Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

4 minuty temu, Blixten napisał:

Ponad 20 lat mam do czynienia z ryzkiem kursowym w różnych walutach i nigdy do głowy mi nie przyszło brać kredyt w innej walucie niż pln :)

Myślę, że wielu ludzi wzięło w CHF, bo zostali do tego namówieni przez tzw. "doradców". Nie wszyscy się na tym znają. 

Ja zresztą też miałam taki kredyt, namówił nas "specjalista" z ekspandera bodajże mimo, że nie musieliśmy brać w walucie. Niemniej, był bardzo przekonujący i wielokrotnie powtarzał, że frank jest bardzo stabilny i NA PEWNO jego kurs się nie zmieni aż tak, żebyśmy na tym stracili. 

Większość ludzi brała w CHF, bo tylko na taki ich było stać w tamtym czasie. 

Ja brałam kredyt w 2006.

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Aga napisał:

Niemniej, był bardzo przekonujący i wielokrotnie powtarzał, że frank jest bardzo stabilny i NA PEWNO jego kurs się nie zmieni aż tak, żebyśmy na tym stracili. 

W 2019 doradcy z dużym prawdopodobieństwem przekonywali że WIBOR jest stabilny i nie wzrośnie chyba że wybuchnie wojna albo pandemia. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Jaca68 napisał:

W 2019 doradcy z dużym prawdopodobieństwem przekonywali że WIBOR jest stabilny i nie wzrośnie chyba że wybuchnie wojna albo pandemia. ;)

No otóż to. Życie na kredyt w Polsce to jak życie na krawędzi ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pracuję w bankowości jakieś 20 lat, a mimo to miałem kredyt w CHF. Ale brany w CHF zanim to było modne i kurs był wysoko, a kredyt dawno spłacony. Z ciekawości wrzuciłem dane kredytu firmie prawniczej czy uda się coś ugrać w sądzie za przewalutowanie, to mi odpisali czy chcę coś bankowi dopłacić, ja na tym wygrałem, ale znałem ryzyko :)

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  

2 godziny temu, maciek323 napisał:

Owszem, ale rozsądnym byłoby dawać większe wsparcie oszczędzającym na emeryturę (czy w PPK, czy w ZUS czy czymkolwiek w rodzaju III filaru)

ale wspiera - zakładasz IKE (czy tam IKZE) i odliczasz od podstawy co wpłącisz. W zaszłym roku limit dla etatów był cos ponad 6000 a dla JDG ok. 17000. Odlicz od tego podatek, który ci zostaje w kieszeni imasz swoje wsparcie.

 

16 minut temu, skwaro napisał:

Ja pracuję w bankowości jakieś 20 lat, a mimo to miałem kredyt w CHF. Ale brany w CHF zanim to było modne i kurs był wysoko, a kredyt dawno spłacony. Z ciekawości wrzuciłem dane kredytu firmie prawniczej czy uda się coś ugrać w sądzie za przewalutowanie, to mi odpisali czy chcę coś bankowi dopłacić, ja na tym wygrałem, ale znałem ryzyko :)

wszystko zależy kiedy kto brał. Mój brat brał w 2008 roku przy kursie po 2pln mimo, że mu to odradzałem mocno bo to było historyczne dno franka. No ale ówczesna niedoszła żona sie napaliła a jak się nie myśli głową to sie kończy tak, że spłącił kredyt w marcu tego roku dokładając ponad 150% (w 13 lat).

Ja brałem kilka lat później w CHF przy dość wysokim kursie i po licznych analizach a i tak takiego skoku jaki mamy dziś się nie spodziewał chyba nikt. No ale w takim okresie kredytowania ciężko wszystko przewidzieć. Natomiast wciąż jestem na sporym plusie względem złotówki bo stosowanie ujemnego LIBORu i obniżona marża zrobiły swoje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

51 minut temu, skwaro napisał:

Bo u nas ZUS leci na minusie i co roku ma dosypywaną kasę z budżetu. Państwo też leci na minusie, dlatego wypuszcza obligacje. Żeby inwestować to trzeba mieć co. Więc najpierw trzebaby wywrócić cały system emerytalny do góry nogami.

To może by ktoś mądry zastanowił się jak spowodować żeby ZUS nie leciał na minusie tylko uzyskał zysk z zarządzanych przez siebie składek?

