Jakublad

Czy coś takiego trafi do Polski?

Subaru "wybacza" błedy kierowcy, Lancer - nie.

Ale ufol. Jakiegoś zwierzaka przypomina. ;-)

Trzeba oczywiście wziąć pod uwagę, że to jest wstępny prototyp i zanim trafi coś takiego do produkcji, dużo zmienią księgowi. Auto musi znormalnieć przez inne lusterka i wiele rzeczy, które ograniczą koszty.

Wedle życzenia. ;-)

Rączke twórcy Alfy od razu widać. Te delikatne linie... ;-) Byle nie za dużo. Ja tam wolę stare, proste Subaru. Bez kombinacji.

To jest cień - auto stoi częściowo pod dachem. Ale sam kolor jest zmieniony w Photoshopie, bo chyba bym się nie odważył zmienić tak swoje auto na stałe. ;-)

Aż strach się bać. Za dużo Panowie kombinują. Alfą trochę leci. Ja proponuję wziąć model do 2000, troszkę zmian i po zawodach. Sprzeda się jak ciepłe bułeczki. I koniecznie wersja 2-drzwiowa. ;-)

Lancer (z wyjątkiem ósemki) zawsze był autem bezkompromisowym. Wykorzystywanie go w codziennym użytku bywało więc męczące. Impreza jest dużo bardziej cywilna i dlatego dużo bardziej popularna. Myślę, że gdyby następna wersja Imprezy była za bardzo wyczynowa, wiele osób nie zakochanych w marce, a takie też jeżdżą Subaru bo lubią to auto, mogłaby się przesiąść do Lancerów VIII, jako aut komfortowych. Po prostu wiele osób chce jeździć szybko i jednocześnie nie rezygnować z komfortu. A te 2-3 sekundy na torze w codziennym użytku to niewiele.

Co Szanowni Forumowicze powiedzą na taki kolorek Imprezki?

Tylko to słoneczko czasem za mocno świeci. ;-) No i Stratosa na moim laptopie nie umiem prowadzi. Używając kierownicy jeszcze jakoś jedzie, ale klawiszami nie da rady. Ogólnie gierka SUPER!!!

Który rocznik jest Twoje GT? Napisz coś więcej...

To jest temat rzeka. Można gadać i gadać i do żadnego mądrego wniosku nie dojdziemy. Są tylko pewne stereotypy, które bardzo często są krzywdzące dla jednej lub drugiej płci.

Szczerze powiedziawszy nie jeździłem żadnym Subaru z reduktorem i nie wiem jak to do końca jest w tych autach, ale z reguły z reduktorem nie można jeździć szybko. Służy on raczej do jazdy w terenie. To fakt, że czas przyspieszania do setki będzie krótszy, ale podczas wyprzedzania to chyba nie najlepszy pomysł. Spójrz do instrukcji, czy producent nie określa maksymalnej prędkości dla jazdy na reduktorze.

Colin 3 i 4 odpalony na naprawdę bardzo dobrym sprzęcie po kilku przejazdach się tnie. :-( A czy grał ktoś w Rally Trophy?

Sam musisz ocenić. Niektóre auta, szczególnie wysilone, w przypadku ostrej jazdy mogą brać nawet litr na 1000-2000 kilometrów. Mnie podstawowy Civic z niewielkim przebiegiem potrafił wziąć pół litra na 1500 kilometrów, ale jazda była po autostradzie i to całkiem szybko. Jeśli jeździsz delikatnie auto nie powinno brać oleju. Taka sama sytuacja jest w przypadku jazdy w terenie. Mimo niewielkich prędkości, auto się "męczy" i może sobie wziąć trochę oleju.

Jeszcze niedawno nie było zerowe, ale się zrobiło. Bywało już na tym koncie trochę punktów. Ostatnio jednak staram się jeździć "ostrożnie".

Forestera i Legacy zrozumiem, bo nie każdy chce płacić krocie na stacji, ale "ciekawie" wygląda Impreza GT (chyba, że to był GT tuning) na gazie, a taką zdarzyło mi się ostatnio widzieć. ;-)

A ja też chwilowo mam zerowe i odpukać, oby tak dalej. :-)

Forestera i Legacy zrozumiem, bo nie każdy chce płacić krocie na stacji, ale "ciekawie" wygląda Impreza GT (chyba, że to był GT tuning) na gazie, a taką zdarzyło mi się ostatnio widzieć. :-)

Z ostatniego zdania wnioskuję, że Panie zaczynają dorównywać Panom i jeżdżą coraz "lepiej".

Dokładnie to samo zauważyłem. Co bym nie wpisał, zawsze ten sam rezultat. Dlatego nic nie znalazłem.

Ja myślę, że szybciej przejdę ten odcinek. A już na pewno rower będzie szybszy od mojego autka. ;-)

Ja od wielu lat tu zaglądam, mowa o stronie www.subaru.pl, a na forum trafiłem po tym, jak dostała mi się Impreza. Wcześniej był Civic, a w związku ze zmianami aut w domku - jest Impreza. :-)

To nie jest taka prosta sprawa, ale przykro będzie oglądać choinki na kołach o nazwie SI. Jeszcze ciekawsze są dla mnie egzemplarze na gazie. ;-)