Z czego najbardziej cieszą się dzieciaki...chyba z prezentów.
Są takie dzieciaki w pewnym ośrodku. Nie możemy im dać, tego co na pewno chciałyby najbardziej, ale może ofiarujemy im troszkę zainteresowania i skromną zabawkę, albo jakiś użyteczny przedmiot.
Te dzieciaki nie urodziły się zdrowe, sprawne. Ich rodzice nie zmierzyli się z próbą ich wychowania, oddali do ośrodka w Kraszewie-Czubaki. Wiele z nich jest tam od urodzenia.
Odwiedziłem ich w zeszłym roku...i jeszcze nigdy tyle się nie przytulałem , to dla nich było najważniejsze, tego nie mają na co dzień. A ja "męski kawałek drewna" uroniłem nawet jakąś łzę.
Pomóżcie spełnić ich małe, bardziej prozaiczne i realne marzenia.
W piątek jadę do nich z prezentami, zabawkami, ubrankami i innymi przedmiotami. Jeśli chcecie coś dorzucić od siebie, to chętnie im przekażę od "nowych wujków i cioć "
Możecie wysłać im bezpośrednio, albo przekazać mi np. w Warszawie w czwartek/piątek, może z kartką z życzeniami, a ja osobiście przekaże dzieciom.
Nie musi być ani dużo, ani jakieś drogie rzeczy. Czasem drobny prezencik cieszy bardziej.
m