Skocz do zawartości

Puk puk czas leci - ubezpieczenia na życie jakie?


kamul

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

 

Może ktoś ma doświadczenie, lub w tym pracuje, analizuje etc. Ciekawego bloga na ww. temat nie znalazłem, a myślę, że już powoli czas rozejrzeć się za jakimś konkretnym ubezpieczeniem na życie i zdrowie, tak żeby na spokojnie rodzinę w razie co zabezpieczyć (ehh 30stka stuknęła miesiąc temu i trzeba być już dorosłym :P ) btw. rodzinna opcja też byłaby mile widziana.

W związku z tym czy ktoś może coś polecić, ocenić lub dać linki do ciekawych przemyśleń osób obeznanych w temacie? Strony oferentów kierują tylko i wyłącznie do konsultantów a ja najpierw wolę czytać, żeby wiedzieć o co pytać. Orientacyjnie jakie to są koszty miesięcznie i w ogóle jak takie ubezpieczenie wygląda, z resztą każde info w temacie mile widziane :) rankomaty etc. uważam raczej za sponsorowane a mnie chodzi o to, żeby ubezpieczyciel był pewny i do tego nie dać się naciągnąć.

Edytowane przez kamul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witanko,

 

Ciekawy temat (dzięki za jego założenie @kamul) - również mam podobne przemyślenia.

U mnie już prawie 40. na karku i już robiłem różne podejścia do ubezpieczenia ale ostatecznie nic z tego jeszcze nie wyszło.

 

Mam nadzieję, że obeznani w temacie forumowicze podzielą się swoją wiedzą.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, kamul napisał:

i do tego nie dać się naciągnąć.

 

Z doświadczeń moich znajomych (bo ja się nie dałem zapisać) to cała branża to jedna wielka ściema, kosztuje to strasznie pieniądze, a w razie W zawsze jest jakieś odwracanie kota ogonem, że za krótko na OIOMie leżał, że uszczerbku praktycznie nie ma, i tak dalej. 

Lepiej samemu odkładać i inwestować w ramach zabezpieczenia rodziny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Zodiak dzięki za odzew, nie mniej fajnie gdyby opis udało się jednak zamieścić publicznie :)

 

Może żeby było prościej to czego oczekuję od takiego ubezpieczenia (przeważnie do ubezpieczeń są tabelki co i za ile i na ile jest wycenione, do tych produktów na życie jakoś ciężko mi znaleźć odnośnik).

 

Chciałbym:

- ubezpieczenie na wypadek śmierci - niby w pracy jest grupowe ale to śmiech nie kasa

- ubezpieczenie na wypadek chorób (tu bym się skupił na typowo: nowotwory, choroby układu krążenia, ale widzę, że chwalą się firmy, iż mają ponad 50 - niestety nie widzę jakie), Prudential pisze o ubezpieczeniu zdrowotnym do kwoty 2mln i myślę, że to "w miarę" sensowna kwota

- ubezpieczenie od zatruć i wypadków (czy kwota za śmierć w wyniku wypadku powinna być wyższa to nie wiem, ale tak mam w grupowym).

- ubezpieczenie na wypadek niezdolności do pracy - ewentualnie - obniżenia poziomu życia (zakładając scenariusz np. uszkodzenia mózgu - ale nie śmierci pnia, żeby rodzina dostawała jakąś pensję lub ustaloną jednorazową kwotę - która uwzględni to, że nie wnoszę nic do budżetu - oczywiście koszty leczenia pokrywane z poyższych).

-ubezpieczenie oczywiście do końca życia a nie np. do 60rż. - oczywiście działające na przód tj. jeśli skończę pracować w wieku 67lat to chciałbym aby dalej ubezpieczenie działało ale składka była np. mniejsza.

 

10 godzin temu, krist napisał:

Lepiej samemu odkładać i inwestować w ramach zabezpieczenia rodziny.

 W ten sposób oczywiście też, ale lepiej jest mieć więcej zabezpieczeń (gdyby jedno nie zadziałało lub opóżniało się).

Edytowane przez kamul
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z ubezpieczeniem ciężki temat . Szczególnie wkurzające jest to , że kończąc pracę kończą się warunki uzyskane np w pakiecie dla pracowników danej firmy . Lepiej jak to mówi znajomy pomagać rolnikowi i opłacać za tą składkę krus ;)

Edytowane przez Jacocz
Literówka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, kamul napisał:

@Zodiak dzięki za odzew, nie mniej fajnie gdyby opis udało się jednak zamieścić publicznie :)

 

Może żeby było prościej to czego oczekuję od takiego ubezpieczenia (przeważnie do ubezpieczeń są tabelki co i za ile i na ile jest wycenione, do tych produktów na życie jakoś ciężko mi znaleźć odnośnik).

