Skocz do zawartości

Subaru XV [GP+GT] (MY12=>MY17+MY18=>MY22)


giepa

Rekomendowane odpowiedzi

Co nie zmienia faktu, że przy podjazdach jest za długa. Przynajmniej przy charakterystyce mocy silnika 2.0 NA. I piszę to na podstawie obserwacji, a nie porównywania suchych danych. ;) 

Poza tym nie wiem jakie jest przełożenie główne w manualu i automacie, bo tu może być różnica. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

59 minut temu, Boryster napisał:

Gdzieś przeczytałem niedawno,że rocznie Subaru sprzedaje ponad  milion pojazdów.Wygląda na to ,że wtedy rynek w Polsce to około 1.5 promila .Nie procenta nawet ale promila sprzedaży

 

img-finance-segment-03.jpg

https://www.subaru.co.jp/en/ir/finance/segment.html

 

Cała UE to zaledwie 3,85 % ich sprzedaży, USA & Kanada dominuje gdy do tego dodamy Japonię to mamy niemalże 86% sprzedaży samochodów.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, Karenz napisał:

90 % subaru jakie widziałem było używane jako auto miejskie w takich warunkach automat sprawdza się super.

choćby dlatego aby można było auto zostawić na biegu , odpalić na pych albo strzelić ze sprzęgła jak będzie tego potrzeba

albo chciałeś napisac: " ...w takich warunkach manual sprawdza się super" albo kompletnie  nie rozumiem  twojego toku myślenia :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Karas napisał:

przejedz się 2.0i w manualu w terenie i sam się przekonasz

 

 

jeździłem i dlatego jestem zdziwiony bo na fabrycznym sofcie Diesel spisywał się gorzej jak benzyna 

obawiam się, że benzyna przy 1000 obr/min nie jest aż taka "słaba" jak wam się wydaje wobec Diesla

 

 

ale w nowym XV już Diesla niet ;) innego mocniejszego silnika niet to i dylematu nie ma a szkoda bo ładne auto zrobili 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Karas napisał:

specyficzną reakcje silnika na mocne dodanie gazu  np jak szybko chcesz ruszyc z miejsca  -zwlokę?,

 

He? Akkurat ze startu CVT jest calk8em ok - dopiero pózniej puchnie, stad słabe czasy do setki. Znajomi, jak pierwszy raz prowadzą mojego XV, to mówią, ze jest bardzo zrywny.

 

4 godziny temu, Karas napisał:

najwidoczniej japońscy marketingowcy wiedzą lepiej czego oczekuje europejki klient.

 

A)  to nie marketingowcy decydują o tym, co bedzie w samochodzie, tylko stratedzy produktowi, pózniej product manager. Marketingowcy tylko zajmują sie reklama tego, co im product manager daje. B ) I jeśli ktos uważa, ze samochody sa kształtowane i wyposażane bez brania pod uwagę realiów rynkowych, to żyje w świecie bajek. Pierwsze co sie liczy to cyferki i fakty. C) Wiec najwidoczniej tutaj fakty były takie, ze sprzedaż MT w XV była nieopłacalna (podejrzewam, ze CVT sie dobrze sprzedawało, moze nawet lepiej od MT,  a na papierze obniża flotowa emisje i juz sprawa gotowa).

 

3 godziny temu, Karenz napisał:

choćby dlatego aby można było auto zostawić na biegu , odpalić na pych albo strzelić ze sprzęgła jak będzie tego potrzeba 

 

I to sa argumenty przemawiające za MT? W XXI wieku? Dla opisywanych przez Ciebie 90% użytkowników? :huh:

3 godziny temu, ketivv napisał:

 

wcale ta jedynka nie jest taka długa, krótsza jak najniższe przełożenie CVT 

 

 

 

A jakie to ma znacznie przy CVT, skoro tam jest hydrokinetyczne sprzęgło? Jak trzeba to pojedzie 10kmh mając 4tys obrotow. Manualem tak nie zrobisz. Znaczy zrobisz, ale krótko :mrgreen:

Edytowane przez Than_Junior
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Than_Junior napisał:

A jakie to ma znacznie przy CVT, skoro tam jest hydrokinetyczne sprzęgło? Jak trzeba to pojedzie 10kmh mając 4tys obrotow. Manualem tak nie zrobisz. Znaczy zrobisz, ale krótko :mrgreen:

