Skocz do zawartości

III Zlot Plejad - 16-18 czerwca - Informacja Oficjalna


Marketing SIP

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 1,4 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

...podchodzi do tematu. Ja nie wiem, może nie rozumiem? Może mi kto, prostym polskim, wytłumaczy?

jak tak czytam Wasze coraz to nowsze pomysły to powoli się zaczynam zastanawiać po co ten Zlot... może w takim razie zrezygnować ze wszystkich noclegów i niech każdy sobie załatwia sam namioty itp., może też zrezygnujmy z organizowania tras i konkurencji - też sobie sami zorganizujecie bo będzie fajniej, może w ogóle całą imprezę sobie zorganizujcie sami...

A, że się zapytam, co ma p... do wiatraka?

Przecież SIP nie musi się o nas jak o małe dzieci troszczyć. Ma zorganizować ZLOT.

I trasę.

Potrafiłem znaleźć nocleg na pograniczu Bangladeszu i Indii, to w Polsce też znajdę. Zeszłoroczne moje doświadczenia z "rezerwacją noclegu poprzez SIP" określiłbym (dyplomatycznie) jako "nieporozumienie". Nie wiem, może tylko ja miałem takiego pecha - a może tylko jestem po prostu marudny? ;)

 

Bo ja tak sobie myślę, że najważniejsze to ustalić CEL i HIERARCHIĘ WAŻNOŚCI.

Czy SIP ma przede wszystkim organizować NOCLEGI, czy ZLOT? Czy ZLOT składa się ze SPANIA, czy też raczej, z TRAS?

 

Nie wiem po co brać sobie na głowę pośrednictwo w załatwianiu najprostszych życiowych kwestii, które każdy z nas potrafi załatwić we własnym zakresie. Zamiast niepotrzebnego zajmowania się noclegami lepiej zająć się dopilnowaniem wydania porządnych itinerarów i właściwego przeszkolenia obsługi trasy.

A zamiast organizować wypaśny catering, gdzie czeka się 45 minut na swoją kolejkę (bo komuś kiełbaska się niedopiekła, bo ktoś chciałby troszeczkę więcej tamtego sosiku na tym zrazie) załatwić trzy garkuchnie z grochówą, kiełbachą z rusztu i bułkami z serem - żeby było "szybko i już" - bo nie przyjechaliśmy tutaj posilać się "ikskluzywnie" pod szerokim błękitem nieba, a tylko wrzucić coś na ruszt i jechać w dalszą drogę. Ukończyć trasę, się znaczy.

A do tego, sześć dań do wyboru, osiem przystawek i dwa desery (i obowiązkowe czekanie) nie jest potrzebne. (Tak se tylko myślę...)

 

Nadmiar czasu poświęcony kwestiom pobocznym i drugorzędnym zawsze w efekcie sprawia że sprawy ZASADNICZE są niedopracowane.

 

Hierarchia ważności IMHO:

 

1. TRASY.

2. PORZĄDNE OPISY TRAS.

3. PORZĄDNIE PRZESZKOLONA OBSŁUGA TRAS.

4. RESZTA.

 

SIP staje na głowie,

I może dlatego właśnie ma lekko skrzywioną perspektywę?

 

żeby załatwić jak najsensowniejsze noclegi, bierze wszystko na siebie

Siedem srok za ogon...

 

załatwia domki tak jak postulowaliście przy poprzednim Zlocie, więcej noclegów żeby nie brakowało i możnabyło z czegoś wybrać, już nie wspomnę co dostajecie w ramach tylko i wyłącznie opłaty uczestnictwa, a Wy jeszcze jęczycie, że noclegi drogie... no sorki, ale chyba coś się wam poprzesawiało... od roku wiadomo, że Zlot będzie i nie potrafiliście uzbierać kilkuset złotych na niby ważną dla Was imprezę? ... szkoda słów :roll:

 

wypowiedź jak najbardziej prywatna :!:

Z jednym się zgodzę: trochę rzeczywiście szkoda słów.

A dlaczego SIP nie zajmie się tym, czym zająć się powinien, i czego nikt za SIP nie zrobi? (patrz wyżej).

Dlaczego z uporem maniaka chce załatwiać wszystko??

