niebieski708 Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Nie tykaj takich rzeczy (uszczelniacze układu chłodzenia itd), to jak byś wlał doktora do silnika - bomba z opóźnionym zapłonem. Wszystko do układu chłodzenia kupuj jeśli możesz nowe ( chłodnica, termostat,itd) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niumen Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2009 kolbak, potwierdzam to co napisał niebieski708, uszczelniacze to tylko odsunięcie problemu w czasie, a przeważnie dochodzą do tego dodatkowe kłopoty. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hogi Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2009 ..dlaczego? dlaczego nie czuc ciepla w dolnym zakresie? pamietam ze zima tak nie bylo (tzn. przed pojawieniem sie niedomagan ukl. chlodniczego), czy jest mozliwe , ze po kilkukrotnym przegrzaniu silnika( skoku temp., przekroczeniu granicy alarmowej-kilka x wlaczenie kontrolki VDC), system ogrzewania, przeszedl w jakis tryb awaryjny?czyli albo grzanie=zero , albo max.? Zapowietrzony masz układ, lub jest za mało płynu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kolbak Opublikowano 10 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 10 Sierpnia 2009 ...bylem dzis na tescie no i niestety :-( zabarwil sie na zielono, tak wiec czeka mnie wymiana uszczelki...nie rozumiem tylko jednego dlaczego mimo pelnego ukladu chlodniczego,( zaraz po nalaniu na full az po korek) silnik potrafi sie przegrzac(wzrost wskazowki i VDC) ; 2 litry plynu w ciagu 15-20 min nie wyparowuje...? a moze przez uszczelke do cylindrow? :?: :?: :?: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
niumen Opublikowano 12 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2009 2 litry plynu w ciagu 15-20 min nie wyparowuje...? To zależy w jakim stanie jest uszczelka, ewentualnie głowica... P.S. Wiem co mówię... :cool: :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość IRAZU Opublikowano 14 Sierpnia 2009 Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2009 Witajcie koledzy, u mnie niestety jest podobnie z plynem chlodniczym, ubywa go niestety wg mnie za duzo przy obecnych temperaturach 25-35 stop ok. 2 l /ok 300 km, ale uwaga nie widac zadnych wyciekow. Co ciekawe gdy stoje w korku temp silnika rosnie w strone H , i zapala sie kontrolka VDC, nastepnie gdy wlacze ogrzewanie na full(32 stopnie C), nieco przegazuje na ok 2000-3000 tys.obr temperatura zaczyna powoli opadac do normy tj. nieco ponizej srodkowej kreski. Czasami zdaza sie, ze mimo wlaczenia ogrzewania na full, nagrzewnica nie oddaje ciepla,lecz leci normalne powietrze z zewnatrz( przytkana?) zlewałem uklad chlodzenia 3x i uzupelnilem 1:1Dodam ze kontrolka VDC zapalala mi sie rowniez przy spokojnej jezdzie (2000tys. obr), ale przy wlaczonej klimie- czy swiadczyloby to przegrzewaniu silnika? co moze byc przyczyna: uszkodzona uszczelka pod glowica(wiem trzeba zrobic test co2), czy uszkodzenie termostatu (zawiesza sie i nie otwiera na chlodnice?); kilka razy wywalilo mi plyn ze zbirniczka wyrownawczego) czy nagrzewnica( dywaniki sa suche), czy niewydolna pompa, zauwazylem ze czasami waz powrotny z nagrzewnicy nie jest tak goracy jak doprowadzajacy(parzy), ale skad te ubytki plynu!!! Czy na nagrzewnice plyn jest kierowany jakims elektrozaworem, czy jest w obiegu otwartym? Opisalem te objawy na tyle ile spamietalem, sa to moje wlasne spostrzezenia, moze wpadnie ktos na jakis pomysl, prosze o sugestie. Zapala Ci się kontrolka VDC OFF a nie VDC :!: VDC OFF jest od wyłączonego tylnego napędu i na dodatek podłączyli do niej czujnik temperatury płynu chłodnicy . Nie mieli miejsca na kokpicie , to podłączyli do tej kontrolki . [ Dodano: Pią Sie 14, 2009 6:24 pm ] http://forum.subaru.pl/viewtopic.php?t=122444 Prosiłem DZIAŁ TECHNICZNY aby wyjaśnił