Skocz do zawartości

Subaru Outback [BS.2] (MY18=>MY20)


malysmok

Rekomendowane odpowiedzi

4 godziny temu, Tsunetomo napisał:

Zamieniłem w sumie w znacznie niższych pieniądzach na pewnego 6-letniego CLSa od przyjaciela. I, no cóż... przepaść pod każdym względem... No poza asfalt słabiej, ale na pneumatyce da się podnieść do 16cm wiec coś tam ujedzie. Zaraz ktoś powie ze to inne segmenty - fakt. Ale za cenę nowego OBK można mieć 4letnie auto premium. Kwestia wyboru. 

 

Na pewno masz większe doświadczenie z samochodami niż ja,  ale moje 10-letnie doświadczenia z posiadania marki premium (E-klasa) są takie:

- przez 10 lat na serwis (większość w warsztatach non-ASO) wydałem dużo więcej, niż zapłaciłem za sam samochód (serwisując go w tylko ASO uzbierałbym pewnie na nowy);

- wyjeżdżając z serwisu zastanawiałem się, co i kiedy znów się zepsuje;

- mógłbym na palcach rąk policzyć elementy tego samochodu które NIE uległy awarii - generalnie padało wszystko: silnik, zawieszenie, karoseria (wszechobecna korozja), elektryka, elektronika, elementy mechaniczne, wentylacja i klimatyzacja, nagłośnienie. Elektrycy później nawet nie chcieli na niego patrzeć i coraz trudniej było mi znaleźć serwis który w ogóle chciał go naprawiać.

 

Co do  doświadczenie z serwisem Merdecesa to poza "przyjemniejszym" interfejsem w stosunku do serwisów marek non-premium i poza wyższą ceną, oferował gwarancję a la IKEA na wykonaną usługę i tylko nieco wyższą jakość usług,

Można tam spotkać, podobnie jak serwisach innych marek:

- awanturujących się klientów, którzy wracają z niepoprawioną usterką,

- klientów zmieniających serwis, którzy wierzą w to, że może jednak ten kolejny będzie tym "jedynym, prawdziwym"

- pracowników, którzy po cichu rozmawiają o zmianie miejsca pracy,

itp. itd

 

Z ulgą pożegnałem Mercedesa. Oczywiście życzę Ci długiego i bezawaryjnego użytkowania, bo jazda marką premium (gdy się nie psuje) jest przyjemnością.

Edytowane przez xemir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również leasing na 3 lata ale z różnych względów samochód musi potem zostać przynajmniej do 6-ściu lat. Jeździłem XC70, potem S60 i brakuje mi idei "podwyższonego kombi".

Alltrack - z każdej strony poprawny samochód. Ale na 6 lat minimum to wolałbym, żeby wywoływał we mnie jakieś emocje fascynacji :) Sporo małżeństw trwa krócej a nie pobierają się bo ktoś był "poprawny" :)

Co do Skody - ojciec miał kiedyś Favorit kombi czyli Forman :) Można było w nim cały mój dobytek przewieźć na studia, sprzęt kapeli no i z dziewczyną z tyłu się ułożyć :)  Ale Skoda zostanie już na zawsze "autem ojca".  Niby wiek już niemal ten sam ale z ojcostwem gorzej więc... no jednak nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Nonie napisał:

No nie wiem. Ja tu czytam raczej o rozczarowaniu jakością. Rozumiem, że auto może być tańsze a przez to mieć gorsze materiały, gorzej wyciszone, prostsze konstrukcyjnie. Ale ta buda faktycznie jest "miętka". Każdy komentarz pod filmem brzmi "got the same issue".  Taka ilość to nie jest przypadek. I oczywiście - roszczenia gwarancyjne odrzucone.  Ale zawsze można pogadać o napędzie 4x4 :)

 

 

A wziąłeś pod uwagę kompletnie inne zestrojenie zawieszenia w amerykańskiej specyfikacji? Nie mieliśmy ani jednego przypadku pękniętej szyby w tej generacji modelu Outback.  

