Skocz do zawartości

Forester w teren??


standerus

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję za tyle odpowiedzi!! (szczególnie o mazdzie :lol: )

Czyli albo reduktor albo turbo i automat.

Kolejne pytania-proszę o wyrozumiałość:

-Jakie opony do forestera-czy można do auta o takich prędkościach zakładać np. AT??

-Czy występuje silnik 2,5 bez turbo w tych rocznikach?? Jeśli tak, to który z silników wybrać??

-Gdzie można zamontować osłonę silnika i ile za to becalen?? Czy powinno sie montować inne osłony-reduktora, drążków itp??

-Czy forester jest w stanie przejeżdżać brody-do jakiej głębokości z fabrycznym wlotem powietrza??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troche mi zajelo zanim znalazlem te filmy.

Przy odpowiedniej dozie desperacji ze strony kierowcy, nawet Impreza moze byc autem terenowym :wink:

http://www.subaruwagon.com/videos/subyownz.wmv - 2MB

http://www.subaruwagon.com/videos/subiemudding.wmv - 14MB

http://www.subaruwagon.com/videos/subarumud.avi - 14MB

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ci chłopcy z filmu, to są PRAWDZIWE OFROŁDOWCE... :mrgreen:

 

Standerus, silnik wolnossący 2.5 jest w Foresterze w USA - sporo na jego temat było w róznych dyskusjach na Forum (sam kiedyś jakąś wywołałem, pytając o Imprezę OBK z tym silnikiem) - patrz wyszukiwarka. Podobnie o osłonach silnika (moim zdaniem, przy takiej eksploatacji, o jakiej piszesz - warto).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za odpowiedzi, chyba już wybrałem autko :D teraz tylko uzbierac kasę.

A jak z oponami??

 

Forester w wersji wolnossącej ma fabrycznie montowane takie same opony jak popularne małe SUV, w rodzaju Hondy CR-V - czyli 205/70/15. Wybór AT-ków w tej kategorii jest ogromny, wiele ma przy tym indeks prędkości T (190 km/h) w zupełności wystarczający dla wolnossącego Forestera. Moim zdaniem, dobrze kombinujesz - Forester w terenie oczywiście nigdy nie będzie tak dobry jak Land Cruiser, ale Land Cruiser nigdy nie będzie tak dobry na krętej górskiej drodze. A przecież większość z nas musi najpierw w góry czy błoto dojechać asfaltową drogą - na której zwykłą terenówką może być strach wyprzedzać TIR-a., pomysły typu "wyspecjalizowany samochód do każdej okazji" wydają mi się więc jednak niepraktyczne. Zwykły turysta przecież i tak nigdy nie wykorzysta ani pełnych możliwości samochodu sportowego ani samochodu terenowego - wystarczy mu rozsądny kompromis. Taki jak Foryś. Ale gdybym miał kupować samochód dopiero teraz, zrobiłbym jednak wszystko, żeby to był wolnossący 2,5. Choćbym się miał zapożyczyć pod hipotekę...!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie twierdze,ze Fortrester jest zly , bo tak nie jest.Oczywiscie jest to niesamowite auto, mi raczej chodzilo o cos innego.W terenie na pewno lepiej spisuje sie chocby Toyota Landcruiser, z racji tego,ze ma chociazby wiekszy przeswit:roll: .

 

Co do tej Toyoty to bym się spierał :wink: Ostanio na budowie (bardzo trudny teren) Panowie w pięknym nowym Landzie zakopali się na amen, a foryś przejechał obok bez zająknięcia. Dopiero traktor i pomógł. Co do terenu to polecam wolnoosący z reduktorkiem (ten krótki 1-wszy bieg 8) no i oczywiście płytę pod silnik, dyfer można sobie darować ). Spalanie umiarkowane :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja na odwrót, jeżdziłem kiedyś ze znajomym sporo pięknym starym Landem(rocznik IIpołow lat 80-tych) ale nie lanserskim tylko taka twarda wersja terenowa ale seryjny bez podrabiania, no i sporo my jeździli po Beskidach, no i powiem tyle,że to co on przejeżdrzał to ja Forysiem wolałbym nie doświadczać, moja wyobraźnia acz bujna aż tak daleko nie sięgnie, nawet te fotki powyżej mnie nie przekonują do wyższości świąt Wielkiejnocy nad Świętami Bożego Narodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te stare landy są gniotsa-niełamiotsa-wszędzie wjadą i wyjadą o własnych siłach. Jedyny problem to komfort na poziomie ciągnika Ursus i to z początków produkcji, osiągi przypominające bardziej kombajn zbożowy niż samochód. A jeżdżąc z Irlandii do Polski chcę mieć możliwość normalnej jazdy autostradą, to samo dotyczy tutejszych dróg-chyba najgorszych w cywilizowanym świecie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeżdżąc z Irlandii do Polski chcę mieć możliwość normalnej jazdy autostradą, to samo dotyczy tutejszych dróg-chyba najgorszych w cywilizowanym świecie :D

