Skocz do zawartości

Audio w subaru


Przemeq

Rekomendowane odpowiedzi

KACPERO - wierz mi - nie trzeba - naprawdę, przyjaciel ma nowe AUDI A5 z Bose, i nie wierzy jak wsiada do mnie... taka zmiana... Tył gra i dodaje przestrzeni - nie potrzebuję wzmacniacza..

 

 

 

 

ok,

rozumiem że jak idziesz na koncert, to ................... siadasz tyłem do sceny ?!

głośniki tylne nie dodają żadnej przestrzeni, to tylko takie złudzenie, które przy dobrym przodzie - zaraz być wyłączył!

 

obawiam się że jeżeli tak piszesz, o braku wzmacniacza, to raczej nie słuchałeś jeszcze dobrze nagłośnionego auta....

 

oczywiście nie jest to żadna uszczypliwa uwaga !!! i nie chcę też wdawać się w tego typu dyskusje,

być może to ja się nie znam i mylę :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystarczyłoby porównać same Twoje przednie głośniki ze wzmacniaczem do przodu i tyłu bez niego. Przyznam, że jak dla mnie to dość ułańska fantazja podpinanie głośników za taką kasę do radia, które nie ma więcej niż 20w rms :). A kable przynajmniej zmienili, czy zostały seryjne?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kacpero, masz rację... ale, nie o to mi chodzi - słuchałem dobrze nagłaśniane auta, i te przez firmy car audio - jako auta demo, i te które nagłaśniają fabrycznie: Harman Kardon, Mark Levinson, Bank & Olufsen czy Bose...

Ale, zważywszy, że człowiek chce w aucie mieć coś więcej niż standard za niewielkie pieniądze oraz zbyt dużo nie modyfikować (bo auto na gwarancji)

to wydatek niespełna 2000 zł i taki przyrost jakości - w zupełności wystarcza...

Do tego podkreślam - drzwi wytłumione matą STP...

 

PS. Wzmacniacz będzie może kiedyś kolejnym krokiem - razem ze zmianą jednostki grającej - ale spokojnie- emocje trzeba sobie dawkować, wtedy radość jest jeszcze większa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bright - kable wymienili .

Podkreślam - ja naprawdę czuję wielką różnicę - słuchając teraz i przedtem.

Gość namawiał mnie bym w kolejnym kroku wymienił jednostkę grającą, wzmacniacz i może SW... ale powoli...

 

Panowie, Sądzę, że chyba trudno Wam zrozumieć moje podejmowanie decyzji. Ok.

Mam jakąś tam kwotę i chcę od czegoś zacząć, nie tracąc gwarancji, i nie ingerując zbyt mocno na tym etapie w rozgrzebywanie itp. Więc otrzymując poradę, że w tym wypadku trzeba:

1. wymienić głośniki

2. wygłuszyć drzwi

3. wymienić radio

4. dodać wzmacniacz

5. opcjonalnie wymienić SUB.

 

Decyduję się na razie na krok 1 i 2, wiedząc, że kiedyś przy kolejnej wolnej gotówce na zabawki - zrobię kolejne kroki..

Radia tanie nie są, wzmacniacz do tego także... więc wydam kasę za jakiś czas...

A dziś mam fun z dobrego dźwięku. Będę miał go znów za jakiś czas przy realizacji kolejnych kroków..

Suma fun'ów jest większa niż jednorazowy przy realizacji wszystkiego na raz. I to też jest git.

A w domu mam stereo bez pokręteł korekcji tonów wysokich i niskich (tylko gałka głośności) i naprawdę wiem co to znaczy dobra jakość dźwięku.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po dłuższym namyśle stwierdzam, że to może nawet dobra droga powoli kompletować dobre klocki, a nie później wywalać wszystko i od nowa zakładać lepsze. Więc jeśli masz w planach dalszą rozbudowę to w pełni to popieram :). Choć głośniki z tyłu nadal są dla mnie gorszym pomysłem niż jeden droższy zestaw z przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podkreślam - ja naprawdę czuję wielką różnicę - słuchając teraz i przedtem.

I to jest najważniejsze. Trudno jednak mentalnie pójść w same głośniki i wytłumienie za 2 tysi., zwłaszcza jak ma się świadomość tego, że cały komplet może nie zagrać. Tu się udało i gratuluję, ale w Legacy po jednym zonku z montażem na własną rękę głośników low budget stwierdziłęm, że raz się żyje i postawiłem na wzmacniacz.