17 godzin temu, blejzu napisał:

Rozmawialem z dwoma posiadaczami OBK 3.6l z USA i stwierdzili ze jak na osiagi to pali za duzo - jeden stwierdzil ze duzo a drugi ze za duzo. W testach wyszlo chyba grubo ponad 14l/100 w cyklu mieszanym albo miejskim wiec w realu to pewnie pod 16-18 bedzie podchodzic.

Z całym szacunkiem, a ile ma palić  silnik o blisko czterech litrach pojemności? 
W poprzedniej generacji 3.6 H6 palił mi w mieście do 15l/100 km. Szybka trasa do 180 km/h - zamykałem się wynikiem do 12 l/100 km. To dużo?? 

55 minut temu, xemir napisał:

ale moje 10-letnie doświadczenia z posiadania marki premium (E-klasa)

Czyżbyś uzytkował W211? :coffee:

22 godziny temu, GREGG napisał:

A są w ogóle jakieś auta bez jakichkolwiek problemów?

I to jest bardzo dobre pytanie. Odpowiedź jet prosta jak prosta konstrukcja samochodu. Im mniej pneumatyki, aluminium w zawieszeniu, turbo w silniku - tym mniej problemów. Niestety, ale w wielu markach, czas to pieniądz. Kiedyś od momentu wyjścia projektu z desek kreślarskich do wyjazdu na drogę, liczyło się lata. Dziś jest to kwestia kilkunastu miesięcy. Niestety.

 

 

22 godziny temu, GREGG napisał:

Uprzedzając odpowiedź - w tych, które są najbardziej dopracowane, problemem jest cena ;)

 

I nie jest to wcale takie oczywiste. Często wręcz odwrotnie. Cena nie jest równa jakości oferowanego produktu. Do tego dochodzi ogromna utrata wartości z chwila opuszczenia salonu...

Edytowane przez raju
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Z całym szacunkiem, a ile ma palić  silnik o blisko czterech litrach pojemności? 

Wlasnie o to chodzi - 3.6 to duzy silnik nawet dla Amerykanow :) Chyba czasy sie zmieniaja. No i nie twierdze ze to ogolna tendencja, po prostu tak sie przypadkowo zgadalem z kolegami z pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, raju napisał:

Czyżbyś uzytkował W211? :coffee:

 

Wcześniejszy - W210. Myślałem, że z W211 jest lepiej, ale mechanik (który mi przez lata naprawiał mojego) wcale jakoś specjalnie nie był ze swojego W211 zachwycony. 

Tak na marginesie, wszyscy pasażerowie których wiozłem W210, byli zachwyceni tym samochodem i nie mogli zrozumieć skąd biorą się moje narzekania na ten samochód.

Wiem, że przynajmniej 2 osoby później kupiły Mercedesa - jedna W203, druga W211. Ta druga, dość szybko się z niego "wyleczyła".

 

Outback mi się podobał (i w sumie Żonie też), ale jak przyszło do kupna, to wydał mi się jednak za duży.

 

Passerati Alltrack mnie nie urzekł, zresztą gabarytowo to Outback, więc i tak za duży.

 

Edytowane przez xemir
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, raju napisał:

 

A wziąłeś pod uwagę kompletnie inne zestrojenie zawieszenia w amerykańskiej specyfikacji? Nie mieliśmy ani jednego przypadku pękniętej szyby w tej generacji modelu Outback.  

