Skocz do zawartości

Zeby rozluznic atmosfere :D


Thanatos

Rekomendowane odpowiedzi

:mrgreen::mrgreen:

 

Z zeszytów szkolnych:

 

 

> 1. A do kotletów była sałata, którą mamusia przyprawiła potem.

> 2. Wojski przyłożył ucho do ziemi i usłyszał tupot niedźwiedzich kopyt.

> 3. Robak, ratując Tadeusza, strzelił do niedźwiedzia,który nie wiedział,

> że jest jego ojcem.

> 4. Rycerze urządzali teleturnieje.

> 5. Było ich tysiące, a nawet setki.

> 6. Pan Dulski był sterylizowany przez żonę.

> 7. Tatarzy jeździli konno i pieszo.

> 8. Boryna był teściem żony syna Antka Hanki.

> 9. Ludwik XIV był samolubem. Twierdził, ze Francja to ja.

> 10. W odróżnieniu od innych zwierząt ptaki maja nakrapiane jaja.

> 11. Biesiadowali przy suto zastawionych stolcach.

> 12. Po jednej stronie rynku naszego miasteczka stoi kościół, po drugiej

> stronie ratusz, a dookoła wybudowano same nowe domy publiczne.

> 13. Meteorolodzy wychodzą trzy razy dziennie oglądać swoje narządy.

> 14. Rodzicami Żeromskiego byli Józef i Wincenty Żeromscy.

> 15. Anielka mimo zakazu ojca kolegowała się z Magdą i świniami..

> 16. Kangur ma łeb do góry, dwie krótkie przednie kończyny, dwie tylne

> długie, a w worku ma brzuch na małego i długi ogon.

> 17. Jej córeczka Ania uśmiechnęła się pod wąsem.

> 18.. Straszne były te krzyżackie mordy.

> 19. Bandyci wpadli do sklepu i wymordowali samoobsługę.

> 20. Kiedy Adam Mickiewicz zawiódł się na kobiecie, wziął się za Pana

> Tadeusza.

> 21. Przedstawicielem materializmu był Demokryt z Abwehry.

> 22. Górnik pogłaskał konia po głowie i cicho zarżał.

> 23. Faraona nosili w lektyce, a poddani padali mu na twarz.

> 24. Środkiem płatniczym w Rosji są wróble.

> 25. Królik posiada głowę, uszy i linienie.

> 26. Strażacy śpią w kalesonach i maja tam dzwonki alarmowe.

> 27. Wiedział, że w okularach jest mu do twarzy, dlatego nosił je zawsze

> w kieszeni.

> 28. Niektórzy Murzyni chodzą poubierani w nago.

> 29. Admirałowie są ubrani w marynarki wojenne.

> 30. Szlachta w 'Panu Tadeuszu' była bardzo gościnna, bo jak przyjechał

> pan Tadeusz na koniu, to o nic się go nie pytano, tylko dano mu siana.

> 31. Królik jest tak oddany swym małym, że wyrywa sobie kłaki sierści z

> brzucha, żeby wyścielić im gniazdo. Który ojciec rodziny zdobyłby się na

> to?

> 32. Jest nas dziewięcioro rodzeństwa, a oprócz tego tatuś pracuje

> dorywczo jako monter.

> 33. Ręka tego człowieka była zimna, jak ręka węża.

> 34. Służący doił krowę nad stawem, a w wodzie wyglądało to odwrotnie.

> 35. Makbet miał wyrzuty po mordzie.

 

 

:mrgreen::mrgreen::mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawnicy nigdy nie powinni zadawać pytań babciom z Mississippi, jeśli

naprawdę nie są gotowi na to, by usłyszeć ich odpowiedź.

 

Podczas procesu, w małym miasteczku na południu stanu, pełnomocnik

prokuratora wezwał swojego pierwszego świadka - starszą kobietę.

 

Zbliżył się do niej i zapytał: "Pani Jones, czy pani mnie zna?". Kobieta

odpowiedziała: "Tak, znam pana, panie Williams. Znam pana odkąd pan był

małym chłopcem i szczerze, był pan dla mnie wielkim rozczarowaniem. Pan

kłamie, zdradza żonę, manipuluje ludźmi i obgaduje ich za ich plecami.

