Skocz do zawartości

Kupno Forestera II


Darek Zielinski

Rekomendowane odpowiedzi

  • 2 tygodnie później...

Witam wszystkich serdecznie. Podpinam do tematu, żeby jak najmniej zaśmiecać forum. Proszę o wskazówki w kwestii zakupu Forestera. Mam niestety, około 20 tys zl. Szukam Forestera w automacie po 2002 r. Czy pod kontem założenia gazu zwracać uwagę na wolnossaka 2.0 czy 2.0 z większą mocą ponad 150 km (z tego co pamiętam) ? Wiadomo, że będzie sprowadzany więc, nie wiadomo...co się trafi, ale chciałbym jakoś uniknąć większych przygód na przyszłość. Ponoć standardowy 2.0 to koszmarny muł w automacie+gaz  ? Czasem chcialbym gdzies wyskoczyć na 2 koniec Polski , narty , rower itp. A głownie to bezpiecznie wyprzedzać w codziennej jeżdzie.

Edytowane przez vespa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego pkt widzenia Forester jest średnio podróżniczym samochodem. Z perspektywy czasu wolał bym Outback'a, najlepiej H6.

Czy gaz czy nie, tu bym się na Twoim miejscu bardzo nie przejmował bo dzisiejsze instalacje są na tyle dobre że chodzą przynajmniej tak dobrze jak benzyna i utrata mocy jest niezauważalna. Brał bym tylko czystą kalkulacje + użytkowość bo bagażnik w Forkach jest mały.

 

Co do silników:

Mam 2.0 157HP w MT i szału nie ma, parę osób potwierdzi że 120 to taka prędkość przelotowa.

Nie wiem kiedy wersja 157HP sie pojawiła bo słabsza rzeczywiście może być mułowata. 

 

Mam też 2.5 163 w AT (wersja US). Też nie jest to jakiś szał na drodze.

Jak dla mnie na codzień AT jest szybsza od manuala przy zmianie w góre.

Redukcja to kwestia planowania manewru wyprzedzania .... z kalendarzem :)

 

Ze świateł i po mieście oba auta jeszcze jakoś dają radę ale w porównaniu do 150 konnego TDI (wiem zabijcie mnie) to jest przepaść. 

 

Niech się wypowie ktoś kto ma 2.0 Turbo dla porównania bo z 2.5T raczej będzie ciężko w tym budżecie. 

 

 

Suma sumarum, ja bym rozważył Outbacka i poszukał kogoś w okolicy kto ma pasujące Ci auto żeby się przejechać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich serdecznie. Podpinam do tematu, żeby jak najmniej zaśmiecać forum. Proszę o wskazówki w kwestii zakupu Forestera. Mam niestety, około 20 tys zl. Szukam Forestera w automacie po 2002 r. Czy pod kontem założenia gazu zwracać uwagę na wolnossaka 2.0 czy 2.0 z większą mocą ponad 150 km (z tego co pamiętam) ? Wiadomo, że będzie sprowadzany więc, nie wiadomo...co się trafi, ale chciałbym jakoś uniknąć większych przygód na przyszłość. Ponoć standardowy 2.0 to koszmarny muł w automacie+gaz  ? Czasem chcialbym gdzies wyskoczyć na 2 koniec Polski , narty , rower itp. A głownie to bezpiecznie wyprzedzać w codziennej jeżdzie.

 

O poliftowym wolnossącym 2.0 od handlarza nawet nie myśl, jeśli masz 20 tysięcy, bo trzeba będzie dołożyć pewnie z połowę tego. Przedliftowy 125-konny motor z automatem jednak wymaga zaplanowania manewru wyprzedzania.

Może jakimś kompromisem byłoby poszukanie przedliftowego wolnossącego motoru 2,5? Tylko te to głównie import z USA więc trzeba mieć wzmożoną czujność.

