Skocz do zawartości

Zatajenie historii pojazdu


Guzik

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

chciałbym się podzielić z Wami historią, która mi się przydarzyła.

Na wstępie zaznaczam, że w wątku jest sporo zdjęć i ich otwarcie może zająć trochę czasu.

 

W styczniu tego roku znalazłem w jednym z komisów w Warszawie niebieskiego WRXa kombi o numerze VIN JF1GGALD34G023544 wystawionego za cenę 48900zł.

Podjechałem, obejrzałem, przejechałem się po terenie komisu i uznałem, że auto jest ok, więc wyraziłem chęć zakupu. Zaproponowałem kwotę 45000zł, na którą przystał właściciel podczas rozmowy telefonicznej. Powiedział jednak, że wycofa auto z komisu i sprzeda go jako osoba fizyczna. Ja zastrzegłem, że przed dobiciem targu będę chciał zabrać auto do ASO Koper, która była na przeciwko. Właściciel nie miał nic przeciwko. Zdjęcia z ogłoszenia poniżej

 

c169648061.jpg

c169648062.jpg

c169648063.jpg

c169648064.jpg

c169648065.jpg

c169648066.jpg

c169648067.jpg

c169648068.jpg

c169648069.jpg

c1696480610.jpg

 

 

Ustawiliśmy się pod ASO o 16:30, ale okazało się, że o tej porze nie ma już mechaników i RAJU (tak mi się wydaje, ze to on) wykazując się dobrą wolą zerknął pobieżnie na samochód przed salonem. Zwrócił wówczas uwagę, na naprawiany prawy błotnik (czego właściciel nie ukrywał), poza tym na podstawie krótkich oględzin nie miał do auta zastrzeżeń.

 

Przed zakupem Subaraka czytałem forum przez kilka miesięcy i zdążyłem się zorientować, gdzie w W-wie można sprawdzić auto. Wybrałem "nie-ASO" z dwóch powodów. Pierwszy to taki, że było najbliżej, a drugi, że auto było tam serwisowane przez drugiego właściciela (ja jestem trzecim) i byłem przekonany, że powiedzą mi wszystko o aucie.

Na miejscu pogadaliśmy trochę z mechanikiem i doszedłszy do wniosku, że kombiak jest wart zakupu dobiliśmy targu. Podczas rozmowy dowiedziałem, że jeszcze, że osoba, od której kupuję auto miała kiedyś STi, ma nadal Legaca, a WRX pozbywa się ze względu na budowę domu, więc jako miłośnik marki wzbudzał zaufanie. Podobno WRX był pierwotnie kupowany od dalekiego krewnego.

 

Po zakupie cieszyłem się autem z przerwami. Mała przygoda z krawężnikiem przy niskiej prędkości, gdzie padło przednie zawieszenie, a to dziurawa chłodnica, o której wczesniej nie wiedziałem i takie tam pierdoły.

Oczywiście w każdej możliwej chwili starałem sie uwieczniać swoje cacko.

 

dsc0073uh.jpg

dsc0074s.jpg

dsc0075xi.jpg

dsc0076b.jpg

dsc0077zx.jpg

dsc0078cj.jpg

dsc0079cq.jpg

dsc0080jn.jpg

dsc0081se.jpg

dsc0082qq.jpg

dsc0086qk.jpg

dsc0087ps.jpg

dsc0088ya.jpg

dsc0089h.jpg

dsc0090gr.jpg

dsc0091y.jpg

dsc0092kc.jpg

dsc0093ql.jpg

dsc0094ov.jpg

dsc0095a.jpg

dsc0096vy.jpg

dsc0097oz.jpg

dsc0098qc.jpg

dsc0099jc.jpg

dsc0104na.jpg

dsc0100m.jpg

dsc0101x.jpg

dsc0102tx.jpg

 

 

Znajomy polecił mi serwis na "nie-ASO" i tam starałem sie oddawać auto, ale w związku z tym, że chłopaki z Bajecznej byli zawaleni robotą 5. maja oddałem auto na wymianę łożysk tylnych do "MTSu".

W ciągu dnia zadzwonił do mnie gość z "MTSu" i powiedział, że po wymianie łożysk na przejażdżce próbnej padła skrzynia. Po południu kiedy podjechałem do warsztatu, zeby posłuchać odgłosów i utwierdzić się w przekonaniu, że czekaja mnie dodatkowe wydatki - niespodziewane bo zgodnie z książką przy 60k była już wymieniana skrzynia, a samochód zgodnie z zapewnieniami poprzedniego właściciela miał seryjną moc - "Maniek" zagadał do mnie i zapytał czy znam historię auta.

