Skocz do zawartości

Forester IV 2.0i


marco_s

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć, 

ostatnio mocno rozglądam się za Forkiem IV 2.0i. I tu też prośba do Was, jeżeli jest tu ktoś kto posiada w/w model i jest z Warszawy lub okolic, ma CVT lub manuala, to proszę o kontakt.
Po zapoznaniu się z forumowymi 'problemami' z manualem, chciałbym zobaczyć czy i jak to faktycznie jest z tym, na "żywym" organizmie ;) A przy okazji zaczerpnąć trochę wiedzy od osób posiadających :)

 

Pozdrawiam,
Marcin

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, to raczej nie są merytoryczne odpowiedzi ;)
Np, to :

 

 

Godzinę temu, Dottoree napisał:

A jakie są problemy z manualem? :blink:

"problemy" - celowo ująłem w cudzysłów, bo niektórzy uważają, to za uciążliwe, a innym zwyczajnie nie przeszkadza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Auto ma swoją specyfikę jak każde inne. Od prawie 3 lat użytkuję auto w tej konfiguracji, od kilku miesięcy głównie w miejskich korkach i nie zauważyłem problemu, o którym Wspominasz.

Z auta rodzinka jest naprawdę zadowolona choć zdaję sobie sprawę, że komfort jaki zapewnia automatyczna przekładnia jest nie do przecenienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Michał Krupa napisał:

Auto ma swoją specyfikę jak każde inne. Od prawie 3 lat użytkuję auto w tej konfiguracji, od kilku miesięcy głównie w miejskich korkach i nie zauważyłem problemu, o którym Wspominasz.

Z auta rodzinka jest naprawdę zadowolona choć zdaję sobie sprawę, że komfort jaki zapewnia automatyczna przekładnia jest nie do przecenienia.

 

I to jest cenna odpowiedź :) Właśnie ja raczej idę w stronę manuala, bo CVT jakoś niespecjalnie do mnie przemawia.. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam 2,0i z manualną skrzynią, wybrałem ja z premedytacją:-) Zastanawiam się co mogę Tobie napisać ,gdyby Subaru miało w ofercie klasyczną automatyczną skrzynie biegów    to taką właśnie   bez wątpienia  bym wybrał.  Przydałoby się tak jeszcze z 50 koni więcej, no ale jest to co jest i  musi wystarczyć. Jeśli masz jakieś konkretne  pytania to wal śmiało.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, marco_s napisał:

I to jest cenna odpowiedź :) Właśnie ja raczej idę w stronę manuala, bo CVT jakoś niespecjalnie do mnie przemawia.. 

zanim dokonasz zakupu przejedz się forkiem z CVT i takim samym z manualem. Jak nie będzie w jednym salonie ( a zapewne tak będzie ) podjedz do innego. W 2014 roku też nie specjalnie do mnie przemawiało auto z cvt , wybrałem manual. Na chwile obecną kupując Subaru  nawet bym się nad manualem nie zastanawiał bo w wykonaniu Subaru to jeden z najsłabiej pracujących  manuali z jakim miałem do czynienia i do precyzji działania skrzyni z Hondy,VW czy nawet Suzuki to mu dużo brakuje - mało precyzyjny, biegi stawiają opór ( musisz użyć siły aby wbić wyższy bieg gdy np obroty sa na 6k ) lewarek skrzyni potrafi drgać będąc na biegu. 2.0i dynamiką nie grzeszy więc te gorsze osiągi o parę nanosekund w aucie z cvt to żadna strata. W dodatku auto z cvt o wiele lepiej radzi sobie w terenie, możesz powolutku brnąc przez wertepy  , w manualu albo Ci auto zgaśnie albo musisz jechać na pol sprzegle (paląc je), bo nie ma reduktora a jedynka jest bardzo długa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, marco_s napisał:

Cześć, 

ostatnio mocno rozglądam się za Forkiem IV 2.0i. I tu też prośba do Was, jeżeli jest tu ktoś kto posiada w/w model i jest z Warszawy lub okolic, ma CVT lub manuala, to proszę o kontakt.
Po zapoznaniu się z forumowymi 'problemami' z manualem, chciałbym zobaczyć czy i jak to faktycznie jest z tym, na "żywym" organizmie ;) A przy okazji zaczerpnąć trochę wiedzy od osób posiadających :)

 

Pozdrawiam,
Marcin

 

Po Świętach odezwij się. Jeśli jeszcze będziesz zainteresowany manualem to postaram się zorganizować trochę czasu. Mam takie auto od roku.

A czemu kupiłem auto z manualną skrzynią biegów - bo ma klasyczny napęd Subaru z centralnym mechanizmem różnicowym. Moje przygody z dołączanym napędem z poprzedniego auta przekonały mnie, że dołączany napęd jest fajny - jak się nie chce go używać. Ja używałem auto w terenie, może nie bardzo lekkim, ale nie topiłem auta w błocie po klamki. A i tak sprzęgło tarczowe elektromagnetyczne dołączanego napędu spaliłem dwukrotnie. Zresztą podczas niedawnych opadów pojechaliśmy trochę się poślizgać. U mnie bezproblemowo, kumpel w Superbie DSG 4x4 stwierdził, że starczy, bo coś zaczyna śmierdzieć.

