Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, bikeman1 napisał:

Kolega Knurek przeczuwam dwulicowość, tutaj ( cytat ) piszesz i najeżdżasz na e-bikerów, że tracimy czas i powinniśmy kupić motocykle

A z drugiej strony przybijasz "Upvote" do wypowiedzi kolegi Michał W, który pisze że jazda na rowerze wpędza go we wspaniały nastrój, i nie ma znaczenia czy to e-bike czy klasyk

 

Wcale nie najeżdżam (gdzie najeżdżam?).

Masz dość specyficzne podejście do tematu (liczy się Vmax oraz oraz ilość gadźetów, które możesz zawiesić na kierownicy). Mnie zdecydowanie bliższe jest to co pisze @Michał W. Że zacytuję siebie: 

 

4 godziny temu, Knurek1111 napisał:

eMTB to możliwość uczestnictwa w fajnej zabawie (endorfiny itd.) dla osób, które nie dałyby rady bez wspomagania.

 

;)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, eurojanek napisał:

Stop ebikerofobii i mowie cylkonienawiści! :) mnie tam wali jak z czapki kombajnisty lub torby szamana kto jak się pedałować woli. Temu endorfina innemu bułki masło i cytryna i cóż tu za temat do sprzeczki? Jak to mawiał klasyk: jedżta jak chceta oby tylko bezpiecznie. A jak kto tylko po bułki latać chce i się nie spocic to proszę bardzo mogę nawet nalepke na ramę w gratisie zrobić "Pobułkers Pro" albo "E-skocznapocztex 2000" :) Sam mam Pobułkersa w stajni. 

Zgodzilbym sie z takim podejsciem gdyby nie to ze e-bike jako koncepcja roweru otrzymuje porzadne finansowanie od roznych maketingowcow, tworzac mit ze e-bike i rower to jest to samo... a nie jest.  Rower jest w 100% napedzany sila miesni, i to wlasnie na rowerze powinna otyla mlodziez jezdzic a nie na e-bike, ktory ma swoje przeznaczenie jako pojazd dla osob starszych, ktore maja najlepsze czasy pedalowania za soba... trzeba za mlodu trenowac by miec kondycje, a znajac zycie wiekszosc pojdzie na latwizne, kupi te reklamowane ebike - i co beda miec taka kondycje jak po jezdzie na zwyklym rowerze? 

Edytowane przez Eryk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczy mi ktoś ?

Suzuki Sv650A silnik V2 kosztuje 28 tys.

Skąd ceny rowerów, rowerów elektrycznych na takim poziomie ?

Samo ramo i dynamo i patrzymy czy "frajer" wytrzyma ?

Wiem ile kosztuje silnik elektryczny. Taki Bosch produkuje napędów już grube tysiące sztuk.

To skąd te ceny ?

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, rombu napisał:

Wytłumaczy mi ktoś ?

Suzuki Sv650A silnik V2 kosztuje 28 tys.

Skąd ceny rowerów, rowerów elektrycznych na takim poziomie ?

Samo ramo i dynamo i patrzymy czy "frajer" wytrzyma ?

Wiem ile kosztuje silnik elektryczny. Taki Bosch produkuje napędów już grube tysiące sztuk.

To skąd te ceny ?

 

Ceny elektryków to pikuś. Skąd ceny za szose ceny rzędu 50-  60 kPLN  kawałek dobrego karbonu rama i koła, łożyska ceramiczne, hamulce tarczowe i i przerzutki elektronicznei i 60 KLP, jak  dokupisz pare modów licznik pedały , wózki cceramicdpeeda to jeszcze parec klocków w górę   ,nie m amorków silnika, skrzyni biegów, absów asrow  innych skomplikowanych mechanizmów. Dobre koła potrafią 25 KPLN kosztować takie ligthweighty np.  Za 60 -70 KLPNjuż motocykl porządny możesz kupic a nawet samochód nowy nowy  -te ceny sa chore i co roku raczej widze ze rosną. Jedynym uzasdaniemiem na te ceny jest chyba to że ktoś je kupuje. Mało tego to bywa że sa to n ie do knca dopracowane konstrukcje  -sam już kilka lat mam  S-worksa Venga -topowy model topowej marki, na którym Sagan wygrwywał niejednen wyścig i   w którym w ramcach akcji serwisowej wymienili sprężyny w hamulcach  -bo nie odbikjały,  hak przerzutki bo komus tam tylne koła w trakcie jazdy wypadło,   a częśc śrubek  jest ze zwyklej stali która rdzewieje bo musieli przyoszczędzić  :D  korki do owijki kierownicy tez jakieś najtansze zaożone były.  

