Qvado Opublikowano 11 Maja Udostępnij Opublikowano 11 Maja 6.5???? kurde jak ja zejde ponizej 9.5l/100 to bedzie okej choc do tej pory nie mialem jak sprawdzic na calej trasie, generalnie mam 90km po autostardzie potem miasto i znow 90km po autostradzie, no fakt ze generlanie autostrada jade jakies 130-135km/h ale wolniej to mi sie nie chce Czy wciaz mam wyzsza temp niz w PL? to dopiero od tego tygodnia bo jeszcze podczas majowki bylo rano kole 7c dopiero teraz od 2 dni jest jakos kolo 25c..... wczoraj w miescie w korku skoczyla mi temp.oleju na 102c Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 12 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 12 Maja W poszukiwaniu niechcianych dźwięków. Ostatnio jadąc na drodze gruntowej po której świeżo co jechała wyrównywarka gąsienicowa przy otwartym oknie słychać było postukiwania jakieś osłony. Doszedłem do tego dość szybko na podwórku. Okazało się że obie osłony podwozia mają delikatny luz na kołkach co powoduje że drżą i przy odpowiednim wzbudzeniu zaczynaja głucho pukać. O tak: Powodem postukiwań był minimalny luz na kilku kołkach. Nie dało się go wyeliminować po prostu dociskając kołek. Nowy kołek pewnie też by niewiele wniósł i po czasie taki luz znów by powstał. Trzeba było pogłówkować co tu zrobić by wyeliminować te luzy permanentnie. I o tym jest ten post. Pierwsza rzecz. Te osłony można ściągnąć bez podnoszenia auta. Są mocowane na 8-miu kołkach i 4-rech śrubach. Po ich ściągnięciu odsłania nam się podłoga auta. Była okazja zobaczyć jak wygląda konserwacja Waxoyl po dwóch latach. W miejscach które miały kontakt z piachem i kurzem było trochę brudniej, w miejscach osłoniętych praktycznie jakby woski nakładane były wczoraj. Same osłony były brudne, owszem ale nie miały za dużo luźnego piachu. Bo w sumie skąd by miały mieć. Mając je zdemontowane wyczyściłem je myjką i APC> By pewniej zamocować osłony i skasować luz tak by nie pukały zastosowałem uszczelki z pianki kauczukowej nie chłonącej wody. Tej od wygłuszeń. Jest sprężysta, bardzo łatwo przyjmuje kształt. Tak zamocowana osłona jest przytulona do auta i nawet na tarce drogowej siedzi cicho jakby była przyspawana. Efekt osiagnięty. Przy okazji umyłem też plastikowe osłony z tylnej części pojazdu. 1 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Borowik Opublikowano 12 Maja Udostępnij Opublikowano 12 Maja (edytowane) W dniu 10.05.2024 o 09:54, ben napisał(a): Temperatura bardzo niska, aż ciężko uwierzyć... No i w Hiszpanii macie wciąż wyższe temperatury niż w PL U mnie spalanie po przejechaniu 10 k km spadło. W majówkę pobiłem rekord - 6,5 l/100 km świetnie, trzeba ćwiczyć slow road. Ja wrzucę dla otuchy moje średnie spalanie z ponad 8 tys km oczywiście w lecie -trip B i rekord z 80 km. Edytowane 12 Maja przez Borowik 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 12 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 12 Maja Kontynuując zabawy z podwoziem. Podczas grzebania przy aucie można sporo sie nauczyć, posprawdzać. I tak korzystajac z ładnego weekendu postawiłem OBK-a na kobyłkach. Kobyłki kupiłem kiedyś dawno temu, Yato, do 2T. W ubiegłym roku też nabyłem podnośnik typu żaba też zresztą Yato. Jest masywny, ciężki, dobrze wyspawany. Ten podnośnik jest do 2,5T. Mając takie zabawki aż prosi się by część czynności serwisowych robić samodzielnie (np rotacja kół,wymiana hamulców czy wymiana oleju. Jak ktoś lubi samodzielnie działać przy aucie i ma placyk i chęci to w sumie nic trudnego. Tym razem dobrałem sie do tylnych nadkoli. Idąc tropem poprzedniego posta gdzie sprawdziłem po dwóch latach co siedzi pod osłonami chciałem/byłem ciekaw co się dzieje pod nadkolami. W pierwszej kolejności zatem auto w górę. Zgodnie z rysunkiem podności pod dyfer. I kobyłki pod zaznaczone punkty Następnie koło z wozu. Dobry klucz to podstawa. I mamy piękny dostęp do nadkola. Pomijając kobyłki zostawiłem też jako dodatkowe zabezpieczenie podnośnik. W tym obszarze chciałem zrobić kilka rzeczy. - Wyczyszczenie nadkola - nadkole jest zrobione ze sprasowanych i sklejonych włókien syntetycznych i zamocowane jest na spinkach (kołkach). Po odpięciu kołków nadkole praktycznie