major000 Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Witam. Jest taka zagwozdka. Była stłuczka, winowajca przyznaje się do winy i z jego ubezpieczenia będzie pokryta naprawa auta. Auto idzie do autoryzowanego serwisu na naprawę, po wykonaniu usługi ubezpieczyciel winowajcy rozlicza się...ale...nie do końca, tzn. serwis oblicza koszty naprawy na 6tys. a ubezpieczyciel wypłaca 5tys., teraz robi się wiór bo serwis wysyła pismo z nakazem dopłaty 1000zł do właściciela(poszkodowanego) samochodu. Czy to jest zgodne z prawem? W piśmie straszą sądem, wpisem do rejestru dłużników itd. Co o tym sądzicie? Pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ASAHI Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Czy to nie znowu bład w wyliczeniach kosztów naprawy? Albo jakiś podatek? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dodo Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Jeśli auto jest zarejestrowane na firmę to może ta pozostałość to VAT który płaci właściciel auta a potem odlicza od podatku. Druga rzecz to czy była wysłana wycena naprawy przez ubezpieczyciela i zatwierdzona przez serwis?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Premo Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Sprawdz w warunkach ogólnych ubezpieczenia na jakim poziomie jest franszyza, wtedy Ty płacisz to, ile tam jest umówione :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Niestety ale Ty zlecasz naprawę i jeżeli ubezpieczyciel Twego przeciwnika czegos nie akceptuje to Ty musisz sie z ni dogadac a nie warsztat. Zazwyczaj przy oddawaniu samochodu do naprawy musisz podpisać glejt, że jeżeli ubezpieczyciel czegos nie uzna to Twój problem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
major000 Opublikowano 16 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Dzięki. To jest auto teścia, rzeczywiście jest na firmę, jutro przejrzę dokładnie dokumentację tej naprawy bo coś mi się wydaję że teściu dał ciała. pozdro Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slesz Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 jeśli na firmę to ten tysiąc to po prostu vat do zapłacenia (nie straci - rozliczy go) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dodo Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Czyli tak jak mówiłem, zobacz na końcu dokumentu z warsztatu powinno być małymi literkami zapisana taka adnotacja;) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szczur75 Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Jeśli przy zakupie auta został odliczony podatek vat, to przy likwidacji szkody ubezpieczyciel wypłaca warsztatowi kwotę netto. Resztę, czyli vat płaci zleceniodawca naprawy. To jest bardzo logiczne, bo faktura za naprawę jest wystawiana zleceniodawcy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suberet Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 Gdzieś na forumie była już chyba taka zadyma w tym temacie. Udział własny, czy cóś... :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dodo Opublikowano 16 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Stycznia 2012 To nie udział własny, to wynika tak jak kolega wyżej powiedział z tych całych przepisów VATowskich. -- Wt sty 17, 2012 12:41 am -- Jeśli oczywiście serwisowi chodzi o VAT. I czy czasem auto nie jest w leasingu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rombu Opublikowano 17 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2012 Sprawdz w warunkach ogólnych ubezpieczenia na jakim poziomie jest franszyza, wtedy Ty płacisz to, ile tam jest umówione Gdzieś na forumie była już chyba taka zadyma w tym temacie. Udział własny, czy cóś... Przecież to jest z OC. Pewnie VAT. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
graft Opublikowano 17 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2012 Jaki VAT? Wyrównanie z tytułu podatku występuje jak robi ze swojego Auto Casco i odliczałeś VAT od składki ubezpieczeniowej. Natomiast jeśli brałeś faktury na firmę - oddaj teraz za VAT i nie dyskutuj. I tak zyskałeś dochód, więc do przodu 1000zł. Jeśli nie brałeś faktur na firmę, to zastanów się, czy upoważniłeś w ogóle serwis do naprawy "bezgotówkowej". Ubezpieczalnia zwróci, jeśli warsztat przedstawi w ocenie techniczne, że zakres napraw był niezbędny do przywrócenia stanu sprzed szkody. Jeśli nie brałeś faktur na firmę i była to naprawa bezgotówkowa - NIC NIE PŁAĆ SERWISOWI - poinformuje jedynie strony o swoim stanowisku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rombu Opublikowano 17 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2012 graft, nie pisz takich bzdur, bo jeszcze ktoś tak będzie robił. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
