Jakoś dawno nic nie pisałem, a jeden bak już spaliłem w międzyczasie (oczywiście na jesieni). Poniżej foto z ostatniego spotkania - 25 listopada:
Po zakupowa regulacja silnika okazała się banalna, jak wpadło się na przyczynę jego niezdrowej pracy (przegrzewanie). Ktoś kiedyś grzebiąc w silniku założył inaczej (bądź inną) blaszkę do regulacji zapłonu, i zamiast książkowej nastawy trzeba było nastawić na +2.
A Gin nie umie zapaść w sen zimowy i po wyjęciu akumulatora zaczął o sobie przypominać w prozaiczny sposób: