Skocz do zawartości

Hamulce Legacy - co zrobić, żeby było lepiej?


krzychukk

Rekomendowane odpowiedzi

Pacjent Legacy SW 2.0 D MY’09

 

Mam dylemat co zrobić z hamulcami w aucie. Ogólnie samochód nie jest jakąś rakietą, ot taki do bólu praktyczny, rodzinny dupowóz. Jednakże mimo niespiesznego charakteru nie chce rezygnować z pewności za kierownicą. Do tej pory w AR 166 miałem duże hamulce 310mm tarcza z zaciskiem 4tłoczkowym. Hamulce zastosowane fabrycznie powiedzmy sobie otwarcie nie porażają skutecznością (żeby nie powiedzieć, ze rozczarowują) mimo zwiększonej do 293mm średnicy tarcz z przodu.

 

No i teraz potrzebuje Waszej porady co z tym fantem zrobić. Wyjścia są 2 z dodatkowymi opcjami dla obu. Samochód wykorzystywany w 100% w normalnym ruchu ulicznym – umówmy się do jazd torowych to on się nie nadaje.

 

Zrobić upgrade tarcz i klocków oraz przewodów hamulcowych ale zostać przy fabrycznych rozmiarach. Np można by zastosować tarcze Tarox G88 (miałem takie w poprzednich 2 samochodach) lub inna propozycja – nie upieram się koniecznie przy tarocie.

 

Drugie wyjście kupić Big Brake Kit zwiększając średnicę tarcz z przodu do ok. 330mm i stosując 4 lub 6 tłoczkowe zaciski. Koszty wbrew pozorom nie są dramatyczne bo za kwotę ok. 1200GBP można w UK upolować zestaw Taroxa, Prodrive bądź kupi i zastosować u nas zestaw Bremo z Sti, lub nawet taniej jakieś „wynalazki” – ale wynalazków nie bierzemy pod uwagę.

 

I teraz pojawia się dylemat. Koszty są drugorzędną kwestią acz nie bez znaczenia. Chodzi bardziej o poradę co będzie rozsądniejszym zestawem na ulicę tak żeby nie przedobrzyć. BBK może wprowadzić problem z balansem hamulców i kwestią niedogrzania w ruchu ulicznym a co za tym idzie nie uzyskanie efektu adekwatnego do rozmiarów i wydanej kasy.

Zestaw nr 1 z kolei może również nie być adekwatny do poniesionych nakładów – zbyt mała skuteczność co i tak może się skończyć koniecznością zakupu BBK i poniesieniem podwójnie zwiększonych kosztów.

 

No i teraz prośba o mądrą poradę, na którym rozwiązaniu się skupić i co byście polecili w obrębie każdej z opcji – jakie produkty?

Z góry dzięki za poradę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrób jak np. Cybel i dokup sobie do rodzinnego oszczędnego dieselka jeszcze jedno autko np. GT i z niego zrób sobie rakietę, bo jak widzę, masz ciagotki, żeby sobie agresywniej czasami pojeździć,a ze swojego auta i tak nie zrobisz rakiety, a jak nawet, to zaraz gdzieś coś obetrzesz albo przywalisz, idzie zima, i dopiero wtedy się zacznie gadanie... :smile: Tu zainwestujesz dużo kasy nie bardzo wiem w co i po co....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki masz konkretnie problem z seryjnym hamulcem?

 

Generalnie określiłbym go jako "zwalniacz" a nie hamulec. Poprostu robi subiektywnie bardzo marne wrażenie no i przy awaryjnym hamowaniu jechałem, jechałem, jechłem i w końcu sie zatrzymał, na szczęście obyło się bez szkód blacharskich ale jakoś tak mało komfortowo się czuje z tymi hamulcami. Może poprostu wydziwiam bo się przyzwyczaiłem do 4-ro tłoczkowych dużych hamulców a może są poprostu marne. Odieram je jako z innej epoki. Pewno jeszcze 5 lat temu kiedy Legacy IV wchodziło do sprzedaży taka skuteczność była na akceptowalnym poziomie i mieściła się gdzieś w średniej dla tego segmentu rynku ale teraz większe i wydajniejsze hamulce montuje sie w autach klasy miejskiej.

