Skocz do zawartości

O rowerach


Niuniek

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, bikeman1 napisał:

Przykład, mam zamiar coś kupić, szukamy, czytamy, wybieramy...JEST! Kosztuje 3k...super:) ale zaraz zaraz, ten model wyższy kosztuje 5k, hmm...no ma parę funkcji więcej, przydadzą się, a huk niech będzie, ok zamawiam...moment moment, kolejny model kosztuje 6.5k, czy ja wykorzystam kolejne dodatkowe funkcje? Hmm raczej nie, ale dobrze mieć, tylko 1.5k więcej...niech będzie zamawiam! 

 

też tak miewam :D

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, RoadRunner napisał:

Właśnie o to mi chodzi !

Do drążenia tego tematu doprowadziła mnie obserwacja, że po zmianie oryginalnej obręczy na DT Swissa (kompletne koło), obręcz jest trochę bliżej jednej strony (tak ze 2-3 mm) - tzn nie jest w osi podłużnej ramy. Nie wiem czy to dużo czy nie, ale jestem dość pedantyczny i zastanawiam się czy warto coś z tym robić ? Mam na myśli oddanie do serwisu aby lekko odsunęli obręcz od kasety. Obawy jakie mam to czy obręcz jest przygotowana na tego typu operacje. 

Trochę mnie zdziwiła taka różnica bo myślałem, że obręcz z identycznymi wymiarami montażowymi (przede wszystkim szerokość piasty) będzie idealnie siedzieć. Chyba najpierw przejadę się do serwisu aby po prostu dishtoolem zmierzyli offset.

Zgadzam sie ze nie powinno tak byc.  Najlepiej wlasnie w serwisie sprawdzic dish kola.  Jesli jest niewlasciwy - to najlepiej pojsc do kogos kto ma doswiadczenie w budowaniu kol (i jak najlepsza reputacje).  Wymieniales cale kolo czy obrecz i ktos to budowal?  Zawsze jest najlepiej jak kolo jest zbudowane idealnie od poczatku.  Moj najstarszy zestaw Chris King/Mavic 517 ma 20 lat, i wciaz jest idealny.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, jaszyn napisał:

 

Zgoda ! mnie czasami pytają ludzie o porady na temat zakupu roweru bo każdy wie że dużo jeżdze. A tu zonk jak im odpowiadam że się nie zmam zwłaszcza na tych tanich. Ale jak już ktos bardzo chce to moja rada jest taka że na pierwszy rower 3 tysiące to już jest dużo no i tez co niektórzy są rozczarowani ;)  ale zawsze mówie że jak masz przyjemnosc. to sobie kup rower dla zawodowca i strój kolarski mimo wielkiego brzucha i śmiesznego całokształtu i  tak jeździj jak Ci to przyjemność sprawia - bo rower ma dawać przyjemność. Mi kiedyś  taki bardziej doświaczony kolega kolarz/trener powiedzial jak go prosiłem o rade jaką markę wybrać powiedział- kup ten ktory Ci się bardziej podoba, żebyś miałe przyjemnośc jak na niego wsiadasz -i to jest święta prawda  !!!

Mysle ze recepta na zakup roweru jest dosc prosta - kupuj rower zgodnie z jego przeznaczeniem (uzytkowaniem), tak by byl wygodny, no i cena to juz zalezy od innych detali - takich jak waga, osprzet i marka.  Jak ktos sie dopiero wkreca to zawsze polecam rower z jak najlepsza rama, nawet jesli rower jest tani to i tak mozna cos w tym stylu znalezc.  Odpowiedz w stylu: "sorry nie znam sie na tanich rowerach" brzmi jednak troche malo przyjaznie...

