Skocz do zawartości

Mogłaś moją być KRYZYSOWĄ narzeczoną...


Korton

Rekomendowane odpowiedzi

2 minuty temu, chojny napisał:

nie powinny a rosną

Ceny ofertowe.. i myślenie życzeniowe inwestorów.
Prawo pobytu i podaży.. np. karty graficzne. moja karta podrożała przez 3 lata, 2-3 razy. Gdyby nie popyt byłaby warta 3 razy mniej. Ile kosztuje materiał to nikogo nie obchodzi. Spadnie popyt to i materiały stanieją. (oczywiście do jakiejś granicy) Co innego gdybym też faktycznie chciał ją sprzedać, wątpię żeby ktoś dał za nią tyle ile wynoszą ceny ofertowe.
Demografia jest fatalna, polityka rządu jeszcze gorsza. Dla imigrantów Polska nie jest pierwszym wyborem. Dla zachodnich turystów.. nie wydaje mi się atrakcyjnym krajem [moje subiektywne zdanie].
Krąży widmo dodatkowego opodatkowania pustostanów, rząd wydaje się że monitoruje sprawę. Przy obecnej polityce, będziemy potrzebować więcej pieniędzy by budżet państwa się spinał.
Mówię trochę upraszczając ale uważam że jest więcej przesłanek za tym że będzie taniej. Nikt nie wie jak będzie na pewno.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, leto napisał:

Ceny ofertowe.. i myślenie życzeniowe inwestorów.

 

Kupowałeś, wynajmowałeś coś ostatnio z nieruchomości? ;)

 

4 minuty temu, leto napisał:

Prawo pobytu i podaży.. np. karty graficzne...

 

Ziemniaki ostatnio kupowałem i cebulę ale zieloną, potrzebowałem listki a z ziemniakami się pomyliłem bo miałem kupić słodkie bataty ale to nie był problem bo zamówiłem pizze i Pepsi do tego, bo nie lubię schabowego.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, chojny napisał:

wynajmowałeś coś ostatnio z nieruchomości

Opieranie swojej wiedzy na indywidualnych przypadkach..
"W październiku 2021 r. średnia cena ofertowa na rynku pierwotnym wzrosła względem września aż o 6,4 proc. W tym samym czasie na rynku wtórnym odnotowano spadek średniej ceny o 1,2 proc.." 



 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, chojny napisał:

 

Praca zdalna, studenci... sam się dziwie że pierwszy poruszyłeś te kwestie. Co się będzie działo jak niedługo wróci normalny tryb studiowania, balety, imprezy, życie nocne, praca w biurach... teraz jest właśnie "chwila" zastoju. Boom nadciąga, jak tylko ludzie będą mogli i chcieli odzyskać stracone lata. 

 

Sami studenci w Warszawie to ca. 250tys. ludzi. 

 

 

A mi się wydaje, że będzie kompletnie na odwrót niż przewidujesz. Życie pokazało, że nie każda praca wymaga fizycznej obecności w pracy. Nie każde zajęcia na studiach wymagają fizycznej obecności na zajęciach. Moim zdaniem tok kształcenia na uczelniach się drastycznie zmieni. A co do pracodawców i pracy zdalnej - mój kuzyn, który ma jedną z większych firm z odzieżą sportową w kraju, dawno daaawno przed pandemią zatrudniał księgową, która pracowała na innym kontynencie, pracownika od PR i marketingu nigdy nie widział na oczy, bo też byli rozsiani po świecie. Nikt z nich nawet Polski na oczy nie widział na żywo :biglol:

  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Panbenonium napisał:

A mi się wydaje, że będzie kompletnie na odwrót niż przewidujesz. Życie pokazało, że nie każda praca wymaga fizycznej obecności w pracy. Nie każde zajęcia na studiach wymagają fizycznej obecności na zajęciach. Moim zdaniem tok kształcenia na uczelniach się drastycznie zmieni. A co do pracodawców i pracy zdalnej - mój kuzyn, który ma jedną z większych firm z odzieżą sportową w kraju, dawno daaawno przed pandemią zatrudniał księgową, która pracowała na innym kontynencie, pracownika od PR i marketingu nigdy nie widział na oczy, bo też byli rozsiani po świecie. Nikt z nich nawet Polski na oczy nie widział na żywo :biglol:

 

 

Zobaczymy ile wytrzymają ludzie w zamknięciu i bez kontaktów interpersonalnych.  ;)

 

Kury tez nie muszą biegać po łące, można trzymać w klatkach, z przodu karmić z tyłu zabierać wydzieliny i jajka. 