 

[ Dodano: Nie Gru 06, 2009 8:08 pm ]

Zrób jak np. Cybel i dokup sobie do rodzinnego oszczędnego dieselka jeszcze jedno autko np. GT i z niego zrób sobie rakietę, bo jak widzę, masz ciagotki, żeby sobie agresywniej czasami pojeździć,a ze swojego auta i tak nie zrobisz rakiety, a jak nawet, to zaraz gdzieś coś obetrzesz albo przywalisz, idzie zima, i dopiero wtedy się zacznie gadanie... :smile: Tu zainwestujesz dużo kasy nie bardzo wiem w co i po co....

 

Miałem już taki moment w tym roku, że przez chwile posiadałem 4 samochody od miejskiego, przez cabrio a kończąc na 240konnym sedanie ale takie rozwiazanie narzie musi poczekać, bo teraz podstawową inwestycję jest córka i przez najbliższe 2-3 lata musze sie przemęczyć z rodzinym dupowozem i chodzi o to, zeby go uczynić bezpieczniejszym w hamowaniu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem taką przygodę w chorwacji asfalt suchy temp 30 stopni prędkość ok 60 km/h.

Na zatrzymanie przed światłami miałem jakieś 100 m (może więcej). Zahamowałem najpierw delikatnie a następnie wobec braku należytej reakcji, do oporu. Pedał praktycznie oparł się o podłogę hamulec był miękki jak roztopione masło abs oczywiście działał nie dopuszczając do zablokowania kół i tak sobie jechaliśmy. Zatrzymałem się dosłownie na zderzaku poprzedzającego samochodu który stał na czerwonym. Do tej pory nie wiem jak to się stało. Nic takiego wcześniej ani później nie miało miejsca.

Pewnie był w tym mój błąd i trzeba było depnąć od razu z całej siły ale nie mam takiego zwyczaju bo nie jeżdżę jak wariat.

W moim odczuciu pedał hamulca działa jakby układ był zapowietrzony. Przy mocnym wciśnięciu prawie wpada w podłogę po kolejnym znacznie twardnieje. Powoli zaczynam się do tego przyzwyczajać ale nie bardzo mi to odpowiada. PS.Układ oczywiście jest sprawny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic takiego wcześniej ani później nie miało miejsca.

[...]

W moim odczuciu pedał hamulca działa jakby układ był zapowietrzony. Przy mocnym wciśnięciu prawie wpada w podłogę po kolejnym znacznie twardnieje. Powoli zaczynam się do tego przyzwyczajać ale nie bardzo mi to odpowiada. PS.Układ oczywiście jest sprawny.

Zdecyduj sie - stalo sie raz, czy nadal jest miekka kicha?

 

Pewnie był w tym mój błąd i trzeba było depnąć od razu z całej siły ale nie mam takiego zwyczaju bo nie jeżdżę jak wariat.

Nie z calej sily, ale hamulca uzywa sie krotko a intensywnie (i dlatego nie lubie gosci co mi na zderzaku siedza). Jesli bedziesz miedlil przez dlugi czas delikatnie, to malo ze bardziej sie zuzyje, to jeszcze sie przegrzeje!

 

Jezeli hamulec jest taki jak opisujesz, to nie mozesz mowic ze jest sprawny. Jedz do dobrego serwisu niech zrewiduja caly uklad - moze pompa gdzies popuszcza, moze ktorys przewod hamulcowy ma 'tetniaka', moze masz bicie na tarczy ktore rozpycha klocki (mialem tak raz, nie bylo bicia na kierownicy tylko hamulec przestal dzialac). A jesli mechanicznie jest sprawny, to zalac nowym plynem i testowac dalej.