Edytowane przez monsieurboxeur
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za odpowiedzi. Zgadzam się, oczywiście nie wygląda to dobrze przy moim budżecie :( W moim przypadku jednak 85 % jazdy to będzie miasto, korki i.....parkowanie. Myślałem juz o Outbacku kombi w automacie, ale z tym autem jest Panowie DRAMAT z parkowaniem  (w sensie długości). krawężniki i zła nawierzchnia przy zapakowanym (obniżonym ) aucie, to tez wypada na korzyśc wyższego Forestera 

Być może będe próbował czegoś szukać przez sprzedawce z poniższego linku (Parczew) Na razie, na stanie ma same manuale. Podobno spóżniłem sie o tydzień ;)

 

http://olx.pl/motoryzacja/samochody/subaru/parczew/

Edytowane przez vespa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To i ja się wypowiem jako posiadacz forka 2.0 XT od września ubiegłego roku. Rocznik 2002, budka 2003, manual. Kwota, żeby ten samochód jeździł na lpg to jakieś 25000zł na. Kupno od 19 tys. + lpg 3000zł, rozrząd ( full ) 1200zł plus jakieś pierdółki. Co się wydarzyło przez 17 tys. mojego przebiegu? ( 2 tys. na PB + 15 LPG ) i jakie są moje spostrzeżenia na temat tego auta?

 

PLUSY

 

1. Dźwięk uturbionego boxera. Uczta dla moich uszu. Ludzie często się pytają a co to za silnik itp.? no bo forków w Koszalinie mało.

2. Układ jezdny. Wzór dla innych marek, chyba niedościgniony. Na rondo wjedziesz łamiąc prawa fizyki. ( takie były pierwsze odczucia )

W terenie już parę razy słyszałem: " nie jedź, nie przejedziesz " i to pojawiają się wielkie oczy ze zdziwienia pasażera:) SZOK co te auto potrafi w terenie.

3. Widzocznośc. Dal mnie mnie nie ma martwej strefy w lusterkach.

4. Wygoda w mieście, zaparkujesz/wjedziesz pod każdy krawężnik.

5. Długa jedynka, fajna do terenu i szybkiego ruszenia.

6. Wygląd. Czarne felgi, czarny lakier, plastdipowe wstawki, i takie tam:) DLA MNIE PIĘKNY :)

7. Uśmiech na twarzy, kiedy wracam z polno-leśnych eskapad:)

 

MINUSY ( Japończyk na 90%, 10% to francuz, sorry ale taka prawda )

 

1. Skrzynia biegów - precyzja Citroena Berlingo 

2. Przepalające się żaróweczki od poswietlania, zegarów nawiewów ( czy tylko ja tak mam? )

3. Szyberdach, tu komentarz jest zbędny bo zamykam go ręką.

4. Szyba od strony kierowcy, naprawiałem ale znowu się zębatka w silniczku wyrobiła ( zamykam i otwieram ręką )

5. Tempomat przestał działac.

6. Spryskiwacze reflektorów też ( chociaż nie jest to istotne )

7. Dolewki oleju - 1,5l co 8tys. ( od wymiany do wymiany )

8. ZESTAW "AUDIO". To był ogromny szok dla mnie przesiadce z Lexusa GS 300.

9. Ustawianie szyby, żeby nie wiało powyżej 100km.

10. Koszty, na razie tylko czytałem ale kolega mechanik, i kolega od gazu, twierdzą, że silnik perełka mi się trafił.

11. Spalanie. Tyle samo co leksus 3l 230KM ważący 1780kg. ( czyli 45l gazu na 360 km )

 

I to chyba tyle. Kolega od gazu jeździł dwoma SG w automacie i mówi, że te skrzynie to jakiś żart w porównaniu z jazda moim manualem. 

Kolega od gazu kupił niedawno forka 2000r 2l turbo z manualem oczywiście:)

 

Mam nadzieję, że nie odstraszyłem i przekonałem do manuala w wersji turbo:)

 

Pozdrawiam

 

Marek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

MINUSY ( Japończyk na 90%, 10% to francuz, sorry ale taka prawda )

 