 

Nie bardzo widzę co ma strojenie zawieszenia do giętkości konstrukcji. No ale ja nie konstruuję samochodów :) Co do "generacji" - film i komentarze nie dotyczą całej generacji od 2015. Niemal wszystkie, choć już mi się nie chce sprawdzać, dotyczą "poliftingu" czyli 2018. Może jeszcze nie zdążyły popękać.  Ale to oczywiście gdybanie. Fil miał raczej potwierdzić pojawiającą się juz tutaj tezę to kiepskiej sztywności nadwozia, co objawia się również ocieraniem tylnej klapy albo pękaniem i korozją spawów. Zresztą, w każdym z tych przypadków wywalczenie naprawy gwarancyjnej wymaga znajomości na forum, co samo w sobie jest słabe :) Podobnie jak wymiana szyby - mimo braku śladów uderzenia kamieniem reklamacje są odrzucane. Nie jestem złośliwy, nie przyszedłem tu wytykać błędów. Przyszedłem tu po drobne pytanie techniczne a ciągu dwóch dni  zostałem dla usprawiedliwienia samemu sobie dlaczego lepiej nie kupować Outbacka :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, Nonie napisał:

Nie jestem złośliwy, nie przyszedłem tu wytykać błędów. Przyszedłem tu po drobne pytanie techniczne a ciągu dwóch dni  zostałem dla usprawiedliwienia samemu sobie dlaczego lepiej nie kupować Outbacka :)

 

To wspaniała umiejętność, chcąc kupić samochód danej marki, aby poprzez forum i filmik na amerykańskim YT, zniechęcić się do jego zakupu. Ale spoko, absolutnie nie jestem złośliwy :)

Godzinę temu, xemir napisał:

Wcześniejszy - W210. Myślałem, że z W211 jest lepiej, ale mechanik (który mi przez lata naprawiał mojego) wcale jakoś specjalnie nie był ze swojego W211 zachwycony.

Legendarna jakość W124 wróciła dopiero z modelem W212 w wersji po "fejslifcie". 
Co do komfortu podróżowania - Mercedes nigdy nie zawiódł!

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, raju napisał:

 

To wspaniała umiejętność, chcąc kupić samochód danej marki, aby poprzez forum i filmik na amerykańskim YT, zniechęcić się do jego zakupu. Ale spoko, absolutnie nie jestem złośliwy :)

 

Bardzo proszę i dziękuję :) oczywiście zdajesz sobie sprawę ze swojej manipulacji słowem "filmik" :) To jest całkiem spory film, w dodatku, jak sprawdziłem, nie jeden, w którym dość rzeczowo objaśniany jest problem, historia reklamacji i jej odrzucenia. Starszy, konkretny człowiek, któremu Subaru kojarzyło się z japońską solidnością ale przestało :)

Znajdziesz jeden wątek, drążysz, znajdujesz inne. FIlmów z trzeszczącymi fotelami już nawet nie oglądam. Podobnie z wieszającym się StarLinkiem 2018. To się zdarza wszystkim. Ale pękające masowo szyby to inna para kaloszy. Nie jest to teza, to już raczej dowód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Nonie napisał:

Ale pękające masowo szyby to inna para kaloszy. Nie jest to teza, to już raczej dowód.

Jeszcze raz powtarzam - sprawa dotyczy tylko i wyłącznie rynku amerykańskiego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, blejzu napisał:

@Nonie a co planujesz kupic zamiast OBK?

Właśnie, ciekawe bo wbrew pozorom OBK za dużej konkurencji na rynku nie ma.

Są auta dużo droższe, albo niższe lub z mniej efektywnym napędem - niewiele chyba w dzisiejszych czasach jest takich nisz na rynku - przynajmniej jeśli chodzi o tak praktyczny typ samochodu :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat mamy w domu W211 po lifcie MY08 i co tu duzo powiedziec. Komfort to klasa sama w sobie przejechane ma 158 tkm i nic wielkiego sie nie dzialo (pompa benzyny padla za 100€) . Jest cichszy od Levorga  pali wiecej o 1/100km L (180 Kompressor). To taka troche wedrujaca wydma ale lubie to auto bo fajnie sie nim jezdzi i zacheca do "wyluzowania". Nastepny chyba bedzie jednak jakas 3-4 letnia E Klasa (W213) bez zbednych dodatkow kamer i innych bzdetow.

