Skocz do zawartości

verbal

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez verbal

  1. Skrzynia używana 400 euro, w kraju pewnie ok. 1500-2000PLN. W rozbieranie skrzyni chyba nie warto się bawić. W każdym razie ja bym się na to nie zdobył; znając siebie, jeszcze by po złożeniu jakieś części zostały.
  2. dzioba, nie mogę się zgodzić. Na pewno nie większość. Głośne 10% robi opinie reszcie. I tak, trochę się poczuwam bo uogólnienie typu "to jest polska emigracja" brzmi tak samo jak "tak się bawi polska młodzież". Ale rzeczywiście cała ta dyskusja nie rozluźniła atmosfery. Szkoda tylko, że od razu zasugerowano mi iż nie potrafię czytać ze zrozumieniem, a Ty, nie wiedzieć po co, wspomniałeś nawet o mojej matce. Tak czy inaczej, wszystkiego dobrego.
  3. Jak ja kocham ten kraj! To jest nasza emigracja. Stary, właśnie przeglądam forum po miesięcznej przerwie i trochę sie uniosłem czytając twój komentarz. Tak się składa, że jestem przedstawicielem polskiej emigracji na wyspach, i ośmielam się z Tobą nie zgodzić. Emigracja to przekrój polskiego społeczeństwa. Kto wie, może ci debile z filmiku mieszkali wcześniej w klatce obok na twoim osiedlu, albo jedną wiochę dalej. Kumasz? Nie chcę prowokować dyskusji na ten temat, a już szczególnie nie na off-topic; chcę tylko żebys wiedział, że tacy debile jak ci z filmiku stanowią 10% ogółu polskiej emigracji na wyspach. Dopuszczam, że mogłeś nie zrozumieć co tam powyżej naskrybowanym jest. Skoro mieszkasz na Wyspach to na pewno widziałeś taki układ living roomu na parterze szeregowców w dzielnicach robotniczych. Unoś swoją kobietę na rękach. Nic i nikogo więcej. Czemu dopuszczasz, że mogłem czegoś nie zrozumieć? Tak, widziałem taki układ salonu w dzielnicach robotniczych, ale co to ma do rzeczy? I w jaki sposób powyższe tłumaczy twój komentarz?
  4. Jak ja kocham ten kraj! To jest nasza emigracja. Stary, właśnie przeglądam forum po miesięcznej przerwie i trochę sie uniosłem czytając twój komentarz. Tak się składa, że jestem przedstawicielem polskiej emigracji na wyspach, i ośmielam się z Tobą nie zgodzić. Emigracja to przekrój polskiego społeczeństwa. Kto wie, może ci debile z filmiku mieszkali wcześniej w klatce obok na twoim osiedlu, albo jedną wiochę dalej. Kumasz? Nie chcę prowokować dyskusji na ten temat, a już szczególnie nie na off-topic; chcę tylko żebys wiedział, że tacy debile jak ci z filmiku stanowią 10% ogółu polskiej emigracji na wyspach.
  5. Nie rozumiem za bardzo o czym mówisz. Masz sensowną sugestię odnośnie mojego pierwotnego pytania? Jeśli nie, to kończymy posta bo szkoda czasu.
  6. To nie od opon, to idzie z "trzewi" :| . Może być podpora wału. Ale ten dziwny syk przy każdym dotknięciu pedału gazu to inna sprawa. Mogę go nie wstawiać na podnośnik i rozpędzić do większej prędkości, wybierając za cel dorodne drzewo. Za kasę z ubezpieczenia kupię nowszy z mniejszym przebiegiem. Tu gdzie mieszkam, za auto z silnikiem 2.5 płacę 1000 euro podatku drogowego na rok, co w połączeniu z ekonomicznością małego czołgu czyni to auto niesprzedawalnym. Ale wiedziałem, co kupuję.
  7. Cześć wszystkim, mój Legac chyba się pomału rozsypuje, ostatnie miesiące to jakaś czarna seria, z wymianą skrzyni na czele. Tym razem przy dynamicznym przyspieszaniu auto zaczyna wibrować jak dzikie; przy płynnym, powolnym przyspieszaniu wibracje nie wystepują. Mój mechanik twierdzi że to podpora wału napędowego. Dodatkowo przy KAŻDYM, nawet minimalnym depnięciu na gaz, słyszę jakiś dziwny jakby syk. To jest 2.5 GX manual z 2003 roku. Jakieś sugestie prócz "weź i kup nowsze"? Z góry dziękuję.
  8. Jak zasłonić numery auta. Ostatnie zdjęcie fantastyczne. http://www.donedeal.ie/for-sale/commercials/2025309
  9. Sorry jeśli już było: [edit] - wykropkowane bluzgi nadal pozostają bluzgami plus rasistowski żart. To nie na tym forum.
  10. verbal

