Skocz do zawartości

Outback 2.0D MY10 pierwsze kilometry.


Adam12

Rekomendowane odpowiedzi

Podobają mi się kolorowe nić na szwach, nie myślałeś o tym?

 

Ja mam kolorową nić (o ile o białej można tak powiedzieć). Zdjęcia robione pod kątem CB, ale widać zbliżenia foteli i podłokietnika.

 

 

p1050800k.jpg

p1050801q.jpg

p1050802c.jpg

 

 

 

Skóra wygląda dobrze, czerwona, no nie wiem, bardziej do włoskiego auta, myślę.

Mnie osobisci podoba się bardziej brąz, taki koniakowy kolor (AUDI, BWM, moją taki w opcjach)

 

Też pierwotnie zastanawiałem się nad zdecydowanym kolorem, ale ostatecznie doszedłem do wniosku, że taka opcja wygląda może fajnie, jak się raz na jakiś czas rzuci na nią okiem, ale korzystając dłużej, po prostu się znudzi. Wybrałem opcję jak najbardziej neutralną i odporną na opatrzenie. Oczywiście o gustach się nie dyskutuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja robiłem w łodzi w tapcar -juz 2 auta w tym OBK - uzywaja dobrych skór (cielęcych) robią to w 1-dzień koszt cos koło 4 tys.

 

W ASO w łodzi proponowało mi OBK ze zrobieniem skóry w Tapcar. Koszt. 7k pln. Wynika z tego że wszystko zależy od materiałów.

Czy ktoś wie jak oni przygotowują skórę na fotelach w miejscu poduszki ?

 

 

Andrzejxx => ile kilometrów miało przebiegu auto jak robiłeś zdjęcia fotela kierowcy ? Zastanawiam się ile godzin trzeba wygniatać fotel żeby się pomarszczył :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może te 3k pln bierze ASO za "pośrednictwo" ???.

Jak robiłem zdjęcia to auto miało ok. 5 tys. km ale teraz po 41 tys. wygląda prawie tak samo.:)

Zmarszczenie chyba jest nie do uniknięcia. Tapicer, który mi robił, mówił, że fabryka przy oryginalnych skórach może stosować twardszą gąbkę ale nie wiem, czy to prawda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnośnie ASO to może tak może nie. Z drugiej strony wycena chyba dotyczyła wersji z alcantarą w środkowej części foteli. Z tego co pamiętam....

Bardziej miękkiej gąbki niż fabryczna to chyba już nie ma. Fotele są miękkie. Moim zdaniem za miękkie i za krótkie no ale to już kwestia zaprojektowania.

Pytałem o zmarszczenia bo u mnie fabryczna wygląda podobnie po 70k km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spawalniczy: Tak, kolorowa nić dużo daje. Ładnie masz zrobione...

  • kiedy i gdzie szyłeś?
  • pamiętasz koszt?

 

Robiłem przy zakupie samochodu u Kopra. Z tego, co wiem, to wykonawcą jest Tapcar z łodzi. Koszt wraz z boczkami drzwi, to coś koło 7 000 zł. Zależy pewnie od wybranej skóry. Wybór jest ogromny. Raju ma dużo zdjęć samochodów z obszytym wnętrzem w różnych kolorach.

 

Adam12. Mam przejechane 20 kkm i w zasadzie nie ma zmarszczek. W forku 2006 o przebiegu 110 kkm też nie zauważyłem zmarszczek (oryginalna skóra).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy ktoś już wyjaśnił do końca sygnalizowaną na forum sprawę szarpania/żabkowanie przy ruszaniu na zimnym silniku, zwłaszcza w mokre i zimne dni? Od paru miesięcy zauważam ten objaw u siebie i mam wrażenie, że niestety się nasila. Mechanik z lokalnego ASO, któremu to pokazałem powiedział, że to prawdopodobnie sprzęgło, ale: a) jak sam przyznał, nie jest bardzo doświadczony z Subaru (niewiele ich tu jeździ) B) w innych autach tego typu objawy miewają też inne przyczyny.

 

A więc - czy ktoś w końcu zdiagnozował tę sprawę od początku do końca, skoro kilka takich sygnałów już na forum się pojawiło?

 

Odpowiadam sam sobie: Parę dni temu zaświeciła się kontrolka "check engine" razem z kontrolkami kontroli trakcji i hamulca postojowego. Umówiłem się do ASO i dziś mechanik zdiagnozował, że to padł EGR. Podobno padający EGR może też być przyczyną szarpania -- które w międzyczasie samoistnie przygasło i teraz nawet jak jest mokro to zdarza się rzadziej, może raz na tydzień. Cholera wie, zobaczymy za parę dni jak mi wymienią EGR.