Edytowane przez haubi65
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, haubi65 napisał:

akurat mamy w domu W211 po lifcie MY08 i co tu duzo powiedziec. Komfort to klasa sama w sobie przejechane ma 158 tkm i nic wielkiego sie nie dzialo (pompa benzyny padla za 100€) . Jest cichszy od Levorga  pali wiecej o 1/100km L (180 Kompressor). To taka troche wedrujaca wydma ale lubie to auto bo fajnie sie nim jezdzi i zacheca do "wyluzowania". Nastepny chyba bedzie jednak jakas 3-4 letnia E Klasa (W213) bez zbednych dodatkow kamer i innych bzdetow.

Mercedes E klasa to chyba wzór komfortu dla konkurencji więc się nie dziwie, że "klasa sama w sobie" ale nowsze modele chyba tak bezawaryjne już nie są. Pompa paliwa to raczej wina zanieczyszczonego paliwa a nie producenta więc pozazdrościć takiej niezawodności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, blejzu napisał:

@Nonie a co planujesz kupic zamiast OBK?

Gdzieś już tu pisałem - Outback się oddalił więc się nadal rozglądam ale nic mnie nie pili. A4 Allroad jest niedostępny do 2020, poczekam na jazdę V60 CC, mają być dostępne wiosną ale w cenniku tylko diesel więc jestem sceptyczny. No chyba, że będzie "super smooth" to kto wie. A jeśli nie będzie to zwykłe V60 z T4, które ma pojawić się w maju. A jak nie to będę dalej XC-kiem jeździł aż nie zacznie się sypać i tyle :)  Może gdybym mieszkał w mieście z serwisem Subaru to bym zaryzykował. Ale tracić dzień, żeby przesmarowali skrzypiący fotel - za stary jestem :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jednak forum czasami zniechęca potencjalnych klientów.

Moim zdaniem spora grupa użytkowników tak lubi jazdę swoim Subaru, że nie specjalnie zwraca uwagę na większość tych drobnych niedogodności do momentu aż zajrzy na forum i poczyta jakie to wszystko jest "nie takie".;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Michał W. napisał:

A jednak forum czasami zniechęca potencjalnych klientów.

Moim zdaniem spora grupa użytkowników tak lubi jazdę swoim Subaru, że nie specjalnie zwraca uwagę na większość tych drobnych niedogodności do momentu aż zajrzy na forum i poczyta jakie to wszystko jest "nie takie".;)

Bo ja widzę to tak, że użytkownicy Subaru to ludzie generalnie lubiący motoryzację, lubiący jeździć do serwisów, gdzie mogą sobie pogadać z innymi o tym i owym, jak to marka rezygnuje ze sportu itd. itp. Rozumiem to. Ale dla mnie już same interwały przeglądów są na granicy tolerancji. Jeśli miałbym jeszcze w międzyczasie jechać z jedną z wymienionych już "drobnych niedogodności" - to dla mnie się mija z celem. Jeżdżenie autem nie jest celem samym w sobie :)

Odkąd rozstałem się z żalem z Corollą 97, na przeglądy jeżdżę co 30tys i nigdy tego nie żałowałem. Raz zdarzyło mi się auto na F,  z którym bywałem co miesiąc aż po roku poszło w świat - ewidentnie decyzja pochopna, bo mi się auto spodobało. Gdybym miał wtedy takie możliwości weryfikacji jak dziś - oszczędziłbym sporo nerwów :)

Outback jest fantastyczną ideą ale nic tak nie irytuje jak "drobne niedogodności". A jak tutaj czytam, że  nawet wieloletni użytkownicy w końcu mają dość - co czułbym ja? :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Nonie napisał:

Bo ja widzę to tak, że użytkownicy Subaru to ludzie generalnie lubiący motoryzację, lubiący jeździć do serwisów, gdzie mogą sobie pogadać z innymi o tym i owym, jak to marka rezygnuje ze sportu itd. itp. Rozumiem to. Ale dla mnie już same interwały przeglądów są na granicy tolerancji. Jeśli miałbym jeszcze w międzyczasie jechać z jedną z wymienionych już "drobnych niedogodności" - to dla mnie się mija z celem. Jeżdżenie autem nie jest celem samym w sobie :)

