Michael Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 Moim zdaniem finałowa scena była za cienka na tle całego filmu. Nie wyróżniała się po prostu i dlatego spodziewałem się, że będzie coś z większym odpałem jeszcze. A tu tylko epilog i the end. Oglądam właśnie stare Bondy z Connerym - to jednak był gość Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamusmax Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 Oj Adaś Adaś - jak ktoś lepiej wygląda w garniturze od Ciebie (czarny sztruksowy :roll: ) to wcale nie musi być gej to ja sie zastanowie zanim Ci oddam cos do tapicerowania - tapicer, ktory materialow nie rozroznia :razz: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 Byłem wczoraj na Bondzie... Film mnie trochę rozczarował - zawiła fabuła, no i widać, że wrócili do "starego Bonda" - mnóstwo eksplozji, mało to wszystko realistyczne. Szkoda, jak dla mnie Casino Royal było dużo lepsze. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 Byłam, podobało mi się, piosenka zyskuje w kinie . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 O, właśnie, piosenka! Jak dla mnie porażka, może i pasuje do czołówki jakiegoś serialu, ale nie do Bonda Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
chojny Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 Byłam, podobało mi się, piosenka zyskuje w kinie . Byłem, nie podobało mi się, piosenki zupełnie nie pamietam.... może zasnąłem Poprzedni Bond był super, najnowszy.... kiszka na maksa Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
foreks Opublikowano 10 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 ja sie mentalnie przygotowuje i jeszcze tylko Casino mi z cyklu zostalo do powtorzenia. ale juz teraz musze przyznac, ze Sean Connery to byl gosc. morderca i zadnej nie darowal. jak zaszla potrzeba, to lal je po twarzy, raz nawet zaslonil sie kobieta, zeby kulki nie zaliczyc Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michael Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 Sean Connery to byl gosc. morderca i zadnej nie darowal. jak zaszla potrzeba, to lal je po twarzy, raz nawet zaslonil sie kobieta, zeby kulki nie zaliczyc Brzmisz jak ktoś kto oglądał właśnie Dr No i From Russia with Love Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aga Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 piosenki zupełnie nie pamietam.... może zasnąłem to filmu nie widziałeś, bo piosenka jest na początku :razz: :wink: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mikad Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 Piosenka jest tak nijaka, że łatwo zapomnieć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
foreks Opublikowano 10 Listopada 2008 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 Michael, w rzeczy samej. skad sie wzial Walther PPK? to warto wiedziec Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
T8LEK Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 może i pasuje do czołówki jakiegoś serialu, (...) do Bonda no wlasnie, do Bonda pasuje, czyli do serialu emitowanego z przerwami. Obecnie mamy odcinek 22 :wink: Poprzedni Bond był super, najnowszy.... kiszka na maksa ostro powiedziane, z ta kiszka :wink: wg. mnie Casino i QoS sie tak "na maksa" od siebie nie roznia. mnóstwo eksplozji, mało to wszystko realistyczne pogon na budowie w Casino na przyklad, czy akcja na lotnisku byly faktycznie z tych bardziej realistycznych :razz: poza tym, nie doszukujmy sie w przygodach agenta 007 zbyt wiele realizmu, bo to kurna nie jest film dokumentalny :arrow: ma byc przegiecie, przymrozenie oka, troche humoru, agresji, determinacji, sexapil, elegancja, blichtr, wdziek i nieznosna lekkosc bytu - wszystko wstrzasniete, nie mieszane; wszystko to, czego brakuje nam na codzien i na co fajnie jest sie pogapic niezobowiazujaco przez poltorej godziny w kinie. Niektorzy pala ziolo, niektorzy gume pod swiatlami, a ja mam ciagle dwanascie lat i lubie takie niegrozne odskocznie od rzeczywistosci jak Bond. James Bond. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michael Opublikowano 10 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2008 to kurna nie jest film dokumentalny Chcesz powiedzieć, że podawanie filmów o 007 jako źródło wiedzy o MI6 może zaszkodzić mojej magisterce o brytyjskim wywiadzie?? Cholera... no i całość muszę zaczynać od nowa :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rauf Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 No i wkońcu widziałem. Fajny placement Alfy Romero w teaserze Właściwie to: "My name is Bourn...hmgh...Bond, Jason...flth...[moderator czuwa]...James Bond :grin: Ja nie chce von Triera, ja chcę bajki z Brosnanem! Przypomniała mi się też sytuacja z Miami Vice. To nie był zły film sensacyjny, to był kiepski film Manna. Tak samo tu, to nie jest zły film sensacyjny, ale to jest słaby film bondowski... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamusmax Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 wczoraj bylem na QoS i mi sie bardzo podobywowalo - nie wiem czy jeszcze raz nie pojde Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MIKKI Opublikowano 12 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 12 Listopada 2008 Ja zasnąłem, serio Jak dla mnie dno, jak każdy Bond :roll: :razz: ...nie wiem jak w ogóle dałem się na to namówić :roll: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