Trochę szkoda tylko, że Subaru zrezygnowało z reduktora, bo wg mnie pierwszy bieg jest dziwny. W teren trochę za długi a do normalnej, spokojnej jazdy za krótki. Gdy nie przyciśniemy mocniej na jedynce, po wrzuceniu dwójki nie ma czym jechać. Poza tym ta skrzynia nie ma dla mnie wad. Równolegle jeżdżę Civiciem UFO i nie dostrzegam przewagi skrzyni Hondy. Wcześniej miałem dwa automaty i znów Hondę Accord VIII gen manual.

CVT w Subaru może nie jest złe, ale raczej tylko z tubiną. Jechałem forkiem XT i tam nie czuć wad tej skrzyni.

Ale radość z jeżdżenia po zakrętach na ręcznie wybranym biegu (tak w automacie też można, tylko denerwowało mnie gdy ciągle musiałem wyręczać automat, aby jeździć jak ja chcę) oraz ze stałym napędem na obie osie jest ogromna. Po dwóch turbodieslach w automacie oczekiwałem, że forek 2,0 będzie mułowaty, ale pozytywnie się rozczarowałem. Tyle, że poza tą jedynką, biegi są długie i poniżej 100 km/h nie warto wrzucać nawet piątego biegu aby się fajnie odpychać.

  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, mio1 napisał:

Ja mam 2,0i z manualną skrzynią, wybrałem ja z premedytacją:-) Zastanawiam się co mogę Tobie napisać ,gdyby Subaru miało w ofercie klasyczną automatyczną skrzynie biegów    to taką właśnie   bez wątpienia  bym wybrał.  Przydałoby się tak jeszcze z 50 koni więcej, no ale jest to co jest i  musi wystarczyć. Jeśli masz jakieś konkretne  pytania to wal śmiało.

 

Mam podobnie, prawie od zawsze śmigałem manualem.. Przez chwilę kiedyś Audi 2.7 biturbo w automacie, no to tu było baardzo przyjemnie ;) Właśnie gdyby to był klasyczny automat, to pewnie bym się nie zastanawiał nad manualem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, ntgale napisał:

bo ma klasyczny napęd Subaru z centralnym mechanizmem różnicowym. Moje przygody z dołączanym napędem z poprzedniego auta przekonały mnie, że dołączany napęd jest fajny - jak się nie chce go używać.

Co to znaczy napęd klasyczny? S-awd to konfiguracja napędu a nie sposób jego realizacji tzn bokser z przodu i taka sama długość półosi od dyfra/skrzyni. Napęd ze sprzęgłem wielopłytkowym jest równie klasyczny jak napęd z wiskozą. Zresztą napęd ze sprzęgłem wielopłytkowym wykorzystywany jest przez Subaru od lat dłużej niż Haldexy itp. Napęd w aucie z cvt jest lepszy w terenie niż manual , nie przegrzewa się, nie pali się jest w stanie przekazać więcej momentu  na przyczepną oś niż wiskoza. Zresztą temat wielokrotnie poruszany na forum z przykładami z Subariad itp

9 minut temu, ntgale napisał:

Moje przygody z dołączanym napędem z poprzedniego auta przekonały mnie

niech zgadnę nie było to Subaru z cvt :)

gdyby manualna skrzynia w Subaru działała jak w Hondzie tzn duża precyzja , mały skok, biegi wchodzące na swoje miejsce praktycznie same że aż chce się je  zmieniac to ok. Niestety ta skrzynia jest toporna

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klasyczny, czytaj manualna skrzynia, centralny dyfer. To że jest tam również wiskoza, to tylko jakaś namiastka blokady centralnej, która jednak nie przenosi napędu na tylną oś, a wyłącznie ma za zadanie doprowadzić do w miarę równego rozdziału pomiędzy osie. Za przeniesienie napędu odpowiada mechanizm różnicowy. I nie dam się przekonać, że kupa żelastwa i kół zębatych jest gorsza niż cienkie jak papier tarczki sprzęgła elektromagnetycznego z równie cienką na nich warstwą cierną odpowiadającą za napędzanie kół.

Te wszystkie napędy dołączane gdy się je nadwyręży są przez komputer odłączane, mechanizmu różnicowego nic nie rozłączy. Tak wiem forek nie służy do katowania w błocie, ale wystarczy wjechać do dużej piaskownicy by mieć problemy z jej opuszczeniem o własnych siłach.

 

Oczywiście spalone tarczki nie były z Subaru. Nawet rodzaj napędu się różnił, bo napęd na tył ze sztywnym mostem, automatycznie dołączany przód, reduktor, skrzynia automatyczna. I nie ubiłem skrzyni biegów, choć tam też są tarczki, ale sprzęgło napędu już tak.