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, carfit napisał:

Ostatni ok , górskie odpadają , ja mam w tym roku jeden cel , zrobić jak najlepszą formę w tym sezonie , a na zimę jechać znowu na teneryfę z ekipą , ale tym razem jako czynny uczestnik , a nie człowiek do pomocy , choć ta funkcja w tej ekipie dawała mi wielką frajdę :) 

 

Nie boisz się, że plan trochę zbyt optymistyczny? W niecały rok zbudować formę by nadążyć za konkretnymi kolarzami? W dodatku na elektryku, gdy tempo podskoczy wysoko, poczujesz pieczenie w udach, lub oddech będzie ciężko złapać nie oprzesz się pokusie by wspomaganie elektryczne podkręcić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Korton napisał:

 

Nie boisz się, że plan trochę zbyt optymistyczny? W niecały rok zbudować formę by nadążyć za konkretnymi kolarzami? W dodatku na elektryku, gdy tempo podskoczy wysoko, poczujesz pieczenie w udach, lub oddech będzie ciężko złapać nie oprzesz się pokusie by wspomaganie elektryczne podkręcić.

Myśle że Carfit miał na myśli jazde ze wspomaganiem bo inaczej to musoiałby być niezły kozak. Kolejne wyzwanie to umiejetność jazdy w grupie szosowców. To wcale nie jest takie proste... ale przy regularnych treningach sobie powinien poradzić 

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, eurojanek napisał:

Z tymi cenami to pewnie głównie o ilości sprzedawane chodzi. Prototypowanie wdrożenie produktu wszystko kosztuje. Jak się mało potem sprzeda to trzeba na te sztuki jakoś koszt podzielić. A co roku nowy produkt nowa moda nowe patenty.. 

Tak naprawde, absurdalne ceny to rezultat efektywnego marketingu, oraz umiejetnego uzycia danych z mediow spolecznosciowych, oraz influencerow. Ostatnie takie kampanie to hamulce tarczowe w szosowkach, a jeszcze szykuje sie kampania ze przednie przerzutki w szosowkach sa be... Ludzie to wszystko polykaja... a firmy kontrolujace przemycl rowerowy zbieraja pieniadze.  Produkcja wielu czesci jest w Chinach a ceny ida w gore - mimo ze koszty produkcji ida w dol. Prawda jest taka ze dobry lub nawer bardzo dobry rower sprzed 10 lat starcza do jazdy bez potrzeby kupna nowego... W gorskich rowerach zostalo to utrudnione poprzez eliminacje rozmiaru 26 cali..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Eryk napisał:

Zgodzilbym sie z takim podejsciem gdyby nie to ze e-bike jako koncepcja roweru otrzymuje porzadne finansowanie od roznych maketingowcow

Dokładnie. Biznes musi się kręcić, więc wszelkie nowinki są pożądane, aby ludzie porzucili stare i przesiedli się na nowe. Bo nowsze, bo wygodniejsze, bo się nie zmęczysz, bo dalej zajedziesz, bo się nie spocisz

4 godziny temu, eurojanek napisał:

Z tymi cenami to pewnie głównie o ilości sprzedawane chodzi. Prototypowanie wdrożenie produktu wszystko kosztuje.

Do tego dodajmy kosmiczne materiały, Inwestycje w R&D, które czołowi gracze na rynku ponoszą. Ziarnko do ziarnka i się zbierze ;) 

 

17 minut temu, Eryk napisał:

Tak naprawde, absurdalne ceny to rezultat efektywnego marketingu, oraz umiejetnego uzycia danych z mediow spolecznosciowych, oraz influencerow.

Moto z karbonu też nie kosztuje 35K, tylko 350K. Zawsze na takich niskoseryjnych gadżetach dla zapaleńców zarabia się więcej

Edytowane przez Zyzol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Eryk napisał:

Prawda jest taka ze dobry lub nawer bardzo dobry rower sprzed 10 lat starcza do jazdy bez potrzeby kupna nowego...

 

ale jak się takim polazać na ustawce ;) lub  wyścigu :) w środkowisku kolarzy amatorów wiele osób ma kilka razy droższy rower niż samochód , tak już mają.  Oczywiście są wyjątki, sam znam i  na szosach 10 letnich śmigają i wygrywają na zawodach,  bo nie oszukujmy się najdroższy rower sam nie pojedzie. 