 

Nie mam nigdy problemu z kims kto ma mase szmalu, i kupuje topowy sprzet... wszystko zalezy od tego jak taka osoba sie zachowuje... bo ile razy widzi sie "nowobogackich" na drogach w ultra drogich samochodach ktorzy daja pokaz "Cham na Drodze"... podobnie jest z rowerzystami, ktorzy widza siebie jako "elite na szlaku czy szosie", i ani nie znaja zasad na szlaku, ani nie powiedza "czesc", lub nie zaoferuja pomocy widzac kogos z rozlozonym rowerem.  Z drugiej strony sa oczywiscie zazdrosnicy, ktorych krew zalewa jak widza drogi sprzet... choc w US to raczej nie problem.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łomatko ale się uruchomiła dyskusja :)

ja bardzo szanuję i podziwiam ludzi którzy ciężko pracują i mają efekty. (Btw. Polak piszemy dużą literą). Rozumiem też podejście że jak się ma nadmiar gotówki że chce czasem się jej przepalić na bzdety trochę i nic w tym złego nie ma. Nie uważam że bogaci to złodzieje wręcz przeciwnie. Zuważam jedynie że cechą biednych jest regularne przepalanie kasiorki na gadżeciwo sztucznie podnoszące ich status społeczny, którego brak ich szczególnie swędzi. 

Iphona miałem tez 3 serię z ciekawości kupiłem, fajny sprzet byl ale później jak inne marki go dogonily i przegonily to zmienilem, a nalepeczka z jabłuszkiem nigdy pudelka nawet nie opuscila, bo czułbym się jak jakiś Janusz z czymś takim na karoserii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Eryk napisał:

Wymieniales cale kolo czy obrecz i ktos to budowal?  Zawsze jest najlepiej jak kolo jest zbudowane idealnie od poczatku. 

Całe koło, nówka sztuka od DT Swiss - właśnie zdecydowałem się na takie rozwiązanie aby uniknąć takich sytuacji :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.08.2020 o 16:37, radekk napisał:

A ja wymieniłem olej w Foxach (tzn znajomy mi wymieniał) opiłków tyle jakby ktoś brokatu dosypał i już teraz nie kojarzę w której ale w jednej goleni oleju tak z 3 razy mniej niż w drugiej. Więc to co ktoś tu pisał że Fox dość luźno podchodzi i fabrycznie czy wleje czy nie małe to ma znaczenie, również potwierdzę:unsure:


Różna ilość oleju w goleniach jest dopuszczalna a nawet zalecana;) Szczegóły serwisu są opisane tutaj.

Jak chodzi o brokat to zdecydowanie nie powinno go być. Trzeba sprawdzić czy coś się nie rozpadło (może tłumik jest uszkodzony i dodatkowo wyciekł z niego olej do goleni?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja się bawię teraz ustawieniem ciśnień w amortyzatorach

I teraz prosiłbym o rady Was

Ważę 64kg, 168cm wzrostu

 

1. Jakie nabić ciśnienie wyjściowe w przednim RS Pike? Instrukcja podaje 55-65 psi, teraz mam ustawione na 60psi, ale wydaje mi się ciut mało, jak Wy ustawiacie, wedle instrukcji czy własne preferencje? 

2. No i teraz brain. Podają by nabic 300psi i czerwonym zaworem upuścić na odpowiedni SAG. Niestety moja stara pompka udało mi się nabić tylko 150psi:) więc muszę podjechać do serwisu. Albo kupić pompke;)

 

 

 

 

Tu fajnie na końcu podsumował:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Eryk napisał:

Odpowiedz w stylu: "sorry nie znam sie na tanich rowerach" brzmi jednak troche malo przyjaznie...

 

odpowiadam zazwyczaj że się znam na rowerach i robie to w sposób bardziej dyplomatyczny, nie tak wprost . Bo  prawda jest taka że ja za bardzo  się nie znam na rowerach w ogóle, a na takich, tanich marketowych to już w ogóle nie mam pojęcia,  Jak widze 2 rowery w cenie kilku tysięcy złotych to na prawde nie mam pojęcia który jest lepszy jeśli oba maja np ramy aluminowe, albo oba stalowe, Nie rozóżniam amortyzatorów i grup  osprzętów w tym przedziale cenowym ani też nigdy ich nie używałem no więc co mam podpowiedzieć, zazwyczaj mówie bierz ten który Ci się bardziej podoba  albo zapytaj ludzi którzy to używają. To tak jakby ktoś kto nie jest mechanikiem czy sprzedawca   od 15 lat jeździ tylko powiedzmy sportowymi modelami mercedesa i nagle się go ktoś pyta czy brać forda mondeo kombi czy jakiegoś opla, który lepszy