zapalanie się kontrolki VDC OFF w przypadku niedomagań układu chłodzenia , ale cóż ...... Temat coraz częściej wraca w automatach z tych roczników Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 14 Sierpnia 2009 Autor Udostępnij Opublikowano 14 Sierpnia 2009 Po około dwóch tygodniach w zbiorniku znowu prawie sucho. W chłodnicy płyn utrzymuje sie na stałym poziomie. Dodam, że auto było delikatniej traktowane. No dobra, poza spotem w Katowicach kiedy parę razy wykręciłem go mocniej. Nie wiem gdzie ten płyn znika... pod autem jest sucho, płyta stalowa "od węwnątrz" też nie wykazuje aby coś na nią kapało. Obejrzałem węże od układu chłodzenia, również nic nie budzi niepokoju. Jeśli za jakiś czas znów ubędzie z chłodnicy to złożę drugą wizytę w serwisie na solidne sprawdzenie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okeyten Opublikowano 25 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2010 Tomasz, jak zakończył się temat? Wiem,że mineło troszkę czasu, ale właśnie spotyka mnie bliźniaczo podobna sytuacja. Co prawda w Legasiu, niemniej jestem po przeglądzie z wymianą rozrządu, wróciłem do domu, pojeździłem, czasu nie miałem...wczoraj sprawdzam płyny i.... w chłodnicy mam płynu pod sam korek, a w zbiorniczku prawie nic. Zastosuję procedurę przez Was już przerabianą i zobaczę co będzie. Nie daje mi jednak spokoju dlaczego tak nagle ubyło mi tego płynu. Może przy wymianie rozrządu demontuje się chłodnice i płyn został spuszczony a w konsekwencji zapomnieli dolać ?. Do momentu przeglądu nie ubywało płynu - zawsze w normie. Fura to dupowóz więc nie katuje. Proszę o Wasze sugestie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Istreed Opublikowano 25 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2010 On odparowuje. Przynajmniej to zielone coś tak robiło lub było mniej widoczne w zbiorniku ale dolewka destylowanej od czasu do czasu była obowiązkowa. Teraz mam motula którego lepiej widać w zbiorniku Poza tym ostatnio często miałem spuszczany płyn bo to rozrząd, to cieknący simmering na wałku, to luzy zaworowe tak że płyn dość często wlewany to i poziom jest odpowiedni 8) Poza tym ty masz wolnego ssaka tam zdaje się dość ciężko jest uszczelkę ukatrupić, zwłaszcza że ty masz przebieg wmiarę niski. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 25 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2010 okeyten, u mnie do dziś dzień jest wszystko w porządku. Poziom w zbiorniku praktycznie jest taki sam. Problem cudownie rozwiązał się sam, krótko po tym jak miałem problemy. Wtedy dolałem wody praktycznie do kreski FULL i wszystko śmiga pieknie już rok. Najważniejsze, żeby płyn był w chłodnicy pod korkiem. Dolej wody lub płynu do zbiornika wyrównawczego i obserwuj. Możesz spróbować nalać więcej - tak jak ja do kreski FULL. Jak dalej będzie ubywać to trzeba będzie zrobić wszelkie testy układu chłodzenia - od sprawdzenia wzrokowego, przez badanie ciśnioniowe, test CO2 aż po jakieś hiper zaawansowane metody, z którymi jeszcze nie miałem do czynienia. Podobno częstą przyczyną ubytków jest korek chłodnicy - warto wymienić tym bardziej, że kosztuje grosze. Problem może się rozwiązać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okeyten Opublikowano 25 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2010 Podobno częstą przyczyną ubytków jest korek chłodnicy - warto wymienić tym bardziej, że kosztuje grosze. Problem może się rozwiązać. Sprawdziłem uszczelki pod korkiem wlewu chłodnicy, wydają się być oki. Profilaktycznie wymienię korek. .. miałem spuszczany płyn bo to rozrząd, to cieknący simmering na wałku, to luzy zaworowe tak że płyn dość często wlewany to i poziom jest odpowiedni czyli pewnie u mnie jak wymieniali rozrząd też płyn był spuszczony Taka wersja wydarzeń w tej sytuacji by mnie nawet ucieszyła Dzięki za podpowiedzi. Zrobię jak piszecie, doleję i zobaczę co będzie się działo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
