Skocz do zawartości

Uwaga - rzucam palenie!


WiS

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiedziałem, czy dać to jako coś teges, czy nie teges... no to zakładam nowy wątek.

 

Przed chwilą wypaliłem ostatniego papierosa i przystępuję do rzucania. Po ponad ćwierć wieku nałogu. W związku z tym:

 

- uwaga, mogę się zachowywać dziwnie;

- będę wdzięczny za słowa otuchy, a także fachowe poradnictwo.

 

I już bym se, kurde, poszedł na dyma... :twisted: Ale nie pójdę. Twardy będę. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 124
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Super.....

to teraz tylko musisz zająć czymś ręce :mrgreen:

....może z wędką na ryby? .....

 

A tak w ogóle to rozmawiałem ostatnio z jakimś lekarzem i powiedział, że te tam plasterki czy inne wynalazki z nikotyną są całkiem niezłe jeśli chodzi o zmniejszanie dawki dostarczanej do organizmu.

 

W fajkach tak naprawdę truje nie nikotyna ale substancje smoliste....

 

Życzę wytrwałości...

 

Pozdrawiam

Rafał

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powodzenie i trzymam kciuki :D Znam kilka osób.którym się udało i kilka,które niestety po długim okresie niepalenia (pół rku-rok-twierdziły,że już fajki mają za sobą) wracały do nałogu.Trza być twardym. Mój ojciec rzucił z dnia nadzień-bez problemów,temat był ucięty- to było najlepsze rzucenie jakie widziałem.bez pier... i sentymentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- będę wdzięczny za słowa otuchy

 

Słowa otuchy? Nie ma sprawy. Możesz na nas liczyć 8).

 

Otóż twierdzę, że i tak wrócisz do nałogu, a po drodze wszyscy Cię znienawidzą, za to, że rzucając palenie będziesz upierdliwy. Studenci będą smarować klamkę do pokoju, gdzie znajduje się Twoja katedra, pastą do zębów, albo kałem ratlerka (takiego, jak na Twoim avatarze), w odwecie za to, że rzucając palenie będziesz upierdliwy i będziesz dawał złe oceny.

 

Generalnie - przejebane...

 

:mrgreen::twisted::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ehh rzucalem juz kilka razy (raz nawet 3 mies), od nowego roku mialem postanowienie, ale bach tu w robocie masakra z robota i sie nie dalo. Teraz czekam na jakas inna wieksza okazje...najgorsze w tym jest ze w sumie palenie mi sie podoba, np po calym dniu pracy gdy jest cieplo na balkoniku z pifkiem sobie zapalic, ale przeszkadza mi to ze w pracy musze (chce) wychodzic na dymka...Ot taka mala przerwa, gratuluje pomyslu i trzymam kciuki za wytrwalosc, nie bedzie latwo...a przez najblizszy czas zapomnij o imprezkach, nasiadowach z %, jak juz to w towarzystwie niepalacym:) POWODZENIA, mam nadzieje ze niedlugo ja sie zglosze po dodanie otuchy i potwierdzenie ze dobrze robie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WiS, pierwszy raz rzucasz ?

 

Ja narazie nie mam zamiaru rzucać, bo najzwyczajniej w świecie lubie palić 8) Ostatnio mnie nawet ciągnie w kierunku cygaretek/cygar/fajek 8) Boje się że będe zmuszony rzucić od października bo w Irlandii paczka Marlborasów 6 ojro... :evil: ale ruskie Marlboro ponoć po 3 eurole chodzą :mrgreen:

 

PS. ja rzucam co chwile, tak na max 40 minut :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WiS, pierwszy raz rzucasz ?

 

Ja narazie nie mam zamiaru rzucać, bo najzwyczajniej w świecie lubie palić 8) Ostatnio mnie nawet ciągnie w kierunku cygaretek/cygar/fajek 8) Boje się że będe zmuszony rzucić od października bo w Irlandii paczka Marlborasów 6 ojro... :evil: ale ruskie Marlboro ponoć po 3 eurole chodzą :mrgreen:

 

PS. ja rzucam co chwile, tak na max 40 minut :mrgreen:

 

mój znajomy, który NIE JEST OSOBĄ PALĄCĄ opowiadał, że w miasteczku w UK w którym mieszkał kupowało się u fryzjera który był Kurdem fajki z krakowskiego monopolu :twisted:

więc WRC fan spokojnie- rodzina Ci prowaint będzie przysyłać i dasz radę....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za miesiąc, jak dotrwasz :twisted: , przypomnisz sobie, choć po 25 latach to raczej poznasz nowe smaki i zapachy ( non stop będziesz chciał jeść, więc unikaj zbyt częstych spotkań w lokalach z dobrą kuchnią :idea: ), i stwierdzisz, że naprawdę warto nie palić, kondycha się poprawi, żona będzie szczęśliwa, zacznie Cie wspierać :D . Trzymaj się w postanowieniu, mnie się udało 3 lata temu z dnia na dzień po 7-8 latach ostrego palenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WiS a może na górkę do MAtki Boskiej jak górale ? PRzysięga na piśmie przy światkach - podobno 90 % skuteczności wśród górali-alkoholików.

 

Mój ojciec po chyba 20 latach palenia rzucił z dnia na dzień.

Ale tak obrzydził palenie że ja w życiu nie zaciągnąłem się ani razu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kontynuując temat dodawania otuchy, tak miło zapoczątkowany przez Przemeqa, jako, że palenie rzucałem już wielokrotnie, pozwolę sobie stwierdzić, że:

1. Już palisz znowu.

2. Jeżeli jeszcze nie, to;

3. tak, czy siak do palenia wrócisz, ale;

4. cięższy o xx kg

5. uboższy o żonę/kilku znajomych/pracę itp. "otoczenie", które Twojej walki z nałogiem nie przetrzymają

6. bogatszy o inny nałóg (coś sobie wybierz), bo przecież pustkę po papierosach trzeba czymś wypełnić

 

Powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...