Skocz do zawartości

Forester MY14 benzyna - jazda próbna w Poznaniu


Mięka Ręka

Rekomendowane odpowiedzi

Nie potrafię powiedzieć zbyt żetelnie. Na ogół trochę go podganiam i tyle. W trasie ustawiam "S" wyprzedzam na 3,4 biegu obroty nawet przed czerwone pole. I na koniec okazuje się, że spalilem 6,4-7,2 litrów. Pisze o powrocie z nad morza, Mrzeżyno (zachodniopomorskie) poniedziałek po godzinie 18. Jazda drogą po jednym pasie w każdą stronę, czasem jakaś miejscowość. Jak mogę oczywiście wrzucam najwyższy bieg.

 

W mieście... Na ogół jeżdżę na I.

Według mnie na trybie S mocniej ciągnie od dołu, szybciej reaguje na gaz. Pamiętaj jednak o tym, że może to być zależne od tego jak się nim jeździ.

Reasumując jak podczas przyspieszenia zmieni się tryb z S na I to czuć osłabienie silnika.

Edytowane przez wilkor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mięka Ręka nie ma sprawy ze swoim postem wyżej tak ładnie dziękujesz forumowiczom za to ze starali  Ci się pomóc m.in opisując jazdę subaru z silnikiem FB 2.0, podając realne spalanie tego silnika, oraz opisując jego dynamikę. Gdybym mieszkał w Poznaniu chętnie bym Cie przewiózł ale chyba nie myślisz ze ktoś przejedzie pół Polski ( z Wrocławia czy Krakowa ) aby pokazać Ci jak to auto jeździ... Ty nawet nie zadałeś sobie trudu aby podjechać do salonu Subaru w Poznaniu i przejechać się XT'kiem.  Ponieważ uważam ze twoja postawa wobec forumowiczów jest niewłaściwa mam nadzieje ze nikt Cie tym autem nie przewiezie... Pozdrawiam!

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie zadałeś sobie trudu aby podjechać do salonu Subaru w Poznaniu i przejechać się XT'kiem.
Jak ja kupowałem swojego to nie chciałem się przejechać XT - wiem, że jeździ świetnie, zależało mi na sprawdzeniu jak jeździ słabsza wersja.

Jednak do Wawy z Gdyni na jazdę się nie umówiłem. Wziąłem auto w ciemno (ocena wg. danych technicznych) i jestem zadowolony. Co do XT - może to będzie następny samochód, bo muszę przyznać, że Forester okazał się super wyborem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak ja kupowałem swojego to nie chciałem się przejechać XT....

 

Ja też nie chciałem się przejechać XT i testowałem jedynie 2.0i żeby się nie rozczarować :angry: /żart/. Należy mieć tylko na uwadze, że jazda wersją demonstracyjną auta i później takim samym swoim nowym modelem to jednak nie do końca takie same odczucia. Należy raczej oczekiwać, że ten 'twój nowy' będzie dawał lepsze odczucia i tak też było w moim przypadku. Ja jazdę próbną odbyłem ze dwa miesiące po podpisaniu umowy z dealerem. Właściwie miała mnie ona tylko utwierdzić, że dokonałem właściwego wyboru. :thumbup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja może jeszcze dodam jak przyszło mi kupować mojego 2.0i CVT. zaczęło się ok. 7 lat temu, kiedy zachorowałam na Forestera po pochlebnych opiniach na temat tego modelu od moich znajomych. Już od tego czasu wiedziałem, że chcę klasyczną, wolnossącą jednostkę z automatem i zacząłem odkładać na zakup Forestera. Od czasu do czasu zaglądałem na fora i giełdy samochodowe, szukałem na rynku wtórnym. Trzy miesiące temu zmęczony tym co znajdowałem na rynku wtórnym postanowiłem odwiedzić salon Subaru we Wrocławiu z myślą o lepszej ofercie auta używanego, serwisowanego w ASO. Po rozmowie ze sprzedawcą zaproponowano mi spróbować nowego XV, wypożyczyłem XV na weekend i nie zaiskrzyło jak mawiają, dalej myślałem o Forku. W salonie stał jeden w moim guście w dobrej cenie z rabatem Subaru i dodatkowym upustem od dealera. Problem był, że nie mogłem nim pojeździć, zaproponowano mi jazdę próbną modelem testowym XT, chciałem sprawdzić ogólne wrażenia z kultury jazdy i w czasie tej jazdy próbnej utargowałem zakup salonowego 2.0iCVT :)

Podpisałem umowę wstępną i po dwóch tygodniach wyjechałem swoim wymarzonym Foresterem. Miałem obawy, że będzie zbyt mulisty po wypowiedziach na tym forum. Teraz mija trzy miesiące użytkowania, mam przejechane 6000 km, dwa razy kursowałem z Wroclawia nad nasze morze, pare razy w górach karkonoskich i oczywiście po Wrocławiu. Coraz bardziej jestem zadowolony z zakupu, jazda moim Forkiem daje mi dużo frajdy. Przesiadłam się z Passata dti 130k i powoli przez etap docierania auta do tej pory potrzebowałem uczyć się odpowiedniego zachowania w czasie jazdy w różnych warunkach i widzę, że coraz sprawniej i z odpowiednią dynamiką potrafię prowadzić. No cóż, przed zakupem warto zastanowić się co się chce mieć, jakie się ma potrzeby i fundusze. Mi udało się pogodzić wszystkie te czynniki i mam satysfakcję z użytkowania 2.0i CVT bez doładowania, ale co bę dzie dalej? Może tak jak "Mechanik" wybiorę coś innego? Przed zakupem polecam np. wypożyczyć auto na weekend lub zapraszam do mnie do Wrocławia. Życzę udanego zakupu i powodzenia :)

Edytowane przez Lewhorn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja kupiłem wersje demonstracyjną, którą jeździłem.