filemon77 Opublikowano 26 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2010 Hejka, Ja w moim Foresterze 2,5 A/T DOHC MY98 mam to samo czyli ubywający płyn i odbywa się to tak: - przy prędkościach 0 - 110km/h i przy delikatnym używaniu pedału gazu wszystko z temp. i płynem jest ok, -przy prędkościach 110-210km/h (lub kilka godzin w korku) jest praca pod dużym obciążeniem i wywala płyn zbiorniczkiem wyrównawczym mimo wymiany korka na 1,1 bara. Wniosek prosty - uszczelka pod głowicą jest nieszczelna i gotuje płyn który ucieka zbiorniczkiem co powoduje natychmiastowy wzrost temp. Po ostudzeniu silnika dolewka i wszystko jest ok. Jeżeli macie jakiekolwiek ubytki nie spowodowane interwencją człowieka (wymiany warsztatowe etc.) nie czekajcie tylko wymieniajcie uszczelki. Aha i mam pytanko Czy znacie jakiś dobry warsztat w Warszawie lub Garwolinie który może przeprowadzić w miarę dobry test na CO2?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 26 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2010 A jesteś pewien, że wyrzuca przez zbiorniczek a nie przez jakieś pęknięcie w układzie np. w chłodnicy? Może najpierw sprawdzić w wrsztacie poprzez próbę ciśnieniową (mały koszt). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cypis Opublikowano 26 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2010 tomek ja kiedys tez swego czasu w imprezie szukalem i troszku mi zajeło...... jak by była uszczelka cos by było nie tak woda w oleju, olej w wodzie dziwny dym itp..... Nie wiem dokladnie ale impreza i moj forek maja termostat pod autem i tam mi sie własnie sączyło, kapało na wydech wiec wszystko na bierząco odparowywało z tydzien mi zajeło zanim to wyszperałem. Zobacz pomacaj tam bo i forek i impreza pokapywały sobie w tym samym miejscu!! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 26 Lipca 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Lipca 2010 Olej i woda niekoniecznie zmieniają swój wygląd jak padnięta jest uszczelka. U mnie problem zniknął sam więc nie będę wywoływał wilka z lasu. Uszczelka w wolnossącym 2.0 to naprawdę ostatnia rzecz, która w przypadku ubytków wody jest uszkodzona. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cypis Opublikowano 27 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2010 tomek mi tez w forku ubywało i profilaktycznie sprawdzilem termostat i faktycznie tam sobie pokapywał ...i mialem zamiar to robic i samo sie uszczelniło:))) teraz ani grama dolewek:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sławek1 Opublikowano 27 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2010 tomek mi tez w forku ubywało i profilaktycznie sprawdzilem termostat i faktycznie tam sobie pokapywał ...i mialem zamiar to robic i samo sie uszczelniło:))) teraz ani grama dolewek:) Dobrze wykonana próba ciśnieniowa powinna potwierdzić/wykluczyć nieszczelność układu a ewentualnie dopiero potem jakieś kolejne działania. :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
odrobina Opublikowano 27 Lipca 2010 Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2010 Heh, czyżby kolejne STM? Ja tyrając forka na wczasy w sporym obciążeniu i przy temp zew 35^C, poprzez drobne zapowietrzenie układu (nie sprawdziłem stanu przed ) doprowadziłem go do chwilowego skoku temperatury (ale bez kontrolki, sam wskaźnik w górę). Panika, szybki zjazd na stacje, dłuższa chwila przerwy, dolewka i dalej w drogę... Cały czas z wydmuchana uszczelka na sumieniu Po dojechaniu na miejsce spanikowany podolewałem jeszcze trochę, tak jak logika podpowiadała: na zimnym chłodnica pod korek i wyrównawczy do połowy stanu (całościowo dolałem 1L zielonego aperitifu). Myślałem, że