5 godzin temu, eurojanek napisał:

a nalepeczka z jabłuszkiem nigdy pudelka nawet nie opuscila, bo czułbym się jak jakiś Janusz z czymś takim na karoserii :)

 

ja często takie nalepy widziałem na samochodach i nie mam pojęcia po co ktoś coś takiego nakleja, dotyczy to też innych logotypów z wyłączniem członkowstwa w jakiś grupach czy forach :)

51 minut temu, bikeman1 napisał:

Ja się bawię teraz ustawieniem ciśnień w amortyzatorach

I teraz prosiłbym o rady Was

Ważę 64kg, 168cm wzrostu

 

1. Jakie nabić ciśnienie wyjściowe w przednim RS Pike? Instrukcja podaje 55-65 psi, teraz mam ustawione na 60psi, ale wydaje mi się ciut mało, jak Wy ustawiacie, wedle instrukcji czy własne preferencje? 

2. No i teraz brain. Podają by nabic 300psi i czerwonym zaworem upuścić na odpowiedni SAG. Niestety moja stara pompka udało mi się nabić tylko 150psi:) więc muszę podjechać do serwisu. Albo kupić pompke;)

Ja Ci nie podpowiem o już kilka lat nie jeżdze na góralu i nie pamietam, na pewno używałem tego SAGa i dla mnie było Ok ale byli tacy ktorzy kombinowali 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Knurek1111 napisał:


Różna ilość oleju w goleniach jest dopuszczalna a nawet zalecana;) Szczegóły serwisu są opisane tutaj.

Jak chodzi o brokat to zdecydowanie nie powinno go być. Trzeba sprawdzić czy coś się nie rozpadło (może tłumik jest uszkodzony i dodatkowo wyciekł z niego olej do goleni?).

Tyle ze w jednym było przynajmniej 1/3 mniej, a w tym drugim i tak mniej niż powinno. Te wewnętrzne gąbeczki powinny być chyba właśnie nasiąknięte żeby wyłapywać syf, a były całkowicie suche. Wszystko wyglądało na ok, nigdzie nic nie widać żeby coś ciekło, uszkodzeń również brak. Koleś serwisuje od lat również rowery ludzi jeżdżących wyczynowo, więc raczej się zna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, jaszyn napisał:

ja często takie nalepy widziałem na samochodach i nie mam pojęcia po co ktoś coś takiego nakleja,

Może dziury od rudej zaklejają, całkiem spora ta naklejka bez wyciec itp, nawet by się nadawała. A czasami patrząc na wynalazki które się poruszają po drogach zastanawiam się kto dał przegląd techniczny temu czemuś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, radekk napisał:

Tyle ze w jednym było przynajmniej 1/3 mniej, a w tym drugim i tak mniej niż powinno. Te wewnętrzne gąbeczki powinny być chyba właśnie nasiąknięte żeby wyłapywać syf, a były całkowicie suche. Wszystko wyglądało na ok, nigdzie nic nie widać żeby coś ciekło, uszkodzeń również brak. Koleś serwisuje od lat również rowery ludzi jeżdżących wyczynowo, więc raczej się zna.


W moim foxie jest przewidziane 15ml po stronie sprężyny i 40ml po stronie tłumika. Więc może u Ciebie jest podobnie.
Jeśli wszystko jest ok to w oleju nie ma prawa być opiłków. Jeśli gąbki były całkiem suche to może starły się golenie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, bikeman1 napisał:

 

No i według mnie Scott to też klasa sama w sobie. 

Tyle że ja bym to tak uplasował, spec raczej w XC, AM oraz Enduro, natomiast Scott to już DH

 

nie wiem tak bym nie ketgoryzował tymbardziej że nie śledze ale Nino Schurter na Scotcie w XC od kliku lat wygrywa wszystko i wszedzie, poza drobnymi wyjątkami. 