 

Marzenie korpo. Brak kosztów budowy, wynajmu biur, mebli, sprzątania... pracownicy numerki w liście excelowej, w swoich klateczkach klikający w imię korpo. 

 

 

Taka tam wizja Sci-Fi... ale w sumie... kilka tematów całkiem już nie takich Sci-Fi.

 

 

 

10 minut temu, leto napisał:

Karty graficzne, w tych czasach, służą przede wszystkim do generowania dochodu, pasywnego.. podobnie jak..

 

Zanieczyszczania atmosfery i zużywaniu prądu, którego brakuje... 

 

 

11 minut temu, leto napisał:

Opieranie swojej wiedzy na indywidualnych przypadkach..
"W październiku 2021 r. średnia cena ofertowa na rynku pierwotnym wzrosła względem września aż o 6,4 proc. W tym samym czasie na rynku wtórnym odnotowano spadek średniej ceny o 1,2 proc.."

 

 

 

Czyli co... nie ma zainteresowania, nie ma wynajmujących a w miesiącu październiku ceny o 6,5% w górę. Co chcesz przez to powiedzieć? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o sprawy które przemawiają za tym że nieruchomości będą drożeć.. widzę tutaj głównie inflację. Moim zdaniem raczej opóźni tempo spadków niż przed nimi obroni. Na przestrzeni jakiś 5 lat, wykres będzie szedł w dół. Takie są moje prognozy. Pytanie co będzie później, jak obecna partia rządząca pozostanie przy stołku.

 

1 minutę temu, chojny napisał:

Zanieczyszczania atmosfery i zużywaniu prądu

Budowlanka tego nie powoduje?

 

5 minut temu, chojny napisał:

6,5% w górę

Ceny ofertowe [głównie deweloperów], i warto się zastanowić dlaczego na rynku wtórnym mimo wyszstko były spadki, jeszcze przed znaczącymi podwyżkami stóp procentowych.

 

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Panbenonium napisał:

Ze studentami akurat mam trochę po drodze i jeszcze nie znalazłem takiego, co by narzekał na studia na timsie. Nauka zdalna to spełnienie marzeń większości studentów.

A ja owszem sporo takich znam. Jedynie kolokwia i testy wolą zdalnie ;)

 

U nas zresztą tylko wykłady są online i to w zasadzie z powodu ograniczeń liczby osób w salach wykładowych. Natomiast moja córka ma wszystko stacjonarnie mimo remontu jej wydziału. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Panbenonium napisał:

Ze studentami akurat mam trochę po drodze i jeszcze nie znalazłem takiego, co by narzekał na studia na timsie. Nauka zdalna to spełnienie marzeń większości studentów.

 

Może nie wiedzą jak się kiedyś studiowało... :mrgreen:

 

 

 

4 minuty temu, leto napisał:

Jeżeli chodzi o sprawy które przemawiają za tym że nieruchomości będą drożeć.. widzę tutaj głównie inflację. Moim zdaniem raczej opóźni tempo spadków niż przed nimi obroni. Na przestrzeni jakiś 5 lat, wykres będzie szedł w dół. Takie są moje prognozy. Pytanie co będzie później, jak obecna partia rządząca pozostanie przy stołku.

 

Budowlanka tego nie powoduje?

 

Ceny ofertowe [głównie deweloperów], i warto się zastanowić dlaczego na rynku wtórnym mimo wyszstko były spadki, jeszcze przed znaczącymi podwyżkami stóp procentowych.

 

 

 

Pożyjemy zobaczymy a jak nie to w sumie obojętne co będzie.  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, chojny napisał:

Może nie wiedzą jak się kiedyś studiowało... :mrgreen:

 

Część maturzystów nie poszła na studia w zeszłym roku, bo nie chcieli studiować zdalnie ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Aga napisał:

Część maturzystów nie poszła na studia w zeszłym roku, bo nie chcieli studiować zdanie ;)

 

 

Też o tym słyszałem. Gdyby mi ktoś chciał zabrać 2-3 lata studiowania też bym się wściekł. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, chojny napisał:

 

Też o tym słyszałem. Gdyby mi ktoś chciał zabrać 2-3 lata studiowania też bym się wściekł. 