się odpowietrzy i zassie to co ma w wyrównawczym, a tu niestety przy pierwszym małym kursie wyrzygał wyrównawczym... No to ja już cały w kupie po pachy, ale poczekałem żeby ostygł - tutaj znowu niezawodna logika podpowiedziała że przy spadku temp, podciśnienie zassie... no i zassało do połowy wyrównawczego... tak już zostało, wróciłem z wakacji i nic się nie dzieje.... :shock: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czerech Opublikowano 8 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2010 to ja mam pytanie do mądrzejszych ... jako, że troszkę ubyło mi płynu chłodniczego dolałem dwa razy wody, w tej chwili ciężko mi ocenić ile, litr może dwa (mogę sprawdzić bo dolewałem z baniaka i zobaczę ile zostało). I teraz moje pytanie. Czy może się coś niedobrego stać przez to w zimie? Zamarznie mi coś, rozsadzi etc?... z góry dzięki za odpowiedź ;] pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BartZ Opublikowano 8 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2010 to ja mam pytanie do mądrzejszych ... jako, że troszkę ubyło mi płynu chłodniczego dolałem dwa razy wody, w tej chwili ciężko mi ocenić ile, litr może dwa (mogę sprawdzić bo dolewałem z baniaka i zobaczę ile zostało). I teraz moje pytanie. Czy może się coś niedobrego stać przez to w zimie? Zamarznie mi coś, rozsadzi etc?... z góry dzięki za odpowiedź ;] pozdrawiam Jak zamarznie to rozsadzi, a czy zamarznie, to zależy jak bardzo rozcieńczyłeś... :| Ja bym wymienił całość. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pablo40 Opublikowano 8 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2010 to ja mam pytanie do mądrzejszych ... jako, że troszkę ubyło mi płynu chłodniczego dolałem dwa razy wody, w tej chwili ciężko mi ocenić ile, litr może dwa (mogę sprawdzić bo dolewałem z baniaka i zobaczę ile zostało). I teraz moje pytanie. Czy może się coś niedobrego stać przez to w zimie? Zamarznie mi coś, rozsadzi etc?... z góry dzięki za odpowiedź ;] pozdrawiam 1.Jeśli tylko ubytek był spowodowany odparowaniem to będzie OK. jest to normalne 2.Jeśli wyciekiem to trzeba wymienić. Najbezpieczniej sprawdzić temperaturę wrzenia i zamarzania np. w „ASO” . Zawsze to mniejsze koszty niż remont silnika. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okeyten Opublikowano 8 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2010 Najbezpieczniej sprawdzić temperaturę wrzenia i zamarzania np. w „ASO” . albo kupić sobie na przyszłość tester płynu, za około 20 zł np:TESTER Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
czerech Opublikowano 8 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2010 wybiorę się do mechanika u nas w grodzisk, ma taki tester a jaki płyn polecacie? Na forum wyczytałem, że dobre opinie ma płyn marki Prestone. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
okeyten Opublikowano 8 Października 2010 Udostępnij Opublikowano 8 Października 2010 wybiorę się do mechanika u nas w grodzisk, ma taki tester a jaki płyn polecacie? Na forum wyczytałem, że dobre opinie ma płyn marki Prestone. no tak, bo generalnie, jak nie wiesz co masz, to ten można mieszać z innymi Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomasz_555 Opublikowano 8 Października 2010 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Października 2010 Ja kupiłem tester za 5,40zł w Auchan, łopatologicznie prosty w obsłudze. Polecam sobie zakupić, przydaje się wbrew pozorom. Ew. jak podjedziesz gdzieś to zmierzą Ci pewnie za friko. Tylko nie do ASO... tam wezmą za to kasę... Mnie po dolaniu około 0,5 litra wskazuje bodajże -35st. Prestone to bardzo dobry płyn, który można mieszać ze wszystkim. Ale jak uznasz, że wymieniasz cały płyn to można się zastanowić czy nie ma czegoś lepszego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się