 

Sprawdzić "bazę noclegową" - OK, popieram. I jeszcze opublikować linki, adresy, telefony, kontakty na Forum - no ajnfach debest! I jeszcze dopisek do tego: "Kochani DOROŚLI klienci nasi: tutej se znajdziecie spanie - każdy według potrzeb i zasług; dziękuję za uwagę".

 

No to ja się pytam: a dlaczego nie można, a?

 

 

Witam wszystkich zainteresowanych III Zlotem Plejad.

 

Czytając Wasze komentarze widzę, że jest wielu zadowolonych z naszej propozycji, ale są również malkontenci.

I zwykłe marudy... :mrgreen:

 

Ze swojej strony dodam jedynie, że dopełniliśmy wszelkich starań, aby zarówno baza nolcegowa, jak i organizacja tras sportowych były najlepsze z możliwych.

 

Pomysłu z namiotami nie wypada nam publicznie krytykować, ani tym bardziej komukolwiek go zakazywać. Mieliśmy jedynie nadzieję, że ceny za noclegi, które udało nam się obniżyć, dzięki zbiorczemu wykupieniu pokoi i domków, będą dla Was wszystkich ciekawą ofertą.

Są ... ciekawą. Niwątpliwie jest to tzw. "górna półka" - co zauważy każdy średnio zorientowany w cenach pokoi w gospodarstwach agroturystycznych i prywatnych pensjonatach.

Ja oczywiście nie mam nic przeciw oferowaniu/ pośredniczeniu w "organizowaniu" noclegów przez SIP (i w ogóle przeciw szeroko pojętej inicjatywie gospodarczej i konkurencji). Ja tylko nie rozumiem po co to branie sobie na głowę ZUPEŁNIE NIEPOTRZEBNEGO kłopotu - i tak będą niezadowoleni...

("Nie miała baba kłopotu, kupiła se prosię"...? Czy może Dilbert zadomowił się już na dobre w SIPie?)

 

SIP nie próbuje zarobić pieniędzy na noclegach dla Was. Ceny, które wynegocjowaliśmy przedstawiliśmy w pierwszym poscie tego wątku. Dodatkowo na specjalny wniosek udało nam się jeszcze trochę obniżyć cenę domków w Ośrodku Debrzyno - teraz jest to kwota 200 zł wraz z czterema śniadaniami.

Nie chodzi o to PO ILE to jest, a PO CO TO WSZYSTO JEST.

Inna rzecz, że oferowane ceny to "górna strefa stanów średnich" do "niska strefa stanow wysokich" - i jak to WiS (?) zauważył, dla wielu "nieposiadaczy, a entuzjastów" te kilkaset złotych to "być lub nie być" (na Zlocie).

 

I również, jak sądzę, wielu z tych, którzy bez mrugnięcia okiem zapłaciliby i 300 zł za "dwójkę" za noc, chętnie -i dla odmiany i odświeżenia wspomnień- przespałaby się w namiocie.

Naprawdę uważam że SIP zajął się tym, czym zajmować się nie powinien - a nie powinien dla świętego spokoju wszystkich, włącznie z sobą.

 

I, oczywiście, mogę się mylić.

 

Raz jeszcze wszystkich zapraszamy na organizowany przez nas Zlot. Jesteśmy przekonani, że nie będziecie żałowali uczestnictwa w tej imprezie.

 

Do zobaczenia w czerwcu...

Do zobaczenia.

 

A czy znowu "impreza końcowa" będzie miała charakter dyskoteki pod gołym niebem, gdzie głośno tak, że własnych myśli ciężko słuchać - nie mówiąc już o porozmawianiu z innymi? I gdzie ciemno tak, że nie widać do kogo się toast wznosi?

 

Ja nie mówię, że to źle - co kto lubi... Niektórzy może lubią podziwiać pokaz ogni sztucznych, i zastapi im to niedostatek w postaci długaśnej kolejki po piwo i przelewających się toalet - ja nie mówię, że to jest złe... Co kto lubi... :roll: ;)

 

pzdr,

M.

 

PS: Naprawdę jest dla mnie nieistotne czy SIP zechce skorzystać z moich sugestii, ani czy zlot Plejad za dwa lata będzie organizowł SIP czy Emil Frey Poland. "Mindenki másképp csinálja", jak śpiewał Locomotiv GT.