samo się zsuwa. Nadkole było nasycone wręcz suchym błotem i kurzem. Trafiło więc pod Karcher i dostało solidne pranie z dwóch stron. Ilość brudu była niesamowita. Myłem i myłem i myłem. A z nadkola wciąż płynęła "zupa" brudu. Po wysuszeniu na słońcu nadkole prezentowało się tak CDN... 3 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 13 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja Mając dostęp do zacisku hamulcowego, który mocno zaszedł rudym nalotem trzeba było się nim zająć. W pierwszej kolejności poszło dokładne umycie zacisku zmywaczem do hamulców. Po umyciu weszły w ruch szczotki itp Po wyszczotkowaniu zacisk powrócił wyglądem mniej wiecej do nowego. Ale wiadomo że za chwilę by znowu zaszedł takim rdzawym nalotem więc trzeba go jakoś zabezpieczyć. I w tym przypadku wykorzystałem farbę do zacisków Foliatec Antracite. Farba jest dwuskładnikowa, trzeba w odpowiednich proporcjach wymieszać utwardzać z lakierem. Podzieliłem puszkę na 4-ry części z uwagi na to że robię pojedyńcze zaciski - 1 w tygodniu. Zacisk został zabezpieczony a aplikacja farby jest pędzelkiem. Nakłada się bardzo równomiernie. Potrzeba dwóch warstw w odstępie ok 20min. I jeszcze małe PRZED i PO Przy okazji sprawdziłem grubośc tarczy hamulcowej. Wyszło 17mm minus rancik czyli ok 16mm, Grubośc nowej tarczy to 17mm. Rant niewielki i prawie nie wyczuwalny no i tarczai prawie wogóle nie zużyta. Klocek - okładzina klocka natomiast to 5mm, przy minimum dopuszczalne 3mm. Także myślę że tylne klocki dojadą spokojnie do 150tys km, a potem pewnie wymienię je razem z tarczą bo korozja ta rancie tarczy mnie irytuje. I raz na 150 tys km mogę zrobić kompletną wymianę obu komponenentów. Przy okazji podniosę tez temat korozji. Auto jest pokryte woskami Waxyol ale tam gdzie aplikujący nie doszedł np na kielich amortyzatora tylnego pojawiły się już wykwity korozji. Oczywiscie nie wpływa to na nic prócz poczucia estetyki jednak potwierdza to słuszność konserwacji nowych wozów. Jestem przekonany że gdyby podwozie nie było zrobione woskami takie widoki były by już na wielu elementach. 1 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lukikosa Opublikowano 13 Maja Udostępnij Opublikowano 13 Maja Łatwej ci było rozebrać zacisk i malować na stole. Dużo łatwiejsze czyszczenie i malowanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 13 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 13 Maja 24 minuty temu, lukikosa napisał(a): Łatwej ci było rozebrać zacisk i malować na stole. Dużo łatwiejsze czyszczenie i malowanie. Fakt. Zakładałem też inny scenariusz. Że kupię komplet zacisków na P+T i dam je do lakierownia proszkowego, potem podmienię z moimi, a moje też dam do proszku i odsprzedam. Niestety nie mogę sobie pozwolić czasowo na demontaż swoich zacisków i wysłanie ich do proszku bo to conajmniej 3 dni a tyle czasu nie mam. Znalazłem całą masę zacisków z demontaży aut tej generacji ale USDM, za rozsądne pieniądze. Wątpliwość pojawiła sie tego typu że mają one inne nr części niż w naszej wersji więc do końca nie wiem czy byłoby to P&P. Podobnie są inne nr klocków i tarcz. Może jak sie kompatybilność z czasem wyjaśni to kupić zawsze można i proszek położyć też. Wtedy by było zrobione tak jak trzeba. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 15 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 15 Maja Wiosennego ogarniania auta ciąg dalszy. Maska. Demontaż osłony termicznej i odkurzenie. Było czyściutko, w sumie zdjęłem, odkurzyłem i założyłem. Swoją drogą ciekawe że nie lakierują maski pod osłoną. