Skocz do zawartości

Konserwacja podwozia - co jak i czym


Tinuviel

Rekomendowane odpowiedzi

Przymierzam się do konserwacji podwozia i chciałbym to zlecić komuś kto zrobi to zgodnie ze sztuką. Warsztat z którym rozmawiałem proponuje usługę w ramach której rozbierają auto, zrzucają belkę, wahacze, zawieszenie. Podwozie czyszczą, gdzie trzeba to dają aktywator rdzy, kładą podkład i na koniec raptora. Elementy zdemontowne natomiast idą do proszkowania i malowania proszkowego. Śruby które się nie nadają wpadają nowe.

 

Ja myślałem nad tym żeby jeszcze:

- dać wszystkie śruby do cynkowania 

- w sumie czy nie można też elementów zawieszenia ocynkować przed malowaniem proszkowym?

- nie jestem jakoś super przekonany do tego rapotra na koniec, nie wiem czy to dobry pomysł?
 

jak ktos jest obyty w temacie to będę bardzo wdzięczny za rady porady. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też bym powiedział raczej, że za taki zakres to tanio. Chyba, że to jest na zasadzie widełki 5-7 tys., a jak odbierasz to okazuje się, że "O Panie, ile z tym było roboty, której nie dało się przewidzieć, no i w sumie wyszło 11 tys."...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Tinuviel napisał(a):

 Elementy zdemontowane natomiast idą do proszkowania i malowania proszkowego.

 

Każdy z tych elementów trzeba będzie piaskować lub czyścić w inny sposób przed malowaniem proszkowym. To również podniesie cenę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Tinuviel napisał(a):

Elementy zdemontowne natomiast idą do proszkowania i malowania proszkowego.

 

Licz się z tym, że w przypadku dużych elementów będziesz też musiał wymieniać wszystkie gumy, przy malowaniu proszkowym jest wygrzewanie w wysokiej temperaturze, co zrujnuje wszystkie tuleje. A to rodzi kolejne koszty i problemy, oryginały, zamienniki czy powerflex?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Lipton napisał(a):

Też bym powiedział raczej, że za taki zakres to tanio. Chyba, że to jest na zasadzie widełki 5-7 tys., a jak odbierasz to okazuje się, że "O Panie, ile z tym było roboty, której nie dało się przewidzieć, no i w sumie wyszło 11 tys."...

 

to kwota bez tego co będzie trzeba wymienić, bez żadnych gum, śrub itd.  Też w sumie nie wspomniałem ale chodzi o MR2 a nie o Legacy więc tam też fizycznie podłogi jest z połowę mniej:P Nie trzeba się też  z wydechem szarpać.

 

20 minut temu, jchlanda napisał(a):

 

Licz się z tym, że w przypadku dużych elementów będziesz też musiał wymieniać wszystkie gumy, przy malowaniu proszkowym jest wygrzewanie w wysokiej temperaturze, co zrujnuje wszystkie tuleje. A to rodzi kolejne koszty i problemy, oryginały, zamienniki czy powerflex?

 

Tak, zdaje sobie z tego sprawę, wszędzie są powerflexy, tylne wahacze są od hardrace ale one mają kilka lat więc tam obejdzie się bez malowania a i tak muszę 2 z 6 zamówić bo jeden mam zgięty. Z ciekawostek to do 2016 podrożały tylko 3krotnie : ]

 

Tylko nie wiem czy to samo proszkowe malowanie wystarczy, moim zdaniem - nie. MIałem już tak robione elementy zawieszenia parę lat temu i nie wyglądają dziś jak nowe. Proszek nie załatwia sprawy w 100%. Można coś jeszcze zrobić? Można np. wahacz przed malowaniem proszkowym jeszcze ocynkować? Myślałem też czy by PPFem już gotowych pomalowanych elementów jeszcze nie okleić. Mam lekką paranoję jeżeli chodzi o rdzę : ] 

 

No i odnośnie samego podwozia, nie wiem czy Raptor (robią mniej więcej w kolor lakieru) się nada czy może jest coś lepszego. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Tinuviel napisał(a):

a zmieniał ktoś zwykłe śruby na tytanowe? Czy to nie jest takie łatwe ze względu na różną wytrzymałość materiałową? 