Szczególnie, że teraz studia trwają 3 lata, w porywie do 4 ;)

Pięcioletnie to już rzadkość :mrgreen:

 

Jedynie medycyna i weterynaria chyba trwają ponad 5 lat, ale nie chciałabym leczyć się u absolwenta zdalnej medycyny  ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Aga napisał:

Szczególnie, że teraz studia trwają 3 lata, w porywie do 4 ;)

Pięcioletnie to już rzadkość :mrgreen:

 

Jedynie medycyna i weterynaria chyba trwają ponad 5 lat, ale nie chciałabym leczyć się u absolwenta zdalnej medycyny  ;)

 

 

Jak to kumpel mawiał... "Po sześciu lat studiów i to wcale nie medycyny...", kumpel z trzyletnich licencjackich na Polibudzie. :mrgreen:

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Aga napisał:

A ja owszem sporo takich znam. Jedynie kolokwia i testy wolą zdalnie ;)

 

U nas zresztą tylko wykłady są online i to w zasadzie z powodu ograniczeń liczby osób w salach wykładowych. Natomiast moja córka ma wszystko stacjonarnie mimo remontu jej wydziału. 


Może jak są z gatunku studentów nierobów, to tak wolą. Ja znam mnóstwo przypadków, gdzie wręcz modlą się o zdalne, bo można łatwo zarobić, nie ponosząc właśnie kosztu wynajmu. Rodzice też zadowoleni. Nawet znam kilku, którzy rozpoczeli studia, ze względu właśnie, że są zdalne, bo nie znaleźli by czasu nawet na zaoczne, nie mówiąc już o dziennych.

No, ale jak komuś studia kojarzą się z chlaniem, to nie wiem czy warto dalej dyskutować o tym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Panbenonium napisał:


Może jak są z gatunku studentów nierobów, to tak wolą. Ja znam mnóstwo przypadków, gdzie wręcz modlą się o zdalne, bo można łatwo zarobić, nie ponosząc właśnie kosztu wynajmu. Rodzice też zadowoleni. Nawet znam kilku, którzy rozpoczeli studia, ze względu właśnie, że są zdalne, bo nie znaleźli by czasu nawet na zaoczne, nie mówiąc już o dziennych.

No, ale jak komuś studia kojarzą się z chlaniem, to nie wiem czy warto dalej dyskutować o tym.

Yyyyy... trudno dyskutować z takim podejściem, ale miałam do czynienia raczej ze studentami, którzy laborki i ćwiczenia woleli mieć na uczelni. Przynajmniej mogli się czegoś nauczyć. 

 

Na zdalne zajęcia bardzo narzekali, bo trudno jest nauczyć się pracy w laboratorium siedząc przed ekranem, prawdopodobnie dość często komórki. 

 

Zaoczne zdalne to w ogóle porażka. 

 

Niemniej, wszystko zależy od typu studiów. Ja mam na myśli studia inżynierskie. 

  • Super! 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Panbenonium napisał:


Może jak są z gatunku studentów nierobów, to tak wolą. Ja znam mnóstwo przypadków, gdzie wręcz modlą się o zdalne, bo można łatwo zarobić, nie ponosząc właśnie kosztu wynajmu. Rodzice też zadowoleni. Nawet znam kilku, którzy rozpoczeli studia, ze względu właśnie, że są zdalne, bo nie znaleźli by czasu nawet na zaoczne, nie mówiąc już o dziennych.

No, ale jak komuś studia kojarzą się z chlaniem, to nie wiem czy warto dalej dyskutować o tym.

 

 

Wykłady, ćwiczenia, egzaminy, treningi, mecze, wyjazdy studenckie, praktyki, praca dorywcza, koncerty, samodzielne życie... studia to cały wachlarz doznań i tak balety to były jedne z nich i tak, to całkiem ważne. Oczywiście jak widać są tacy co widzą tylko chlanie ale jak wiadomo każdy mierzy swoją miarą. ;) 

  • Super! 1
  • Haha 1
  • Lajk 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Panbenonium napisał:

Może jak są z gatunku studentów nierobów, to tak wolą. Ja znam mnóstwo przypadków, gdzie wręcz modlą się o zdalne, bo można łatwo zarobić, nie ponosząc właśnie kosztu wynajmu. Rodzice też zadowoleni. 

 

Całkowicie się mylisz. Jest dokładnie odwrotnie.

  

3 minuty temu, Panbenonium napisał:

Nawet znam kilku, którzy rozpoczeli studia, ze względu właśnie, że są zdalne, bo nie znaleźli by czasu nawet na zaoczne, nie mówiąc już o dziennych.

No, ale jak komuś studia kojarzą się z chlaniem, to nie wiem czy warto dalej dyskutować o tym.