Pozdrawiam i dziękuję za poświęcony czas i wysiłek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zabiorę głos tylko w dwóch kwestiach - abstrahując od noclegu pod namiotami, czego nie braliśmy pod uwagę z różnych wzgledów - zdecydowaliśmy się na wykupienie noclegów zbiorczo, w trzech ośrodkach, aby uzyskać dla naszych gości jak najlepsze ceny. Gdyby każdy indywidualnie organizował sobie nocleg, to zapłaciłby więcej. Odsyłam Szanownego Pana Marudę do okolicznej bazy noclegowej. Nie mówię, że nie, ale sam jestem ciekaw, czy uda się Panu znaleźć nocleg w pobliżu bazy Zlotu po niższej cenie od zaproponowanych przez nas. Jeśli tak - nie ma tematu - wiadomo, że kogo nie stać, ten wybierze tańsze rozwiązanie. A druga kwestia to zarzut, że SIP organizuje WSZYSTKO. Tutaj mogę powiedzieć tylko jedno - prestiż naszej marki oraz standardy jakie chce oferować swoim klientom SIP to podstawa naszej działalności. Zakładamy, że będzie wielu gości, którzy w natłoku codziennych spraw nie będą mieli czasu na szukanie noclegów, porównywanie cen, organizowania sobie wolnego czasu we własnym zakresie na samej imprezie. Naszym celem jest zorganizowanie Zlotu, na którym każdy znajdzie cos dla siebie, bez konieczności własnej inicjatywy i inwencji twórczej. Cieszy mnie, że wśród zainteresowanych Zlotem są rónież takie osoby jak Pan Maruda, którego zdolności organizacyjne z pewnością nam się przydadzą na Zlocie. Bardzo liczymy na każdą pomoc i konstruktywne uwagi. Postaramy się, aby ten Zlot był lepszy od poprzednich. Pozdrawiam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodatkowo na specjalny wniosek udało nam się jeszcze trochę obniżyć cenę domków w Ośrodku Debrzyno - teraz jest to kwota 200 zł wraz z czterema śniadaniami.

 

HOWGH! - to zapraszam wszystkich, ktorzy maja szereg innych priorytetow zwiazanych ze zlotem do domkow :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie, a tak na poważnie- to myślę, że czas juz zakończyć ten spór (czy jak to nazwać).

jesli koś jest niezadowolony z oferty SIP, to myslę, ze bez problemu znajdzie sobie sam nocleg, w koncu kaszuby to nie trzeci swiat.Aha a tak na marginesie tak wracając do cen zaproponowanych przez SIP, to np. 140 zł za pokój 2-osobowy oznacza rzeczywiście za pokój wtym dwie osoby, czy dwie osoby po 140 zł??- bo juz sam zgłupiałem :oops:

A teraz, to zajęlibysmy sie planowaniem jakiejs trasy moze co??

I jeszcze jedno, proponowalbym wszystkim, którzy ruszaja z Krakowa, a zanosi sie na to, ze będzie troche tej wiary, zeby na miejsce staru wybrać np parking przy jakimś markecie, lub np parking przed SIP.

Druga sprawa, wiemy juz, ze mamy do przejechania od ok 650 do 750 km w zależności jaką trasą bedziemy jechać, czy ktoś liczył ile bedziemy jechac z wszystkimi postojami, zeby mniej wiecej wiedzieć o której zaplanowac START of Krakooff :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze jedno, proponowalbym wszystkim, którzy ruszaja z Krakowa, a zanosi sie na to, ze będzie troche tej wiary, zeby na miejsce staru wybrać np parking przy jakimś markecie, lub np parking przed SIP.

Parking pod Ikeą (naprzeciwko salonu E.F.), ewentualnie pod Eleą (dawniej Billa) jak będziemy jechać trasą atrakcyjną widokowo :) Pod SIP przy al. 29-go listopada jest dosyć mało miejsca i trudno będzie wyprowadzić z parkingu całą kolumnę.

 

Druga sprawa, wiemy juz, ze mamy do przejechania od ok 650 do 750 km w zależności jaką trasą bedziemy jechać, czy ktoś liczył ile bedziemy jechac z wszystkimi postojami, zeby mniej wiecej wiedzieć o której zaplanowac START of Krakooff :mrgreen:

Trasa wbrew pozorom będzie krótsza, jeżeli nie będziemy się trzymać głownych dróg. Na 3 postoje liczyłbym 3 godziny (zatankowanie kilkunastu aut trochę trwa).