 

Chciałbym:

- ubezpieczenie na wypadek śmierci - niby w pracy jest grupowe ale to śmiech nie kasa

- ubezpieczenie na wypadek chorób (tu bym się skupił na typowo: nowotwory, choroby układu krążenia, ale widzę, że chwalą się firmy, iż mają ponad 50 - niestety nie widzę jakie), Prudential pisze o ubezpieczeniu zdrowotnym do kwoty 2mln i myślę, że to "w miarę" sensowna kwota

- ubezpieczenie od zatruć i wypadków (czy kwota za śmierć w wyniku wypadku powinna być wyższa to nie wiem, ale tak mam w grupowym).

- ubezpieczenie na wypadek niezdolności do pracy - ewentualnie - obniżenia poziomu życia (zakładając scenariusz np. uszkodzenia mózgu - ale nie śmierci pnia, żeby rodzina dostawała jakąś pensję lub ustaloną jednorazową kwotę - która uwzględni to, że nie wnoszę nic do budżetu - oczywiście koszty leczenia pokrywane z poyższych).

-ubezpieczenie oczywiście do końca życia a nie np. do 60rż. - oczywiście działające na przód tj. jeśli skończę pracować w wieku 67lat to chciałbym aby dalej ubezpieczenie działało ale składka była np. mniejsza.

 

 W ten sposób oczywiście też, ale lepiej jest mieć więcej zabezpieczeń (gdyby jedno nie zadziałało lub opóżniało się).

 

Przy 2 bardzo często małym drukiem nie uwzględniają schorzeń, które masz w momencie podpisywania umowy. Czyli jeśli (odpukać!) zejdziesz na zawał i agencja wygrzebie to, że 15 lat wcześniej skarżyłeś się na kłucie w klatce piersiowej lekarzowi rodzinnemu, będą robić wszystko żeby podważyć wypłatę odszkodowania. Warto pamiętać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, radnor napisał:

 

Przy 2 bardzo często małym drukiem nie uwzględniają schorzeń, które masz w momencie podpisywania umowy. Czyli jeśli (odpukać!) zejdziesz na zawał i agencja wygrzebie to, że 15 lat wcześniej skarżyłeś się na kłucie w klatce piersiowej lekarzowi rodzinnemu, będą robić wszystko żeby podważyć wypłatę odszkodowania. Warto pamiętać.

 

 

Jasne, rzecz w tym, że człowiek to nie auto - więc historia wypadkowa nie powinna być brana pod uwagę ;) nie mniej rozumiem też, że to nie jest organizacja charytatywna i pewne rzeczy musi wiedzieć - wyceniać w związku z tym jedynie pisemny/nagrany wywiad z konsultantem i że poinformował o takich kruczkach i zadał odpowiednie pytania, czy człowiek może się ubezpieczyć i w jakiej kwocie składki wtedy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wykupiłem ubezpieczenie w Avivie.

Dają opcję ciężkiej choroby (np. rak), gdzie na potrzeby leczenia mają wypłacać całą sumę ubezpieczenia.

Potem, gdyby się nie udało (o co przy raku nietrudno) rodzinie wypłacają po śmierci ponownie całą sumę ubezpieczenia.

Takie przynajmniej są założenia polisy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, EmilioE napisał:

Ja wykupiłem ubezpieczenie w Avivie.

Dają opcję ciężkiej choroby (np. rak), gdzie na potrzeby leczenia mają wypłacać całą sumę ubezpieczenia.

Potem, gdyby się nie udało (o co przy raku nietrudno) rodzinie wypłacają po śmierci ponownie całą sumę ubezpieczenia.

Takie przynajmniej są założenia polisy...

 

A możesz podzielić się jakimś opisem/tabelką co się zawiera w takim ubezpieczeniu, bo już sam do końca nie wiem czy to jest takie mega indywidualne (jeśli tak to zignoruj ;)  czy jednak są jakieś standardy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, kamul napisał:

 

Jasne, rzecz w tym, że człowiek to nie auto - więc historia wypadkowa nie powinna być brana pod uwagę ;) nie mniej rozumiem też, że to nie jest organizacja charytatywna i pewne rzeczy musi wiedzieć - wyceniać w związku z tym jedynie pisemny/nagrany wywiad z konsultantem i że poinformował o takich kruczkach i zadał odpowiednie pytania, czy człowiek może się ubezpieczyć i w jakiej kwocie składki wtedy.