 

Tutejszych - czyli Irlandzkich? To nasze trakty traktowane naprzemiennie upałami i licznymi przejściami przez zero nie są gorsze?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polskie drogi zdecydowanie są lepsze-nawierzchnia może w ciut gorszym stanie-ale nie wiele, są natomiast 2 razy szersze i w porównaniu z krętością tych Irlandzkich proste jak autostrady w USA. Najlepsze jest jednak to, że na drodze wąziutkiej-jak jedziesz to często ocierasz bokami o rośliny- w złym stanie-na środku rośnie pas trawy-przebiła się przez asfalt, ograniczenie prędkości jest tam tylko do 100 :D , a ruch oczywiście obu stronny :D

Kierowcy są straszni-pobocze na drugi samochód, ale nie można liczyć, że ktoś ci zjedzie-tu nawet miganie światłami nie jest w stanie poruszyć jadącego 70 na tzw. Autostradzie-coś jak droga Poznań-Wrocław. Dlatego auto musi być naprawdę szybkie-aby można było wyprzedzić, doskonale trzymać się w zakrętach, iec doskonałe hamulce-na wypadek gdyby z za zakrętu wypadła mała ciężaróweczka i trzeba było sie chować w krzaki :D

A jeszcze fajnie żeby mógł wjechać w teren-bo często dojazd do jeziorka jest po naprawdę kiepskiej drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

p.s.

Jeszcze o drogach- niektóre jak żywo przypominają odcinki z WRC-często widać na asfalcie rysy po skokach samochodami-mi ostatnio udało się to starą, ciężka renówką-przy 70.

W szkocji to samo-nic dziwnego że Collin tak jeździł-dla niego to było jak wyjazd po fajki do najbliższego sklepu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te stare landy są gniotsa-niełamiotsa-wszędzie wjadą i wyjadą o własnych siłach. Jedyny problem to komfort na poziomie ciągnika Ursus i to z początków produkcji, osiągi przypominające bardziej kombajn zbożowy niż samochód. A jeżdżąc z Irlandii do Polski chcę mieć możliwość normalnej jazdy autostradą, to samo dotyczy tutejszych dróg-chyba najgorszych w cywilizowanym świecie :D

 

Kiedy przymierzałem się do zakupu samochodu, robiłem intensywne rozeznanie rynku, sprawdzają zarówno hardkorowe terenowce jak i "softroadery" typu X-Trail, CR-V, Outlander czy Foryś właśnie. Uwierz mi na słowo (a jak nie uwierzysz na słowo, mogę długo i rozwlekle argumentować), że Foryś to idealny wybór właśnie w scenariuszu takim jak Twój. Czyli: dobre zachowanie na autostradzie podczas jazdy na przykład na Costa Brava, plus dobre zachowanie na krętych serpentynach (na przykład podczas wycieczki w Pireneje), plus dobre zachowanie w lekkim terenie, plus dobre zachowanie podczas normalnej eksploatacji na fatalnej drodze.

 

Hardkorowe terenowce na przykład fatalnie się zachowują w ostrych zakrętach a w terenie jeździ się nimi... kiepsko, jeśli priorytetem jest wygoda (zwłaszcza pasażerów na tylnym siedzeniu, rzucanych sztywną tylną osią niczym worki ziemniaków w pikapie, protoplaście konstrukcyjnym tych pojazdów). Na asfalcie, na tle innych softroaderów Foryś jednak wygrywa dzięki niskiemu położeniu środka ciężkości - kiedy podniesiesz Hondę Civic (i dostaniesz CR-V), to jednak będziesz mieć środek wyżej, niż kiedy podniesiesz Imprezę (i dostaniesz Forestera). Po prostu dlatego, że Impreza już ma go znacznie niżej od Civika.