Myśli pan, że jest wielkim paniczem, jednak nie potrafi sobie zdać

sprawy z tego, że nigdy nie będzie nikim więcej, niż marnym gryzipiórkiem.

Tak, znam Pana."

 

Prawnik był zamurowany. Nie wiedząc co więcej począć, wskazał na drugą

stronę sali, pytając: "Pani Jones, czy zna pani pełnomocnika obrony?"

 

Kobieta znów rozpoczęła tyradę: "Tak, również znam pana Bradleya odkąd

był młodzieńcem. Jest leniwym bigotem z problemem alkoholowym. Nie

potrafi zbudować normalnego związku z kimkolwiek a jego kancelaria

prawna jest jedną z najgorszych w całym stanie. Nie wspominając już o

tym, że zdradzał swoją żonę z trzema różnymi kobietami. Jedną z nich

była pana żona. Tak, znam go."

 

Pełnomocnik obrony zamarł.

 

Sędzia poprosił obu pełnomocników do swej ławy i, stonowanym, cichym

głosem, powiedział:

 

"Jeśli którykolwiek z was idiotów spyta ją czy mnie zna, wyślę was obu

na krzesło elektryczne."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

- Jeśli jesteś taka sławna, to czemu zawsze na koncercie sala jest w połowie pusta?

- Jaka pusta?! Sprzedaje się dwa razy więcej biletów niż miejsc!

- No, ale twoje płyty się nie sprzedają...

- Jak nie? Mam dwie złote płyty i trzy platynowe... co z ciebie za fan, że tego nie wiesz?!

- Ja nie fan, ja ze skarbówki.

 

[ Dodano: Czw Paź 08, 2009 9:04 am ]

Dwa kościotrupy wchodzą do taksówki, jeden mówi:

- Zaraz wracam!

Po pięciu minutach wsiada do samochodu z płytą nagrobną.

Drugi się pyta:

- Po co Ci płyta nagrobna?

- No jak to na miasto bez dokumentów?

 

[ Dodano: Czw Paź 08, 2009 9:06 am ]

Do McDonalda wchodzi małżeństwo staruszków (ok. 90 lat). Babcia siada przy stoliku, a Dziadek idzie zamówić zestaw (pepsi, hamburger i frytki). Dziadek siada przy stoliku, bierze dwa kubeczki i patrząc nalewa do nich równiutko po połowie, następnie bierze frytki i robi dwie równiutkie porcje, następnie wyjmuje nożyk i kroi równiutko hamburgera na pół.

Całą tą sytuację obserwuje student, żal mu się ich zrobiło podchodzi i mówi:

- Przepraszam, że przeszkadzam, ale może kupić państwu drugi taki zestaw?

Babcia:

- Bardzo pan uprzejmy, ale dziękujemy, jesteśmy małżeństwem od 70 lat i my się tak wszystkim po równo dzielimy.

Student odchodzi, ale zauważa, że babcia siedzi cichuteńko, a dziadek się zajada. Podchodzi znowu i pyta:

- Dlaczego pani nie je?

Babcia na to:

- Czekam na zęby.

 

[ Dodano: Czw Paź 08, 2009 9:19 am ]

kulfon i monika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z CZEGO ŚMIEJĄ SIĘ STEWARDESSY z LOT-u?

 

Pasażerka: "Pani powie temu tam, żeby swoje manele z mojego pawlacza zabrał."

 

 

Pasażerka: "Czy kibel to tam w sieni?" (wskazując na tylną kuchnię)

 

 

Pasażerka: -Czy lecimy już nad Atlantykiem?

Stewardessa: -Jeszcze nie.

Pasażerka: -To co tak ciągnie po nogach?

 

 

Pasażer: - Poproszę drinka.

Stewardessa: - Jakiego?

Pasażer: - No drinka!