 

Zresztą tzw. służba zdrowia robi to samo a kolejne oddłużanie szpitali tylko potęguje poczucie bezkarności wśród zarządzających tzw. służbą zdrowia. W prywatnej lecznicy jej zarządca mógłby wygenerować zadłużenie raz, potem wyleciał by ze stanowiska.

40 minut temu, Aga napisał:

Może warto pamiętać, jakim krajem była Norwegia przed odkryciem złóż ropy. Czy my mamy na to szansę? ;)

 

Nie mamy szansy i pozwolę sobie nie pisać dlaczego tak uważam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Jaca68 napisał:

Sobie można zobaczyć jak było i kto kiedy rządził.

IMO sytuacja gdy stopy są niższe niż inflacja to nie jest normalne i zdrowe. 

FOM6yp-XEAAF7H-.png

Jak się Wam podoba ten "jęzorek" sięgający poniżej zera oznaczający deflację :biglol: ? Swoją drogą doprowadzenie do deflacji to niewybaczalny błąd ekonomiczny, podobnie jak superata w kasie ;) .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, STIFF napisał:

wszystko zależy kiedy kto brał. Mój brat brał w 2008 roku przy kursie po 2pln mimo, że mu to odradzałem mocno bo to było historyczne dno franka. No ale ówczesna niedoszła żona sie napaliła a jak się nie myśli głową to sie kończy tak, że spłącił kredyt w marcu tego roku dokładając ponad 150% (w 13 lat).

Ja brałem kilka lat później w CHF przy dość wysokim kursie i po licznych analizach a i tak takiego skoku jaki mamy dziś się nie spodziewał chyba nikt. No ale w takim okresie kredytowania ciężko wszystko przewidzieć. Natomiast wciąż jestem na sporym plusie względem złotówki bo stosowanie ujemnego LIBORu i obniżona marża zrobiły swoje.

To było kluczowe, ja brałem na ówczesnej górce po +/- 3PLN i z moich kalkulacji wychodziło, że CHF musiałby zdrożeć powyżej 5PLN żebym wyszedł gorzej niż na kredycie w PLN.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Szürkebarát napisał:

 

To może by ktoś mądry zastanowił się jak spowodować żeby ZUS nie leciał na minusie tylko uzyskał zysk z zarządzanych przez siebie składek?

 

Wydaje mi się że jedyna możliwość aby ZUS wychodził na plus, to dużo więcej wpłacających i dużo wyższe skladki, a mniej pobierających świadczenia.

No ale skoro wiek emerytalny obniżają o kilka lat, podczas gdy cała, nawet bogata Europa Zachodnia ma sporo wyższy, to jakiego efektu finansowego się można spodziewać?

 

Tylko inna piramida wieku może zmienić te tendencje. Trzeba nam milionów pracujących (oskładkowanych, a nie na czarno) Hindusów Syryjczyków Ukrainców.  Trzeba zachęcać do imigracji do nas, ale zarazem bardzo mocno pilnować aby wszyscy pracowali i wysoko ich oskładkować. Innego wyjścia nie ma. Tylko taka polityka imigracyjna ma sens i tylko taką Polska powinna prowadzić.

  • Zmieszany 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, maciek323 napisał:

Wydaje mi się że jedyna możliwość aby ZUS wychodził na plus, to dużo więcej wpłacających i dużo wyższe skladki, a mniej pobierających świadczenia.

No ale skoro wiek emerytalny obniżają o kilka lat, podczas gdy cała, nawet bogata Europa Zachodnia ma sporo wyższy, to jakiego efektu finansowego się można spodziewać?

 

Tylko inna piramida wieku może zmienić te tendencje. Trzeba nam milionów pracujących (oskładkowanych, a nie na czarno) Hindusów Syryjczyków Ukrainców.  Trzeba zachęcać do imigracji do nas, ale zarazem bardzo mocno pilnować aby wszyscy pracowali i wysoko ich oskładkować. Innego wyjścia nie ma. Tylko taka polityka imigracyjna ma sens i tylko taką Polska powinna prowadzić.

@maciek323 to o czym piszesz ma sens gdy zostawiamy ZUS (i KRUS i inne klony) w obecnym, bezsensownym sposobie zarządzania.

