Skocz do zawartości

Jak nie Subaru, to co?


paul_78

Rekomendowane odpowiedzi

11 godzin temu, siewcu napisał:

A jak chcesz szybko to RS7, koledze udało się nim najmniej w trasie spalić 8,8 l/100 km :P

Przy cenach tarcz hamulcowych zwykłych na poziomie 5k i ceramiki 30k myślisz, że spalanie RS7 ma jakieś znaczenie ? ;)

 

Jak nie Subaru i niekoniecznie nowe to moje typy to:

- Lexus GS 350 F AWD - kapitalne auto. 6-7 latki są w cenach 120-130k, ale w dobrym stanie ze świecą szukać. Ogłoszenia "bezwypadek, pochodzenie Polska, serwis ASO" było w ciągu ostatniego roku dwa. Oba zniknęły w ciagu 2-3 dni. 

- Volvo XC70 T6 - super turbo benzyna. Do ścigania się nie nadaje, ale jako rodzinne kombi jak najbardziej

- BMW E60 535i - wiem, że to ponad 10 latki ale jakbym znalazł w dobrym stanie nie zawahałbym się

- Mercedes W212 E350 - trochę nowsze niż BMW i trochę "spokojniejsze".

Edytowane przez RoadRunner
  • Super! 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy cenach tarcz hamulcowych zwykłych na poziomie 5k i ceramiki 30k myślisz, że spalanie RS7 ma jakieś znaczenie ?
 
Jak nie Subaru i niekoniecznie nowe to moje typy to:
- Lexus GS 350 F AWD - kapitalne auto. 6-7 latki są w cenach 120-130k, ale w dobrym stanie ze świecą szukać. Ogłoszenia "bezwypadek, pochodzenie Polska, serwis ASO" było w ciągu ostatniego roku dwa. Oba zniknęły w ciagu 2-3 dni. 
- Volvo XC70 T6 - super turbo benzyna. Do ścigania się nie nadaje, ale jako rodzinne kombi jak najbardziej
- BMW E60 535i - wiem, że to ponad 10 latki ale jakbym znalazł w dobrym stanie nie zawahałbym się
- Mercedes W212 E350 - trochę nowsze niż BMW i trochę "spokojniejsze".

Początkowo myślałem o nowym, wymiana 12 letniego Forka na 10 letnie BMW nie ma żadnego sensu ale po przeliczeniu i odpowiedzi na pytania "czy jest potrzeba" wyszło, że nie... Forek zostaje, nie znajdę niczego lepszego (nowego) w rozsądnych pieniądzach więc jak wyżej, poczekam najwyżej dwa lata i kupię Stingera rocznik 2017 za 80 tyś bo pewnie tyle będą kosztować. Ja mam tak, że szkoda mi wydawać kasę na samochód bo zawsze patrzę, ile on będzie wart za parę lat i ile się straci. Nie mam za to np. psychologicznego problemu z zakupem zegarka, którego wartość spadnie minimalnie a w niektórych przypadkach wzrośnie.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, paul_78 napisał:

poczekam najwyżej dwa lata i kupię Stingera rocznik 2017 za 80 tyś bo pewnie tyle będą kosztować.

Na pewno nie. Za 120-140 tysięcy brutto będą dwulatki w zależności od wersji.

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno nie. Za 120-140 tysięcy brutto będą dwulatki w zależności od wersji.

 

To za 3 lata. Zresztą 140 tyś za dwuletnie to i tak sensowniej niż 240 za nowe. A Rolex kupiony dzisiaj za 30 tyś za 10 lat będzie do sprzedania też za 30 albo niewiele mniej

 

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, RoadRunner napisał:

Przy cenach tarcz hamulcowych zwykłych na poziomie 5k i ceramiki 30k myślisz, że spalanie RS7 ma jakieś znaczenie ? ;)

Oczywiście, że nie ma ;) zamienniki są, ale nie akurat tarcz. Klocki są chyba w jakiejś rozsądnej cenie, ale musiałbym podpytać kolegi ile mają to auto i co się popsuło. Gwarancję mieli przedłużoną do bodaj 5 lat(kupili używany), a że w przyszłym roku się kończy to auto sprzedadzą. Z aut, które się tu przewinęły to takie RS7 jest chyba najbardziej abstrakcyjne :D dlatego tekst o spalaniu był lekko z przymrużeniem oka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, paul_78 napisał:

To za 3 lata. Zresztą 140 tyś za dwuletnie to i tak sensowniej niż 240 za nowe. A Rolex kupiony dzisiaj za 30 tyś za 10 lat będzie do sprzedania też za 30 albo niewiele mniejemoji6.png

 

 

Ale Rolexem trudniej dojeżdżać do pracy ;)

 

Tak czy siak rozumiem podejście i cały czas powtarzam, że auto stricte użytkowe powinno być kupowane rozumem i wtedy trzeba na chłodno zrobić kalkulację finansową. Natomiast auto stricte dla funu, spełnienia marzeń, realizacji hobby (STI, Porsche 911 etc.) kupuje się sercem ... i wtedy finanse powinny być kryterium co najwyżej 5-rzędnym ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 
Ale Rolexem trudniej dojeżdżać do pracy
 