1. Skrzynia biegów - precyzja Citroena Berlingo 

2. Przepalające się żaróweczki od poswietlania, zegarów nawiewów ( czy tylko ja tak mam? )

3. Szyberdach, tu komentarz jest zbędny bo zamykam go ręką.

4. Szyba od strony kierowcy, naprawiałem ale znowu się zębatka w silniczku wyrobiła ( zamykam i otwieram ręką )

5. Tempomat przestał działac.

6. Spryskiwacze reflektorów też ( chociaż nie jest to istotne )

7. Dolewki oleju - 1,5l co 8tys. ( od wymiany do wymiany )

8. ZESTAW "AUDIO". To był ogromny szok dla mnie przesiadce z Lexusa GS 300.

9. Ustawianie szyby, żeby nie wiało powyżej 100km.

10. Koszty, na razie tylko czytałem ale kolega mechanik, i kolega od gazu, twierdzą, że silnik perełka mi się trafił.

11. Spalanie. Tyle samo co leksus 3l 230KM ważący 1780kg. ( czyli 45l gazu na 360 km )

 

I to chyba tyle. Kolega od gazu jeździł dwoma SG w automacie i mówi, że te skrzynie to jakiś żart w porównaniu z jazda moim manualem. 

Kolega od gazu kupił niedawno forka 2000r 2l turbo z manualem oczywiście:)

 

Mam nadzieję, że nie odstraszyłem i przekonałem do manuala w wersji turbo:)

 

Pozdrawiam

 

Marek

 

Ale mnie nastraszyłeś ! ;)

Właśnie chciałem odpocząc od manuala :(  W teren też od czasu do czasu, bardzo sporadycznie, ale chciałbm zjechać, bardziej w górzysty lub las. Podjazdy,  wzniesienia itp.  Na pewno nie typowy off road w błocie i dziurach na pół metra. 

Jak mam się użerac z powyżej wymienionymi wadami ,to poważnie zastanawiam sie nad zakupem. Nie mam cierpliwości do mechaników i ich cwaniactwa. 

Juz chyba za stary na to jestem (za wygodny?) Czy podwyższenie budżetu za czas jakiś - zakup np. rocznika 2005-2007 gwarantuje więcej świętego spokoju ? 

Czy Forestery zostąły troszke ulepszone z czasem , mam na myśli po 2002 r ? Czy zaczęły być "psute"  jak cała współczesna motoryzacja ?

Bo jak mam wykładac na 2001-2003 rocznik co rusz po 1000 zł a części będzie z czasem ubywało, do co raz starszych roczników, to moze pójść w 2005 w zwyż ? Znalezc cos za 25 -20 tys ? Tylko niestety to raczej nie teraz :( Znowu będe czekał miesiącami żeby cosś uzbierać i trafić.

Kurcze, jednak mi sie nie dobrze robi na myśl o wajhowaniu maualem na mieście i w....korkach   :( To musi być automat tym razem :)

Edytowane przez vespa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam AT uwielbiam i też po lesie jeżdżę. Szukaj 2.5 bez t lub 2.0t. Daj ogłoszenie na forum. Nie kupuj na siłę tylko przeczekaj. Na pewno się coś znajdzie.

 

Jak dobrze kupisz to raczej nie są to awaryjne auta a dodatkowo masz potężne merytoryczne wsparcie forum.

 

Wbij się na jakiegoś lokalnego spota to na pewno wszystkiego się dowiesz.

 

Jak będziesz w Krk to zapraszam do mnie :)

Edytowane przez coocer
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na bardzo szybko nie musze kupować, i wiem , ze czas , pośpiech jest najgorszy, ale może się tak zdarzyć, że znajomy, zupełnie świadomie, wybawi mnie z Jeepa (to dobiero pomyłka motoryzacji) 

A wtedy, czyli za ok 2 tyg będe musiał zakupić Subaru. to znaczy, chcę zakupić Subaru. Przynajmniej wiem, że jak cos zrobie, naprawie -zainwestuje to będzie jeżdziło czas jakiś. W turbine juz nie chce się pakowac. Spróbuje poszukać 2.5 jak piszesz powyżej kolego coocker. Moj kolega ma Forka z 1999 r 2.0 bez T i w manualu. Widzialem co w niego inwestował po nabyciu, około 2 lata temu. Regulacje zaworów robił i inne niezbdne zaiegi, gaz niezbyt drogi zamontował to wiem, ale wszystko jeżdzi. Być może, od niego zakupie w ostateczności za 10 tys zł 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę sie pod wątek. Mam forestera 2.0 w automacie MY 06. Nie ukrywam ze trochę kasy władowałem bo kupiłem bez konsultacji i worek pieniędzy poszedł żeby doprowadzić pojazd do stanu użytkowania. Pojazd daje radę i w terenie i na asfalcie. Rzeczywiście jest dużą przyjemnością jazda bez lewarowania. Co do mulatowosci automatu, to jest pewien przycisk Power który pozwala pokręcić trochę wyżej silnik i daje tez dużo frajdy. Co do bagażnika to sie zgodzę ze jest na podróże trochę za mały, wiec zawsze można założyć Boxa . Na chwile obecna rozważam zakup trzeciej lub czwartej generacji z Turbo, lub amerykańska wersją 2,5. W grę wchodzi jeszcze OBK w wersji 3.0 który w terenie tez daje radę. Co do zakupu to polecam potestować i w zakładce kupię/ sprzedam może sie cos trafi od forumowicza . Co do lpg, to średnie spalanie u mnie to ok 11 l . Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

