Waldemar Biela Opublikowano 29 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2004 wkładka pomiędzy fotelem a kierownicą na bani jest do bani. Takie są fakty. Szanowna Derekcjo, na czezwo to kazden gupi umi jazdzic. Sztukom jes prowadzc w stanie .......................ekstremalnym. Matka forumoska Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 29 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2004 Than, ty pod skrzydla matki sie udaj. Szkolenia so tyko letko drozsze od barszczu ....znaczy 3500 miesiencznie plus .............pomoce naukowe ( 2 litry odczynników na wyklad). Mamusia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Waldemar Biela Opublikowano 29 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2004 chciaabem przytoczy wypadek w którem to o malo dziecko nie zabilo matki. W dniu aktualnym, dziecie co mie sie zagniezdzilo po somsiedzku, laskawe belo nie zamkonc dzwi od klatki ze schodami co prowadzo do moich aparat mentow. Okazje natykmiast wykorzystaly dwie podstempne pingwinice co mie chcaly opchnonc ksionzke o koranie pod tytulem "biblia". Tyko niesamowitemu wytrenowaniu w czerwonych kapturkach .........znaczy.......beretkach, i wrodzonemu wyczuciu sytuancji zawdzienczam, zem zdonzyla zaczasonc dzwi i je barkiem - com go miala pod renkom przypadkiem - zabarkowac.............zabarykadowac ...znaczy. I ktos mie powie, ze wypadki nie spacerujo po ludziach. A jeszcze mie jakiems "katechetom" terroryzowac kcialy co ponoc o ty porze roku krazy. Na cale szczenscie oglonlam se program w telewizji o sekciarzach. So takie na tem swiecie niebespieczenstwa, ze wodke mrozi w lodowce. Mamusia Chociaz zem raz sie z tematem nie minelam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moniqa Opublikowano 30 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2004 Prosze o łagodny wymiar kary 8) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Aries Opublikowano 30 Listopada 2004 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2004 dokładnie, przystanek na grzegórzeckim ale dobre kilka lat temu (2lata temu chyba tam był remont włącznie z całą grzegórzecką i to zupełnie inaczej wygląda) Ale do tej pory nic w tym miejscu sie nie zmienilo. Jest nawet gorzej, bo zebre polozyli dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WRC fan Opublikowano 16 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2004 IMO dobry artykuł z interii: http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=572273 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 18 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2004 Wracam Ci ja sobie wczoraj popoludniu z Krakowa. jakos tak sie dziwnie czuje, wiec spokojnie 120. ( i uwaga spalanie 8.8 - bez ptrzyspieszen, ofiara losu). I jak to na katowickiej, ludnosc jedzie a ciezarowki raz na jaki czas blokuja, jada po 6 i tak dalej. No i jak razem z 4 innymi przede mna samochodami wyprzedzamy kolumne ciezarowek, co robi nadaktywny kierowca superszybkiego escorta diesla? najezdza na mnie i wali swiatlami. i jedzie metr za mna. i ja sie pytam, czy uczyc takiego chama zachowania na drodze? czy dac sie wyminac a potem samemu na niego najezdzac, i pieklo mu ze zycia robić? Czy zapomnieć? Zeby zycie ratować? Czy innemu pacanowi w Clio ktory robil to samo dac popalic? I czy kilku panom z lepszych aut rowniez? Jada tacy za toba dwa metry i czy to przyspieszy cokolwiek, czy raczej spodowuje dzwona jak trzeba bedzie hamowac? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Than_Junior Opublikowano 18 Grudnia 2004 Autor Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2004 Proponuje kupic DNWC (Dobrego Na Wszystkich Cfaniakow) Hummera i po prostu zahamowac (przedtem radzilbym wymienic hamulce na jakies lepsze, bo z seryjnymi to nawet jakby jechal pol metra za nami to by zdazyl spokojnie wyhamowac ) Inne cosik, co mnie wkurza: nawracanie na autostradzie :!: jest jadno powiedziane, ze NIE WOLNO, ale oni wiedza lepiej. Dziwic sie, ze potem tyle ofiar w Polsce :x Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Loki Opublikowano 18 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2004 Wracam Ci ja sobie wczoraj popoludniu z Krakowa. jakos tak sie dziwnie czuje, wiec spokojnie 120. ( i uwaga spalanie 8.8 - bez ptrzyspieszen, ofiara losu). I jak to na katowickiej, ludnosc jedzie a ciezarowki raz na jaki czas blokuja, jada po 6 i tak dalej. No i jak razem z 4 innymi przede mna samochodami wyprzedzamy kolumne ciezarowek, co robi nadaktywny kierowca superszybkiego escorta diesla? najezdza na mnie i wali swiatlami. i jedzie metr za mna. i ja sie pytam, czy uczyc takiego chama zachowania na drodze? czy dac sie wyminac a potem samemu na niego najezdzac, i pieklo mu ze zycia robić? Czy zapomnieć? Zeby zycie ratować? Czy innemu pacanowi w Clio ktory robil to samo dac popalic? I czy kilku panom z lepszych aut rowniez? Jada tacy za toba dwa metry i czy to przyspieszy cokolwiek, czy raczej spodowuje dzwona jak trzeba bedzie hamowac? Arno mając takiego delikwenta na ogonie możesz: 1. Bawić się przeciwmgielnymi tylnymi 2. Delikatnie naciskać na hamulec - tak by tylko lampy się zaświeciły 3. Włączyć awaryjne 4. Migać na zmianę to lewym to prawym migaczem 5. Uprawiać slalom w zakresie jednego pasa ruchu Po tych zabiegach może pomóc ale nie musi, a także taki delikwent może próbować się mścić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 18 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2004 Wracam Ci ja sobie wczoraj popoludniu z Krakowa. jakos tak sie dziwnie czuje, wiec spokojnie 120. ( i uwaga spalanie 8.8 - bez ptrzyspieszen, ofiara losu). I jak to na katowickiej, ludnosc jedzie a ciezarowki raz na jaki czas blokuja, jada po 6 i tak dalej. No i jak razem z 4 innymi przede mna samochodami wyprzedzamy kolumne ciezarowek, co robi nadaktywny kierowca superszybkiego escorta diesla? najezdza na mnie i wali swiatlami. i jedzie metr za mna. i ja sie pytam, czy uczyc takiego chama zachowania na drodze? czy dac sie wyminac a potem samemu na niego najezdzac, i pieklo mu ze zycia robić? Czy zapomnieć? Zeby zycie ratować? Czy innemu pacanowi w Clio ktory robil to samo dac popalic? I czy kilku panom z lepszych aut rowniez? Jada tacy za toba dwa metry i czy to przyspieszy cokolwiek, czy raczej spodowuje dzwona jak trzeba bedzie hamowac? Arno mając takiego delikwenta na ogonie możesz: 1. Bawić się przeciwmgielnymi tylnymi 2. Delikatnie naciskać na hamulec - tak by tylko lampy się zaświeciły 3. Włączyć awaryjne 4. Migać na zmianę to lewym to prawym migaczem 5. Uprawiać slalom w zakresie jednego pasa ruchu Po tych zabiegach może pomóc ale nie musi, a także taki delikwent może próbować się mścić. Zapomniałeś dodać, że najbliższy patrol może jednak w nagrode zafundować ci płatny 24h urlop na izbie wytrzeźwień - bez badania alkomatem, bo i po co Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 18 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 18 Grudnia 2004 LOKI: lekko naciskac hamulec? A nie lepiej zrobic ostra redukcje, zeby nam szyja lekko pekla, jak nam w kuferlina wjedzie? ( KUFERLIN zaznaczam bohater wiersza Galczysnkiego, kojarzy sie z krakowem. Jedna taka, tego kuferlina, lapala zebami za ucho. inaczej by przez okno wyfrunal). Zreszta chcialbym nadmienic z tego miejsca, ze delikwent nie MOZE SIE MSCIC a bedzie, bedzie sie mscic nie ma bata. Ale co robic, poziom agresji mamy bardzo wysoki, a umiejetnosci pedagogiczne jeszcze wyzsze. Najwyzsze