Tak czy siak rozumiem podejście i cały czas powtarzam, że auto stricte użytkowe powinno być kupowane rozumem i wtedy trzeba na chłodno zrobić kalkulację finansową. Natomiast auto stricte dla funu, spełnienia marzeń, realizacji hobby (STI, Porsche 911 etc.) kupuje się sercem ... i wtedy finanse powinny być kryterium co najwyżej 5-rzędnym

do dojeżdżania do pracy jest jeszcze inne auto ;) i szczerze mówiąc to dojeżdżajac do pracy taksówką i tak by wyszło taniej, niż auto. Przy budżecie ograniczonym do kwoty 100 000 zł jest ciężko coś wybrać. Z nowych nie widzę niczego, co byłoby fajniejsze niż mój Forester a powyżej tego budżetu nie ma sensu kupować nowego samochodu... Wolę chodzić piechotą z Rolexem niż dojeżdżać do pracy Dacią bez Rolexa :D


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 15.04.2018 o 18:10, paul_78 napisał:

Wolę chodzić piechotą z Rolexem niż dojeżdżać do pracy Dacią bez Rolexa

 

tak z ciekawości, co za ujmę będziesz miał jeżdżąc dacią czy tym podobnym autem

myślisz tak trochę w kategoriach zastaw się a postaw się

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja Panowie sprzedałem Legacego,już miałem XV przedostatni model,ten mnie nie porwał i dałem go Żonie ,a sobie kupiłem ....Citroena Berlingo Xtr dizla Jestem zachwycony praktycznością ,wejdą mi ule,rowery,a rodzina ma kawał bryki ,naprawdę komfortowej,jedynie brakuje mi 4x4,czasem,kupiłem tez starszy model,już nie produkują mojego,wchodzi nowy,ale podobnie,jak z nowym Xv cena urosła o 10k,fakt,ze maja nowsze gadżety i konstrukcje.Ja nie żałuje w obu przypadkach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, adamW202 napisał:

Bo Citroneny to fajne auta som. Mi się przebardzo c5 podoba.

Tak ale nie diesel 3.0 ... znajomy wsadził 11 TYS. w remont silnika  i ... rozsypał się w drobny mak. Faktycznie super wygląda dobrze prowadzi się, regulowane zawieszenie, środek elegancki ale ... . 

Miałem okazję jeździć Citroenami ale co z tego, że mogę regulować prześwit skoro mam kiepski napęd ... porażka !!!

A najbardziej nie mogę zrozumieć tego, że nie można zainstalować mistrzowskiego napędu do aut seryjnych ... i człowiek męczy się, żeby podjechać pod górkę jak delikatnie spadnie śnieg ... a zimówki ślizgają się  ... . 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego poza 21letnim mercedesem (który ile razy wyjechał tyle razy wrócił z moją rodziną do domu i jest już można powiedzieć jej członkiem od 12lat) mamy nie Citroena a Subaru . Co prawda tylko XV 2016 ale dzięki temu, że nie udaje czegoś czym nie jest i dzięki Tej legendarnej niezawodności stał się jeszcze jednym godnym zaufania przyjacielem rodziny.

P.S. poza tym Citroen nie ma żadnego silnika benzynowego w ofercie do C5 w tej chwili  (przynajmniej jeszcze tak było w tamtym roku) a ja nie lubię diesla :( a te benzyniaki które oferują do innych modeli są...no jak by to...jak do kosiarki ogrodowej.

Edytowane przez adamW202
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4/21/2018 o 23:51, adamW202 napisał:

Dlatego poza 21letnim mercedesem (który ile razy wyjechał tyle razy wrócił z moją rodziną do domu i jest już można powiedzieć jej członkiem od 12lat) mamy nie Citroena a Subaru . Co prawda tylko XV 2016 ale dzięki temu, że nie udaje czegoś czym nie jest i dzięki Tej legendarnej niezawodności stał się jeszcze jednym godnym zaufania przyjacielem rodziny.

P.S. poza tym Citroen nie ma żadnego silnika benzynowego w ofercie do C5 w tej chwili  (przynajmniej jeszcze tak było w tamtym roku) a ja nie lubię diesla :( a te benzyniaki które oferują do innych modeli są...no jak by to...jak do kosiarki ogrodowej.

 

w tej chwili w ogóle nie ma Citroena C5 :( koniec produkcji miał miejsce 1 czerwca 2017. Od bodajże końca 2015 były w cenniku same dizle 150 i 180 KM. Szkoda C5 z hydro...... 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zakończyli oficjalnie produkcje i rozwój technologii hydroactive, która była stosowana juz tylko w C5. Wygasili legendę. Szkoda. Czy nowe technologie stosowane w DS7 dadzą taki komfort jak w C5/C6 trudno dzisiaj stwierdzić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...