XT, też jeździłem.

Jedyny minus, zapomniałem się potargować :-/ potem poszedłem w dodatkowe wyposażenie, ale i tak zapłaciłem stosunkowo dużo...człowiek się napalił :-)

 

Może, za 5 lat również wymienię na XT, jeśli nadal będę wierny marce, a chciał bym.

Edytowane przez wilkor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Gdybym mieszkał w Poznaniu chętnie bym Cie przewiózł ale chyba nie myślisz ze ktoś przejedzie pół Polski ( z Wrocławia czy Krakowa ) aby pokazać Ci jak to auto jeździ... Ty nawet nie zadałeś sobie trudu aby podjechać do salonu Subaru w Poznaniu i przejechać się XT'kiem.  Ponieważ uważam ze twoja postawa wobec forumowiczów jest niewłaściwa mam nadzieje ze nikt Cie tym autem nie przewiezie... Pozdrawiam!

 

Nie rozumiem Twojego poruszenia. W pierwszym swoim poście wyjaśniłem o czym jest wątek (jazda w Poznaniu!) i zwracałem się do forumowiczów z Poznania i okolic. Jak zapewne zauważyłeś wskazałem również, że w Poznaniu jest jako demo tylko (i aż!) XT (którym n.b. jechałem).  

 

W żadnym poście nie wyrażałem oczekiwania, że ktoś "przejedzie pół Polski" nie wiem więc jak do tego doszedłeś. 

 

Popatrz na to w ten sposób: zapytałem  Cię na ulicy o godzinę, uzyskałem odpowiedź, że nie masz zegarka, podziękowałem i każdy z nas poszedł swoją drogą. 

 

Nie rozumiem Twojego oburzenia. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Popatrz na to w ten sposób: zapytałem Cię na ulicy o godzinę, uzyskałem odpowiedź, że nie masz zegarka, podziękowałem i każdy z nas poszedł swoją drogą. Nie rozumiem Twojego oburzenia

Wydaje mi sie ze nazywanie osób które chca Ci pomóc "dyskutantami" nie jest za bardzo ok nieuważasz?

Jezeli chcesz ażebym popatrzył na to "w ten sposób" to widzę to tak:  ktoś zapytał Cie na ulicy o godzinę, nie uzyskał od Ciebie odpowiedzi poniewaz nie masz zegarka ty wskazałbys mu kogos z zegarkiem a w zamian usłyszłabyś od pytającego coś typu: odejdz od mnie dyskutancie mam w uchu twoje porady :)

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Mięka Ręka, w tym temacie masz praktycznie same konkretne odpowiedzi/podpowiedzi, a dodatkowo Twoja jazda próbna utwierdzi Cię lub nie w Twoim wyborze. Koledzy piszą, żeby wybór był łatwiejszy, nie zawsze jedna Twoja jazda próbna 15-sto minutowa będzie obrazowa. Czytaj, pytaj, testuj, ... :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Popatrz na to w ten sposób: zapytałem Cię na ulicy o godzinę, uzyskałem odpowiedź, że nie masz zegarka, podziękowałem i każdy z nas poszedł swoją drogą. Nie rozumiem Twojego oburzenia

Wydaje mi sie ze nazywanie osób które chca Ci pomóc "dyskutantami" nie jest za bardzo ok nieuważasz?

Jezeli chcesz ażebym popatrzył na to "w ten sposób" to widzę to tak:  ktoś zapytał Cie na ulicy o godzinę, nie uzyskał od Ciebie odpowiedzi poniewaz nie masz zegarka ty wskazałbys mu kogos z zegarkiem a w zamian usłyszłabyś od pytającego coś typu: odejdz od mnie dyskutancie mam w uchu twoje porady :)

 

Jeżeli mój zwrot "dyskutanci" był obraźliwy dla kogokolwiek z biorących udział w (bądź co bądź) dyskusji w tym wątku - przepraszam, nie było moją intencją nikogo urazić. Wydawało mi się, że jest to pojęcie absolutnie neutralne i użyte zostało bez jakiejkolwiek intencji oceny (w szczególności pejoratywnej) osób, które w wątku się wypowiadały. 

Wydaje mi się, że to raczej w Twojej wypowiedzi - "odejdź dyskutancie" - zwrot "dyskutant" został użyty w znaczeniu, które temu wyrażeniu nie jest powszechnie przypisywane. Niemniej jednak, jeżeli poczułeś się urażony użyciem tego zwrotu także wobec Twej osoby, przyjmij proszę moje przeprosimy. Mam nadzieję, że sprawę mamy wyjaśnioną. 