 

Czy jazda z padającym/padniętym EGR może być niebezpieczna dla czegokolwiek? DPF? Trzymać raczej niższe obroty czy wyższe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podobno padający EGR może też być przyczyną szarpania -- które w międzyczasie samoistnie przygasło i teraz nawet jak jest mokro to zdarza się rzadziej, może raz na tydzień.

To jest nieprawda. "Padający" EGR nie powoduje akurat takich "drgawek", na które uskarża się tutaj kilku użytkowników.

 

Uszkodzony (a może tylko z jakiegoś powodu mocno zabrudzony ??) EGR w zakresie obrotów biegu jałowego może powodować conajwyżej nieduże falowanie.

Podczas jazdy - jeśli zawór pozostanie niedomknięty - będą się pojawiały znaczące ubytki mocy.

 

Kazdy oczywiście ma prawo do własnego zdania na temat drgawek - ja nadal twardo zostaję przy własnych poglądach, które starałem się dosyć wyczerpująco opisać w tym:

http://www.forum.subaru.pl/index.php?/topic/33962-outback-20d-my10-pierwsze-kilometry/page__st__3625#entry1664067

... i kilku kolejnych postach.

 

Cholera wie, zobaczymy za parę dni jak mi wymienią EGR.

Jak najbardziej może nastapić odczuwalne - choc tylko tymczasowe - uspokojenie, gdyż sterownik będzie musiał wyuczyć się na nowo niektórych "podręcznych" parametrów adaptacyjnych - co często daje przejsciowe efekty wygładzonej pracy silnika.

 

Naturalnie po wymianie zawora EGR bezpowrotnie zanikną wszystkie te negatywne odczucia, które wynikają wprost z tej właśnie awarii ale to "inna bajka", jak dotąd w tym topiku raczej nigdy nie poruszana.

 

Czy jazda z padającym/padniętym EGR może być niebezpieczna dla czegokolwiek? DPF?

Oczywiście, że kontynuowanie eksploatacji z uszkodzeniem EGR jest wysoce niebezpieczna dla filtra DPF ponieważ dopóki w pamięci usterek ECU (czyt: sterownika silnikowego) znajduje się JAKIKOLWIEK błąd, choćby tylko sporadyczny - nie będzie podejmowany proces aktywnej regeneracji (wypalania) filtra !!

Warto zauważyć, że w razie dużego zanieczyszczenia zostanie tylko procedura dopalania wymuszonego "z komputera w ASO" - co prawdopodobnie jednak znacząco ogranicza zywotność filtra DPF ... .

 

Reasumując - do czasu naprawy EGR byłoby lepiej gdyby autko wcale nie było eksploatowane, bo sumaryczna koszt awarii moze (niepotrzebnie) wzrosnąć o koszty serwisu DPF.

 

Pozdrawiam, P.

Edytowane przez Outback
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazdy oczywiście ma prawo do własnego zdania na temat drgawek - ja nadal twardo zostaję przy własnych poglądach, które starałem się dosyć wyczerpująco opisać w tym: http://www.forum.sub...25#entry1664067 ... i kilku kolejnych postach.

 

Dzięki, interesujący wątek. Jak rozumiem, Twoja teoria nt. szarpania jest taka, że może go powodować zła jakość paliwa i że np. na paliwie z Zachodniej Europy ono nie występuje. Niestety stanowię kontrprzykład do tej tezy, bo jeździłem ponad rok w Polsce tym samochodem i szarpanie nie występowało, a wystąpiło po raz pierwszy kilka tygodni po przeprowadzce do Zachodniej Europy.

 

Reasumując - do czasu naprawy EGR byłoby lepiej gdyby autko wcale nie było eksploatowane, bo sumaryczna koszt awarii moze (niepotrzebnie) wzrosnąć o koszty serwisu DPF.

 

Mają mieć dla mnie nowy EGR na środę czy czwartek, nie sądzę, żebym do tego czasu przejechał więcej niż 100 czy 200 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak rozumiem, Twoja teoria nt. szarpania jest taka, że może go powodować zła jakość paliwa

 

Nie tak do końca ... .

Moja teoria jest taka, że drgania są skutkiem zróżnicowanych warunków pracy układu wtryskowego w poszczególnych cylindrach silnika.

Kiepskawe paliwo jest tylko jedną z kilku ale nie jedyna przyczyną takiego stanu rzeczy.

Szkoda że nie doczytałeś dokładniej.

 

Niestety stanowię kontrprzykład do tej tezy, bo jeździłem ponad rok w Polsce tym samochodem i szarpanie nie występowało, a wystąpiło po raz pierwszy kilka tygodni po przeprowadzce do Zachodniej Europy.