 

Wg mnie, zdalne wymagają od studenta więcej pracy niż stacjonarne. Oczywiście, jeżeli mówimy o osiąganiu takiego samego poziomu efektów uczenia się. A ponadto, jest całe gro studiów, gdzie fundamentem są zajęcia praktyczne.

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Panbenonium napisał:


Może jak są z gatunku studentów nierobów, to tak wolą. Ja znam mnóstwo przypadków, gdzie wręcz modlą się o zdalne, bo można łatwo zarobić, nie ponosząc właśnie kosztu wynajmu. Rodzice też zadowoleni. Nawet znam kilku, którzy rozpoczeli studia, ze względu właśnie, że są zdalne, bo nie znaleźli by czasu nawet na zaoczne, nie mówiąc już o dziennych.

No, ale jak komuś studia kojarzą się z chlaniem, to nie wiem czy warto dalej dyskutować o tym.

 

 

Też słyszałem jak się teraz uczy, studiuje i zdaje... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:

Czyli co... nie ma zainteresowania, nie ma wynajmujących a w miesiącu październiku ceny o 6,5% w górę. Co chcesz przez to powiedzieć? 

 

 

Mówimy o cenach najmu czy cenach sprzedaży? czy cenach ofertowych na sprzedaż nieruchomości?

 

Co do tego że ceny sprzedaży rosły, a może jeszcze nawet urosną to nie przeczę. Ale nawet jeśli urosły o 6,5% to realnie (inflacja) nieruchomości staniały. Przy takiej inflacji i niepewności to byłoby dziwne, jakby nie rosły chociaż te 5% rocznie, czyli i tak poniżej inflacji.

 

Ja pisałem o cenach najmu, obserwuje je od dawna, nigdzie w zasadzie w Warszawie ceny najmu nie wzrosły.

Sporo znajomych w 2020/2021 aby znaleźć jakiegokolwiek najemcę poopuszczało ceny znacznie niżej, niż brali za najem przez poprzednie lata.

Może wzrosły w jakichś luksusowych nielicznych apartamentach (nie moja część rynku), chociaż też raczej nie sądzę.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym wystawić coś, zaoferować czy na sprzedaż czy na wynajem to jedno a realnie wynająć za takie pieniądze czy sprzedać to drugie. O ile sprzedać kawalerkę czy nawet 2 pokoje jest względnie łatwo, szczególnie w chodliwych okolicach, to przy wynajmie trzeba na prawdę mieć dużo czasu, nerwów i opuszczać ceny znacznie poniżej średnich z 2019 roku. Gdzie zresztą te 1500zł czy 2000zł otrzymywane za najem dzisiaj jest jakieś 20% mniej warte niz w tym 2019 roku...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Panbenonium napisał:

A mi się wydaje, że będzie kompletnie na odwrót niż przewidujesz.

No i tak... Jak widać zdania naszych forumowych ekonomistów są podzielone. Zresztą podobnie, jaki tych pozaforumowych. Jedni wieszczą raj, drudzy armagedon. Czyli, jak w znanym przysłowiu o Procie, Hieronimie i pogodzie. Zawsze uważałem, że ekonomia, jako nauka, jest mocno przereklamowana. Zwłaszcza, jeżeli zajmuje się wróżbiarstwem. :P

55 minut temu, chojny napisał:

Marzenie korpo. Brak kosztów budowy, wynajmu biur, mebli, sprzątania... pracownicy numerki w liście excelowej, w swoich klateczkach klikający w imię korpo. 

Ale to nihil novi sub sole. Ponad czterdzieści lat temu niejaki Alvin Toffler w "Trzeciej fali" przewidywał nadejście Cywilizacji skomputeryzowanych wieśniaków uprawiających swe elektroniczne ogródki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, chojny napisał:

 

 

Zobaczymy ile wytrzymają ludzie w zamknięciu i bez kontaktów interpersonalnych.  ;)

 

Kury tez nie muszą biegać po łące, można trzymać w klatkach, z przodu karmić z tyłu zabierać wydzieliny i jajka. 

 

Marzenie korpo. Brak kosztów budowy, wynajmu biur, mebli, sprzątania... pracownicy numerki w liście excelowej, w swoich klateczkach klikający w imię korpo. 

 

Taka mała zabawa pseudostatystyczna z mojej firmy zatrudniającej obecnie ok. 1000 osób. Pracownicy dostali ofertę pracy zdalnej w 100%, zgadnijcie ile ludzi podpisało aneks do umowy z takim zapisem.

Edytowane przez skwaro
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...