Skocz do zawartości

Klub czytelnika


ComeToDaddy

Rekomendowane odpowiedzi

Poniewaz nie czytam gazet (...)

 

Yyyy.... Znaczy, to "wychowanie na Urbanie" to się na tajnych kompletach odbywało, czy jak? :wink: :roll:

 

Cię jakiś konkretny rodzaj literatury interesuje?

 

Z "literatury poznawczej" mogę polecić "Dialogi" Lema, oraz, tegoż autora, "Summa Technologiae" (a także "wszystko inne" jego pióra).

To pierwsze, to skrzyżowanie popularnonaukowej cybernetyki (w pierwotnym tego słowa znaczeniu) połączone z wiwisekcją "najlepszego ustroju pod słońcem". Napisane w roku 1957.

 

"Summa ..." zaś, to próba "określenia miejsca człowieka w świecie, całościowe ujęcie losów cywilizacji ziemskiej w zbiorze suponowanych cywilizacji kosmicznych". Lub też, "stanowi ona jak gdyby protokół z eksperymentu myślowego, w którym autor, chwalca empirii, bada lęki i nadzieje, realne możliwości i nowe mity zrodzone przez wiek technologii".

(Napisana w 1966 roku.)

 

M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako fajną lekturę dla facetów polecam Charlesa Bukowskiego. Może wyłączając z mojej rekomendacji jego poezję, do której nie jestem przekonany. Ale proza jest po prostu BOMBA 8).

 

Również polecam. Proponuję zacząć od "Kobiety".

 

Proponuję również "Cień wiatru" by Carlos Ruiz Zafón.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak był Eco to wszystko tylko nie tą ostatnią (coś w tytule z królową Loaną- nie będąc Włochem ciezko się przebić choć to łatwa rzecz i nawet jedna Polka występuje)- dla mnie Baudolino, Wyspa dnia poprzedniego i Wahadło były ok. Z nowszych polskich żeby lokalną twórczośc promować to bym rzucił:

- kryminały o Wrocławiu(w zasadzie o Breslau) Krajewskiego - najlepszy Koniec świeta w Breslau

- z fantastyki Dukaj - Czarne oceany i Inne Pieśni

- Sławek Shuty - Zwał - to ze społecznej

- Pilch wszystko poza tą za co dostał Nike - szczególnie Bezpowrotnie utracona leworęcznośc

-Stasiuk -Jadąc do Badabag

- Jachym Topol - Siostra - to Czech co prawda ale zacnie pisze i ze Stasiukiem pije

-Wilk Mariusz - Wilczy notes i Wołoka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako fajną lekturę dla facetów polecam Charlesa Bukowskiego. Może wyłączając z mojej rekomendacji jego poezję, do której nie jestem przekonany. Ale proza jest po prostu BOMBA 8).

 

Również polecam. Proponuję zacząć od "Kobiety".

 

Proponuję również "Cień wiatru" by Carlos Ruiz Zafón.

Cień wiatru mógłbybyć dobrą książką ale zbyt schematyczny - postacie czarno-białe jak w literaturze dla pensjonarek, akcja miejscami jak w telenoweli latynoskiej, i czemu Barcelone opisał tak bez czucia- to takie piękne miasto. Na plus klimat i dreszczyk. Czuć,że facio mieszka Holyłudzie i scenariusze pisze oraz literaturą młodzieżową się para

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z fantastyki: klasyka (Tolkien, Sapkowski), bardzo dobry jest Dawid Gemell (heroic fantasy), zbior opowiesci warhammera (roznych autorow) zabojca gigantow, trolli, skavenow i innych paskodztw:), trylogia "Konrad" David Ferringa.

 

Poza tym gatunkiem, co ostatnio udalo mi sie przeczytac to "Polactwo" - Rafala Ziemkiewicza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja męcze własnie na e-book'u "Cyfrową Twierdzę" Dana Browna i musze powiedzieć że nawet dobra ta książka. Trochę się rozczarowałem Brownem po przeczytaniu "Aniołów i Demonów" , przez to że "Kod ..." jest tak podobny do tej książki...model fabuły identyczny. Natomiast gorąco polecam "Zwodniczy punkt" też Browna, książka w ogóle nie podobna do poprzednich dzieł Browna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Może jeszcze jakieś propozycje czytelnicze ??