graft Opublikowano 17 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Stycznia 2012 rombu przedstawiłem 4 warianty. Rozwiń swój osąd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rombu Opublikowano 18 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2012 Wyrównanie z tytułu podatku występuje jak robi ze swojego Auto Casco Jak auto jest "na firmę" również przy naprawie z OC sprawcy trzeba zapłacić VAT, później się go odlicza, więc wychodzi na zero. odliczałeś VAT od składki ubezpieczeniowej W składce ubezpieczeniowej nie ma VAT-u. Natomiast jeśli brałeś faktury na firmę - oddaj teraz za VAT i nie dyskutuj Jakie faktury na firmę? Jest tylko jedna faktura za naprawę pojazdu - nie ujmuje się jej w kosztach, tylko w ewidencji zakupu. I tak zyskałeś dochód, więc do przodu 1000zł. Nic nie zysakał, nic nie stracił. Wychodzi na zero. Jeszcze raz - faktury za naprawę nie zalicza się do kosztów. Nie wprowadzaj nikogo w błąd :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
graft Opublikowano 18 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2012 Zdaje się, że zbyt mocno patrzysz przez pryzmat swojej polisy, więc zanim kogoś posądzisz o pisanie bzdur i głupoty przemyśl nim kolejny raz się uniesiesz... Jak auto jest "na firmę" również przy naprawie z OC sprawcy trzeba zapłacić VAT, później się go odlicza, więc wychodzi na zero. Można mieć samochód na firmę nie wrzucony w środki trwałe i przy likwidacji szkody rachunki wystawiane są na osobę fizyczną, co przy naprawie bezgotówkowej powoduje, że nie musisz dopłacać wyrównania z tytułu VAT. W składce ubezpieczeniowej nie ma VAT-u. Może w Twojej, ale nie jesteś pępkiem świata i pozwól innym odliczać VAT zgodnie z uchwałą NSA z 2010r. Jakie faktury na firmę? Jest tylko jedna faktura za naprawę pojazdu - nie ujmuje się jej w kosztach, tylko w ewidencji zakupu. Zadałem konkretne pytanie: "Czy upoważnił serwis do naprawy bezgotówkowej"? Jeśli nie czekał na kosztorys - zaczął naprawiać i wystawiono szereg faktur, bądź jedną fakturę zbiorową - jak najbardziej może sobie wrzucić to w koszty, a ubezpieczyciel wypłaci netto. Nic nie zysakał, nic nie stracił. Wychodzi na zero. Jeszcze raz - faktury za naprawę nie zalicza się do kosztów. Zyskuje 19% od kwoty netto w skrajnym przypadku (czyt. wyżej). PS. Mam 2 samochody na firmę, z czego jeden jest środkiem trwałym. Jeśli masz jeszcze jakieś newsy - chętnie poczytam i wytknę błędy likwidacji szkód mojemu ubezpieczycielowi, bo z powyższej Twojej teorii wygląda na to, że bidulki kantują się na każdym kroku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
major000 Opublikowano 19 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2012 Więc tak, vat odrazu po naprawie został zapłacony. Problem jest w tym że serwis nie może dogadać się z ubezpieczycielem i żąda reszte kasy od właściciela. A chodzi o to ,że po naprawie ubezpieczyciel przysłał rzeczoznawce który stwierdził iż naprawa nie została wykonana zgodnie ze sztuką, a dokładnie nie wymienili elementu na nowy tylko naprawili stary. Dwóch rzeczoznawców z miernikami latali wokół auta i obaj stwierdzili ten fakt. Mój plan jest taki, dorwać na piśmie opinie rzeczoznawcy lub wynająć trzeciego rzeczoznawcę aby napisał mi stosowny dokumencik, następnie udać się do serwisu oznajmić im że mam potwiedzone że spaprali robotę i jeśli wejdą na drogę sądową to wszystkie te dokumenty przedstawie w sądzie. Co myślicie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