 

Jeśli masz takie priorytety jak określiłeś (wysoko cenisz: wygodę i zdolność do pokonywania dalekich tras, nisko cenisz: zdolność do startu w kategorii Extrem w imprezie sportowej Katowanie Żelaza), Foryś jest wyborem, którego nie będziesz żałował.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam mnóstwo pytań-tutaj pozwole sobię tylko na parę , reszta może na priv :?:

Te auta na zdjęciach są bardzo przebudowane :?: tzn po za tym co widać- czy da się to zrobić na orginalnych częściach-podniesienie zawieszenia :?: Silniki i układ przeniesienia napędu zostały oryginalne :?: Na jakich oponach TO jeździ (rozmiar) :?:

Fotki świetne, jak zrozumiałem samochody-właściciele znajomi (stąd tyle pytań), czy wyszukane w necie :?:

Czy jakis cywilny :lol: serwis wykonuje osłony silnika, czy szukać po sklepach/warsztatach typowo terenowych :?:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

auta widoczne na zdjeciach nie są mocno przebudowane napędy są seryjne silniki również (niewielkie przeróbki związane głownie z uszczelnieniem przed zalaniem wodą, zawieszenie kosztuje 150 AU $ i jest również dostępny dla forestera (kit)

Co do opon i felg to w większości są stosowane tutaj od Puga 505 14' oraz 15' gdyż te modele mają rozstaw śrub 4x140 natomiast opony od 29' do 32'

Widoczne fotki to nie znajomi są wyszukane w necie gdyż kiedyś sam chciałem z takiego subaraka zrobić off road więc potrzebowałem pomysłów i troche wiedzy techcnicznej

Co do osłon itp to najlepiej szukać po warsztatach terenowych

Zaletą tych starszych modeli Subaru 1800 oraz turismo(widocznych na tych zdjeciach) jest 100% blokada tylnego dyfra oraz trwałość pozostałych podzespołów iwaga nieco ponad 900kg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam mnóstwo pytań-tutaj pozwole sobię tylko na parę , reszta może na priv :?:

Te auta na zdjęciach są bardzo przebudowane :?: tzn po za tym co widać- czy da się to zrobić na orginalnych częściach-podniesienie zawieszenia :?: Silniki i układ przeniesienia napędu zostały oryginalne :?: Na jakich oponach TO jeździ (rozmiar) :?:

Fotki świetne, jak zrozumiałem samochody-właściciele znajomi (stąd tyle pytań), czy wyszukane w necie :?:

Czy jakis cywilny :lol: serwis wykonuje osłony silnika, czy szukać po sklepach/warsztatach typowo terenowych :?:

 

Warsztaty typowo terenowe na widok Forysia reagują w Polsce zaskoczeniem - to nie jest popularny samochód w naszym kraju, ZWŁASZCZA nie wśród braci offroadowej. Ja swoje osłony zamawiałem w SIP razem z samochodem i jednak polecałbym takie rozwiązanie. Jasne, obie osłony (tylny dyfer i silnik) to coś koło trzech tysięcy, ale w cenie zakupu samochodu to prawie niezauważalne, a obawiam się, że jeśli zainwestujesz w jakiś radosny produkt lokalnego rzemieślnika, będą potem problemy przy wszystkich historiach serwisowo-przeglądowych (osłona do tego musi być zdejmowana). Ostro zmodyfikowane Subaru z tej galerii wyglądają oczywiście pięknie, ale nie sądzę, żebyś chciał takim czymś mknąć po autostradzie. Zauważ zresztą, że przeciętny wiek samochodu na tej galerii to ok. 20 lat - to są takie typowe monstery-mutanty budowane na bazie starych grzmotów, które w ten sposób przeżywają drugą młodość...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z dobrych terenowek polecam...

 

... WRXa :twisted:

 

Przy przedniej osi zablokowanej w przyjeziornej Kaszubskiej mieliznie,

a tylniej w piachu wyjechal jak zabrukowanego parkingu 8)

 

Na plaze tez da sie wjechac tylko bez szalenstw bo trzeba by czyscic

dokladnie podwozie :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...