Skończyłem niedawno czytać Browna (średnio słaby) i nie wiem co ruszyć.

Czytał ktoś Marqueza ? Czytałem 100 lat samotności i podobała mi się ta książka, chociaż momentami była ciężka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Świetną książką jest "Sprawa Honoru". Opowiada o tym jacy to Polacy byli dzielni w czasie WW2 i jak ich alianci wykorzystali. Książka obiektywna, bo napisana przez owych aliantów. Jeśli ktoś z was nie wie, że Polska została sprzedana przez aliantów Stalinowi już w 1943r. w Teheranie to niewątpliwie powinien ją przeczytać (dobrze się czyta mimo, że to książka historyczna). Ja wiedziałem i mimo to dowiedziałem się dużo ciekawych i interesujących rzeczy, które powinien wiedzieć każdy szanujący się Polak. Uwaga, książka potrafi wywołać emocje u czytającego (smutku i wściekłości).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja ponownie polecam książki z serii "Świat dysku" Jak pisałem - dużo w nich absurdalnego humoru. Jako przykład przytoczę fragment książki "Straż Straż"

 

Okryta czernią postać przemknęła przez ciemne uliczki, skacząc od bramy do bramy, aż dotarła do posępnego, mrocznego portalu. Od razu było widać, że żadne zwykłe wrota nie stają się tak posępne bez szczególnego wysiłku. Wyglądały, jakby architekt otrzymał specjalne instrukcje. Chcemy czegoś groźnego, w ciemnym dębie, usłyszał. Dlatego proszę umieścić jakiegoś niemiłego gargulca nad bramą, docisnąć łuk, jakby nastąpił na niego olbrzym, i każdemu jasno dać do zrozumienia, że te wrota nie odpowiadają „dzyń dzyń", kiedy się przyciśnie dzwonek.

Postać wystukała skomplikowany kod na ciemnym drewnie. We wrotach otworzyło się małe zakratowane okienko i wyjrzało podejrzliwe oko.

- „Poważna sowa pohukuje wśród nocy" - powiedział przybysz, usiłując wykręcić z wody swoją szatę.

- „Ale wielu szarych książąt podąża smętnie do ludu bez wład¬ców" - zaintonował głos z drugiej strony kratki.

- „Hurra, niech żyje córka siostry starej panny" - odparowała ociekająca wodą postać.

- „Dla kata wszyscy klienci są tego samego wzrostu".

- „Zaprawdę jednak, róża tkwi w kolcu".

- „Kochająca matka gotuje fasolową zupę dla zbłąkanego syna". Zapadła cisza, zakłócana jedynie szumem deszczu.

- Co? - zapytał po chwili przybysz.

- „Kochająca matka gotuje fasolową zupę dla zbłąkanego syna".

Tym razem cisza trwała dłużej. Wreszcie mokra postać zapytała ponownie:

- Jesteś pewien, że źle zbudowana wieża nie drży cała od przelotu motyla?

- Nie. Zupa fasolowa i koniec. Przykro mi.

Krople deszczu opadały z sykiem wśród krępującego milczenia.

- A co z uwięzionym wielorybem? - spróbował jeszcze prze¬moczony gość, usiłując wykorzystać skromną osłonę mrocznego portalu.

- Co z nim?

- Nie powinien znać głębin przepastnych, skoro już musisz wie¬dzieć.

- Aha... Uwięziony wieloryb... Szukasz Świetlistego Bractwa Hebanowej Nocy. To trzecia brama stąd.

- A kim ty jesteś?

- Jesteśmy Oświeconym i Starożytnym Bractwem Ee.

- Myślałem, że spotykacie się przy Melasowej - stwierdził po namyśle przemoczony gość.

- Niby tak. Ale sam wiesz, jak to jest. We wtorki przychodzi tam klub płaskorzeźby . Trochę pomieszali rozkład.

- No tak. Bywa. W każdym razie dziękuję.

- Nie ma za co.