graft Opublikowano 19 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2012 Sad powoła w razie konieczności rzeczoznawce, tj. bieglego, który do 60 dni od powołania skontaktuje się z Tobą. 90% napraw nie jest wykonywanych zgodnie z technologią narzucona przez producenta, więc sprawę wygrasz jeśli choć jedna śrubka, którą technologia zabrania użyć ponownie została zamontowana powtórnie w pojeździe. Miałem kiedyś szkodę "uszkodzona felga". Naprawa niezgodna z technologią w kosztorysie oszacowana była: 478zł brutto Naprawa zgodna z technologią: ponad 12.000zł Tak dla naświetlenia skali złodziejstwa zafundowanego przez towarzystwa ubezpieczeniowe Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rombu Opublikowano 19 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2012 graft, masz 100% racji. Przepraszam, że się wtrącilem. Napisz jeszcze tylko jaka jest stawka podatku VAT w OC lub AC dla pojazdów, to może też będę odliczał. I jakie masz warunki w "swojej" polisie OC, bo ja mam takie "ogólono-krajowe", czyli likwidacja z tej polisy wszystkich strat materialnych i zdrowotnych dla poszkodowanego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
graft Opublikowano 19 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2012 Przepraszam, że się wtrącilem. Nie przepraszaj. Ja też nie twierdzę, że racji nie masz, a jedynie napisałem, że nie wiemy w jaki sposób major000 likwidował szkodę i na jakich warunkach zawarł ubezpieczenie. Co to kwestii odliczania VAT, to tyczy się leasingów, o które zapytał silverwagon. W google informacji nie brakuje: [...]Ostatecznie spór ten rozstrzygnął NSA, który w uchwale w składzie 7 sędziów z 8 listopada 2010 r., sygn. akt I FPS 3/10 uznał, że w przypadku usług o kompleksowym charakterze, takich jak usługa leasingu, której towarzyszy ubezpieczenie przedmiotu leasingu, nie ma podstaw do dzielenia tej czynności na dwie odrębne z tego powodu, że mogą być one przedmiotem odrębnych stosunków zobowiązaniowych na gruncie prawa prywatnego. W konsekwencji usługa ubezpieczeniowa powinna być opodatkowana - łącznie z usługą leasingową - stawką podstawową (do 31 grudnia 2010 r. - 22%, a od 1 stycznia 2011 r. - 23%). Ale wracając do tematu: po naprawie ubezpieczyciel przysłał rzeczoznawce który stwierdził iż naprawa nie została wykonana zgodnie ze sztuką, a dokładnie nie wymienili elementu na nowy tylko naprawili stary. Dwóch rzeczoznawców z miernikami latali wokół auta i obaj stwierdzili ten fakt. Znaczy, że co? Serwis przedłożył faktury na których widnieje wymiana elementu, który został naprawiony...? Jeśli tak, to Ty jesteś głównym poszkodowanym. Kosztem Twojego samochodu próbowano wyłudzić większą kwotę odszkodowania (co jest przestępstwem). TU dało im tysiaka mniej i mają w nosie dalszy bieg wydarzeń. Natomiast Ty powinieneś wystąpić do Serwisu w celu usunięcia tego problemu, tj. naprawy samochodu zgodnie z narzuconą technologią lub po prostu zaproponować bezsporną kwotę wypłaty zadośćuczynienia z tytułu utraty wartości pojazdu, którą odczujesz przy ew. sprzedaży, np. 1000zł. Mają niezły tupet próbując odzyskać różnicę od Ciebie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
major000 Opublikowano 19 Stycznia 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2012 Znaczy, że co? Serwis przedłożył faktury na których widnieje wymiana elementu, który został naprawiony...? Dokładnie tak jest, faktura z serwisu zawiera szereg elementów które niby wymienili a według ubezpieczyciela nic nie było wymienione tylko drutowane stare części. Poprostu chodzi o to że naprawili jak najtańszym kosztem a prubują wyrwać kasę jak za nowe elementy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
siekla Opublikowano 19 Stycznia 2012 Udostępnij Opublikowano 19 Stycznia 2012 Znaczy, że co? Serwis przedłożył faktury na których widnieje wymiana elementu, który został naprawiony...? Dokładnie tak jest, faktura z serwisu zawiera szereg elementów które niby wymienili a według ubezpieczyciela nic nie było wymienione tylko drutowane stare części. Poprostu chodzi o to że naprawili jak najtańszym kosztem a prubują wyrwać kasę jak za nowe elementy. Jeżeli masz dokument potwierdzajacy, że zostało wymienione - a nie jest - to możesz zgłosić ten fakt odpowiednim organom ścigania i nie tylko :wink: Bardzo szybko wspomnienie o tym fakcie serwisowi skutkuje tym, że nagle jest korekta, nagle auto musi zostać "przebadane" itp. Jezeli Twoje podejrzenia są uzasadnione - a jak mniemam tak jest /rzeczoznawcy ubezpieczyciela itp./ - to powinienes tak zrobic. Jezeli nie zgadzasz sie z faktura - to zabierz samochod - a reszte niech rozstrzygnie sad. W obydwu przypadkach przydadza sie pisemne ekspertyzy. Warsztat nie moze zatrzymac Twojego samochodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się