 

 

Karty lądowania w USA - co wpisują pasażerowie:

Sex: nie dotyczy

Sex: dziewica

Sex: trzy razy w tygodniu

 

 

Ile osób podróżuje z Panem/Pania: 243 + 10 osób załogi

 

 

Edyta Górniak w drodze do Londynu

Stewardessa: - Zamawiała Pani porcje wegetariańską? Czy mogę prosić o Pani nazwisko?

Edyta z oburzeniem w głosie: - To pani nie wie jak ja

się nazywam?

 

Stewardessa: - A pani wie jak ja się nazywam?

 

 

VIP-y na pokładzie Agata B., córka byłego premiera, po wylądowaniu w Warszawie (rejs z Rzymu):

- Czy jest transport dla vipa?

Szefowa pokladu: - Nie było vipów na pokładzie.

Agata B.: - Czy mówi pani coś nazwisko "Buzek"?

Szefowa: - Nie jednemu psu na imię Burek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje

Wieża: Jaka jest wasza pozycja. Nie ma was na radarze

Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i juz całą wieczność czekamy na cysternę

 

 

 

Przychodzi facet do lekarza:

- Panie doktorze, od kilku dni mam zatwardzenie, nic mi nie pomaga

- Będziemy musieli panu zaaplikować czopki. Proszę się odwrócić, ściągnąć

spodnie i pochylić się. Ja panu pokaże jak to się robi.

Facet ściągnął gacie, pochylił się i poczuł jak doktor wsuwa mu coś do

tyłka.

- OK, gotowe. Proszę to samo powtarzać samemu w domu co 12 godzin przez

najbliższe trzy dni.

Wieczorem gościu próbował samemu sobie poradzić ale jakoś mu się nie

udawało. Poprosił więc żonę o pomoc. Odwrócił się, ściągnął spodnie i wypiął

dupsko. Żona jedną ręką położyła na jego ramieniu, drugą natomiast zaczęła

wkładać mu czopek.

- O ku**a! - wrzasnął w pewnej chwili facet.

- Co się stało kochanie, zabolało cię?

- Nie ale właśnie sobie uświadomiłem, że ten lekarz trzymał obie ręce na

moich ramionach!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja w końcu znalazłem sens mojego marnego żywota:

Będe przedłużał życie jaknajwiększej ilości kobiet :mrgreen:

 

Naukowcy z Austrii twierdzą, że ludzka sperma może stać się kolejną bronią w walce ze starzeniem się ludzi - pisze "Daily Telegraph".

 

Badacze z Uniwersytetu w Gratzu ogłosili, że spermidyna (organiczny związek chemiczny), która znajduje się w ludzkiej spermie jest w stanie opóźnić procesy starzenia u grzybów, robaków i myszy. Podobnie spermidyna chroni ludzkie komórki przed uszkodzeniem. Spermidyna służy jako ochrona DNA plemników przed kwasowym środowiskiem pochwy. Odpowiada też za laktację.

 

Komórki starzeją się w wyniku naturalnego procesu autofagocytozy, który polega na trawieniu przez komórkę obumarłych lub uszkodzonych elementów swojej struktury. Jest to zjawisko swoistego kanibalizmu.

 

Z czasem jednak poziom spermidyny spada, co wpływa na proces starzenia się organizmu.

 

Jak twierdzą naukowcy, dodawanie spermidyny powstrzymuje różne procesy powiązane ze starzeniem się, jak również redukuje liczbę wolnych rodników. Powoduje to wydłużenie życia. Dzięki aplikowaniu substancji myszom, ich życie wydłużało się o 30 proc. w stosunku do zwierząt, których nie poddawano "terapii". Z kolei robaki żyły o 15 proc. dłużej.

 

Jak powiedział Tobias Eisenberg, naukowiec pracujący nad projektem, to jest "święty Graal wieku nauki". Z kolei prasa przepowiada, że w przyszłości pastylki ze spermidyną będą mogły wydłużyć życie nawet o 25 lat. Wizja ta jest jednak bardzo odległa.

 

 

http://www.racjonalista.pl/index.php/s,38/t,31303

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...