    Wiejski "tjunink"

    Polecam zwrócic szczególna uwagę na kierownicę nomo, oryginalną maskę z wlotem, piękny kapelutek na dachu oraz białe rajdowe fotele. Fantastyczna okazja: http://cars.donedeal.ie/for-sale/cars/1917988
  11. Racja Zygmunt, może być na luzie. I k**wa jest. Pojechałem na wymiane oleju i jak odkręciliśmy korek to z michy razem ze starym olejem wyleciały kawałki łożyska Tak więc poszukiwania źródła dźwięku zakończone, teraz trzeba wywalić kasę :roll:
  12. To chyba jednak nie skrzynia, już mówię dlaczego tak sądzę: dźwięk jest coraz głośniejszy i teraz wiem na pewno, że występuje także na luzie. Słychać go, póki auto się toczy. Jadę dziś na wymianę oleju w skrzyni i dyfrze do tego samego mechanika, o którym wspomniałem u góry strony. Jak to dobrze że forum jest anonimowe, można z siebie samego wała zrobić
  13. Ok, dzięki za posty, jadę do warsztatu. Pochwalę sie poźniej -- 3 lut 2011, o 19:37 -- Jest tak: albo mój mechanik stracił serce do roboty, albo przerosła go sytuacja. Wrzuciliśmy auto na podnośnik, posłuchał, i stwierdził że to "coś w skrzyni, ale tak na dobrą sprawę to może lepiej kupić używaną i nie grzebać się w tej, a w międzyczasie można wymienić olej i spróbować ją wyciszyć". Stwierdziłem, że wyciszyć to może najlepiej trocinami albo bananami. A on się rozpromienił i mówi: - No, i do Żyda !!! Tak czy owak to nie koniec . Ale to już temat na inne forum.
  14. Jeśli wysprzęglam nie wypinając biegu, dźwięk znika. Jadę dziś do serwisu ale taki już jestem, że mam do fachowców ograniczone zaufanie.
  15. Tak, dźwięk słychac tylko w ruchu i tak, skrzynia jest ręczna. Łożyska chyba mogę wykreślić bo jak wypinam auto z biegu przy dowolnej prędkości, to świst znika. To pytanie o skrzynię sugeruje, że czekają mnie wydatki :?
  16. To jest coś jak gwizd, dźwięk występuje tylko na biegu, nigdy na luzie,. Patrząc na wskazówkę obrotomierza widać/słychać idealną synchronizację między jej ruchem a tym dźwiękiem. Dźwięk dobiega tak na mój słuch spod centralnej części deski rozdzielczej. Jeden z wysokiej klasy specjalistów w moim biurze sugerował, że jest to radio czy nawiew ale te dwie opcje wyeliminowałem na samym początku.
  17. Dzień dobry wszystkim, Od pewnego czasu słyszę dziwny dźwięk opadający i wznoszący się równolegle z obrotami silnika z tym, że występuje on tylko kiedy auto jest w ruchu i co ważne, na biegu; jeśli wrzucić na luz i wkręcić silnik na obroty, dźwięk ten nie występuje. Proszę o radę zanim wywiozę auto do mechanika, że by nie dać zrobić z siebie idioty
  18. verbal