 

Co do tarczówek  (sam mam tradycyjne) to opór materi był chyba większy jak w przypadku kół 29 - aleteraz  raczej sobie chwalą ludzie te tarcze, zwłaszcza jak ktoś w górach jezdzi.  Teraz jakbym kupowal to pewnie  tylko tarcze bo poźniej łatwiej sprzdać, jak weszły 29 to ceny 26 spadły na łeb ....albo zaczekac i kupić po dobrej cenie wypasiony rower bez tarcz, 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W moim pytaniu powinienem doprecyzować, że chodzi mi o rowery "aluminiowe"

Karbonowe, małe serie szosowych - jakoś zrozumiem.

Ale aluminium ? 30PLN za kg, bez względu na profil.

Tnie laser, formuje maszyna, spawa robot. Czynnik ludzi praktycznie pomijalny.

Taka rama jak w Carfitowym - 500 PLN max.

Z kołami, przerzutkami i osprzętem - 1.000.

Zastanawia mnie silnik i akumulator.

Przecież to już dawno nie jest nowość ( przynajmniej na "zachodzie).

Produkcja wielkoseryjna.

A ciągle doją z klientów niesamowicie.

Teraz ponownie jestem obok Gardy. Tutaj więcej jest elektryków niż "na mięśnie"

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, rombu napisał:

Teraz ponownie jestem obok Gardy. Tutaj więcej jest elektryków niż "na mięśnie"

 

 

niedługo tam jadę -Torbole, aż się boje ...bo  elektrykami pod górę szybko się wjezdza, jest ciasno, większość na elektrykach  to niedzielni rowerzyści i dodatkowo brak umięketnosci oraz wyobraźni dochodzi a prędkości spore -podobno orzwazają zakaz wiazdu dla elektryków na niektóre szklaki. Ale pojade to zobacze. A jak tam wygląda ta nowa wypasiona ścieżka rowerowa do Limone i Malcesine wisząca nad jeziorem da się szosa jeździć bo na zdjęciach jakas taka nawierzchnia jakby z desek/paneli?  No i Ponale otwarte nareszcie co mnie bardzo cieszy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, kokos napisał:

Ja ćwiczę ostatnio ścieżki wybudowane w Beskidzie Niskim na granicy Słowacko - Polskiej. http://www.rymanow.krosno.lasy.gov.pl/documents/149130/20751763/Folder+tras+rowerowych-+strona+2/64c958cf-118b-2ac0-f712-d2088e78b9b6

Bardzo fajny teren praktycznie zero ruchu 

 

Musze się wybrać w takim razie, bo to rzut beretem

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, rombu napisał:

Wytłumaczy mi ktoś ?

Suzuki Sv650A silnik V2 kosztuje 28 tys.

Skąd ceny rowerów, rowerów elektrycznych na takim poziomie ?

Samo ramo i dynamo i patrzymy czy "frajer" wytrzyma ?

Wiem ile kosztuje silnik elektryczny. Taki Bosch produkuje napędów już grube tysiące sztuk.

To skąd te ceny ?

 

 

 

 

49 minut temu, rombu napisał:

W moim pytaniu powinienem doprecyzować, że chodzi mi o rowery "aluminiowe"

Karbonowe, małe serie szosowych - jakoś zrozumiem.

Ale aluminium ? 30PLN za kg, bez względu na profil.

Tnie laser, formuje maszyna, spawa robot. Czynnik ludzi praktycznie pomijalny.

Taka rama jak w Carfitowym - 500 PLN max.

Z kołami, przerzutkami i osprzętem - 1.000.

Zastanawia mnie silnik i akumulator.

Przecież to już dawno nie jest nowość ( przynajmniej na "zachodzie).

Produkcja wielkoseryjna.

A ciągle doją z klientów niesamowicie.

Teraz ponownie jestem obok Gardy. Tutaj więcej jest elektryków niż "na mięśnie"

 

Już wyjaśniam jak to widzę.

 

Na koszt produkcji roweru wchodzą pensje i koszta:

- Prezesa,

- kadra kierownicza

- księgowych,

- ludzi od logistyki,

- osób które pracują na produkcji,

- majstrów,

- pracowników magazynu,

- inżynierów w laboratorium,

- firmę sprzątającą,

- informatyków (programistów co napiszą aplikację,

- dostawców materiału do produkcji,

-Pani Krysia w recepcji która zawsze poczęstuje pyszną kawą. 