 

Jak dla mnie nie jest to żaden "kontrprzykład", a tylko potwierdzenie hipotezy, że "umowne falowanie" od uszkodzonego EGR (najprawdopodbniej) mylnie identyfikujesz z dgawkami, o których wspominali inni Koledzy, u których EGR był i nadal jest sprawny.

 

Nie zapominaj, że ja tez mieszkam w PL, poruszam się obecnie dwoma dieslami - a przecież żaden z nich nie drga ... .

Obydwa te auta potwierdzają jedynie to, że zatankowane na jednych stacjach pracują lepiej zużywając mniejsze ilości paliwa, a zatankowane w innym miejscu natychmiast robią się głośniejsze i zużywają przeciętnie 0,7 do nawet 1,0 litra paliwa więcej (na 100km). Powyższa prawidłowość potwierdza się zarówno w PL jak też po zatankowaniu zagranicą.

Ba, nawet stary Golf III "na benzynę" tez daje odczuc, które paliwo pasuje mu bardziej, a które mniej, ale to tylko tak na marginesie ... .

 

Do innych przyczyn różnicujących warunki pracy poszczególnych cylindrów zaliczyłbym różną ilość nagarów - nie tylko wewnątrz komory spalania ale tez np. w układzie dolorowym ( na co wpływa również układ EGR !!).

Może to być pochodna nieodpowiedniej jakości paliwa, ale może też być skutek niezbyt szczęśliwych warunków / sposobu eksploatacji konkretnego samochodu ... .

 

Cakiem odrębny problem to elementy zawieszenia zespołu napędowego, u jednych producentów tylko gumowe, u innych gumowo-metalowe, a jeszcze u innych gumowo-hydrauliczne wzbogacone komorami powietrznymi z zaworami odcinającymi. Szkoda tylko, że żaden z tych systemów nie jest doskonały i każdy ma swoje fochy w pewnych, mniej lub bardziej dookreślonych sytuacjach.

 

Mozna by tak jeszcze długo ale nie o to chodzi ... .

Zapytałeś czy niesprawny EGR moze powodować drgawki - więc odpisałem Ci z całkowitym przekonaniem, że na pewno nie takie, o jakich wcześniej tutaj dyskutowano.

Jeżeli odczuwasz jakikolwiek dyskomfort związany z uszkodzeniem EGR - problemy znikną po zakończeniu naprawy i tyle.

W dalszym ciągu irytujące niektórych użtkowników drgawki "zimnego" zespołu napędowego nie będą miały niczego wspólnego z awarią EGR chociazby dlatego, ze uszkodzenie układu recyrkulacji daje negatywne objawy równiez po rozgrzaniu silnika do temperatury roboczej.

O tym, że "dyskusja" dotyczy całkiem innych "drgawek" i ewentualnego falowania obrotów - przez internet - nie jestem w stanie Cię przekonać ... ale też nie taki był cel mojej wypowiedzi. Mniejsza z tym ... .

 

Pozdrawiam. Piotr

 

PS:

"Gratulacje" dla serwisu, który zezwolił na eksploatację silnika z DPF'em i niesprawnym EGR'em jednocześnie.

Edytowane przez Outback
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie nie jest to żaden "kontrprzykład", a tylko potwierdzenie hipotezy, że "umowne falowanie" od uszkodzonego EGR (najprawdopodbniej) mylnie identyfikujesz z dgawkami, o których wspominali inni Koledzy, u których EGR był i nadal jest sprawny.

 

Szczerze mówiąc, nic z niczym nie identyfikuję, dalej nie mam pojęcia, co może powodować te drgawki (choć osobiście mam intuicję że raczej coś w okolicach sprzęgła lub innych elementów przeniesienia napędu). Relacjonowałem jedynie, co mi powiedział mechanik - że potencjalnie EGR mógł powodować szarpanie - może nie zaznaczyłem tego wyraźnie. Nie traktuj mojego posta proszę jako ataku na swoje poglądy. Wymieniam się po prostu doświadczeniami.

 

Osobiście nie widzę zauważalnych różnic w zależności od tego, gdzie tankuję paliwo, choć zawsze staram się tankować na porządnych stacjach. Ciekawie byłoby zrobić ślepy test :-)

 

EGR vs. DPF - z tego, co rozumiem, ważne czy EGR zablokował się w pozycji otwartej czy zamkniętej. Jeśli w zamkniętej to nie powinno być cienia problemu, może mechanicy to po prostu stwierdzili. Jeśli w otwartej to cóż, ta setka czy dwie kilometrów chyba nie zrobi takiego problemu? Wydawało mi się że skoro można przejechać kilka tys. km bez wyjeżdżania na autostradę w celu dopalenia, to DPF ma jednak trochę większą pojemność? Na wszelki wypadek zapytam jeszcze o to serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

EGR vs. DPF - z tego, co rozumiem, ważne czy EGR zablokował się w pozycji otwartej czy zamkniętej. Jeśli w zamkniętej to nie powinno być cienia problemu, może mechanicy to po prostu stwierdzili.