    Byłe samochody

    Pozwolcie, że rozbawię was moją listą: 1969 czerwony VW Garbus - skarbonka i ból głowy, ale lubiły go dziewczęta 8) 1980 Fiat 125p - złamał się wpół, tzw. For Scrap Only 1980 Audi 100 - 2100, 5 cyl. piękne brzmienie, bardzo wdzięczne autko, nieznany sprawca podprowadził mi je spod bloku; odnalezione następnego dnia owinięte wokół dorodnego dębu. 1986 Citroen BX - super autko, niestety musiałem po cichu sprzedać je na części, kiedy okazało się, że na pewnym etapie swojego życia było kombinowane. Długa historia. 1993 Ford Fiesta - nic interesującego, poza całym otwieranym dachem. Rozbiłem podczas którejś zimy. 1990 Citroen BX - drugie podejście, kapitalne auto, przejechałem nim Europę wzdłuz i wszerz. Do tego służbowe: Polonez Caro, awans do Daewoo Lanos , awans do Skoda Fabia , awans do Peugeot 307 HDI :roll: Teraz lista emigracyjna: 1997 Nissan March - japońska wersja Micry, niezniszczalny mały potwór. Po trzech latach używania i nadużywania sprzedałem przyjacielowi. Ciągle jesteśmy przyjaciółmi 2001 Peugeot 306 kombi - traktor (1.9D), nuda, nuda, nuda. Obecnie 2003 Legacy 2.5 kombi i 2006 Daihatsu Sirion (Justy z napędem na przód )
  19. Bob miał sklep ze śrubkami na przedmieściach N.Y. i wiódł szczęsliwe, spokojne życie. Pewnego dnia podczas pracy, jego uszu dobiegł głos z góry: - Bob, sprzedaj swój sklep-. Bob zignorował głos, ale sytuacja sie powtórzyła, więc w końcu spytał: - Dlaczego mam sprzedać mój sklep? - Sprzedaj i nie pytaj. Bob sprzedał więc sklep za 3 miliony dolarów. Wtedy głos powiedział: - Teraz jedź do Las Vegas. - Co?!? Ja nienawidzę Las Vegas! - Weź te 3 miliony i jedź do Las Vegas! Więc Bob pojechał do Las Vegas. W mieście głos odezwał się znów: - Idź do kasyna i siądź przy stoliku z Black Jackiem. - Ale ja nie lubię grać w karty. - Idź i zagraj w Black Jacka!!! – zagrzmiał głos. Bob posłuchał. Po godzinie miał 18, zaś jego przeciwnik 6. Wszystko szło idealnie. Głos odezwał się znowu: - Weż kartę. - Co?!? Po jaką cholerę? - Weź kartę!!! Bob wziął kartę, i dostał asa. Miał teraz 19. Głos na to: - Weź jeszcze jedną. Bob, zlany potem: - Ale nie rozumiem po co! - Weź jeszcze jedną!!! Wziął. Kolejny as. -Weź kolejną!!! - Wziął. Następny as. 21. Oko. Wygrał. A głos z góry na to: - JA PIER**LĘ, ALE NUMER...
  20. "(...) I bił ją z którą miał czworo dzieci za pomocą sznurka. (...)"
  21. Babka z TV przeprowadza wywiad z właścicielem siłowni. Gość bez karku, tępe spojrzenie. - Szanowny panie - zaczyna - wielu młodych ludzi zainteresowanych kulturystyką nie zawsze wie, od czego tak naprawdę zacząć swa wielka przygodę ze sztangą, tak więc może pan jako fachowiec w tej jakże rozwojowej dziedzinie sportu mógłby udzielić im kilku porad? - Yyy... no... k*wa ten... - Dobrze - mówi kobita - może spróbujemy troche prościej. Jakie zestawy ćwiczeń może pan polecić początkującym kulturystom? - Eee... tego...no.. Dziennikarka próbuje jeszcze raz: - Ok, to może jakieś prostsze pytanie, jak nazywa się pańska siłownia? - Yyy... Baba wychodzi z siebie: - panie, co z panem jest nie tak? Po co panu wogóle ta głowa?!? - Yyy... noo... JEM NIOM.
  22. Najważniejsze, że się w ramę zmieściło.
  23. Dresiarz pobił swoją dziewczynę. Ta, zalana łzami pyta: - Czesiu, za co? Na to Czesiek: - J*błem, to j*błem, po ch*j temat drążyć.
  24. No dobra, o tamponach i o kocie to ja...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...