Nie wiem czy nie warto wydzielić tego do jakiegoś osobnego wątka o wyjeździe ekipy krakowskiej na Plejady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marketing SIP, przepraszam że biję pianę - może zupełnie niepotrzebnie, bo jestem raczej z tych zagonionych, którzy niekoniecznie mają czas na szukanie własnego noclegu... ale tak mnie jakoś uderzył fakt, że oficjalny cennik w Hotelu Gołuń za pokój 2-osobowy wraz ze śniadaniem mówi o 120 PLN/doba ... a kwota wynegocjowana przez SIP to ... uwaga - 120 PLN/doba :twisted: :?: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marketing SIP, Ha! Wiedziałem, że coś w tym musi być :)

Rozumiem zatem, że całość części konferencyjno - rozrywkowo - oficjalnej odbędzie się właśnie w Hotelu Gołuń?

A jak zostaną rozwiązane kwestie transportowe, np. do Dębrzyna (to jest zdaje się ok. 20 km)? Oczywiście, chodzi mi o nocny powrót do ośrodka... By foot?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...do poprzedniego postu. ;)

 

Guma, ja "se nie pojechałem". Może "ulało mi się" byłoby lepszym określeniem, choć też niekoniecznie najlepszym.

 

Wyraziłem parę swoich uwag i zdziwień, zaznaczyłem że mogę nie mieć racji i/lub nie rozumieć. Wyrażałem swoje uwagi w oparciu o swoje indywidualne, i być może jednostkowe, doświadczenia. Ocen dokonywałem w oparciu o swoją prywatną, niekoniecznie jedynie słuszną hierarchię wartości.

Absolutnie nie miałem intencji "jechać po kimś", ani "dokopać". Niewątliwie jest w mojej wypowiedzi trochę ironii czy też sarkazmu, ale w końcu jak ma się takiego nicka to trzeba się dostosować, no nie? ;)

 

Zabiorę głos tylko w dwóch kwestiach - abstrahując od noclegu pod namiotami, czego nie braliśmy pod uwagę z różnych wzgledów - zdecydowaliśmy się na wykupienie noclegów zbiorczo, w trzech ośrodkach, aby uzyskać dla naszych gości jak najlepsze ceny. Gdyby każdy indywidualnie organizował sobie nocleg, to zapłaciłby więcej.

Czego wcale nie kwestionuję. Natomiast napisałem że:

Nie chodzi o to PO ILE to jest, a PO CO TO WSZYSTO JEST
Ja oczywiście nie mam nic przeciw oferowaniu/ pośredniczeniu w "organizowaniu" noclegów przez SIP (i w ogóle przeciw szeroko pojętej inicjatywie gospodarczej i konkurencji). Ja tylko nie rozumiem po co to branie sobie na głowę ZUPEŁNIE NIEPOTRZEBNEGO kłopotu - i tak będą niezadowoleni...

 

 

Odsyłam Szanownego Pana Marudę do okolicznej bazy noclegowej. Nie mówię, że nie, ale sam jestem ciekaw, czy uda się Panu znaleźć nocleg w pobliżu bazy Zlotu po niższej cenie od zaproponowanych przez nas. Jeśli tak - nie ma tematu - wiadomo, że kogo nie stać, ten wybierze tańsze rozwiązanie.

I znowu... ;)

1. Co do "cen" - patrz wyżej, oraz post wcześniejszy.

2. Co do odsyłania - yyy... Jakieś odsyłacze? Gdzie? ;)

Sprawdzić "bazę noclegową" - OK, popieram. I jeszcze opublikować linki, adresy, telefony, kontakty na Forum - no ajnfach debest!

- hint, hint... ;)

 

A druga kwestia to zarzut, że SIP organizuje WSZYSTKO.

Nie "zarzut". To nie ja napisałem pierwszy że "SIP organizuje wszystko, a ci tutaj marudzą". ;)

 

Tutaj mogę powiedzieć tylko jedno - prestiż naszej marki oraz standardy jakie chce oferować swoim klientom SIP to podstawa naszej działalności. Zakładamy, że będzie wielu gości, którzy w natłoku codziennych spraw nie będą mieli czasu na szukanie noclegów, porównywanie cen, organizowania sobie wolnego czasu we własnym zakresie na samej imprezie. Naszym celem jest zorganizowanie Zlotu, na którym każdy znajdzie cos dla siebie, bez konieczności własnej inicjatywy i inwencji twórczej.