 

Dokładnie 

 

natomiast fcuktycznie CVT ma zapewne inne przełożenie główne (niższe jak MT)

 

hydro tez niby dałoby się zgrzać ale bez wątpienia będzie bardziej wytrzymałe jak cierne, olej przestygnie i będzie raczej działać dalej

 

samo hydro radości z jazdy trochę odbiera ale trzeba przyznać, ze praktyczne to cholerstwo jest ;)

 

9 minut temu, Than_Junior napisał:

He? Akkurat ze startu CVT jest calk8em ok - dopiero pózniej puchnie, stad słabe czasy do setki. Znajomi, jak pierwszy raz prowadzą mojego XV, to mówią, ze jest bardzo zrywny.

 

 

później to puchnie bo silnik niedomaga stąd aż się prosi w XV coś mocniejszego 

 

nowy XV bezrelingowy wyszedł Subaru bardzo zgrabnie 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CVT (w zasadzie lineatronic)  w tym modelu w terenie jest znacznie bardziej praktyczny od manuala. Tryb manualny bardzo fajnie działa na twardym, m. in. podczas wyprzedzania. Manualna działa w obu trybach, czyli  M i D. Ponadto nie pozwoli wrzucić za niskiego biegu a ciągnie z zmianą do odcinki. Toyota ze swoim CVT mnie wnerwiala - skrzynia dla emeryta. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już środkowa wersja wyposażenia nowej dwulitrówki XV wygląda nader sympatycznie.

Szkoda że w Irlandii nie potrzebuję 4x4 (brak zimy, niezłe drogi, nie jeżdżę tu na ryby ani grzyby) bo bym sobie kupił. :)

Czy ktoś ma dane nowego XV odnośnie max masy przyczepy hamowanej?

 

http://img2.thejournal.ie/inline/1574158/original?width=630&version=1574158

Edytowane przez Ryba Piła
uzupełnienie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bawi mnie marudzenie na CVT i przeciwstawianie dwusprzęgłówek jako remedium na całe zło. Jeździłem kilkoma autami ze skrzyniami dwusprzęgłowymi (VW, Skoda, Ford, Renault, Kia, Hyundai), mam 2 auta z CVT, jeździłem także autami z nowym klasycznym (prawie) automatami (BMW, Mercedes) i w mojej ocenie te ostatnie są najlepsze (choć podobno lubią się zepsuć - nie wiem, może złośliwe plotki), dalej w moim rankingu są skrzynie CVT Subaru (OBK z symulacją zmiany przełożeń) i na szarym końcu 2-sprzęgłowe wynalazki. Mulenie przy ruszaniu, opóźnienia przy redukcji (szukanie biegu)...

Manuala pomijam.

Cytując J. Clarksona (niezbyt dokładnie), w 21 wieku latamy w kosmos a niektórzy dalej upierają się żeby zmieniać biegi ręcznie.

Automat zrobi to szybciej i lepiej.

Nie ukrywam, że czasem lubię się pobawić biegami, słyszałem także o ludziach którzy oglądają filmy czarno - białe, albo słuchają płyt winylowych.     

Można, ale po co??? Chyba tylko dla zabawy.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Strusiu72 napisał:

Można, ale po co??? Chyba tylko dla zabawy

no właśnie dla zabawy. Wyobrażasz sobie STI albo np audi s z gumiastym cvt? :)  Nie, no wyobraź  sobie że ja też.  Manual daje troche frajdy z jazdy nawet w aucie ze słabym silnikiem oraz jest tani w eksploatacji i naprawie. Jeżeli miałbym kiedyś kupić  sobie auto z automatem  to  tylko z DSG lub  pochodną ( ze względu na  szybkośc  zmiany biegów w tej skrzyni).

CVT imo dobre jest ale do Yarisa  :) hehe

oczywiscie to był żart  ale Subaraki z  DSG (  nawet te wolnossace) to imo byłoby coś mega fajnego

Edytowane przez Karas
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Strusiu72 napisał:

Jeździłem kilkoma autami ze skrzyniami dwusprzęgłowymi (VW, Skoda, Ford, Renault, Kia, Hyundai), mam 2 auta z CVT, jeździłem także autami z nowym klasycznym (prawie) automatami (BMW, Mercedes) i w mojej ocenie te ostatnie są najlepsze (choć podobno lubią się zepsuć - nie wiem, może złośliwe plotki), dalej w moim rankingu są skrzynie CVT Subaru (OBK z symulacją zmiany przełożeń) i na szarym końcu 2-sprzęgłowe wynalazki.