 

Co do apgrejdu to Ci nie doradze, nie wiem co podchodzi do nowych Legacy. Przelozylem hamulce w Imprezie US-Spec, na zestaw z WRXa + normalne gladkie tarcze + klocki DS2500(p)/DS2000(t) + przewody zbrojone i jest swietnie. Oryginalne hamerykanskie hamulce (277mm) prawie dawaly rade :lol:

 

Budzetowo, to po sprawdzeniu ukladu hamulcowego wymien klocki np. na takie jak u mnie. Do ruchu ulicznego wystarcza, acz licz sie ze przy awaryjnym hamowaniu zabija tarcze (a przy normalnym uzytkowaniu szybciej je zjedza). Wymien tez przewody i... moze to wystarczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego samego wydawnictwam Brera ma gorsze hamulce.

Ja bym zaczol od opon, mozna urwaz z metr, dwa ze 100km/h.

 

Przyklad na Foresterze http://www.caranddriver.com/features/07 ... ecs_page_2

 

Opony mam w miarę przyzwoite (tak mi się bynajmniej wydaje). Lato Pirelli P Zero Rosso a zima Good Year UG Performance.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też myślę, że dobry płyn, dobre klocki, ewentualnie jakieś troche lepsze tarcze i jest pozamiatane... :smile:

 

Po zastanowieniu się i kilku konsultacjach padł wybór na opcję tańszą, wszystki epodzespoły w rozmiarach fabrycznych acz kolwiek o odrobine lepszych parametrach, czyli wymieniam:

tarcze przód,

klocki przód,

przewody hamulcowe na takie w stalowym oplocie,

płyn hamulcowy

 

No i teraz czy ktoś z Was już przerabial ten temat i jest w stanie polecić jakiś sensowny produkt. Część userów chwali tarcze DBA z serii 4000 + klocki Ferrodo DS2500, ja osobiście mam dobre wspomnienia z użytkowania Tarox'a G88 + klocki Strada, a może ktoś z Was jest w stanie polecić coś innego?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdecyduj sie - stalo sie raz, czy nadal jest miekka kicha?

Samochód jest nowy z salonu ma nieco ponad rok przebieg 51000. ostatni przegląd przy 44000 klocki tarcze wszystko fabyczne i jeszcze nie wymaga wymiany. Sytuacja jest taka: wsiadam do samochodu (silnik zgaszony brak wspomagania) naciskam pedał hamulca mocno do oporu. Pedał wchodzi tak głęboko że niemal dotyka podłogi. Naciskam drugi raz pedał twardnieje zatrzymuje się mniej więcej w połowie. Nie wiem czy tak ma działać hamulec w legacy bo nie mam porównania. Wydajność hamulców pozwala na normalną jazdę. ABS przy mocniejszym dociśnięciu pedału działa.

Jak do tej pory miałem tylko raz taką przygodę jak opisałem wcześniej. Nie jestem raczej marudny i nie zawracam glowy byle czym, ale pomijając kwestię samej wydajności układu hamulcowego chciałbym uzyskać informację. Czy tak ma pracować pedał hamulca w legacy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

skoro jesteśmy już przy hamulcach - jaki płyn polecacie? EBC będzie dobry? jeśli tak, jaka specyfikacja?

co myślicie o klockach EBC (czerwone lub żółte)? nie myślę o ściganiu się po torze.

obecnie używam zestawu wierconego EBC zielonego (tarcze i klocki przód i tył) w Silaku i spisują się co najmniej bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy co roku (wymienic caly), DOT4.

a czy może pamiętasz ile takich buteleczek do 2.5GT wchodzi?

wiem, wiem - instrukcja obsługi, itd, ale niestety instrukcja została daleko ode mnie i odzyskam ją między Świętami.

będę wdzięczny za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...