Opowiedziałem to co wiedziałem od poprzedniego właściciela. Zapytał czy słyszałem o pożarze pod maską - odpowiedziałem, że nie. Usłyszałem, że nie zna szczegółów, ale jest pewien, ze to to auto bo ma lekko okopcone tabliczki znamionowe pod maską.

 

Następnego dnia trochę poszperałem w sieci i udało mi się odnaleźć pierwszego właściciela. W rozmowie z nim dowiedziałem się, ze auto kupione w niemieckiej sieci dealerskiej w 2004 dlatego, że gwarancja SIP nie tolerowała żadnych modyfikacji w aucie. Samochód od początku miał służyć do zabawy i po jakimś czasie włożono mu graty z STi - silnik, skrzynia, dyfry itd.

 

We wrześniu 2009r wybuchł pożar pod maską spowodowany wyciekiem płynu wspomagania na kolektory wydechowy.

Zdjęcia udało się załatwić dzięki Tepikusowi a cała akcja wyglądała tak:

 

 

dscf4852x.jpg

dscf4854.jpg

dscf4855m.jpg

dscf4856.jpg

dscf4858.jpg

 

 

 

 

Jak opowiedział mi pierwszy właściciel, dostał odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej i spalony samochód sprzedał do "nie-ASO". W papierach jest tylko trzech właścicieli łącznie ze mną, więc być może przy tej transakcji poszedł jakiś wałek.

Oczywiście pierwszy i drugi właściciel nie są spokrewnieni, więc ja podczas zakupu auta usłyszałem ściemę.

Podczas transakcji nie zostałem poinformowany, że takie wydarzenie miało miejsce. Nie wiem na jakich częściach auto jest naprawione i jakim przebiegiem się legitymują - to, że nie wszystkie były nowe jest pewne.

Silnik na nieco ponad 2k kilometrów mojej jazdy wciągnął ponad 1,5 litra oleju, a nie były to szaleństwa - spalanie 7,5 litra na setkę w drodze nad morze i z powrotem. Na jednym ze zdjęć widać okopcone szyby od wewnątrz, więc i całe wnętrze może być nie od tego egzemplarza. Podczas oględzin w Fantazji też nie wspomnieli o tym ani słowem, więc moim zdaniem są w to zamieszani. Gdybym jaką przygodę miał ten samochód na pewno bym go nie kupił.

 

Wysłałem kolesiowi oświadczenie o moim odstąpieniu od umowy sprzedaży samochodu zgodnie z kodeksem cywilnym. Niestety koleś nie zwrócił kasy w wyznaczonym przeze mnie terminie, mimo, że jak twierdzi chce się dogadać. Dzisiaj poszło przedprocesowe wezwanie do zapłaty i jeżeli do najbliższego piątku nie dostanę całej kasy będę musiał skierować sprawę do sądu i doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Podobno tego typu oszustwa są ścigane z urzędu i grozi za nie kara do ośmiu lat więzienia.

 

Sprawa o tyle przykra, że to miało być spełnienie marzenia, okupionego wieloma sporami w domu (żona nie lubi subaraka), a

u Godlika oprócz prosiaków został zamówiony napis "Mam najwspanialszą żonę na świecie" i był przyklejony na tylną klapę.

 

 

Uff, trochę się rozpisałem. Myślę, ze to nie koniec sprawy, więc pewnie będę się jeszcze odzywał.

 

pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 109
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Guzik, przyjmij wyrazy!

 

Wysłałem kolesiowi oświadczenie o moim odstąpieniu od umowy sprzedaży samochodu zgodnie z kodeksem cywilnym. Niestety koleś nie zwrócił kasy w wyznaczonym przeze mnie terminie, mimo, że jak twierdzi chce się dogadać. Dzisiaj poszło przedprocesowe wezwanie do zapłaty i jeżeli do najbliższego piątku nie dostanę całej kasy będę musiał skierować sprawę do sądu i doniesienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa. Podobno tego typu oszustwa są ścigane z urzędu i grozi za nie kara do ośmiu lat więzienia.

Oszustwo jest ścigane z urzędu. Musisz się tylko wybrać na Policję/ do Prokuratury i złożyć ustne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W każdym razie trzymam kciuki! Nie odpuszczaj sprzedającemu :idea:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

potwierdzam, wal na pw lub na 693565532 . moze będę mógł cos podpowiedzieć. Po półtora roku, jestem na etapie egzekucji. Wygrłem sprawę plus apelację.

 

NIE ODPUSZCZAJ !!!! Warto oszustów tępic.