 

dlatego istotna jest różnorodność ;-)

 

bo mój ranking wyglądałby odwrotnie 

 

- wspomniane klasyczne nowoczesne automaty BMW byłby na końcu - akurat przypadkiem mam z taką skrzynią styczność czyli ZF 8 HP w BMW szybka niesamowicie ale często pracuje "na luzie" do tego bardzo często jeździ na hydrokinetyku a do tego w trybie ręczny na krętych drogach potrafi się całkowicie pogubić - zdecydowanie odziera auto z "pazura" (zapewne za wiele odpowiedzialne jest oprogramowanie )

 

- CVT na jazdach testowych zawsze zaskakiwało mnie szybkością reakcji na start, tak fajnie można było współgrać z autem, reszta poprawny automat

 

- DSG (choć nie samą DSG a SST czyli fordwską skrzynię zaadoptowaną w Mitsu) uwielbiam, jest taka jaka powinna być dwusprzęgłówka szybka, mało finezyjna, trzymająca długo zadany bieg do tego łopatki w kolumnie kierownicy, do tego ta bezpośredniość spięcia napędu z silnikiem czego brak w klasycznym wspomnianym automacie BMW jak i skrzyniach CVT

 

skrzynie DSG raczej nie nadają się do "prób a'la terenowych" z założenia skrzynie takie nie miały pracować finezyjnie z długimi czasami ślizgania się sprzęgieł, 

do tego zdecydowanie lepszym jest hydrokinetyk czy to w klasycznym automacie czy CVT

 

 

myślę, że wszytko zależy od potrzeb i preferencji 

 

9 godzin temu, Strusiu72 napisał:

Bawi mnie marudzenie na CVT

 

to ja tylko przypomnę, że wraz z brakiem w ofercie manualnej skrzyni, żegnamy też stały napęd na cztery oparty o centralny dyferencjał

 

 

 

 

 

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.10.2017 o 09:15, ketivv napisał:

- wspomniane klasyczne nowoczesne automaty BMW byłby na końcu - akurat przypadkiem mam z taką skrzynią styczność czyli ZF 8 HP w BMW szybka niesamowicie ale często pracuje "na luzie" do tego bardzo często jeździ na hydrokinetyku a do tego w trybie ręczny na krętych drogach potrafi się całkowicie pogubić - zdecydowanie odziera auto z "pazura" (zapewne za wiele odpowiedzialne jest oprogramowanie )

 

- CVT na jazdach testowych zawsze zaskakiwało mnie szybkością reakcji na start, tak fajnie można było współgrać z autem, reszta poprawny automat

 

- DSG (choć nie samą DSG a SST czyli fordwską skrzynię zaadoptowaną w Mitsu) 

 

 

BMW i Mercedesem nie jeździłem na tyle dużo, żeby coś zaczęło mi przeszkadzać, na ponad 100 km wad nie dostrzegłem. CVT startuje błyskawicznie, potem trzeba umiejętnie operować gazem, czego nie można powiedzieć o DSG, która przy ruszaniu przymulała i z większymi redukcjami też sobie nie radziła zbyt szybko. Może zbyty wiele sobie obiecywałem. Fordowska wersja wydawała mi się jeszcze słabsza pod tym względem od wyrobów VW.

 

W dniu 5.10.2017 o 23:20, obcy17 napisał:

Bo winyl ma klasę i bardzo dobrze oddaje dźwięk - to nie było dobre porównanie :)

Fajnie, kapelusz i monokl też mają klasę, dla mnie to jednak nie powód żeby je nosić.:) 

Co do dźwięku (nie ukrywam, że nie słyszałem dobrego winylu na dobrym zestawie - więc pozostanę przy swojej subiektywnej opinii, że to tylko moda na retro i trochę snobizm).

Poza tym sprzęt gra jak jego najsłabszy element, więc moim zdaniem nie mniejszą rolę odgrywa wzmacniacz i kolumny niż źródło.