 

Jeśli zaś chodzi o drugi akapit to ze zmieszaniem odczytuję go jako zgodę na zmniejszanie się liczby Polaków w Polsce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Szürkebarát napisał:

 

Jeśli zaś chodzi o drugi akapit to ze zmieszaniem odczytuję go jako zgodę na zmniejszanie się liczby Polaków w Polsce.

Ja nie wiem czy wyrażam na to zgodę. Zresztą moja zgoda nie ma wogóle żadnego znaczenia, dla nikogo. Wolałbym żeby Polska rosła w siłe, a ludziom żyło się dostatniej. :) Wolałbym żeby Polaków było coraz więcej i żebyśmy pozostali krajem monoetniczym. ale czy to jest wogóle możliwe? W Polsce mamy prawie najwyższy w UE odsetek liczby ludzi niepracujących do liczby ludzi pracujących. To bardzo źle, tu jest źródło problemów.  Widać Polacy są tak bogatym narodem, że bardzo duży odsetek rodaków woli nie pracować. Albo pracować na czarno i zyć z socjalu. Skoro warunkiem bogacenia się kraju są dwie rzeczy: inwestycje i praca, a praca jest tylko nie ma pracowników? No to trzeba ich importować z Syrii czy Ukrainy. Niemcy Anglicy czy Holendrzy też to przerabiali przez dekady i jako państwa raczej na tym zyskali. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Szürkebarát napisał:

(i KRUS i inne klony) 

 

KRUS wogóle jest bez sensu i powinien być natychmiastowo zlikwidowany. To relikt PRLu i pierwszych lat po zmianie systemu. Gdy wieś realnie była bardzo biedna i KRUS był taką formą opieki społecznej dla rolników. Bo jak ze składki kwartalnej 200/300zł można wypłacać emerytury po 1200zł? Dziś sytuacja wsi jest skrajnie inna. Pamiętam jak hektar ziemi w mojej okolicy kosztował 5 tys zł. I prawie nikt nie kupował, latami leżały ziemie odłogiem. Dzisiaj są to kwoty po 100-200 tys zł, a po zamianie na działki budowalne - 10 krotnie wyższe. Nie powinno się dopłacać do emerytur ludziom którzy mają milionowe majątki zamrożone w ziemi. 

  • Lajk 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, maciek323 napisał:

nie ma pracowników? No to trzeba ich importować z Syrii czy Ukrainy. Niemcy Anglicy czy Holendrzy też to przerabiali przez dekady i jako państwa raczej na tym zyskali.

Podobno przemysł w Polsce jest już 3.0 i zerkamy w stronę 4.0 zatem co my produkujemy właściwie w Polsce, skoro brakuje niskokwalifikowanych albo i bez kwalifikacji pracowników z Ukrainy czy Syrii?

 

Pracuję obecnie przy interesującej inwestycji, w której generalnym wykonawcą w zakresie dostawy maszyn i oprogramowania jest firma niemiecka. Podwykonawcami zaś są firmy z właściwie całej Europy, których pracownicy w przytłaczającej większości nie mieszkają w Niemczech. Da się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, maciek323 napisał:

Skoro warunkiem bogacenia się kraju są dwie rzeczy: inwestycje i praca, a praca jest tylko nie ma pracowników? No to trzeba ich importować z Syrii czy Ukrainy. Niemcy Anglicy czy Holendrzy też to przerabiali przez dekady i jako państwa raczej na tym zyskali. 

 

Owszem kapitał zachodni zyskał na imporcie imigrantów, ale czy zwykli ludzie też zyskali nie byłbym taki pewny, bo np. jak mieszkasz w gorszej dzielnicy i boisz się wyjść z domu z wiadomych powodów to trochę słabo. Dla nas aktualnie rozwiązaniem jest imigracja Ukraińców, dobrze się asymilują i może uratują naszą piramidę finansową zwaną ZUS albo chociaż przedłużą jej żywot. Bo jak ktoś liczy na ZUS w dłuższej perspektywie, przy obecnej demografii, polityce rozdawnictwa rujnującej finanse państwa i nieograniczonych możliwościach emigracyjnych (młodzi ludzie zwieją stąd gdzie się da), może się srogo zawieść  

 

    

 

 

 

      

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Aga napisał:

Może warto pamiętać, jakim krajem była Norwegia przed odkryciem złóż ropy. Czy my mamy na to szansę? ;)