I właśnie dlatego nie rozumiem po co "robić wszystko", i zaliczać "wpadki i niedociągnięcia". O to mi chodziło.

Co do "niemania czasu i porównywania cen" - napisałem wcześniej, ale powtórzę:

 

1. Publikacja listy bazy noclegowej, wraz z adresami, telefonami, cenami. Zadzwonić czy "porównać" 100 zł/noc z 200 zł/noc to chyba nie jest czasochłonne zajęcie. A jeśli jest, to:

2. POMOC w załatwieniu noclegu, DLA TYCH, KTÓRZY CHCĄ (i którzy SIP o to poproszą). I tyle.

 

A skoro już ten wilk został wywołany z lasu do tablicy to opiszę swoje zeszłoroczne doświadczenia z "rezerwacją noclegów przez SIP". Nie po to żeby się żalić, ani komukolwiek dokładać; nie po to żeby mnie ktokolwiek przepraszał ani tlumaczył się.

Dla mnie "tamta sprawa" jest zamknięta, a przywołuję ją tylko jako ilustrację problemu, o którym piszę (i, muszę zauważyć, sytuację równie skrajną co wyjątkową - jak sądzę).

 

A więc... ;)

Na stronach zlotu była opubliowana baza noclegowa, wraz z cenami, lokalizacją i adresami. Zadzwoniłem pod wybrany adres - "przykro nam, miejsca są zarezerwowane przez SIP, i przez nich musi Pan załatwiać rezerwacje noclegu".

OK, nie ma sprawy. Wypełniam formularz zgłoszeniowy (drogą elektroniczną), zaznaczam wybór miejsca noclegowego i "sleeping arrangement" (1 pokój 2 osobowy + 1 pokój 1 osobowy).

Jest jeszcze ponad miesiąc do zlotu, więc czekam spokojnie. Ponieważ nie ma żadnego odzewu/ potwierdzenia ze strony SIPu, dzwonię żeby się upewnić czy moja rezerwacja jest potwierdzona. Niestety, "czeski film" - co jest w pewnym sensie zrozumiałe biorąc pod uwagę zamieszanie w związku nagłą i nieplanowaną przeprowadzką siedziby.

Niemniej, zostaję zapewniony że miejsca będą, nie ma problemu.

 

Tak się złożyło że "niezadługo" po tej rozmowie byłem w Krakowie. Podjechałem do SIPu - "no wie Pan, my tu jeszcze nie mamy internetu, tym się zajmuje kto inny, ja nic nie wiem" - itepe, itede.

Wprawdzie nie wiem jak można "nie mieć internetu" mając czynne linie telefoniczne i komputery (do sprawdzenia poczty elektrycznej wystarczy przecież modem 56k i usługa "dial-up"; w ostateczności są kawiarenki internetowe), ale nie wnikam w takie niuanse.

Biorę papierowy formularz zgłoszeniowy, wypełniam, wpłacam pieniądze, tłumaczę że zależy mi na tym właśnie miejscu noclegu, i na takim (2+1) układzie spania. Ponownie proszę o potwierdzenie rezerwacji drogą elektroniczną, po czym żegnam się mile z bardzo miłą panią Joanną i jadę do domu.

(Wciąż są jakieś trzy tygodnie do zlotu - nie pamiętam dokładnie daty, a na KW z wpłatą :!: rubryka "miejscowość, data" jest pusta...)

 

Ponieważ wciąż żadnego potwierdzenia, wysyłam maila (lub dzwonię - nie pamiętam już, może robiłem jedno i drugie) i ponownie proszę o POTWIERDZENIE REZERWACJI.

Na kilka dni przed zlotem dzwoni do mnie ktoś z SIPu i informuje że jest mu przykro, ale z powodu braku miejsc mogę otrzymać tylko pokój trzyosobowy...

 

Ręce i spodnie opadają.

 

Ponieważ akurat jechałem samochodem nie kontynuowałem miłej pogawędki. Za parę minut zatrzymałem się, zebralem myśli, nabrałem oddechu, zadzwoniłem do SIPu, i podzieliłem się (bez używania słów powszechnie uważanych za obraźliwe, zaznaczam) swoimi "uwagami na temat w oparciu o chronologię wydarzeń".