 

ps Czy ja dobrze zrozumiałem ze auto uszkodzone/spalone trafiło do nie-ASO na naprawę i później zostało tobie przez nich zarekomendowane jako ok :shock: :?: Popraw mnie jeśli się mylę ale tak mi wynika z tego co piszesz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ps Czy ja dobrze zrozumiałem ze auto uszkodzone/spalone trafiło do nie-ASO na naprawę i później zostało tobie przez nich zarekomendowane jako ok :shock: :?: Popraw mnie jeśli się mylę ale tak mi wynika z tego co piszesz

Nie tylko Ty masz takie wrażenie. Z tego co widzę, auto kupiła FM, coś dziwnego się działo, Guzik chciał kupić auto i pojechał do FM a tam powiedzieli, że auto jest ok...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko chciałem dodać, że sprawdzanie aut w miejscach, gdzie były wcześniej serwisowane jest bez sensu. Nikt się nie przyzna, do spapranej roboty. Oczywiście nie musi to byc reguła ale lepiej to robic u niezależnego fachowca.

 

A taki fajny się wydawał... 3mam kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko wtrącę ...

 

Zrób porządek z hamulcami w tym samochodzie, bo może się zdarzyć nieszczęście kiedy będziesz awaryjnie hamował na śliskim.

 

Tarczę z tyłu masz większej średnicy niż przednią.

 

Moje doświadczenie mówi, że nie może być całkiem bezpiecznie z takim zestawem. Chyba że to jest jakiś nowy, nieznany mi do tej pory, sposób na poprawienie skuteczności hamowania w WRX...? :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tylko wtrącę ...

 

Zrób porządek z hamulcami w tym samochodzie, bo może się zdarzyć nieszczęście kiedy będziesz awaryjnie hamował na śliskim.

 

Tarczę z tyłu masz większej średnicy niż przednią.

 

Moje doświadczenie mówi, że nie może być całkiem bezpiecznie z takim zestawem. Chyba że to jest jakiś nowy, nieznany mi do tej pory, sposób na poprawienie skuteczności hamowania w WRX...? :mrgreen:

Właśnie tez byłem zaskoczony Brembo STi z tyłu i hameryka WRX z przodu :shock:

Pewnie Brembo przód sie stopiło przy pożarze :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko Ty masz takie wrażenie. Z tego co widzę, auto kupiła FM, coś dziwnego się działo, Guzik chciał kupić auto i pojechał do FM a tam powiedzieli, że auto jest ok...

 

Tak. pierwszy właściciel twierdzi, że sprzedał auto do FM. Nie wiem jakie powiązania ma drugi właściciel z Fantazją, ale jakieś miec musi

 

Ja bym jeszcze wytoczył sprawę cywilną o odszkodwanie za straty moralne i narażenie cię na utratę zdrowia!!!.

Bądź Twardy i się nie daj.Takich ludzi trzeba piętnować!!!

 

Jeżeli sprawa trafi do sądu to na pewno będę się domagał takiego zwrotu.

 

Ja tylko chciałem dodać, że sprawdzanie aut w miejscach, gdzie były wcześniej serwisowane jest bez sensu. Nikt się nie przyzna, do spapranej roboty. Oczywiście nie musi to byc reguła ale lepiej to robic u niezależnego fachowca.

 

Teraz i ja to wiem :(

 

Ja tylko wtrącę ...

 

Zrób porządek z hamulcami w tym samochodzie, bo może się zdarzyć nieszczęście kiedy będziesz awaryjnie hamował na śliskim.

 

Tarczę z tyłu masz większej średnicy niż przednią.

 

Moje doświadczenie mówi, że nie może być całkiem bezpiecznie z takim zestawem. Chyba że to jest jakiś nowy, nieznany mi do tej pory, sposób na poprawienie skuteczności hamowania w WRX...? :mrgreen:

 

z przodu jest hamulec od Legacy spec. B i tarcza ma 316mm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock:

 

ok, kupujac auto z US mozna wpasc (choc ostatnio coraz latwiej sprawdzic historie auta), ale ten przypadek powala na kolana w zlym sensie... zycze pomyslnego zakonczenia calej tej nieprzyjemnej historii :|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Guzik, też trzymam kciuki za pomyślne dla Ciebie zakończenie tej sprawy.

Ręce i nogi opadają a nóż się w kieszeni sam otwiera :evil:

Nagłaśniajmy takie przekręty - im więcej ludzi się dowie, tym większa szansa, że tacy

oszuści może przestaną istnieć na rynku ... może ... :roll: :evil:

PZDR

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym nie odpuścił i zgłosił Prokuraturze - po pierwsze drugi właściciel - doprowadzenie do niekorzystnego rozporządzenia mieniem poprzez zatajenie prawdy o samochodzie, dodatkowo - wnosiłbym o uznanie Umowy kupna sprzedaży za niebyłą i zwrot zapłaconej kwoty, zwrot kwot zapłaconych w związku z naprawami tego samochodu (chłodnica, skrzynia, łożyska o których piszesz) i na koniec odszkodowanie.

nie-ASO - poświadczenie nieprawdy - opinia o tym że samochód jest w dobrym stanie technicznym, podczas gdy mieli pełną wiedzę na temat pożaru jaki w nim zaistniał .