Tak na marginesie kiedyś w salonie audio widziałem gości podniecających się kablami zasilającymi do wzmacniacza za 1000 zł, po podpięciu których słyszeli wyraźną różnicę w dźwięku :). Jak się tyle zapłaciło za kabel to trzeba usłyszeć różnicę.

Biorę też pod uwagę możliwość, że jestem zwyczajnie głuchy.

Edytowane przez Strusiu72
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Strusiu72 napisał:

BMW i Mercedesem nie jeździłem na tyle dużo, żeby coś zaczęło mi przeszkadzać, na ponad 100 km wad nie dostrzegłem. CVT startuje błyskawicznie, potem trzeba umiejętnie operować gazem, czego nie można powiedzieć o DSG, która przy ruszaniu przymulała i z większymi redukcjami też sobie nie radziła zbyt szybko. Może zbyty wiele sobie obiecywałem. Fordowska wersja wydawała mi się jeszcze słabsza pod tym względem od wyrobów VW.

 

każde rozwiązanie ma jakieś zalety i jakieś wady

do tego dochodzi kwestia softu skrzyń, który potrafi "zepsuć" dobrą i "naprawić" dobrą mniej ;)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.10.2017 o 10:40, Strusiu72 napisał:

Co do dźwięku (nie ukrywam, że nie słyszałem dobrego winylu na dobrym zestawie - więc pozostanę przy swojej subiektywnej opinii, że to tylko moda na retro i trochę snobizm).

 

Nie. To nie snobizm.

Nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie używał sprzętu droższego, bardziej skomplikowanego w budowie i w obsłudze i po prostu kłopotliwego w codziennym użytkowaniu.

Jeśli to robi, to nie z powodu, że ma nierówno pod sufitem, tylko dlatego, że winyl gra po prostu lepiej niż najdroższa syfra.

I z tego powodu warto ponieść trochę wyrzeczeń.

Mówię to jako człowiek, który przestał kręcić winyle 30 lat temu (do dziś sobie w brodę pluję) a od 5 lat nie kręci też krążków CD.

Obecnie tylko pliki. Jakość CD lub wyższa. 20 tysięcy albumów na twardym dysku, dostęp z tableta, który pełni rolę pilota lub nawet telefonu. Jakość dźwięku po 30 latach składania i ulepszania systemu mam lepszą niż syfrowe zestawy za 50 tys funtów słuchane na wystawach.

A i tak do dobrego winyla nawet się nie zbliżam.

Czemu więc nie zacznę kręcić winyli?

Bo jestem za wygodny, bo mam za ciężki tyłek by wstać z fotela, zmienić płytę, znaleźć drugą pośród tysięcy innych i tak dalej... Po prostu szkoda mi czasu i energii. :) Pliki to jest zbawienie dla ludzi ceniących sobie wygodę i lepszą jakość dźwięku niż zapewnia najdroższy odtwarzacz CD. :)

A czy winyl to snobizm? Może trochę... :) Ludzie tym się różnią od małp, że lubią otaczać się pięknymi przedmiotami. A tu nawet niedrogi Technics wygląda jak milion dolarów w porównaniu z choćby najbardziej zaawansowanym syfrowym źródłem dźwięku.

g1412017_113421883039.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Ryba Piła napisał:

Obecnie tylko pliki. Jakość CD lub wyższa. 20 tysięcy albumów na twardym dysku, dostęp z tableta, który pełni rolę pilota lub nawet telefonu. Jakość dźwięku po 30 latach składania i ulepszania systemu mam lepszą niż syfrowe zestawy za 50 tys funtów słuchane na wystawach.

A i tak do dobrego winyla nawet się nie zbliżam.

A słońce dalej zasuwa wokół ziemi ;)

 

Co do wyglądu powala sprzęt ze zdjęcia Guliwera.

Gdzie to jednak postawić? Może obok pralki w pralni ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A w jakiej formie dostarczane są mastery do tłoczni płyt CD - muzyczne? Różnica między analogiem a cyfrą jest, była a czy będzie czas pokaże. Q chwili obecnej potężne pliki cyfrowe są fenomenalnej jakości. Każdy z systemów ma zalety i wady. Zakup winyli (przykładowo z tłoczni japońskich) jest drogi. Kiepsko się je przechowuje, czas uruchomienia i wymiany długi. Jednak celebracja jest jak parzenie herbaty - ma swój urok i lepiej smakuje :). Tak! Jestem zwolennikiem trzaskdysków. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...