 

No jasne, chciałem tylko zwrócić na to uwagę. :) Ja niestety po rodzicach odziedziczyłem problemy z ciśnieniem, brat to samo - chłopak miał 17 lat, dwa razy w tygodniu treningi kardio na siłowni, jakaś piłka kopana co sobotę, zero alkoholu, ciśnienie w stanie spoczynku jak u 70-latka po ciągu alkoholowym. Każde ubezpiezcenie medyczne na wakacje i podobne rzeczy muszę trzy razy czytać, czy aby na pewno nie wypną się w przypadku problemów z krążeniem albo sercem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, radnor napisał:

Przy 2 bardzo często małym drukiem nie uwzględniają schorzeń, które masz w momencie podpisywania umowy. Czyli jeśli (odpukać!) zejdziesz na zawał i agencja wygrzebie to, że 15 lat wcześniej skarżyłeś się na kłucie w klatce piersiowej lekarzowi rodzinnemu, będą robić wszystko żeby podważyć wypłatę odszkodowania. Warto pamiętać.

 

Trzeba chyba szukać takiej polisy, gdzie po okresie karencji nie ma znaczenia stan zdrowia w momencie zawarcia ubezpieczenia. Ale  dobrze jakbys ktoś obeznany w temacie to i inne kwestie potwierdził. Ja póki co nigdy nie zawierałem polisy na życie i choroby, ale może warto pomyśleć

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, radnor napisał:

 

No jasne, chciałem tylko zwrócić na to uwagę. :) Ja niestety po rodzicach odziedziczyłem problemy z ciśnieniem, brat to samo - chłopak miał 17 lat, dwa razy w tygodniu treningi kardio na siłowni, jakaś piłka kopana co sobotę, zero alkoholu, ciśnienie w stanie spoczynku jak u 70-latka po ciągu alkoholowym. Każde ubezpiezcenie medyczne na wakacje i podobne rzeczy muszę trzy razy czytać, czy aby na pewno nie wypną się w przypadku problemów z krążeniem albo sercem.

 

Wiem o co chodzi, z tym tylko, że jest to raczej dobrowolna deklaracja bo ubezpieczyciel nie może korzystać z danych medycznych (typowo dane wrażliwe) więc nie ma jak tego zweryfikować - tj. udowodnić Ci kłamstwa w deklaracji jeśli było takie pytanie. Co więcej jeśli posiadają takie info z innego źródła (nie od ciebie) to chyba jest to nielegalne. A jeśli uznasz, że nie chcesz podawać takich danych to może po prostu Cię nie ubezpieczyć lub wymówić ubezpieczenie pewnie na jakichś warunkach.

Chyba, że się mylę, to niech ktoś poprawi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ostatnio przerabialiśmy temat odszkodowania z PZU spowodowane operacją serca w 2018r  u Teścia i pobytem w szpitalu na czas operacji oraz rehabilitacji po zabiegowej. PZU zażądało wypisu ze szpitala oraz karty rehabilitacyjnej i na podstawie tych 2 dokumentów wypłaciło tylko odszkodowanie za rehabilitacje a za operację serca już nie bo -  w wypisie były wszystkie informację co działo się z pacjentem (cały przebieg chorobowy) i utrwalone na papierze że robiona koronografia w 2012 roku a pracodawca zmieniał w 2015 roku warunki grupowe dla pracowników po negocjacjach z PZU. Ubezpieczyciel powołał się na te renegocjacje w 2015 jako nowa umowa ubezpieczeniowa i operacja serca to kontynuacja z leczenia z 2012 roku nie podlegająca jako nowo wykryta choroba po podpisaniu nowych warunków ubezpieczeniowych w 2015 roku. Niby nic szczególnego bo teoretycznie kontynuacja ubezpieczenia , ale jednak jak się okazuje wykorzystują każdy sposób by tylko nie wypłacać odszkodowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega, który ubezpiecza nam to i tamto w Allianz, na pytanie o życiówki powiedział, że to segment bagno i On się w to nie będzie bawił.

 

Jak moja polisa się skończy (za około 7 lat), to wychodzę z tematu, zwłaszcza po obejrzeniu reklamy Młody Bóg coś tam.

 

Jakiś tam sens ma zawieranie polis dedykowanych np. pod kątem chorób nowotworowych.

 

Dobra jest też taka, że jak umrę, bez względu jak i na co, to ktoś tam dostanie 5 milionów. Ale składka wtedy jest już konkretna i prawdziwa, a nie "śmieszna" jak w polisach dla ludu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, ipsx82 napisał:

Niby nic szczególnego bo teoretycznie kontynuacja ubezpieczenia , ale jednak jak się okazuje wykorzystują każdy sposób by tylko nie wypłacać odszkodowania.