Ja jak się interesowałem trochę to się cieli z Kulhavym (epic) i dominował Czech... ale się skonczył  i od kilku lat Nino na Scott niepodzielnie rządzi. Ja wziłąem Scotta z wyporzcyczalni i był to czysty przypadek bo chciałem coś mniej enduro ale nie było. Ale zabawa przednia tylko ciężki strasznie. Córce wziałem alektryka na kołach 24 i tu się zdziwilem ile taki rower waży  - mega ciężki , to sobie wyobrażam jakie sa wrazenia jak się fulla e bike na koła 29 podniesie....

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 14.08.2020 o 16:45, Eryk napisał:

Nie chce Cie martwic, ale to nie jest sytuacja tylko w Polsce... na calym swiecie brak rowerow, bo od 2008 roku przemysl rowerowy celowo produkuje ich mniej, by utrzymac ich ceny (w sensie ze sa nizsze upusty/przeceny itp) - na ogol to nie powoduje problemow z dostepnoscia rowerow - ale w tym roku jest inaczej.  Takze kupno dobrego roweru w atrakcyjnej cenie graniczy z cudem.

 

Faktycznie, wybor bardzo ograniczony... jednak bylismi nastawieni na zakup jeszcze w tym sezonie i w koncu cos tam udalo sie znalezc 

 

20200822_144052.jpg

20200822_144043.jpg

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytam tak z ciekawości ile mniej wiecej jedziecie km/h na równej drodze, bezwietrznie, na szosówce bez elektryka oczywiście? Nie pytam o V-max tylko taka jazda średnio dynamiczna taka dystans powiedzmy 100km . ?

I drugie pytanie, rower będe kupował we włoszech, czy opakowanie jest na tyle dobre że podczas transportu nie zniszczy się kurierem ? czy lepiej odebrać osobiście ale trochę szkoda mi czasu i pieniędzy na zbędny wyjazd. 

Edytowane przez carfit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prędkość to zależy od ilości podjazdów ale taki amator jak ja to jakieś 25-30 km/h (chociaż 100km to spory dystans jak na kogoś kto trenuje nieregularnie).

Zarówno MTB (z Niemiec) jak i Szosę ((z Holandii) kupowałem wysyłkowo i oba były mega dobrze zapakowane i przyjechały bez najmniejszych uszkodzeń.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, faza20 napisał:

Prędkość to zależy od ilości podjazdów ale taki amator jak ja to jakieś 25-30 km/h (chociaż 100km to spory dystans jak na kogoś kto trenuje nieregularnie).

Zgadza się. Podjazdy, nawet niewielkie  (200-300m) mocno dają w kość. Na 70 km pagórkowatego terenu mam 29 km/h, ale traktuję to jako ciekawostkę. Mi w kontekście 100-150km dystansów najbardziej pomógły jeden/dwa (na tydzień) treningi interwałowe - 30km po lesie z maksem na każdym podjeździe albo 30km "w trupa". Nie mam czasu na dłuższe treningi więc jak mogę to robię krótko ale intensywnie. Fajnie się to potem przekłada na sporadyczne wypady > 100km. Oczywiście wolniejszym tempem, ale bez ziewania.

Aby górki "pykać" to trzeba niestety zrzucić kg. Ja mam 90 kg / 185cm. Wypady > 100km to okazja na kawki, ciastka po drodze i nie zamierzam tego zmieniać :)

Edytowane przez RoadRunner
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, faza20 napisał:

Prędkość to zależy od ilości podjazdów ale taki amator jak ja to jakieś 25-30 km/h (chociaż 100km to spory dystans jak na kogoś kto trenuje nieregularnie).

Zarówno MTB (z Niemiec) jak i Szosę ((z Holandii) kupowałem wysyłkowo i oba były mega dobrze zapakowane i przyjechały bez najmniejszych uszkodzeń.