- itd

 

a nikt z nich nie zarabia 1613 zł netto, mało tego trzeba opłacić prąd... miejsce w której mieści się fabryka czy różnego rodzaju szkolenia itd.

 

Oczywiście na produkt czyli rower trzeba dać gwarancję i każdy musi zarobić hurtownia czy sklep. 

 

Rower nie jest drogi to my za mało zarabiamy ^_^.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, jaszyn napisał:

niedługo tam jadę -Torbole, aż się boje ...bo  elektrykami pod górę szybko się wjezdza, jest ciasno, większość na elektrykach  to niedzielni rowerzyści i dodatkowo brak umięketnosci oraz wyobraźni dochodzi a prędkości spore -podobno orzwazają zakaz wiazdu dla elektryków na niektóre szklaki. Ale pojade to zobacze. A jak tam wygląda ta nowa wypasiona ścieżka rowerowa do Limone i Malcesine wisząca nad jeziorem da się szosa jeździć bo na zdjęciach jakas taka nawierzchnia jakby z desek/paneli?  No i Ponale otwarte nareszcie co mnie bardzo cieszy ;)

 

Najgorzej jest na bulwarach wzdłuż jeziora, może na całej ścieżce Arco - Torbole - Riva. Ale nie ma tam szaleństw, większość rowerzystów jest zdyscyplinowana.

Polecam trasę 758 ale przejechaną z Arco w odwrotnym kierunku ;) Na dodatek można z niej ładnie odbić w kierunku Monte Velo (Malga Zanga do odwiedzenia!). Obszar pomiędzy Arco a Torbole najbardziej przypadł mi do gustu z uwagi na ilość tras poza asfaltem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, llkuba napisał:

 

 

Już wyjaśniam jak to widzę.

 

Na koszt produkcji roweru wchodzą pensje i koszta:

- Prezesa,

- kadra kierownicza

- księgowych,

- ludzi od logistyki,

- osób które pracują na produkcji,

- majstrów,

- pracowników magazynu,

- inżynierów w laboratorium,

- firmę sprzątającą,

- informatyków (programistów co napiszą aplikację,

- dostawców materiału do produkcji,

-Pani Krysia w recepcji która zawsze poczęstuje pyszną kawą. 

- itd

 

a nikt z nich nie zarabia 1613 zł netto, mało tego trzeba opłacić prąd... miejsce w której mieści się fabryka czy różnego rodzaju szkolenia itd.

 

Oczywiście na produkt czyli rower trzeba dać gwarancję i każdy musi zarobić hurtownia czy sklep. 

 

Rower nie jest drogi to my za mało zarabiamy ^_^.

 

 

 

Trochę źle to widzisz czytać tego nie mogę...

 

Te czynniki które wymieniłeś są również przykładowo w koncernie Skoda + oprócz tego dochodzi utrzymanie wielu salonów w całej Polce, a mimo tego Skoda Rapid kosztuje 50tyś na którą składa się 10tyś różnych podzespołów mechaniczno-eletrycznych a na Speca kolarkę również za 50tyś składa się może max 1000 różnych pozespołów

 

Może jakieś inne wytłumaczenie ktoś ma...? Bo to jakoś wyjątkowo nie trafione

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, bikeman1 napisał:

 

Trochę źle to widzisz czytać tego nie mogę...

 

Te czynniki które wymieniłeś są również przykładowo w koncernie Skoda + oprócz tego dochodzi utrzymanie wielu salonów w całej Polce, a mimo tego Skoda Rapid kosztuje 50tyś na którą składa się 10tyś różnych podzespołów mechaniczno-eletrycznych a na Speca kolarkę również za 50tyś składa się może max 1000 różnych pozespołów

 

Może jakieś inne wytłumaczenie ktoś ma...? Bo to jakoś wyjątkowo nie trafione

 

Tylko Skoda Rapid sprzedaje się w większej ilości i a płyta podłogowa czy większość podzespołów pasują do innych modeli grupy VW ;)

 

 Nie rozumiem czego nie możesz pojąć po prostu na zachodzie zarabiają więcej. 

 

Jest dla mnie logiczne, że jak miesięcznie wyprodukujesz 100 rowerów a samochodów np: 1000 to cena roweru może być droższa.

 

To samo spotyka rynek smartfonów jak wyprodukują jakiś nowy model to też kosztuje krocie. A płacisz za najnowszą technologię i każdy musi dostać swoją dolę. Większość myśli, że to jest garść elementów a tak na prawdę jest inaczej.  