Nie ma co i nie można się "przyczepić" do pierwszego właściciela bo on nic w tym nie zawinił.

 

Trzeba tępić oszustów :!:

Powiem Ci że jestem mega zskoczony postawą nie-ASO - dużo dobrego o nich wyczytałem z forum, a tu się okazuje że poza tymi dobrymi rzeczami, fachowością i profesjonalizmem, odchodzi też "rzeźba w g..nie" i szemrane interesiki przeciwko swoim własnym klientom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wnosiłbym o uznanie Umowy kupna sprzedaży za niebyłą i zwrot zapłaconej kwoty, zwrot kwot zapłaconych w związku z naprawami tego samochodu (chłodnica, skrzynia, łożyska o których piszesz) i na koniec odszkodowanie

 

dokładnie coś takiego udało mi się wywalczyć. Sąd uznał że miałem prawo do odstąpienia od umowy i przyznał mi zwrot kosztów zakupu auta, kosztów serwisu związanego z tym uszkodzeniem, kosztów sądowych i zastępstwa procesowego plus wszystko powiększone o godziwe odsetki.

 

TEPIĆ I JESZCZE RAZ TEPIĆ :!: :!: :!: :evil::evil::evil:

 

Poniesiesz trochę kosztów na początku ale jak dobrze to rozegrasz to wynik będzie po twojej stronie. Jak chcesz moge ci udostępnić moją historię procesową, moze ci się przyda w negocjacjach. Jak pokażesz że ktoś już to wygrał to może zmięknie im rurka i się dogadacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak opowiedział mi pierwszy właściciel, dostał odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej i spalony samochód sprzedał do nie-ASO. W papierach jest tylko trzech właścicieli łącznie ze mną, więc być może przy tej transakcji poszedł jakiś wałek.

 

to jest najciekawsze w tym wszystkim. sprawdź komu dokładnie sprzedał auto pierwszy właściciel. czy była to faktycznie firma pod tytułem "FM" czy jakaś osoba prywatna (np osoba od której kupiłeś auto) czy jeszcze ktoś inny. w każdym razie czegoś brakuje w tej układance.

 

czy właściciel przedstawił Tobie dowód zakupu auta? nie mówię o tym, że pokazał dowód rejestracyjny. chodzi mi o fakturę bądź umowę kupna. nie wiem czy ma obowiązek to robić ale myślę, że jest to dobra praktyka dla uczciwego sprzedawcy.

 

powodzenia i siły w walce życzę!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory ( chodz nigdy nie miałem stycznosci ) FM uchodziła w opowiadaniach jako OK firma i godna polecenia.

Jak widać niestety ( polecajacy ) tez mogą i nie znaja prawdy o danym samochodzie.

Szkoda ze tak sie stało ale tak jak pisze Beben to zapowiada sie ciezka walka ale do wybrania.

Powodzenia i sam jestem cieakwy rozwoju sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:shock:

 

Brak słów. Zdaję sobie sprawę, że może się zdarzyć, że właściciel nie zna do końca historii samochodu, który był już w kilku rękach, ale w tej sytuacji wygląda na to, że firma poszła po bandzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to jest najciekawsze w tym wszystkim. sprawdź komu dokładnie sprzedał auto pierwszy właściciel. czy była to faktycznie firma pod tytułem "FM" czy jakaś osoba prywatna (np osoba od której kupiłeś auto) czy jeszcze ktoś inny. w każdym razie czegoś brakuje w tej układance.

 

 

podczas pierwszej rozmowy pierwszy właściciel powiedział, że sprzedał auto do FM, ale dzisiaj doprecyzował, że była to osoba fizyczna związana w FM. Nie sprzedał auta firmie.

 

Poza tym nawet kiedy naprawiałem zawieszenie, już po zakupie auta to kolo w FM zapewniał mnie, że samochód jest świetnym stanie, a poprzedni właściciel bardzo dbał o auto. Jak chciałem, żeby wpisał naprawę zawieszenia do książki serwisowej, to powiedział, żeby nie wpisywać takich rzeczy - wtedy książka lepiej wyglada. Na szczęście wziąłem fakturę.

 

podziwiam spokój Guzika mnie [moderator czuwa]. by od środka :twisted:

 

Zapewniam, że spokoju nie ma. Na razie dla "dobra śledztwa" nie ujawniam wszystkiego na forum. :)

 

Dzięki dla osób, które zaoferowały mi swoją pomoc. Jeżeli do piątku 20.05.2011 nic się nie wydarzy w temacie zapewne z niej skorzystam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...