Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci:

- Popatrz, jak ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie...

Jednego papierosa na pięciu muszą palić...

- No, ale dzielne chłopaki. Mimo wszystko się śmieją...

 

 

 

 

Zaprosił facet znajomych do restauracji na kolację. Zauważył, że kelner,

który prowadzi ich do stolika, ma w kieszeni łyżki. Zastanowił się

chwilę, usiedli przy stoliku i wtedy zobaczył, że kelner od ich stolika

również ma łyżki w kieszeni. A także inni kelnerzy na sali. Poprosił

kelnera bliżej i pyta:

- Po co wam łyżki w kieszeniach?

- Kilka miesięcy temu nasze szefostwo zleciło firmie Artur Andersen

zrobienie analizy procesów. I wyszło, że średnio co trzeci klient

zrzuca łyżkę ze stołu, przez co trzeba iść do kuchni i przynieść nową.

Dzięki temu, że mamy łyżki pod ręką, zaoszczędzamy jednego człowieka na

godzinę, a wydajność wzrasta o 70,3%.

Zdziwił się ale wkrótce zobaczył, że każdy kelner ma przy rozporku

cienki łańcuszek, którego jeden koniec przyczepiony jest do guzika, a

drugi znika wewnątrz spodni.

Zaciekawiony zawołał kelnera i pyta:

- Zauważyłem, że każdy z was ma łańcuszek przy rozporku. Po co?

- Nie każdy jest tak spostrzegawczy, jak pan. Ale tak ten łańcuszek

zalecił nam Artur Andersen. Wie pan, mam go przyczepionego do... no wie

pan! Jak idę do toalety, to rozpinam rozporek i wyciągam łańcuszek,

dzięki czemu po oddaniu moczu nie muszę myć rąk i wydajność wzrasta o 30%.

Facet znów był zdziwiony, ale zaraz odkrył nieścisłość:

- Dobrze, rozumiem, że go pan wyjmuje łańcuszkiem, ale jak pan go

wkłada z powrotem?

- Nie wiem, jak inni, ale ja łyżką!

 

[ Dodano: Czw Mar 25, 2010 10:17 am ]

W pociągu jedzie polak, rusek, zakonnica i blondyna.

wjechali do tunelu i nagle uslyszeli trzask

gdy wyjechali to zobaczyli ze ruski sie trzyma za policzek

zakonnica sobie myśli -no tak, swinia zlapal blondyne za kolano i dostal w pysk

blondyna sobie mysli-to debil zamiast mnie to sie pomylil i macal zakonnice i dostal w ryja

rusek sobie mysli-polak zboczeniec zlapal jakas , a ta myslala ze to ja i mnie walnela

polak sobie mysli- w nastepnym tunelu znow mu przypierdole.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Facet u bram niebios. Św. Piotr mówi do niego:

- Zanim wejdziesz opowiedz mi jakiś swój dobry uczynek.

- Wiec to było tak. Jechałem do domu i przy drodze zauważyłem bandę motocyklistów znęcających się nad dziewczyną. Ona była przerażona, krzyczała o pomoc. Nie mogłem tego ignorować, zresztą nienawidzę takich brudnych typków, więc wziąłem łyżkę do opon i ruszyłem w ich stronę. Stanęli wokół mnie i jeden z nich krzyknął; "Zmiataj stąd, albo będziesz następny". Ja, nie bojąc się, przywaliłem z całej siły w twarz największemu z nich i krzyknąłem: "Zostawcie tą biedną dziewczynę w spokoju! Albo pokażę wam, co to jest prawdziwy BÓL, wy chorzy degeneraci!"

- No, no, no! Twoja odwaga jest imponujące. A kiedy się tak popisałeś?

- Jakieś trzy minuty temu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała dziewczynka spaceruje sobie z psem po parku...

Podchodzi do niej ksiądz i pyta:

- Jak się nazywasz, dziewczynko?

- Mam na imię Płatek.

Ksiądz zrobił wielkie oczy i pyta:

- Ooo, a skąd się wzięło tak egzotyczne imię?

- Widzi ksiądz to drzewo? Sześć lattemu moi rodzice wyznali sobie

pod nim miłość... Potem pod tym drzewem gorąco się kochali...

Kochali się tak mocno, że z drzewa zaczęły się sypać płatki

kwiatów, okrywając ich nagie ciała...

Ksiądz zrobił jeszcze większe oczy, pogładził małą po główce

mówiąc:

- Piękna historia z tym twoim imieniem.A jak się wabi twój piesek?

Dziewczynka:

- Pigi.

Ksiądz jest zdziwiony, gdyż czekał narównie zadziwiającą

historię jak poprzednia, więc pyta:

- A dlaczego ma tak na imię?

- Bo rucha świnie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Suchar, ale jaki ponadczasowo aktualny....

 

Spotyka się kilku gości przy wódeczce, po kilku głębszych jeden wstaje i mówi: wiecie, wśród nas jest jeden kolega, który zamiast gadać prosto i bezpośrednio, żeby dodać sobie powagi i zyskać uznanie towarzystwa, używa różnych zagranicznych...słów, których znaczenia nie zawsze rozumie....i niespecjalnie pasują do sytuacji, no i się przez to ośmiesza.....