 

Państwa dobrze zarządzane mają szansę na rozwój nawet bez żadnych zasobów naturalnych i tradycji. Przykładem jest Szwajcaria, przez wieki kraj ubogi i zacofany, w XX wieku stała się oazą dobrobytu i bogactwa. Na drugim biegunie kraje jak Argentyna czy Wenezuela, doskonale położone i z ogromnymi zasobami naturalnymi, stąd kiedyś rozwinięte i zamożne, a potem władzę przejęli populiści i zniszczyli ekonomię         

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Aga napisał:

Myślę, że wielu ludzi wzięło w CHF, bo zostali do tego namówieni przez tzw. "doradców". Nie wszyscy się na tym znają. 

Ja zresztą też miałam taki kredyt, namówił nas "specjalista" z ekspandera bodajże mimo, że nie musieliśmy brać w walucie. Niemniej, był bardzo przekonujący i wielokrotnie powtarzał, że frank jest bardzo stabilny i NA PEWNO jego kurs się nie zmieni aż tak, żebyśmy na tym stracili. 

Większość ludzi brała w CHF, bo tylko na taki ich było stać w tamtym czasie. 

Ja brałam kredyt w 2006.

Im bardziej ktoś chce mnie do czegoś przekonać lub na coś namówić, tym bardziej robię się podejrzliwy i ostrożny - taka natura ;) 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, GREGG napisał:

 

Owszem kapitał zachodni zyskał na imporcie imigrantów, ale czy zwykli ludzie też zyskali nie byłbym taki pewny, bo np. jak mieszkasz w gorszej dzielnicy i boisz się wyjść z domu z wiadomych powodów to trochę słabo.

      

Tu masz absolutną rację, kapitał na tym zyskał bezsprzecznie i to dużo. Zwykli ludzie, raczej stracili. Sam znam problem, 3 lata pracowałem w Paryżu mieszkając na przedmieściach. To kwestie zbyt złożone by rozpatrywać je zero-jedynkowo, poziom zycia emerytów w Zachodniej Europie jest na prawdę wysoki,  pytanie na ile to zasługa ich pracowitości, na ile ich państw i na ile ich systemu emerytalnego, a na ile wpływ pracy ewentualnej imigracji i imigrantów. I co by było bez nich, ale to już wchodzimy w political-fiction a tego nie ma sensu uprawiać.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, maciek323 napisał:

poziom zycia emerytów w Zachodniej Europie jest na prawdę wysoki,  pytanie na ile to zasługa ich pracowitości, na ile ich państw i na ile ich systemu emerytalnego, a na ile wpływ pracy ewentualnej imigracji i imigrantów.

 

Pewnie wszystko po trochu. Bogactwa gromadzone przez stulecia wojen i grabieży kolonii, a dobrobyt dla szerszych mas wynikający z lat powojennego boomu demograficznego i ekonomicznego, masy sprowadzonej taniej siły roboczej, do tego w miarę sensowne zarządzanie państwem przez lata powojenne i tak do dzisiaj żyją sobie wygodnie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, GREGG napisał:

Przykładem jest Szwajcaria, przez wieki kraj ubogi i zacofany, w XX wieku stała się oazą dobrobytu i bogactwa.

Dobrze jest wiedzieć, skąd ten dobrobyt się tam wziął. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Aga napisał:

Dobrze jest wiedzieć, skąd ten dobrobyt się tam wziął. 

 

Z ciężkiej pracy, dobrej polityki i oczywiście również z różnych wątpliwych moralnie posunięć, tylko co z tego? Ktoś o tym pamięta? Szwajcarzy mają teraz dzięki temu spokój, dobrobyt i wygodne życie. My mamy swój honor, kult przegranych powstań i gołe tyłki, jak przychodzi kolejna zawierucha dziejowa  

 

  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, GREGG napisał:

 

Z ciężkiej pracy, dobrej polityki i oczywiście również z różnych wątpliwych moralnie posunięć, tylko co z tego? Ktoś o tym pamięta? Szwajcarzy mają teraz dzięki temu spokój, dobrobyt i wygodne życie. My mamy swój honor, kult przegranych powstań i gołe tyłki, jak przychodzi kolejna zawierucha dziejowa  

 

Ja tego nie neguję, tylko twierdzę, że warto jednak to wiedzieć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...