Okienko zatrzasnęło się.

 

I jeszcze z tej samej pozycji

Nawet pozbawiona warstw odzieży ochronnej lady Sybil Ramkin nadal była wielka. Vimes znał legendy barbarzyńskich ludów osiowych o wspaniałych dziewicach w kolczugach i pancernych stanikach; pędzą w rydwanach nad polami bitew i przenoszą poległych wojowników do chwalebnych i hałaśliwych zaświatów, a przy tym cały czas śpiewają mezzosopranami.

Lady Ramkin mogłaby być jedną z nich. Mogłaby nimi dowodzić. Mogłaby przenieść cały batalion. Kiedy mówiła, każde jej słowo było jak serdeczne klepnięcie w plecy i pobrzmiewało arystokratyczną pewnością siebie kogoś absolutnie dobrze urodzonego. Samogłoski potrafiłyby chyba ciąć drewno.

Obdarci przodkowie Vimesa byli przyzwyczajeni do takich głosów, zwykle używanych przez ludzi w ciężkich zbrojach i dosiadających wierzchowców bojowych. Takie głosy tłumaczyły, dlaczego tak świetnie będzie, prawda, ruszyć do szturmu i rozbić wroga na miazgę. Jego nogi usiłowały stanąć na baczność.

Ludzie prehistoryczni oddawaliby jej cześć, a co ciekawe, już tysiące lat temu potrafili wyrzeźbić jej posągi. Miała grzywę kasztanowych włosów - perukę, jak dowiedział się później Vimes. Nikt, kto ma często do czynienia ze smokami, nie zachowuje długo własnej fryzury.

Miała też smoka na ramieniu. Przedstawiła go jako Szponosztycha Yincenta Wunderkinda z Quirmu, a zwracała się do niego Yinny. Jak się zdawało, smok walnie przyczyniał się do wytwarzania niezwykłego, chemicznego zapachu, który wypełniał cały dom. Wszystko przesiąkło tym zapachem. Smakował nim nawet solidny kawał ciasta, który podała gościowi.

- To... ehm, ramię... wygląda... bardzo ładnie - oświadczył Vimes, by jakoś podtrzymać rozmowę.

- Bzdury - odparła Jej Lordowska Mość. - Uczę go, bo siadacze idą za dwa razy wyższą cenę.

Vimes wymamrotał, że czasami widywał damy z towarzystwa

z małymi kolorowymi smokami na ramieniu i jego zdaniem wyglądały bardzo, tego, elegancko.

- Rzeczywiście, brzmi to nieźle - stwierdziła. - Przyznaję. Ale szybko przekonują się, że smok oznacza sadzę, oparzenia, nadpalone włosy i zapaskudzone plecy. Te szpony też się głęboko wbijają. A potem uznają, że zwierzak robi się za wielki i cuchnący, a niedługo potem trafia albo do Morporskiego Słonecznego Schroniska dla Zgubionych Smoków, albo po staremu, do rzeki z kamieniem u szyi.

Usiadła, układając spódnicę, która wystarczyłaby na żagle dla niewielkiej flotylli.

- Do rzeczy jednak. Kapitan Vimes, o ile dobrze pamiętam?

Vimes nie wiedział, jak się zachować. Dawno zmarli Ramkino-wie spoglądali na niego z ozdobnych ram na ocienionych ścianach. Pomiędzy, wokół i pod portretami wisiała broń, której zapewne używali, w dodatku używali sprawnie i często, sądząc po wyglądzie. Zbroje stały w pogiętych szeregach wzdłuż ścian. Sporo z nich, jak zauważył, miało duże dziury. Sklepienie tworzył wyblakły gąszcz nadgryzionych przez mole sztandarów. Bez badań kryminologicznych można było się zorientować, że przodkowie lady Ramkin nigdy nie unikali walki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

inzynier_mamon, dooobre! nie znałem ale poszukam.

Coby nie było Off Topic - polecam Cizia Zyke,w zasadzie wszystko co napisał ale tak szczególnie to Gorączkę.

Grzegorz, po 100 lat samotności Marquez już mnie jakoś niczym innym nie zachwycił...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...