 

W tym momencie jeden gość wstaje i pyta: przepraszam, to ALIBI to do mnie!? :lol::lol::lol:

 

WIECZNIE AKTUALNE.... :smile: :twisted:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HIPPIS STEFAN

Stefan siedząc do późna w pracy zaczął wspominać stare hipisowskie

czasy,

kiedy to codziennie były nowe panienki, narkotyki. Postanowił po 20

latach

niepalenia marihuany w końcu zapalić, przypomnieć sobie wspaniałe

dobre

czasy.

Odwiedził dzielnicę, w której mieszkał za młodu, i sprawdził czy

diler

Heniek jeszcze żyje i sprzedaje.

Okazało się, że Heniek całkiem jeszcze dobrze prosperuje.

> > > > - Witaj Heniu, nic się nie zmieniłeś...- Stefan, kopę lat...

> > > > - Potrzebuję jakieś fajne jointy, bo ze 20 lat nie paliłem, a

chciałbym przypomnieć sobie jak to jest...

> > > > - Słuchaj Stefan, sprzedam Ci, ale pod jednym warunkiem...

musisz

ten towar palić samemu i najlepiej w zamkniętym pomieszczeniu.

> > > > - Dobra stary niech tak będzie - odparł Stefan i pożegnawszy

się

pomknął szybciorem do domu.

Wpada do chałupy, cisza jak makiem zasiał, stara chrapie jak

niedźwiedź,

dzieciaki tak samo, więc postanowił zamknąć się w kibelku.

> > > > Usiadł na sedesie, wypakował towar, nabił lufkę, zaciąga

się...

otwiera oczy, patrzy ciemno. Wypuszcza dym - jasno.

> > > > - Kurde, ale sprzęcicho się pozmieniało - pomyślał zdumiony

Stefan.

Po szybkim namyśleniu, drugiego macha pociągnął. Otwiera oczy,

> > > > ciemno...wypuszcza - jasno. Podjarany myśli sobie, że jeszcze

raz

nic nie zaszkodzi. Zaciąga się - ciemno, wypuszcza dym - jasno.

> > > > W tym momencie piekielnie silne walenie do drzwi kibelka...

> > > > - Stefan co Ty tam robisz? - krzyczy strasznie wkurzona żona.

> > > > Stefan wszystko wrzucił do sedesu i spuścił wodę i

podenerwowany

odpowiada:-

> > > > Golę się kochanie!

> > > > - Stefan, kurwa mać! Trzy dni ?:)) :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wraca Jasiu ze szkoły:

 

- mamo co to jest penis??

 

Mama zrobiła oczki i mówi:

 

- idź do taty on Ci wytłumaczy

 

Poszedł Jasiu do taty i wali:

 

- tato co to jest penis?

 

Tata chwilę pomyślał i mówi:

 

- co będe Ci tłumaczył.... pokaże Ci.

 

No i ściągnął spodnie i pokazał.

 

Na drugi dzień w szkole Małgosia pyta Jasia czy dowiedział sie co to jest penis bo jej się nie udało. Na to Jasiu że naturalnie wie co to penis. Małgosia prosi go zatem by jej powiedział. Jasiu więc do niej że nie będzie jej tłumaczył tylko jej pokaże. Ściaga spodnie i mówi:

 

- to jest [moderator czuwa], a penis jest mniejszy i bardziej pomarszczony........

:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

tego pieska już widziaem, ciekawe, czy teraz szczeka tylko na Pana K.? :twisted: obawiam się, że mógł zmienić już swoje zapatrywania..... :grin:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przecież lokator bez mebli :wink:

no jak , to przecież człowiek bez samochodu :wink:

 

bez samochodu to jest "persona non gablota" :wink:

 

[ Dodano: Pon Mar 29, 2010 10:13 am ]

No ładnie, ładnie. :mrgreen:

Z Bielska jeden 17- letni chłopak chodował marysię w szafie w domu :shock: :mrgreen:

 

Mój kolega za czasów studenckich też miał taką szafę. Wyłożona folią aluminiową, z czasowym włącznikiem oświetlenia itd. Po jakimś czasie "krzaki" zaczęły otwierać drzwi tej szafy, a woń niosła się na korytarz więc zdecydował się na wcześniejsze "zbiory" i likwidację "plantacji" :razz:. To były piekne dni... :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój kolega za czasów studenckich też miał taką szafę. Wyłożona folią aluminiową, z czasowym włącznikiem oświetlenia itd. Po jakimś czasie "krzaki" zaczęły otwierać drzwi tej szafy, a woń niosła się na korytarz więc zdecydował się na wcześniejsze "zbiory" i likwidację "plantacji" :razz: . To były piekne dni... :lol:

 

Mój kolega za czasów... hmm... :mrgreen: miał taką plantację w szafce...w szkole :twisted:

Na szczęście już to zlikwidował :mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...