 

Co do meritum wątku: XT jechałem kilkukrotnie, próbowałem też inne podobne do Forka 2.0i samochody (Outlander, Rav4) z podobnymi parametrami. 

 

Za wszystkie wyrażone w wątku opinie i informacje bardzo dziękuję - są pomocny w dokonaniu wyboru. Dla mnie jednak kropką nad ''i" jest jazda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@@Mięka Ręka, nie wiem - na ile % lista jest aktualna, ale przyjmuję 99,9% :

http://www.subaru.pl/docs/demo.pdf

 

Do Łodzi masz super drogę, 2h i jesteś na miejscu. Może to nie to samo co na miejscu w Poznaniu, ale jest to jakiś plan B  :) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżdżąc jakiś czas wokół wsi, miałem takie myśli, że XT ma za dużo mocy, że NA by starczył, itd. A dziś w trasie, jechanej w zasadzie przepisowo, kilka razy pomyślałem : no, fajowo, ale mógł by się jeszcze lepiej odpychać. Bo te kilka wyprzedzań wykonanych na 1/3 dostępnego dystansu, czyli totalnie na luzie i bez napinki jest warte wydatku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem z Bydgoszczy - tutaj też pojeździłem XT, potem pojechałem do Poznania aby pojeździć 2.0i z CVT a na końcu pojechałem do Radomia

aby pojeździć jeszcze 2.0 diesel - zatem miałem cały spory przekrój do porównania a i tak wybór nie był łatwy....

 

Ostatecznie też kupiłem XT - chociaż czasami jak siedzę i podliczam rachunki za paliwo - myślę sobie kurcze może zwykłe 2.0 byłoby też wystarczające....

ale jak już siadam za sterami to znowu z zadowoleniem stwierdzam - tak to był strzał w dechę

 

Zatem takie rozterki można mieć i przed i po zakupie :) 

 

Reasumując gratuluję wyboru - na pewno będziesz zadowolony.... a wątpliwości jak zawsze zostaną!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jechałem 300km moją stałą trasą - XT spalił 8.6,(z komputera, ale widzę, że błąs jest mały, żetu 0.3) a używana wcześniej skoda 1.2TSI z DSG potrzebowała litr mniej - to nie jest istotna różnica. Pajero, Kyron, Saab 9-5 Aero, Grand Voyager diesel, Passat 2.0tsi, czyli inne auta, którymi regularnie jeździłem tą samą trasą potrzebowały więcej. Wkurza mnie ten komputer, który ciągle przypomina o spalaniu - muszę go przestawić, by nie widzieć ciągle wartości chwilowej :) szczególnie tej 50.0

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj jechałem 300km moją stałą trasą - XT spalił 8.6,(z komputera, ale widzę, że błąs jest mały, żetu 0.3) a używana wcześniej skoda 1.2TSI z DSG potrzebowała litr mniej - to nie jest istotna różnica. Pajero, Kyron, Saab 9-5 Aero, Grand Voyager diesel, Passat 2.0tsi, czyli inne auta, którymi regularnie jeździłem tą samą trasą potrzebowały więcej. Wkurza mnie ten komputer, który ciągle przypomina o spalaniu - muszę go przestawić, by nie widzieć ciągle wartości chwilowej :) szczególnie tej 50.0

W opcjach gdzieś się to wyłącza.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie wiem czy to odpowiedni wątek, ale ponieważ nie miałem jeszcze okazji jeździć nowym Foresterem XT, chciałbym zapytać o pracę skrzyni CVT w "manualu".

 

Czy biegi można zmieniać tylko łopatkami przy kierownicy?

 

Czy jest efekt hamowania silnikiem przy redukcji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biegi zmieniasz tylko łopatkami.

 

Możesz to robić w trybie automatycznym i wtedy po pewnym czasie jeśli jedziesz ze stałą prędkością skrzynia sama wraca do trybu auto lub możesz przełączyć skrzynię w tryb manualny i wtedy zmieniasz biegi sam, bez ingerencji skrzyni (oczywiście poza ochroną przed zmianą na zbyt niski bieg oraz zmianą na 1 przy zatrzymaniu auta).

 

Efekt hamowania przy redukcji jest, jednak mniejszy niż w manualnej skrzyni.

 

Skrzynia CVT działa jednak tak dobrze, że praktycznie nie bawię się w samodzielną zmianę biegów (poza właśnie redukowaniem celem hamowania silnikiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie nie wiem czy to odpowiedni wątek, ale ponieważ nie miałem jeszcze okazji jeździć nowym Foresterem XT, chciałbym zapytać o pracę skrzyni CVT w "manualu".

 

Czy biegi można zmieniać tylko łopatkami przy kierownicy?

 

Czy jest efekt hamowania silnikiem przy redukcji?

 

też z rana rozwinąłem dosyć podobny temat - zatem kliknij sobie też na http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/73129-nowy-subaru-forester-my2013/?p=2092844 - jest już troszkę uwag w tym temacie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...