KACPERO_1 przy całym szacunku jest dość bezkompromisowy w kwestii rozwiązań CA, ale w Subaru naprawdę trudno zrobić coś sensownego bez większej lub mniejszej rewolucji (czytaj podłączenia wzmacniacza). Miałem Mondeo MK III i Fiata Cromę z fabrycznymi odtwarzaczami (cenię je za stosunkowo małe zainteresowanie złodziei) i przy Legacy grały jak zestawy audiofilskie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w Subaru naprawdę trudno zrobić coś sensownego bez większej lub mniejszej rewolucji
to zależy co rozumiesz przez "coś sensownego" - jeśli zadowolisz sie po prostu lepszą jakością niż fabryczna, to wystarczy zmienić radio i głośniki, i nie trzeba robić tego wielkim kosztem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Legacy IV gdzie kokpit z fabrycznym radiem wygląda bardzo estetycznie i wygodnie jest sterowany z kierownicy (w moim egzemplarzu) to wymiana radia jest rewolucją. Chodzi o to, że same głośniki nie dadzą rady pod tym radiem, mimo wygłuszania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież sygnał ten idzie z głośników

 

inaczej jest, jak są tzw "czincze"

zresztą ....

Ja mam zamontowany wspomniany konwerter na CINCH ale są też wzmacniacze na Hi-Input czyli konwertujące sygnał "głośnikowy". Pewnie próbkowanie z wyjścia bezpośredniego na "czincz" jest lepsze ale nie sądzę aby w jadącym samochodzie (silnik, szumy z zewnątrz) można było to mocno odczuć. Chyba że ktoś lubi siadać sobie w garażu i słuchać płyt. Ja tam wolę słuchawki w domu.

A tak trochę OT to wsadzę kij w mrowisko. Sporo ludzi pakuje sprzęt za kilka klocków a potem i tak słucha z MP3, najczęściej wątpliwej jakości, zamiast z Audio CD.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tak trochę OT to wsadzę kij w mrowisko. Sporo ludzi pakuje sprzęt za kilka klocków a potem i tak słucha z MP3, najczęściej wątpliwej jakości, zamiast z Audio CD.

Fakt czy jest to MP3 (dobrze zrobione) czy Audio CD nie ma praktycznie znaczenia, różnicę w samochodzie usłyszy może 0.1% osób. Natomiast to jak płyta została zmiksowana i zmasteringowana (przepraszam za ten językowy kulfon) usłyszy praktycznie większość słuchaczy. Są wytwórnie płytowe (Telarc, ECM) które zawsze oferują nagrania najwyższej jakości, ale są także takie, których jakość...hmm...pozostawia wiele do życzenia.

Edytowane przez subleo
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Natomiast to jak płyta została zmiksowana i zmasteringowana (przepraszam za ten językowy kulfon) usłyszy praktycznie większość słuchaczy.

O to to! Najlepiej brzmiąca płyta w mojej szufladzie to płyta zgrana podczas koncertu prosto ze sprzętu nagłaśniającego! Nie sądzę aby była poddana jakiejkolwiek obróbce. A brzmienie wymiata!

Ale jak mówił znajomy zorientowany w temacie, "obróbka skrawaniem" to próba dostosowania nagrania do kiepskiego sprzętu (który stanowi większość na rynku). Na takim sprzęcie dobre nagranie brzmiałoby jeszcze gorzej niż pogorszone.

 

Pozdr.

Edytowane przez Knurek
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt czy jest to MP3 (dobrze zrobione) czy Audio CD nie ma praktycznie znaczenia.

Ciekawe ile osób ma dobrej jakości MP3 (zgodzę się, różnica w samochodzie nie do wyczucia), a ile knoty zrzucane z hurtem netu. A co do remasteringu to się zgodzę - w wielu wypadkach to jak przejście z VHS na Blu Ray.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Chce poprawic jakosc dzieku w samochodzie dwudrzwiowym. Zostaje fabryczne radio (za duzo pracy aby je wymienic). Zamowilem taki oto wynalazek (wzmacniacz) http://www.alpine-usa.com/product/view/ktp-445u/.

Mam glosniki Alpine http://www.alpine-usa.com/product/view/spx-17ref/. Co da lepszy efekt: 2x90W do tych glosnikow czy 2x45W do glosnikow i 1x90W do 8" subwoofera?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...