 

Na złote zmień nie trzeba będzie cynkować malować etc :P

 

W dniu 29.09.2023 o 12:20, Tinuviel napisał(a):

czy Raptor (robią mniej więcej w kolor lakieru) się nada czy może jest coś lepszego. 

 

W specu mam na wierzch Dinitrol 4942, ale jak to się ma do innych środków to nie ma pojęcia.

 

image.thumb.jpeg.803525823f71a00a3b4e4c8878b144fd.jpeg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko zależy na jakich materiałach będzie robione.
bo okolice 5-7 tys to może  kosztować sam materiał. Jeśli  to ktoś zrobi w takiej cenie to cena super.
Tylko tak jak napisałeś:
Demontaż całego zawieszenia:
- bak
- tłumik
-belka
- zwrotnice
- wał
- dyfer
-amortyzatory
- hamulce ( zciski + jarzma)
zostaje tylko silnik i zabezpieczone ewentualnie przewody.
Elementy zawieszenia trzeba wypiaskować i pomalować.
I tu się pojawia pytanie jak to zrobić?
Piszesz o cynkowaniu elementów zawieszenia belki, wahaczy tak zrozumiałem.
Ja uważam ( to jest tylko moje zdanie. ) że cynkowanie zawieszenia może zrobić więcej szkody. Przed ocynkowaniem wszystko wkładane jest do kwasu i moczone.
Teraz pomyśl sobie co się stanie np z rdzą w środku belki, gdzie ani tego nie do końca wypiaskujesz ani nie wyczyścisz. Z góry może będzie ok. Ale od wewnątrz ten ocynk nawet tego nie złapie.
A kwas w którym to było moczone tylko zaszkodzi. Ocynk jest dobry na elementy dobrze oczyszczone.
Policz sobie średnio że taki zakres prac jak ty chcesz wykonać to około 120-150 godzin.
Czyli ile sama robocizna może kosztować ?
To tylko tak do przemyślenia.
Pytanie jeszcze jak auto wygląda od dołu ? jaki to model i z którego roku? czy samochód użytkowany zimą ?

Edytowane przez lukikosa
  • Dzięki! 1
  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja mogę polecić:
wosk mokry do profili i zawieszenia + spód - HI - TEMP WAX PRO - lepi się po wyschnięciu
wosk suchy niby można stosować też do profili zamkniętych - Innotec Hi-Temp Wax Dry - ten jest suchy nie lepi się po wyschnięciu
Najlepsze rozwiązanie to :
elementy zawieszenia
+ podwozie -
Innotec Hi-Temp Wax Dry
profile - HI - TEMP WAX PRO
to wersja tańsza.
Jak ma być dodatkowo zabezpieczone od odprysków podwozie to najlepiej położyć na podwozie przed woskiem masę SPRAY SEAL LS-m rzadka a nadkola SPRAY SEAL HS-m gęsta
masę przelakierować (nie jest to obowiązkowe - tylko estetyka)  i na to wosk.
Elementy zawieszenia jak auto nie jest nowe wypiaskować pomalować farbą epoksydową i na to farba
poliuretanowa.
 


 

Edytowane przez lukikosa
  • Dzięki! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Daroot napisał(a):

Trzeba pamiętać że wosk nie wysycha, jest cały czas miękki i klei. Ja jestem przeciwnikiem, no chyba że do profili

ten wysycha i nic się nie klei Innotec Hi-Temp Wax Dry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, lukikosa napisał(a):