umiejetnosci pedagogiczne maja instruktorzy uczacy jezdzic. Dzis rano na drodze z konstancina do Warszawy na NIBY SUCHYM asfalcie dwa dzwony, w tym jeden chyba ostry bo karetka i straz pozarna ( 3-4 auta braly udzial) mikra w rowie bez wszystkich szyb. No i wielki sukces odsniezarek: po wypadku posypali droge. Wyobrazacie sobie jakie poswiecenie? A ci biedni kierwocy uczeni przez geniuszy, nie maja zadnych nawykow ratujacych zycie. A ktory z was sprawdza czy slizko czy nie, hamujac inteligentnie? Wygladalo na sucho. Ja jechalem 80 a moze 70. wyprzedzilo mnie avensis, jak go miotnelo na zakrecie to bidulek jednak zwolnil. A potem na srodkowym pasie widac bylo kilka, duze kilka sladow po panach ktorzy tam wyladowali. ja jechalem o 9. I ciekawe, czy ktorykolwiek z tych inteligentow zadzwonil do strazy miejskiej zeby wyslali piaskarki? Nie. bo po co, on juz przejechal. Wniosek kolejny: myslcie o innych, moze i oni o was kiedys pomysla. Ostrzegajcie przed niebezpieczenstwem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ojciec Założyciel ex-Dyrekcja Opublikowano 20 Grudnia 2004 Ojciec Założyciel Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2004 Najeżdżanie na tył powoduje niestety automatyczny skok adrenaliny u "najeżdżanego". Niedawno taki "najeżdżający", gdy zakończyłem manewr wyprzedzania i zjechałem na prawy pas z "zemsty" zatrzymał się na zwężeniu drogi na ..... autostradzie ( ! ). Po czym wysiadł z samochodu i zaczął coś wymyślać ... prawdopodobnie mi. Usłyszeli go jednak tylko robotnicy, albowiem zgodnie z kodeksem drogowym w ramach ostrzegania o sytuacji niebezpiecznej włączyłem sygnał dźwiękowy. Nie był to w końcu teren zabudowany :wink: Do dziś nie zrozumiałem, na czym miała polegać ta "zemsta" - w końcu to on się najwidocznie spieszył :?: :shock: Dla wyjaśnienia - prędkość z którą się poruszałem to standardowe "przepis + alfa", czyli 150 km/godz. Prędkość, ż którą nadjechał ów mściwy kierowca to szcunkowo "przepis + 3 alfa". Nie trzeba dodawać, że na lewym pasie znajdowałem się nieco wcześniej wyprzedzając inne samochody. A to że istotnie nie rozpłynąłem się w powietrzu .... to rzeczywiście moja wina Przy stosowaniu wyszukanych reakcji należy jednak zawsze pamiętać, że nawet dotknięcie hamulca może spowodować paniczną reakcję naszego "prześladowcy" i doprowadzić do wypadku. A więc, choć to niejednokrotnie bardzo trudne, nerwy na supeł ! Dozwolona formą odreagowania jest, gdy już przed nami droga wolna, krótkie intensywne przyspieszenie. prosze uwierzyć - dla większości "agresorów" to absolutnie wystarczająca nauczka :wink: Pozdrowienia Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sub-fan Opublikowano 20 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2004 Dozwolona formą odreagowania jest, gdy już przed nami droga wolna, krótkie intensywne przyspieszenie. prosze uwierzyć - dla większości "agresorów" to absolutnie wystarczająca nauczka I rzeczywiście działa. Kiedyś wracając z jednym forumowym kolegą z Krakowa do Wawy przyplątała się Skoda Fabia w kombiwarze, widać typ się spieszył (jechaliśmy prędkim autem i raczej mało przepisowo bo jak się gostek przyczepił było około 160 km/h). Jechał za mną trzymając się prawie na zderzaku więc postanowiłem go puścić, a typek po wyprzedzeniu zjechał na prawy pas i zwolnił, jechałem cały czas swoje, więc szybko go dogoniłem i wyprzedziłem. Nie chodziło o to żeby być przed nim, tylko że jechałem cały czas tym samym tempem. Sytuacja kilkukrotnie się powtórzyła. W końcu lekko zirytowany po raz kolejny dałem wolną drogę skodilakowi, jak gość zaczął mnie wyprzedzać popatrzyłem na niego, uśmiechnęliśmy się z kolegą do typa i wdepnąłem gaz w podłogę, dosłownie znikając facetowi z oczu. Jak po kilkuset metrach zwolniliśmy i jechaliśmy znowu swoim tempem gostek już nie próbował podjeżdżać ani tym bardziej wyprzedzać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azrael Opublikowano 20 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2004 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrx33 Opublikowano 21 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2004 We Wrocławiu na ulicę wyjechali świąteczni kierowcy, to co dzieje się na drogach, to istny koszmar. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arno Opublikowano 21 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 21 Grudnia 2004 Dyrekcja ma racje. Nerwy na supel. Jest potwornie latwo wejsc w agresje a okrutnie trudno z niej wyjsc. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby Opublikowano 22 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2004 We Wrocławiu na ulicę wyjechali świąteczni kierowcy,to co dzieje się na drogach, to istny koszmar. nie wiem gdzie ty mieszkasz, ale ja mieszkam kolo supermarketowej "autostrady" i jest ubaw po pachy. ludziska aby wlaczyc sie do ruchu czekaja i 10 minut... na autobus Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrx33 Opublikowano 22 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2004 Mieszkam, przy wylocie w stronę Warszawy, ale kręcę się po całym mieście. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby Opublikowano 22 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 22 Grudnia 2004 Mieszkam, przy wylocie w stronę Warszawy,ale kręcę się po całym mieście. no to masz szczescie, ze plany zdiku spalily:) ja mieszkam po drugiej stronie wroclawia - zwanej dzielnica dentystow. ale wracajac do rzeczy, wroclaw ma chyba najgorsza w polsce synchronizacje swiatel. na tzw. srodmiejskiej obwodnicy, by miec zielona fale (kiedys tak bylo, teraz i tak sie stoi) trzeba bylo utrzymywac predkosc w granicach 120km/h... drogowka rozumiala problem, wiec profilaktycznie sie tam nie pojawiala. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrx33 Opublikowano 23 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2004 Pozdrowienia dla zakonnicy w czerwonym Palio, jadącej dzisiaj ulicą Gabrieli Zapolskiej pod prąd. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 23 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2004 Pozdrowienia dla zakonnicy w czerwonym Palio, jadącej dzisiaj ulicą Gabrieli Zapolskiej pod prąd. Nie żartuj? Naprawdę? Zazdroszcze zatem sympatycznego, iście świątecznego widoku ! Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrx33 Opublikowano 23 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2004 Nie powiem, uśmiałem się co niemiara. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wielkopolanin Opublikowano 23 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2004 Mnie raz podwoziła polska zakonnica starym fiatem pandą na dworzec w Mediolanie ! A byłem spóźniony :wink: Nigdy wcześniej, ani nigdy potem się tak nie bałem :!: Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ziaja Opublikowano 23 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 23 Grudnia 2004 http://www.szakall1.webpark.pl/ brak słow :? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Loki Opublikowano 24 Grudnia 2004 Udostępnij Opublikowano 24 Grudnia 2004 Wyjść z agresji nie jest trudno - wystarczy spalić parę fajek Co do symulacji hamowania w celu wkurzenia najeżdżającego - oczywiście, że może dojść do wypadku ale: - po pierwsze jak będę musiał hamować awaryjnie to napewno dojdzie do wypadku; - po drugie nie mam zamiaru brać odpowiedzialności na siebie za jakiegoś debila, który siedzi mi na zderzaku i zwiększa stopień zagrożenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się