MINUSY ( Japończyk na 90%, 10% to francuz, sorry ale taka prawda )

 

1. Skrzynia biegów - precyzja Citroena Berlingo 

2. Przepalające się żaróweczki od poswietlania, zegarów nawiewów ( czy tylko ja tak mam? )

3. Szyberdach, tu komentarz jest zbędny bo zamykam go ręką.

4. Szyba od strony kierowcy, naprawiałem ale znowu się zębatka w silniczku wyrobiła ( zamykam i otwieram ręką )

5. Tempomat przestał działac.

6. Spryskiwacze reflektorów też ( chociaż nie jest to istotne )

7. Dolewki oleju - 1,5l co 8tys. ( od wymiany do wymiany )

8. ZESTAW "AUDIO". To był ogromny szok dla mnie przesiadce z Lexusa GS 300.

9. Ustawianie szyby, żeby nie wiało powyżej 100km.

10. Koszty, na razie tylko czytałem ale kolega mechanik, i kolega od gazu, twierdzą, że silnik perełka mi się trafił.

11. Spalanie. Tyle samo co leksus 3l 230KM ważący 1780kg. ( czyli 45l gazu na 360 km )

 

I to chyba tyle. Kolega od gazu jeździł dwoma SG w automacie i mówi, że te skrzynie to jakiś żart w porównaniu z jazda moim manualem. 

Kolega od gazu kupił niedawno forka 2000r 2l turbo z manualem oczywiście:)

 

Mam nadzieję, że nie odstraszyłem i przekonałem do manuala w wersji turbo:)

 

Pozdrawiam

 

Marek

 

Ale mnie nastraszyłeś ! ;)

Właśnie chciałem odpocząc od manuala :(  W teren też od czasu do czasu, bardzo sporadycznie, ale chciałbm zjechać, bardziej w górzysty lub las. Podjazdy,  wzniesienia itp.  Na pewno nie typowy off road w błocie i dziurach na pół metra. 

Jak mam się użerac z powyżej wymienionymi wadami ,to poważnie zastanawiam sie nad zakupem. Nie mam cierpliwości do mechaników i ich cwaniactwa. 

Juz chyba za stary na to jestem (za wygodny?) Czy podwyższenie budżetu za czas jakiś - zakup np. rocznika 2005-2007 gwarantuje więcej świętego spokoju ? 

Czy Forestery zostąły troszke ulepszone z czasem , mam na myśli po 2002 r ? Czy zaczęły być "psute"  jak cała współczesna motoryzacja ?

Bo jak mam wykładac na 2001-2003 rocznik co rusz po 1000 zł a części będzie z czasem ubywało, do co raz starszych roczników, to moze pójść w 2005 w zwyż ? Znalezc cos za 25 -20 tys ? Tylko niestety to raczej nie teraz :( Znowu będe czekał miesiącami żeby cosś uzbierać i trafić.

Kurcze, jednak mi sie nie dobrze robi na myśl o wajhowaniu maualem na mieście i w....korkach   :( To musi być automat tym razem :)

 

Napisałem, żebyś wiedział jak jest w moim przypadku:) 

Co do automatu. Miałem w lexie i rzeczywiście jest wygoda. Też myślałem podobnie jak Ty: nigdy więcej wajchy ale jakoś się już przyzwyczaiłem.