Wszystko zależy na jakich materiałach będzie robione.
bo okolice 5-7 tys to może  kosztować sam materiał. Jeśli  to ktoś zrobi w takiej cenie to cena super.
Tylko tak jak napisałeś:
Demontaż całego zawieszenia:
- bak
- tłumik
-belka
- zwrotnice
- wał
- dyfer
-amortyzatory
- hamulce ( zciski + jarzma)
zostaje tylko silnik i zabezpieczone ewentualnie przewody.
Elementy zawieszenia trzeba wypiaskować i pomalować.
I tu się pojawia pytanie jak to zrobić?
Piszesz o cynkowaniu elementów zawieszenia belki, wahaczy tak zrozumiałem.
Ja uważam ( to jest tylko moje zdanie. ) że cynkowanie zawieszenia może zrobić więcej szkody. Przed ocynkowaniem wszystko wkładane jest do kwasu i moczone.
Teraz pomyśl sobie co się stanie np z rdzą w środku belki, gdzie ani tego nie do końca wypiaskujesz ani nie wyczyścisz. Z góry może będzie ok. Ale od wewnątrz ten ocynk nawet tego nie złapie.
A kwas w którym to było moczone tylko zaszkodzi. Ocynk jest dobry na elementy dobrze oczyszczone.
Policz sobie średnio że taki zakres prac jak ty chcesz wykonać to około 120-150 godzin.
Czyli ile sama robocizna może kosztować ?
To tylko tak do przemyślenia.
Pytanie jeszcze jak auto wygląda od dołu ? jaki to model i z którego roku? czy samochód użytkowany zimą ?


dzieki za konkrety. Tak tylko nadmienie ze to mr2 (2004) a nie subaru, silnik centralnie, wszystko jest z tyłu auta. Nie ma wału, wydech to ledwo co sie zacznie to sie konczy. To roadster ale ja nie uznaje trzymania auta zima pod kocem, dostaje zimowe opony i smiga. Oczywiscie nie jakos dzien w dzien taplac sie w soli ale jak jest sucho to jezdzi. 
 

Belke kupowalem nowa w aso jakies 6 lat temu i zaluje ze wtedy jej nie dalem do cynkowania i malowania. Tera to ja sobie nie dam glowy uciac ze w srodku tam jest czysto, dzieki - dales mi do myslenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, badyl napisał(a):

Robiłem MR2 woskiem Innotec , była nawet w niezłym stanie. IMG_20231003_192012.jpgIMG_20231003_191953.jpg

Wysłane z mojego Mi Note 10 przy użyciu Tapatalka
 

 

o, jakieś rady porady? N coś szczególnego zwrócić owagę? Warto coś zamówić już teraz bo wiadomo że będzie do wymiany? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Taki mały update bo może komuś się przyda:

 

 

Cynkowanie:

 

Cynkowanie to dość nie pewny temat. Rozmawiałem z trzema cynkowniami i generalnie istnieje duże ryzyku że elementy w trakcie cynkowania ogniowego ulegną odkształceniu. Natomiast cynkowanie galwaniczne podobno daje o wiele gorsze rezultaty. Do tego cynkownie trochę kręcą nosem na takie małe elementy ale to jest akurat do dogadania tylko że będzie "drogo". Tylko właśnie to drogo to np. 300zł za absolutnie wszystko co z auta da się wykręcić. Nie mogę trzymać auta na kobyłkach w nieskończoność więc niestety odpuszczam cynkowanie, chociaż może kiedyś na spokojnie wrócę do tematu.

 

Śruby tytanowe:

 

Istnieją ale w zasadzie nie występuje w motoryzacji. Gdyby ktoś chciał, Grade 5 nadaje się nejlepiej. Niestety te śruby z auta są trochę nietypowe i nikt nie robi i tymbardziej nie trzyma na magazynach takich śrub. Można je zrobić na zamówienie ale wtedy jedna śruba to będzie perę stów. 

 

Tak więc zostaje zwykłe piaskowanie + proszek i nowe śruby.

 

i nie wiem czy go głupi czy dobry pomysł, (nie znalazłem nigdzie w necie żeby ktoś tak robił więc pewnie głupi) ale mam w planach przed montażem potraktować te wszystkie wzmocnienia, drążki folią PPF. Raczej nie zaszkodzi a zawsze to jakaś dodatkowa bariera. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kto Ci nagadał takich głupot, że cynkowanie jest słabe.

Z 8lat temu oddawałem do cynkowania zaciski tylne z imprezy totalne próchno w rdzy do dzisiaj nie ma śladu korozji - owszem zmieniły kolor, spatynowały się- nowe tarcze kotwiczne zaczęły już korodować ale zaciski i jarzma wyglądają jak na 3 letnim aucie.

Grunt to dobre oczyszczenie powierzchni, i naniesienie srebrnej pasywacji dobrej firmy - u mnie w galwanizerni robią dla fiata na produkcję i używają dobrej powłoki hydrofobowej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...