Odkąd rozstałem się z żalem z Corollą 97, na przeglądy jeżdżę co 30tys i nigdy tego nie żałowałem. Raz zdarzyło mi się auto na F,  z którym bywałem co miesiąc aż po roku poszło w świat - ewidentnie decyzja pochopna, bo mi się auto spodobało. Gdybym miał wtedy takie możliwości weryfikacji jak dziś - oszczędziłbym sporo nerwów :)

Outback jest fantastyczną ideą ale nic tak nie irytuje jak "drobne niedogodności". A jak tutaj czytam, że  nawet wieloletni użytkownicy w końcu mają dość - co czułbym ja? :)

Rozumiem ale trzeba brać poprawkę, że całe mnóstwo szczęśliwych kierowców Subaru nie zagląda na forum bo nie mają na co narzekać a chwalić się niewypada i po co. Internet jako medium przyciąga w większości tych co mają sporo uwag w każdej sytuacji, dla których szklanka jest zawsze do połowy pusta i nawet jak są szczęśliwi to lubią ponarzekać ;)

Ja jeżdżąc starszą wersją Outbacka niewielkie mam pojęcie jak jest w nowszej wersji ale przez prawie równe 6 lat miałem tylko trzy problemy (na gwarancji wymiana siłownika od bagaznika i przesmarowanie mechanizmu szyberdachu i jeszcze w zeszłym roku wymiana sprzęgła i dwumasy). Do serwisu zaglądam co rok lub 15tyś. km zależnie co wcześniej następuje a na forum zaglądam głównie na fali podniecenia w oczekiwaniu na świeżo zamówiony samochód, który odbiorę w czwartek i pewnie na długi czas mi przejdzie ochota na pisanie a pochłonie mnie RADOŚĆ Z JAZDY.

Jak czytam forum to dochodzę do wniosku, że jestem szczęściarzem i wszystkie problemy mnie omijają :D

 

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Nonie napisał:

Ale tracić dzień, żeby przesmarowali skrzypiący fotel - za stary jestem :)

Z takimi rzeczami nie jeździ się do serwisu :) Upycha się filc lub kawałek rurki lub psika siuwaksem we własnym zakresie (zapraszam do działu XV) i jedzie się dalej :biglol:

Tak czy siak, największą bolączką Subaru w tym momencie jest brak silników. Jeżeli komuś to nie przeszkadza, to nie ma co dramatyzować.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Nonie napisał:

Bo ja widzę to tak, że użytkownicy Subaru to ludzie generalnie lubiący motoryzację, lubiący jeździć do serwisów, gdzie mogą sobie pogadać z innymi o tym i owym, jak to marka rezygnuje ze sportu itd. itp.

Heh... Nikt nie nazwalby mnie "generalnie lubiacym motoryzacje". Na poczatku jezdzilem OBK bo byl stosunkowo tani, bezawaryjny i na tyle toporny ze dzieci mogly szalec ("wnetrze jakis japonczyk wyciosal katana") a ja potem moglem wymyc wszystko karcherem ii nie balem sie ze cos sie zlamie albo zarysuje. A po 2 miesiacach zaczela sie zima i pojechalismy w gory... W miejscu w ktorym inne auta staly, slizgaly sie lub wisialy w powietrzu ja po prostu jechalem. Potem sie zatrzymalem, wrocilem, zabralem ich bagaze i z bananem na twarzy pojechalem dalej :) Na miejscu okazalo sie ze moj OBK stoi w doborowym towarzystwie Forka lokalsow. I na pewno inne AWD by tam wjechaly ale jakos do mnie nie przemawiaja. No nic.. Subaru to trudna milosc :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minutes ago, Zyzol said:

Z takimi rzeczami nie jeździ się do serwisu :) Upycha się filc lub kawałek rurki lub psika siuwaksem we własnym zakresie (zapraszam do działu XV) i jedzie się dalej :biglol:

Tak jest, prawdziwi twardziele nie jezdza do ASO i załatwiaja wszystko sami:P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...