Plusy automatu to też teoretycznie mnie zajechany motor. Mniejsze wciąganie oleju i ogólnie lepsza kondycja. Wiadomo jak jakiś nieogar upalał forka w manulalu na zimnym silniku lub nie chłodził turbo to będzie lipa z silnika, a tak motor przynajmniej motor z automatem jest bardziej idioto odporny. No i w terenie też, chyba łatwiej.

 

Sprawdź, na dobrej stacji diagnostycznej przed zakupem a najlepiej w ogarniętym ASO lub u kogoś kto się zna na forkach. Sprawdź czy forek nie siedzy na tyłku bo SLS'y to kolejne 1300zł ubytku z portfela. Luzy na przekładni, pocenie się turbo, pocenie się silnika, skrzyni. To trzeba sprawdzić i tyle. Co do rdzy, u mnie jest tylko pod klapką wlewu paliwa ale słyszałem, że to częsta przypadłość forków.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy podwyższenie budżetu za czas jakiś - zakup np. rocznika 2005-2007 gwarantuje więcej świętego spokoju ?

 

Podwyższenie budżetu może niekoniecznie na nowszy rocznik, ale na egzemplarz w lepszym stanie – na pewno. Ja mojego Forka 2003 N/A kupiłem na surowo za 18,5, na gotowo za ok. 21,0 (rozrząd, konserwacja i takie tam), dość szybko po kupnie wymiana amortyzatorów i sprężyn z tyłu (tak to jest jak 12-letnie auto z Niemiec na oryginalnym zawieszeniu wjeżdża do Polski).

Póki co jestem zadowolony. 130 (licznikowo 140) da się autostradowo jechać, choć z wyprzedzaniem racja, co koledzy piszą, bagażnik też mógłby być większy. W mieście jestem zadowolony, mój manual 125 km wystarczy do sprawnego poruszania się, krawężniki ok.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1. Skrzynia biegów - precyzja Citroena Berlingo

 

A kiedy ostatnio zmieniałeś w niej olej? :)

 

Od razu po zakupie. Razem z całym pakietem wstępnym zaliczam też olej w skrzyni:) Miałem mazdę 3 w manualu, Peugeota Partnera i Berlingo więc mam porównanie do JAPAN VS FRANCE:) W forku jest bodobnie jak w Berlngo. Przynajmniej w moim tak jest :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

1. Skrzynia biegów - precyzja Citroena Berlingo

 

A kiedy ostatnio zmieniałeś w niej olej? :)

 

Od razu po zakupie. Razem z całym pakietem wstępnym zaliczam też olej w skrzyni:) Miałem mazdę 3 w manualu, Peugeota Partnera i Berlingo więc mam porównanie do JAPAN VS FRANCE:) W forku jest bodobnie jak w Berlngo. Przynajmniej w moim tak jest :)

 

 

A mogę zapytać, co tam wlałeś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kujawski" bo był w dobrej cenie:), a tak na poważnie to jakiś olej o klasie tej co powinna być ale nie pamiętam marki. Wiem, że sprawdzałem forum przed zalewką. Do boxerka leje Motula 8100 5w30. Czyli rozumiem, że tylko u mnie skrzynia chodzi jak w Berlingo?

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kujawski" bo był w dobrej cenie:), a tak na poważnie to jakiś olej o klasie tej co powinna być ale nie pamiętam marki. Wiem, że sprawdzałem forum przed zalewką. Do boxerka leje Motula 8100 5w30. Czyli rozumiem, że tylko u mnie skrzynia chodzi jak w Berlingo?

W porównaniu do Seata Toledo to u mnie też chodzi jak w berlingo :)

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Kujawski" bo był w dobrej cenie:), a tak na poważnie to jakiś olej o klasie tej co powinna być ale nie pamiętam marki. Wiem, że sprawdzałem forum przed zalewką. Do boxerka leje Motula 8100 5w30. Czyli rozumiem, że tylko u mnie skrzynia chodzi jak w Berlingo?

 

Ja właśnie mam XT MY04 i przymierzam się do wymiany. Instrukcja nakazuje 75W90 GL-5, forumowi mędrcy mówią że lepszy 80W90 i tylko Shell niedostępny w obrocie detalicznym więc zgłupieć można :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To może lekko się wypowiem jako użytkownik 2.0 158 MY07 i następnie 2.5 XT MY05.