 

Ehh no właśnie tak się orientuję, że to trochę działa. Ale czy ktoś z działu "legala" może się wypowiedzieć czy to jest zgodne z prawem? Bo zapis w jakiejś tam "umowie" nie koniecznie musi być zgodny. Tak jak wypłacanie zaniżonych odszkodowań, które jak się później okazuje powinny być o wiele wyższe, z tym, że trzeba "powalczyć" - samemu lub nie. Przykładowo moja babcia (w Warcie) dostała wycenę za uszkodzenie kręgosłupa w wypadku podczas jazdy autobusem na śmieszne 1500zł, po niezbyt równej walce skończyło się na 11tys. zwrotach kosztów rehabilitacji (długiej) i kosztów dojazdów na nią (taksówki etc.). Czyli można tylko trzeba wiedzieć co, gdzie i jak.

3 minuty temu, Guliwer napisał:

Dobra jest też taka, że jak umrę, bez względu jak i na co, to ktoś tam dostanie 5 milionów. Ale składka wtedy jest już konkretna i prawdziwa, a nie "śmieszna" jak w polisach dla ludu.

 

Spoko, a gdzie taka opcja, rozumiem, że składka nie może być niska, ale żeby w ogóle coś takiego znaleźć to nie widziałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, kamul napisał:

Spoko, a gdzie taka opcja, rozumiem, że składka nie może być niska, ale żeby w ogóle coś takiego znaleźć to nie widziałem.

Szczerze mówiąc ja w Polsce też nie, ale niektóre u nas powinny być do tego zdolne. Warto się spytać tam, gdzie ubezpieczają tych od sportów ekstremalnych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Guliwer napisał:

Szczerze mówiąc ja w Polsce też nie, ale niektóre u nas powinny być do tego zdolne. Warto się spytać tam, gdzie ubezpieczają tych od sportów ekstremalnych.

 

Albo złamać system, ubezpieczyć się u każdego ubezpieczyciela na "śmieszną" kwotę za śmieszną składkę i odbierać po kolei jakby co :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, kamul napisał:

 

Wiem o co chodzi, z tym tylko, że jest to raczej dobrowolna deklaracja bo ubezpieczyciel nie może korzystać z danych medycznych (typowo dane wrażliwe) więc nie ma jak tego zweryfikować - tj. udowodnić Ci kłamstwa w deklaracji jeśli było takie pytanie. Co więcej jeśli posiadają takie info z innego źródła (nie od ciebie) to chyba jest to nielegalne. A jeśli uznasz, że nie chcesz podawać takich danych to może po prostu Cię nie ubezpieczyć lub wymówić ubezpieczenie pewnie na jakichś warunkach.

Chyba, że się mylę, to niech ktoś poprawi.

 

Dzisiaj nie mogą, jutro ktoś przepchnie ustawę i będą mogli, dlatego lepiej dopłacić trochę więcej za polisę bez takich kruczków i spać spokojnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, ipsx82 napisał:

Ostatnio przerabialiśmy temat odszkodowania z PZU spowodowane operacją serca w 2018r  u Teścia i pobytem w szpitalu na czas operacji oraz rehabilitacji po zabiegowej. PZU zażądało wypisu ze szpitala oraz karty rehabilitacyjnej i na podstawie tych 2 dokumentów wypłaciło tylko odszkodowanie za rehabilitacje a za operację serca już nie bo -  w wypisie były wszystkie informację co działo się z pacjentem (cały przebieg chorobowy) i utrwalone na papierze że robiona koronografia w 2012 roku a pracodawca zmieniał w 2015 roku warunki grupowe dla pracowników po negocjacjach z PZU. Ubezpieczyciel powołał się na te renegocjacje w 2015 jako nowa umowa ubezpieczeniowa i operacja serca to kontynuacja z leczenia z 2012 roku nie podlegająca jako nowo wykryta choroba po podpisaniu nowych warunków ubezpieczeniowych w 2015 roku. Niby nic szczególnego bo teoretycznie kontynuacja ubezpieczenia , ale jednak jak się okazuje wykorzystują każdy sposób by tylko nie wypłacać odszkodowania.

Jeśli ktoś chce mieć na czas niezdolności do pracy jakąś ustaloną pensję lub przy nie zdolności do pracy wypłatę odszkodowania to trzeba się zainteresować ofertą Lloyd's  Leadenhall. Drogie to, ale działa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, radnor napisał:

Dzisiaj nie mogą, jutro ktoś przepchnie ustawę i będą mogli, dlatego lepiej dopłacić trochę więcej za polisę bez takich kruczków i spać spokojnie.

 

Ja to chętnie, tylko dalej nie rozwiązana jest sprawa gdzie tak można ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, Guliwer napisał:

Kolega, który ubezpiecza nam to i tamto w Allianz, na pytanie o życiówki powiedział, że to segment bagno i On się w to nie będzie bawił.

 

 

Każdy z nas w końcu umrze, a nikt z nas przez całe życie nie wpłaci na polisę kwoty nawet zbliżonej do sumy ewentualnego odszkodowania. Cudów nie ma, każdemu nie wypłacą choćby nawet chcieli. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...