Jakublad

Ja ze swojej strony dobrze rozumiem SIP. Polecają ASO, ale o pewnych niedociągnięciach mogą dowiedzieć się tylko od użytkowników. W ASO pracują tylko ludzie i mimo największych starań nawet wśród 10 profesjonalistów znajdzie się jeden, który zrobi wiele złego i popsuje dobre imię firmy. Mimo wszystko ASO Subaru jest w porządku. Wcześniej miałem przyjemność bywać w ASO Hondy i również było dobrze. Poza tym z innymi ASO mam kiepskie doświadczenia.

Całe szczęście, że sedan i bez skóry. Sedan jest fajny, a na spojlerze to można cały piknik zrobić. Poza tym skóra jest zdecydowanie zbędna w tym aucie.

Mój tata ma właśnie Legacy 3.0 i jest w automacie. Jego teraz już na nic innego nie namówię i powiem szczerze, że jak mam zrobić 400 km jednego dnia w tym 50 po zakorkowanej Warszawie - wcale mu się nie dziwię. Auto może z manualem pojechałoby szybciej (szczególnie w zakrętach), ale się człowiek lewarkiem nie namacha. ;-)

Do normalnej spokojnej jazdy "dwójka" wystarczy. Trzeba się niestety pogodzić z tym, że mocy 2,5 niestety za często się u nas nie wykorzysta.

Gratuluję świetnych zdjęć i jeszcze fajniejszego autka. Właściwie to i jedno i drugie na tym samym, wysokim poziomie.

Nie przeginaj. To że czasem trafi się ktoś kto negatywnie zabłyśnie, nie znaczy jeszcze że wszyscy właściciele Subaru to potencjalni zabójcy na drodze. Zanim jeszcze miałem Subaru zwróciłem uwagę na to, że jest bardzo wielu kierowców mocnych Imprez którzy bardzo spokojnie jeżdżą. Nie można generalizować - tak samo nie uważam, że wszyscy kierowcy beemek to buraki, chociaż zdarzają się tacy częściej niż w innych autach (ci z BOR-u biją rekordy). ;-)

Moje pali od 12 do 15 litrów po mieście. Inaczej nie da rady. Chyba, że więcej oczywiście. ;-)

Znów za szybko. Szkoda ludzi, szkoda aut. :-( Ciekawe ile tak naprawdę było na zegarze? Jednego i drugiego auta oczywiście.

W serwisie nie byli w stanie doradzić nic, co na 100% zadziała. Jedyne co się tak naprawdę tacie nie podoba w jego Legacy, to sposób pracy - za cichy. Gdyby znalazło się coś, co będzie w 100% hulać, byłoby fajnie.

W przypadku aut zadbanych nie ma prawa się nic psuć. Jeśli są zamęczone - bywa inaczej. Moje ma 4 lata i odpukać - spokój. Same naprawy są droższe, ale to zależy od punktu odniesienia. Miałem wcześniej Civica i Impreza jest droższa, nawet całkiem znacznie. Oczywiście to inna klasa auta. W porównaniu z autami podobnej klasy wydatki na serwis są plus minus 20%. Tak to wygląda według mojej oceny. Zauważyłem tylko jedną rzecz, która mnie by skłoniła do zakupu "zwykłej" Imprezy w Twoim przypadku. Jeśli jeszcze takim autem nie jechałeś, a już zakładasz że będziesz je cisnął, to możesz być zagrożeniem dla otoczenia. To tylko taka moja drobna uwaga. ;-) Pozdrawiam.

Co do kabrioletu, to nie jestem specjalnym zwolennikiem, bo takie dachy ważą i to sporo. Jednak coś na wzór Supry - jakaś targa 3-drzwiowa byłaby super. Auto idealne. ;-)

Jak dla mnie Prius jest za bardzo... dziwaczny. Za 120 tysięcy to można mieć Imprezę albo... Imprezę albo... Forestera. ;-) Nowy Legend natomiast jest bombowy. Jest to jedyne auto dla którego mógłbym "zdradzić" Subaru, ale może wpływ na to ma moje pozytywne nastawienie do Hondy. Ciekawi mnie tylko jak będzie wyglądał ten samochód gdy trafi do Europy, a dokładniej jaki będzie silnik i rodzaj napędu. Słyszałem, że 300 koni i napęd na 4 koła. :-)

Ciekawe jak to wpłynie na sztywność nadwozia? ;-)

W takim razie który Mobil 1 jest lepszy: 15W 50 czy 0W 40? Pozdrawiam.

Też sposób. Pod warunkiem, że nie zaczęło się od STI. ;-) Ale chyba niewielu ma to szczęście.

Ja kiedyś zostawiłem wizytówkę (nawet dwie), napisałem że to ja zarysowałem zderzak (jakaś Renówka) i nikt się nigdy nie odezwał. Pewnie uznał, że nie warto. ;-)

Jeśli ten filmik nie jest duży, to też na maila poproszę: jakublad@poczta.onet.pl. Pozdrawiam.

Ja dla odmiany mogę w Warszawie zademonstrować pracę Hayward & Scott (dawniej oferowany jak ScoobySport) w GT '00. Praca dla mnie kosmiczna, głośna, ale nie męcząca. Tak poza tym to usilnie szukam głośnego wydechu do... Legacy 3,0. Z tego co wiem to nie ma, ale i tak szukam. Gdyby ktoś coś wiedział, będę wdzięczny.

Zawsze można zmienić jedno Subaru na drugie. Np. starsze na nowsze. ;-)

Wszystko zależy od faktycznego stanu auta. Tak swoją drogą to jest chyba GT kombi, a nie WRX? ;-) W moim GT jest około 110000 i po przeglądzie spokój. Oby tak było dalej. Jedno co wydaje mi się bardzo związane z Imprezą z konkretnym przebiegiem, to trzeszczenie w środku, ale to wina naszych dróg. U mnie jest cicho, ale już od czasu do czasu coś się odezwie.

Sam Legacy nie posiadam, ale jeździ tym autem mój tata. Wersja 3,0 automat. Auto rewelacyjne, cichutkie, komfortowe i piekielnie mocne. Wersja 2,5 ani 2,0 na pewno nie będzie tak mocna, ale przyjemność z jazdy gwarantowana. Jeśli szukasz dyskretnego, eleganckiego, bezawaryjnego auta to dobrze trafileś. Jedyna odpowiednia marka, a żeby się o tym przekonać, wystarczy jazda próbna. ;-)

Każdy metal ma prawo zardzewieć. U mnie coś się stalo z prawym przednim blotnikiem (GT '00). Taki maly wykwit - poza tym spokój. I niech tak pozostanie. ;-)

Trzeba przyznać, że się Mitsubishi wykazało, ale żadna moc nie zastąpi dźwięku Imprezy. Co by nie było Impreza górą. :-)

Każda tego typu przeróbka, to swego rodzaju wyzwanie, więc szybkie jej zakończenie graniczy z cudem. Z reguły kończy się to długim postojem auta i wielokrotnymi regulacjami zanim (jeśli w ogóle) uda się wszystko zestroić. Jeśli jest to drugie lub trzecie auto w domu to można się bawić, ale jeśli jest to pierwszy środek transportu, będzie problem. Pozdrawiam.

Od załatania przejechałem już 200 kilometrów i na razie bez gwoździa. :-) Oby tak dalej. Będę omijał wszelkie skupiska gwoździ, a opony "przekonam" aby zmieniły zainteresowania i zajęły się czymś innym niż szukaniem żelaztwa. ;-)