Dzięki ! pytam bo nie wiem, a chce pojechać z amatorami, ale takimi co w tour de pologne dla amatorów startują, i nie wiem czy nie będe zawalidrogą na elektryku :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, carfit napisał:

ytam tak z ciekawości ile mniej wiecej jedziecie km/h na równej drodze, bezwietrznie, na szosówce bez elektryka oczywiście? Nie pytam o V-max tylko taka jazda średnio dynamiczna taka dystans powiedzmy 100km . ?

I drugie pytanie, rower będe kupował we włoszech, czy opakowanie jest na tyle dobre że podczas transportu nie zniszczy się kurierem ? czy lepiej odebrać osobiście ale trochę szkoda mi czasu i pieniędzy na zbędny wyjazd. 

 

szacuje że u mnie by to byo około 33-34 km/godz na szosówce, ostatnio na rowerze triatlonowym do Kazimierza i z powrotem  zrobiłem średnią ok.36  na odcinku ok. 100 km w terenie pagórkowatym, ale jak jedzie się w grupie to może być grubo powyżej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, jaszyn napisał:

 

szacuje że u mnie by to byo około 33-34 km/godz na szosówce, ostatnio na rowerze triatlonowym do Kazimierza i z powrotem  zrobiłem średnią ok.36  na odcinku ok. 100 km w terenie pagórkowatym, ale jak jedzie się w grupie to może być grubo powyżej

o kurde .... ja jadąc na pełnym full power srednio bez problemów 35, max co osiągnęłem to 49, potem brakuje przełożeń i siły. na górzystym terenie jak u mnie to mi wychodzi ok 23. :( 

 

 

IMG_8166.PNG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, carfit napisał:

o kurde .... ja jadąc na pełnym full power srednio bez problemów 35, max co osiągnęłem to 49, potem brakuje przełożeń i siły. na górzystym terenie jak u mnie to mi wychodzi ok 23. :( 

 

ale Ty jeździsz w okolica Nowego Sącza a pytałeś po płaskim a to zasadnicza róźnica, jak przychodza góry to średnia diametralnie spada no i chyba nie masz szosówki ;)

Edytowane przez jaszyn
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, jaszyn napisał:

 

ale Ty jeździsz w okolica Nowego Sącza a pytałeś po płaskim a to zasadnicza róźnica, jak przychodza góry to średnia diametralnie spada 

wiem oczywiście, dla mnie na prostej 30-35 jest ok, średnia wiem że będzie mniejsza ze wzgl. na góry , skrzyżowania, i inne. Na ścieżkach rowerowych teraz co się u nas dzieje to jest jakiś dramat..... młodzież jedzie, patrzy w telefon, jadą w szerz po 4 osoby , non stop hamowanie. 

Edytowane przez carfit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, carfit napisał:

Pytam tak z ciekawości ile mniej wiecej jedziecie km/h na równej drodze, bezwietrznie, na szosówce bez elektryka oczywiście? Nie pytam o V-max tylko taka jazda średnio dynamiczna taka dystans powiedzmy 100km . ?

I drugie pytanie, rower będe kupował we włoszech, czy opakowanie jest na tyle dobre że podczas transportu nie zniszczy się kurierem ? czy lepiej odebrać osobiście ale trochę szkoda mi czasu i pieniędzy na zbędny wyjazd. 

Ja jestem totalny amator i po płaskim we wsiach pod Warszawą na trasach 70-80km miałem średnie 33-34km/h. Na krótszych odcinkach można spokojnie wykręcić powyżej 35. W górach jak u Ciebie myślę, że osiągnięcie 28-30 dla amatora to byłby naprawdę super rezultat :).

 

  

36 minut temu, carfit napisał:

o kurde .... ja jadąc na pełnym full power srednio bez problemów 35, max co osiągnęłem to 49, potem brakuje przełożeń i siły. na górzystym terenie jak u mnie to mi wychodzi ok 23. :( 

Kup szosę, to naprawdę super sprawa i przełożeń nie brakuje do 80km/h ;).

Edytowane przez Simon WRC
  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...