 

Na autostrady jeden i drugi się nie nadaje. Do 140 jest znośnie choc szalu nie ma, powyżej to już fale, szum morza i halny ;)

 

Prawdą jest, że ssaki to zamula i tego nie przeskoczymy, chyba że na reduktorze, jednak tutaj hałas dość mocno przeszkadza.

 

Jak kupować to bez gazu i gaz zakładać samemu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podepnę sie pod wątek. Mam forestera 2.0 w automacie MY 06. Nie ukrywam ze trochę kasy władowałem bo kupiłem bez konsultacji i worek pieniędzy poszedł żeby doprowadzić pojazd do stanu użytkowania. Pojazd daje radę i w terenie i na asfalcie. Rzeczywiście jest dużą przyjemnością jazda bez lewarowania. Co do mulatowosci automatu, to jest pewien przycisk Power który pozwala pokręcić trochę wyżej silnik i daje tez dużo frajdy. Co do bagażnika to sie zgodzę ze jest na podróże trochę za mały, wiec zawsze można założyć Boxa . Na chwile obecna rozważam zakup trzeciej lub czwartej generacji z Turbo, lub amerykańska wersją 2,5. W grę wchodzi jeszcze OBK w wersji 3.0 który w terenie tez daje radę. Co do zakupu to polecam potestować i w zakładce kupię/ sprzedam może sie cos trafi od forumowicza . Co do lpg, to średnie spalanie u mnie to ok 11 l . Powodzenia

 

Możesz rozwinąć na co władowales kase? Ja tak mialem przy jakims aucie, że po 2 tyg cos tam wyszło co było wcześniej nie do zweryfikowania przy oględzinach. Często nie można niestety się ustrzec

W automatach zawsze korzystalem ze zwykłych biegów 2,3, ktore są czasem na skrzyni żeby sprawniej jeżdzić.

Bagaznik mysle,  że bedzie ok dla 2 osob i jakieś narty albo jeden rower. 

Edytowane przez vespa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy Forestery zostąły troszke ulepszone z czasem , mam na myśli po 2002 r ? Czy zaczęły być "psute"  jak cała współczesna motoryzacja ?

 

Ja kupiłem w 2012 model z 2006 w dobrym stanie mechanicznym z silnikiem 2.0 N/A 158 KM (tyle, że manual, więc na temat automatu nie umiem się wypowiedzieć) i nie miałem z nim do dziś najmniejszych kłopotów technicznych. Trzeba było z czasem wymienić pierwszą sondę lambda, ale poza tym przez 4 lata i 75000 km brak jakichkolwiek awarii. Więc na pewno na tym etapie jakość była jeszcze solidna. Jak pisałem wyżej, problemem jest tak naprawdę wyłącznie funkcjonalność na autostradzie - hałas, spalanie przy autostradowych prędkościach i odrobinę za słabe w tym kontekście osiągi. Poza tym to niemal idealny samochód.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc, do moich celów, głównie kręcenia po mieście i krótkie dystanse co dziennie ok 40 km w tą i z powrotem to będzie akurat :)

 

 

 

 

Jak kupować to bez gazu i gaz zakładać samemu.

 

To własnie zależy co się trafi. Czasem jest dobra instalcja wrzucona przez zagranicznego właściciela i wtedy warto i taki zakup rozważyć. Po drugie, chyba wybór 158 km potwierdza zasade zakupu takiej wersji silnikowej, bo elstyczność większa, przy załadowanym aucie

Edytowane przez vespa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc, do moich celów, głównie kręcenia po mieście i krótkie dystanse co dziennie ok 40 km w tą i z powrotem to będzie akurat :)

 

 

 

 

Jak kupować to bez gazu i gaz zakładać samemu.

 

To własnie zależy co się trafi. Czasem jest dobra instalcja wrzucona przez zagranicznego właściciela i wtedy warto i taki zakup rozważyć. Po drugie, chyba wybór 158 km potwierdza zasade zakupu takiej wersji silnikowej, bo elstyczność większa, przy załadowanym aucie

Nigdy nie masz pewności czy regulacja luzów zaworowych była robiona na czas,. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...