Edytowane przez llkuba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że na zachodzie zarabiają więcej. Nie o tym mowa

 

A Kolega musi pojąć że ceny :

-  rowerów

- nart

- zegarków

- wędek

- modeli zdalnie sterowanych

- gitar

- słuchawek

- zestawu kolumn HI-FI

- spadochronów

itd itd itd

 

czyli szeroko pojętego HOBBY !!! Ceny te zawsze będą sporo wyższe od realnej wartości danego produktu, z racji tego że są dla ludzi którzy przekładają nad wydane pieniądze wartości niematerialne, takie jak własne zainteresowania, osiąganie przyjemności, spędzanie wolnego czasu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, llkuba napisał:

Tylko Skoda Rapid sprzedaje się w większej ilości i a płyta podłogowa czy większość podzespołów pasują do innych modeli grupy VW ;)

 

a w rowery roznych marek różnią się  głównie a czsami tylko ramą , mam na myśli szosę -a osprzet siodełka, korby, łożyska w topowych modelach te same niezależnie od marki (dura ace,  etap, lub recored ) i jak się cały świat się  weźme to to sa gigantyczne ilości. Koła mostki też w większosci te same formy się powtarzają , z drobnymi wyjątkami producent roweru wykonuje tylko rame i widelec ;)

41 minut temu, Knurek1111 napisał:

Polecam trasę 758 ale przejechaną z Arco w odwrotnym kierunku ;) Na dodatek można z niej ładnie odbić w kierunku Monte Velo (Malga Zanga do odwiedzenia!). Obszar pomiędzy Arco a Torbole najbardziej przypadł mi do gustu z uwagi na ilość tras poza asfaltem.

 

wyprobuje chociaż nie jestem pwenien  czy nie jechałem, bo to mój już chyba 10 pobyt będzie, także większosć tras z przewodnika MTB  mam zjezdzone -ale jakoś tak sie uparłem że najcześcj musze zaliczyc te już znane  -tremalzo i montebaldo. w różnych wariantach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, bikeman1 napisał:

 

czyli szeroko pojętego HOBBY !!! Ceny te zawsze będą sporo wyższe od realnej wartości danego produktu, z racji tego że są dla ludzi którzy przekładają nad wydane pieniądze wartości niematerialne, takie jak własne zainteresowania, osiąganie przyjemności, spędzanie wolnego czasu. 

 

Masz ogromną  rację :).

 

9 minut temu, jaszyn napisał:

a w rowery roznych marek różnią się  głównie a czsami tylko ramą , mam na myśli szosę -a osprzet siodełka, korby, łożyska w topowych modelach te same niezależnie od marki (dura ace,  etap, lub recored ) i jak się cały świat się  weźme to to sa gigantyczne ilości. Koła mostki też w większosci te same formy się powtarzają , z drobnymi wyjątkami producent roweru wykonuje tylko rame i widelec ;)

 

Summa summarum ktoś ładnie zarabia. 

 

Byłem w kilku fabrykach w Polsce i tak sobie wyobrażałem produkcję rowerów. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, kokos napisał:

Ja ćwiczę ostatnio ścieżki wybudowane w Beskidzie Niskim na granicy Słowacko - Polskiej. http://www.rymanow.krosno.lasy.gov.pl/documents/149130/20751763/Folder+tras+rowerowych-+strona+2/64c958cf-118b-2ac0-f712-d2088e78b9b6

Bardzo fajny teren praktycznie zero ruchu 

 

A po czym się jedzie? Asfalt?

Tereny swoją drogą ładne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, bikeman1 napisał:

A Kolega musi pojąć że ceny :

-  rowerów

czyli szeroko pojętego HOBBY !!!

 

Akurat dla mnie rower to takie same  narzędzie codziennego transportu jak motocykl i samochód.

I produkując motocykl też są prezesi, księgowe ... itd.

Motocykl zaprojektować chyba troszkę trudniej niż rower.

 

12 godzin temu, jaszyn napisał:

A jak tam wygląda ta nowa wypasiona ścieżka rowerowa do Limone i Malcesine wisząca nad jeziorem

Nie wiem.

Teraz jestem tylko na tydzień, przyjechaliśmy bez rowerów.

Tak, wiem, świętokradztwo.:(

Mam zamiar wypożyczyć.... elektryczne:evil2:

 

Tylko jak dzisiaj rano wstałem to tak powyżej 1200m npm zrobiło się biało.

W sumie jestem zadowolony, że wziąłem kąpielówki, bo nie miałbym w czym bałwana lepić.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...