 

Widać, siła mej perswazji była ogromna (lub też co innego się wydarzyło) - dość że wkrótce miejsce właściwe się znalazło. Znaczy, pokój jednoosobowy, plus pokój trzyosobowy (dla pozostałych dwojga zlociarzy), w cenie dwuosobowego. (Zostałem też, naturalnie, przeproszony za zaistniałą sytuację.)

 

So far, so good.

Przyjazd "na miejsce" zaplanowany był na godzinę bardzo poranną (5:00-6:00 - i o ile dobrze pamiętam, również prosiłem o uprzedzenie gospodarzy o tym), ale na skutek opóźnienia dojechaliśmy dopiero po 9-tej.

I całe szczęście - bo właścicielka była zupełnie zaskoczona, pokoje "jeszcze niegotowe" - bo "jej nikt nie powiedział..." Podobnie jak i o tym, że w pokoju trzyosobowym mieszkać będą dwie osoby, i zapłacą jak za "dwójkę".

 

Uff....

Podsumowanie: "a gdyby tu w przyszłości dziecko wasze przechodzilo..."

A gdyby nie były to same dorosłe osoby, a małżeństwo z małym dzieckiem, i przyjechałoby zgodnie z planem o 5 rano, po "całonocnej" podróży? (ponad 600 km).

 

I drugie: ja nie wnikam w którym momencie było to zaniedbanie SIPu, a w którym "gospodarzy" (agroturystycznych) - a w którym miejscu jeszcze było to ubocznym skutkiem zawirowań związanych z przeprowadzką.

Problem w tym, że SIP biorąc na siebie organizację noglegów, automatycznie też wziął na siebie odpowiedzialność za wszelkie wpadki z tym związane - z winy własnej, bądź "osób trzecich", bez różnicy. A taka "wpadka" (czy też raczej, w tym przypadku, "systematyczne dawanie ciała") wizerunkowi firmy raczej nie służy.

I dlatego uważam że byłoby lepiej DLA WSZYSTKICH żeby SIP sobie odpuścił pewne kwestie, i zajął się tym, czym inni zająć się nie mogą.

 

 

 

O wyszukanym (i skądinąd sympatycznym) cateringu na trasie, gdzie czas oczekiwania na posiłek (kolejka) dochodził do długości czasu przeznaczonego na całą przerwę pisał nie będę - nie mam teraz czasu.

 

O wpadkach ze strony "porządkowych" (wprowadzanie w błąd co do kierunku jazdy wyjeżdżających z cateringu "terenowców") i wpadkach "punktowców kontrolnych" (mierzenie czasów) też nie będę pisał - jak wyżej.

 

O jednej "pipie" z piwem na kilkaset osób (dłuuuga kolejka), nieoświetlonym placu i przepełnionych (i też nieoświetlonych) toaletach nie będę pisał - jak wyżej.

 

 

Cieszy mnie, że wśród zainteresowanych Zlotem są rónież takie osoby jak Pan Maruda, którego zdolności organizacyjne z pewnością nam się przydadzą na Zlocie. Bardzo liczymy na każdą pomoc i konstruktywne uwagi. Postaramy się, aby ten Zlot był lepszy od poprzednich. Pozdrawiam...

Dziękuję. W zeszłym roku, podczas wspomnianej wizyty w SIPie zapytałem się czy, i w jaki ewentualnie sposób mógłbym pomóc. Podziękowano mi za dobre chęci, i wyjaśniono że tu potrzebne są "osoby na miejscu", więc nie bardzo będę mógł pomóc.

 

W kwestii konstruktywnych uwag, myślę, zrobiłem co w mojej mocy (i na co w tej chwili czas mi pozwala).

 

I jeszcze na zakończenie: ja nie uważam że poprzedni zlot był porażką, czy też że wszystko było złe.

Nie uważam tak, nie było "wszystko złe"; było "ogólnie si".

Ale że rozmawiamy tu o brakach i niedociągnięciach, toteż nie piszę o miodzie, tylko o tych łyżeczkach dziegciu. Miód był też, ale nie o nim tu mowa.

 

Pozdrawiam,

Maruda.

 

PS: Zacytuję (luźno, z pamięci) Mamusię forumową:

 

1. Jak coś napiszę na forum, to można czytać, albo nie.

2. Jak się czyta, to może się podobać, albo nie.

3. Jak się nie podoba, to można o tym napisać, albo nie.

4. Ja się mogę do uwag ustosunkować, albo nie.

 

;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...