STIFF Opublikowano 13 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2008 Właśnie wróciłem - nieźle ale nie powaliło. Fajnie że nowe Bondy już nie są takie gadźeciarskie i salonowo-playboyowskie bo już miałem niezły przesyt natomiast kilku klasyków gatunku brakuje. Tylko że chyba wszystko już było a tu zostało zmiksowane i podane na czystym talerzu przez nowego kelnera - była Garda, włoskie miasteczka, podziemne zbiorniki, motorówki, Bond-banita... Cassino Royale było jakoś dla mnie bardziej odkrywcze. Mam natomiast jedno "ale". Przez cały film czekałem, aż "coś" się wydarzy. Film się skończył, a to "coś" nie nastąpiło. Nie wiem o co chodzi, ale zabrakło mi czegoś. Jakiegoś takiego typowego Bondowskiego finału, bo ten co był zdawał się sugerować, że do końca filmu jeszcze trochę... tak ich nowa polityka chyba - wszak sprawa organizacji ZŁOOO się nie zakończyła zostawiając furtkę do kolejnego odcinka. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Michael Opublikowano 13 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2008 Właśnie wróciłem - nieźle ale nie powaliło. Fajnie że nowe Bondy już nie są takie gadźeciarskie i salonowo-playboyowskie bo już miałem niezły przesyt natomiast kilku klasyków gatunku brakuje. Tylko że chyba wszystko już było a tu zostało zmiksowane i podane na czystym talerzu przez nowego kelnera - była Garda, włoskie miasteczka, podziemne zbiorniki, motorówki, Bond-banita... Cassino Royale było jakoś dla mnie bardziej odkrywcze. . Bond Banita był dwa razy ;-) Die Another Day i License to Kill Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rauf Opublikowano 13 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2008 Teraz to się nazywa trylogia zemsty. Niestety :sad: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adamusmax Opublikowano 13 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2008 wlasnie leci DIAMONDS ARE FOREVER Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mile Opublikowano 13 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2008 Film bardzo fajny,podobnie jak CR. Ciekawe tylko że Aston to taki złom że nie daje rady uciec dwóm Alfom. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SebastianZ1 Opublikowano 14 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2008 Rozczarowanie. Niestety. Cholernie męczą ujęcia akcji wykonywane na zbyt dużym zbliżeniu. Efekt jest taki, jakbym robił fotkę w pokoju 2x2m teleobiektywem. Zupełnie nietrafiony pomysł. Przydała by się chyba lekcja u Idziaka. Sam Bond nie był liderem w filmie. Nie ciągnął całego tego cyrku. Odniosłem wrażenie, jakby tam była cała grupa ról pierwszoplanowych, a Craig grał tylko jedną z nich. Zabrakło tego blasku i sznytu. Oglądało się to trochę, jak nieudaną kopię "Tożsamości Bourna", czy coś w tym stylu. '007' nie powinien być taki. Wychodząc z dziewczyną z Casino Royale zapytałem "Podobał Ci się film?". Odparła, że nigdy nie była miłośnikiem tej serii, ale film cholernie jej się podobał, a Craig rewelacyjnym aktorem jest. Moje odczucia były podobne. Wczoraj zapytałem o to samo. W odpowiedzi - po dłuuugiej ciszy - usłyszałem: "....Chodźmy może coś zjeść". I to by było tyle w temacie QoS. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
PJAY Opublikowano 14 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2008 Wychodząc z dziewczyną z Casino Royale zapytałem "Podobał Ci się film?". Odparła, że nigdy nie była miłośnikiem tej serii, ale film cholernie jej się podobał, a Craig rewelacyjnym aktorem jest. Moje odczucia były podobne. Wczoraj zapytałem o to samo. W odpowiedzi - po dłuuugiej ciszy - usłyszałem: "....Chodźmy może coś zjeść". I to by było tyle w temacie QoS. miałem taką sama sytuację wychodząc wczoraj kina :wink: w porównaniu do Casino - QoS DRAMAT ! :???: :???: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krebelka Opublikowano 16 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 16 Listopada 2008 O, właśnie, piosenka! Jak dla mnie porażka, może i pasuje do czołówki jakiegoś serialu, ale nie do Bonda Ta piosenka to maksymalny shit... :???: Cornell rządzi Nowy Bond nie jest taki zly, nie jest to CR, ale da sie obejrzec, jeszcze ze dwa razy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fala Opublikowano 18 Listopada 2008 Udostępnij Opublikowano 18 Listopada 2008 Cornell rządzi od wielu wielu lat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się