 

Ttarchala - dla sterownika ECU nie ma najmniejszego znaczenia na czym polega awaria EGR. Nawet jeśli EGR otwiera i zamyka się w całym zakresie lecz odbywa się to zbyt wolno - w pamięci usterek zapisuje się odpowiedni błąd, czego bezpośrednim skutkiem jest "blokada" regeneracji filtra DPF.

 

Permanentnie otwarty EGR ma dużo większe znaczenie dla Ciebie, bo w takim stanie spaliny zamiast napierać na turbinę ulatują do kolektora ssącego, przez co autko wpada w głęboki tryb serwisowy i "ogólnie przestaje jechać".

Przy stale zamknięttym EGR też pojawia się stan serwisowy ale jazda jest lepsza, bo turbina - choc w ograniczonym "komputerowo" zakresie - jednak pompuje normalnie, dzięki czemu ilość paliwa też jest na tyle znośna, że "da się jeździć" (choć ze szkodą dla DPF).

 

Jeśli w otwartej to cóż, ta setka czy dwie kilometrów chyba nie zrobi takiego problemu?

100 - 200 kilometrów bez dopalania DPF, nawet jeśli miałoby w tym okresie nastąpić - rzeczywiście nie powinna zrobić problemu ale i tak uważam, że żaden serwis nie powinien dopuścić do takich spekulacji. Skoro "nie ma" EGR, przez co DPF nie jest odpowiednio oczyszczany - jedynym prawidłowym rozwiązaniem jest parking i auto zastępcze, a nie "jakieśtam" spekulacje ile klient przejeździ kilometrów ... .

Dla mnie to sabotaż, tym bardziej, że DPF jako taki nie podlega gwarancji ... a kosztuje tyle co dobrze utrzymany Golf IV ... .

W takiej sytuacji wazne jest żebyś Ty sam zachował dyscyplinę i rzeczywiście nie przekraczał znacząco planowanych 100 - 200 km. do wymiany EGR'a.

 

Wydawało mi się że skoro można przejechać kilka tys. km bez wyjeżdżania na autostradę w celu dopalenia, to DPF ma jednak trochę większą pojemność? Na wszelki wypadek zapytam jeszcze o to serwis

Filtr nie dopala się jedynie "na autostradzie" .

O ile faktycznie najlepiej jest go "wyczyścić" poza miastem, o tyle również w ruchu miejskim istnieją odpowiednio dobrane (ukształtowane) procedury umożliwiające okresową regnerację DPF.

Warunkiem powodzenia jest odpowiednio długa jazda z prawidłowo rozgrzanym silnikiem, dzięki czemu "najpierw" następi uruchomienie regeneracji, której "potem" nie powinno się przerywać żeby nie powstawały "spieki" skracjące żywot filtra.

Ważne też, żeby po zakończonym doplaniu mogło dopełnić się też "samoistne" schłodzenie układu wydechowego.

 

Pozdrawiam, P.

Edytowane przez Outback
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co, Panie Andrzeju,

mówi instrukcja w przpadku auta z Niemiec w trakcie awarii w na terenie POLSKI w np. czwartym roku (zakładam, że gwaracja jest 5-cio letnia)?

 

Hej,

czy macie informacje o Outback'u po liftingu????

Czy kupując w Niemczech (i serwisując w Niemczech) gwarancja 5 letnia zostaje zachowana - czy nie (jeżdżąc na polskich numerach)?

Pozdrawiam

 

może taki?

 

Subaru-Outback_2013_photo_08.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o jakiej 5 letniej gwaracji mówicie ? W niemczech tak jak w Polsce jest stadardowe 3 lata lub 100k km + możliwość wykupienia pakietu ubezpieczenia przedłużajacego gwarację o rok lub dwa lub 150k km ale to jest umowa z danym importerem.

Odnośnie realizacji nazwijmy to standardowej gwaramcji to każdy przypadek wymaga "zatwierdzenia/autoryzaji " kosztów przez importera z Niemiec. Tak było przynajmniej rok temu. Jeśli coś się zmieniło niech mnie Pan Andrzej poprawi....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli coś się zmieniło niech mnie Pan Andrzej poprawi....

 

nic sie nie zmieniło co do 3 letniej gwarancji Importera a dodatkowa 2 letnia wykupiona w D. pewnie w miejscu zakupu auta to juz trzeba tam pytac . Co ona obejmuje i na jakim terenie . kto placi i w jaki sposób za ewentualna naprawę/holowanie....powinno byc napisane w dodatkowym ubezpieczeniu. ( jasno i wyraznie )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...