 

I taka dygresja - niby te dołączane napędy mają pracować jako stałe. W jaki sposób zatem napęd pracuje przy szybszej jeździe po okręgu na mocno przyczepnej nawierzchni? Stale napędza tyną oś? W jaki sposób, skoro centralny mechanizm różnicowy odpowiada za różnicowanie obrotów pomiędzy osiami, gdyż każde koło jedzie po innym okręgu z inną prędkością obrotową, a tu nie ma centralnego mechanizmu, są tylko tarczki cierne, które, no właśnie na prostej, w terenie nie ma problemu działają, ale na przyczepnym? Jeśli stale napędzają tylną oś to znaczy, że częściowo się po sobie ślizgają, czyli nadmiernie zużywają. Czy może jak w moim byłym aucie napęd jest w takich sytuacjach cyklicznie dopinany i rozpinany, a gdy temperatura przewyższy zadaną rozpinany całkowicie?

Taki przykład ze starych terenówek - napęd 2H-4H-4L, gdzie brak centralnego mechanizmu różnicowego uniemożliwia takim autom jazdę po przyczepnym w trybie 4H, bo prowadzi to do przedwczesnego  zużycia napędu, czyli sporych kosztów.

 

Nie twierdzę, że napędy dołączane są złe, bo samo Subaru z trybem x-mode pokazuje, że potrafią sporo. Ale dalej są to napędy dołączane i jak komputer stwierdzi, że napęd na tył się nie należy to go żadna siła tam nie pośle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybrałem wolnego ssaka SH z premedytacją, bo dla mnie ważniejsze są zdolności terenowe niż osiągi, a że nie trawie automatów i udawanych naładowanych elektroniką 4x4 wybór był tylko jeden tj 2.0 ze stałym napędem, manualem i najważniejsze reduktorem. Niestety SJ pewnie z oszczędności został pozbawiony tego, co ceniłem w Forkach. Jest X-mode, ale nikt mnie nie przekona, że to jest lepsze rozwiązanie. Kiedyś spotkałem znajomego, który siedzi mocno w moto, i gdy zobaczył mojego Forka rzucił „ostatni fotek z prawdziwym 4x4”.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Również z przekonania mam fb20 z manualem , skrzynia jest mało precyzyjna szczególnie przy szybkiej zmianie biegów.  To tyle z minusów. Jeżeli staniesz z takim samym forkiem cvt na światłach to przegrasz za każdym razem z powodu właśnie wolnej skrzyni albo ci 2/3 nie wejdzie. Jak się skrzynia trochę ułoży to doleje jej specyfiku który powinien zmieniać ta sytuacje. 

Ja mieszkam i pracuje teraz pod warszawą dlatego auto sprawdza się idealnie szczególnie że lubie zrobić sobie czasem jakaś przeprawę. Do warszawy kupił bym jednak automat bo męczy szybkie wachlowanie co każde światła.

 

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, mio1 napisał:

Ja mam 2,0i z manualną skrzynią, wybrałem ja z premedytacją:-) Zastanawiam się co mogę Tobie napisać ,gdyby Subaru miało w ofercie klasyczną automatyczną skrzynie biegów    to taką właśnie   bez wątpienia  bym wybrał.  Przydałoby się tak jeszcze z 50 koni więcej, no ale jest to co jest i  musi wystarczyć. Jeśli masz jakieś konkretne  pytania to wal śmiało.

Miałem Forestera SG MY 06 w klasycznym  , 4 biegowym automacie. Z perspektywy czasu, wiem, ze pojazd miał dusze i zadziorny charakter, co było odczuwalne przy każdym kick down. Obecnie mam Forestera SJ 2.5 ze skrzynia CVT, i trzeba się nauczyć jeździć. Szczerze, pojazd bardziej przyjazny rodzinie, więcej miejsca etc, właściwości terenowe są porównywalne. Ale CVT to moim zdaniem lekki niewypał, choć spalanie to ok 8,5 l/100 w cyklu mieszanym . Pewnie będę potrzebował jeszcze trochę czasu żeby się przyzwyczaić. I wspominam z żalem  mojego Leśnika SG który miał to coś ..

9 godzin temu, Giresse napisał:

Wybrałem wolnego ssaka SH z premedytacją, bo dla mnie ważniejsze są zdolności terenowe niż osiągi, a że nie trawie automatów i udawanych naładowanych elektroniką 4x4 wybór był tylko jeden tj 2.0 ze stałym napędem, manualem i najważniejsze reduktorem. Niestety SJ pewnie z oszczędności został pozbawiony tego, co ceniłem w Forkach. Jest X-mode, ale nikt mnie nie przekona, że to jest lepsze rozwiązanie. Kiedyś spotkałem znajomego, który siedzi mocno w moto, i gdy zobaczył mojego Forka rzucił „ostatni fotek z prawdziwym 4x4”.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

U mnie w SJ 2,5 CVT, jest pseudo reduktor o oznaczeniu L. Odczuwalna większa nic w terenie ..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...