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kiwi 4ester Opublikowano 15 Maja Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2 godziny temu, dirkdiggler napisał(a): Wiosennego ogarniania auta ciąg dalszy. Maska. Demontaż osłony termicznej i odkurzenie. Było czyściutko, w sumie zdjęłem, odkurzyłem i założyłem. Swoją drogą ciekawe że nie lakierują maski pod osłoną. Jakbyś się nie interesował to byś myślał, że jest pomalowane, a tu producentowi w excelu cyferki muszą zgadzać 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sartek Opublikowano 15 Maja Udostępnij Opublikowano 15 Maja 4 minuty temu, Kiwi 4ester napisał(a): producentowi w excelu cyferki muszą zgadzać Na takie oszczędności w samochodach to ja mogę przymknąć oko Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eddie_gt4 Opublikowano 15 Maja Udostępnij Opublikowano 15 Maja W dniu 13.05.2024 o 10:59, dirkdiggler napisał(a): Fakt. Zakładałem też inny scenariusz. Że kupię komplet zacisków na P+T i dam je do lakierownia proszkowego, potem podmienię z moimi, a moje też dam do proszku i odsprzedam. Niestety nie mogę sobie pozwolić czasowo na demontaż swoich zacisków i wysłanie ich do proszku bo to conajmniej 3 dni a tyle czasu nie mam. Znalazłem całą masę zacisków z demontaży aut tej generacji ale USDM, za rozsądne pieniądze. Wątpliwość pojawiła sie tego typu że mają one inne nr części niż w naszej wersji więc do końca nie wiem czy byłoby to P&P. Podobnie są inne nr klocków i tarcz. Może jak sie kompatybilność z czasem wyjaśni to kupić zawsze można i proszek położyć też. Wtedy by było zrobione tak jak trzeba. Jeżeli jednak nie sprzedasz auta i będzies znim jeździł kolejny rok, to polecam się ze "swoim" BBK do Subaru Ne pewno będzie ładniej wyglądał i trochę poprawi hamowanie 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sweeps_on_aliss Opublikowano 16 Maja Udostępnij Opublikowano 16 Maja Zaufajcie mi, jestem inżynierem. Rura od kibla + webasto = ciepło w namiocie. Na zewnątrz 13, w środku 23 5 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ben Opublikowano 17 Maja Udostępnij Opublikowano 17 Maja Zaufajcie mi, jestem inżynierem. Rura od kibla + webasto = ciepło w namiocie. Na zewnątrz 13, w środku 23 Drodzy Forumowicze! Nie dajmy się nabrać na bajki o webasto… W namiocie na bank jest wpięta do rury przenośna toaleta… 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sweeps_on_aliss Opublikowano 17 Maja Udostępnij Opublikowano 17 Maja Z odpływem prosto na siedzenie kierowcy 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 19 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja A wracając na chwilkę jeszcze do nieszczelnych reflektorów to trafiło mnie takim filmikiem z inspekcji nowego auta. Wygląda że reflektor zaciągnął wilgoci podczas transportu albo mycia auta i pozostały zacieki wewnątrz reflektora. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 19 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 19 Maja Powracając do bohatera tego wątku. Nadszedł czas na serwis na 120tys km. Serwisy na 60, 120 , 180 itd to najwiekszy i najdroższy serwis w całym harmonogramie ponieważ zawiera wymianę oleju w CVT która sama w sobie przy wymianie dynamicznej kosztuje 2,5-3,2 kpln zależnie gdzie się robi. Przy wymianie dynamicznej "schodzi" ok 20-22 litrów oleju. W moim przypadku była to już druga wymiana (pierwszą robiłem równy rok temu przy 60kkm). Olej w tych skrzyniach ma kolor niebieskawo-zielony. Po 60kkm i roku eksploatacji i był lekko ciemniejszy niż nowy z butelki. Oprócz oleju w CVT w zakresie przegladu na 120tys jest również: - wymiania płynu hamulcowego - serwis hamulców - czyszczenie i smarowanie prowadnic, jarzm itp - filtry pp i pow, olej silnikowy z filtrem Zatrzymam się na chwilę na hamulcach bo przy dokładnym sprawdzeniu okazało się że za chwilę bedzie trzeba wymienić tłoczki hamulcowe z uwagi na uszkodzenia gumek przeciwpyłowych. Nie wyciągaliśmy ich ale widać że gumki nie są szczelne i prawdopodownie tłoczki mogły dostać nieco kurzu. Organizuje zestawy naprawcze dla zacisków P+T tj gumki, tłoczki i jak to ogarnę ten temat to wrzucę aktualizację z numerami częsci dla naszej generacji. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 20 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja Wracając jeszcze do prac z nadkolami to w ubiegłym roku jak rozpracowywałem temat wygłuszenia auta to w wielu materiałach pojawiało się dodatkowe wygłuszenie nadkoli. Mając tylne nadkola wymontowane oraz wyprane zainstalowałem na nich trzy dodatkowe warstwy tłumiące. Tak wygląda nadkole po wypraniu Na takie czyste nadkole nakłada sie specjalną mastykę do nadkoli filcowych która wsiąka w filc tworząc nieprzepuszczalną wartstwę. Warstwa ta również zwiększa przyczepność kolejnych warstw. Tak to wygląda to po wyschnięciu. Mastyka jest elastyczna i tworzy coś na kształt membrany. Następnie na to aplikowana jest mata alubutylowa. Nie na całą powierzchnię, tylko na płaską część nadkola, która najbardziej narażona jest na atak kamyszków, hałasu toczenia opony itp. A na matę alubutylową przychodzi pianka zamkniętokomórkowa nie chłonąca wody. Nadkole montuje się praktycznie tak samo jak wcześniej. Różnica w wadze to ok 0,7kg. Czy jest dzięki temu ciszej? No powiem że efekt jest wyrażnie wyczuwalny w ogłosach toczenia. Ja tam czuję różnicę. Potem dobiorę sie do nadkoli przednich, które są plastikowe i które mają jeszcze większy wpływ na odbiór odgłosów toczenia. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ben Opublikowano 20 Maja Udostępnij Opublikowano 20 Maja 23 godziny temu, dirkdiggler napisał(a): Powracając do bohatera tego wątku. Nadszedł czas na serwis na 120tys km. Serwisy na 60, 120 , 180 itd to najwiekszy i najdroższy serwis w całym harmonogramie ponieważ zawiera wymianę oleju w CVT która sama w sobie przy wymianie dynamicznej kosztuje 2,5-3,2 kpln zależnie gdzie się robi. Przy wymianie dynamicznej "schodzi" ok 20-22 litrów oleju. W moim przypadku była to już druga wymiana (pierwszą robiłem równy rok temu przy 60kkm). Olej w tych skrzyniach ma kolor niebieskawo-zielony. Po 60kkm i roku eksploatacji i był lekko ciemniejszy niż nowy z butelki. Czemu robisz metodą dynamiczną? Czy mechanik po kolorze oleju ocenił, że jest taka potrzeba? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 20 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 21 minut temu, ben napisał(a): Czemu robisz metodą dynamiczną? Czy mechanik po kolorze oleju ocenił, że jest taka potrzeba? Dynamicznie wymienia się cały olej, statycznie tylko jakąś cześć (20-30% teraz dokładnie nie pamiętam). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eddie_gt4 Opublikowano 20 Maja Udostępnij Opublikowano 20 Maja 40 minut temu, dirkdiggler napisał(a): Dynamicznie wymienia się cały olej, statycznie tylko jakąś cześć (20-30% teraz dokładnie nie pamiętam). Temat rzeka. Mój znajomy, były kierownik ASO Subaru, przy normalnym użytkowaniu (tj. bez ciągania przyczep, etc.) zalecał tylko i wyłącznie wymianę statyczną. Z jego doświadczenia różne "przygody" z CVT najczęściej się zaczynały właśnie po próbach wymiany dynamicznej Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Herostrates Opublikowano 20 Maja Udostępnij Opublikowano 20 Maja A te nadkola po takich zabiegach weszły i zmieściły się bez problemu? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 20 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 20 minut temu, Herostrates napisał(a): A te nadkola po takich zabiegach weszły i zmieściły się bez problemu? Tak bez problemu, trzeba tak okleić by w punktach spinek i ich okolic nie było dodatkowych materiałów, wówczas nadkole instaluje się tak samo jak to bez wygłuszeń. Miejsca spinania są na takich górkach (najlepiej widać to na 2gium zdjęciu). Te nadkole jest trochę jak podwieszany sufit. Miedzy nadkolem tworzywowym a wnęką auta jest ok 10-15mm dystansu, w niektórych miejscach nawet sporo wiecej. Materiały głuszące dodają 5-7mm więc pozostaje jeszcze luz na swobodny spływ wody a sam materiał nie ociera o wnęke tak samo jak fabryczny. 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 20 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 20 Maja 37 minut temu, eddie_gt4 napisał(a): Temat rzeka. Mój znajomy, były kierownik ASO Subaru, przy normalnym użytkowaniu (tj. bez ciągania przyczep, etc.) zalecał tylko i wyłącznie wymianę statyczną. Z jego doświadczenia różne "przygody" z CVT najczęściej się zaczynały właśnie po próbach wymiany dynamicznej Mocno zależy też od tego czy serwis ma maszynę do dynamicznej wymiany czy też nie. Wówczas poleca dynamiczną wymianę , lub też nie . 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dirkdiggler Opublikowano 21 Maja Autor Udostępnij Opublikowano 21 Maja Jakiś czas temu poruszany był temat korodujących podkładek pod akcesoryjne chalpacze. Robiąc robotę w obszarze nadkoli też finalnie zajełem się tym tematem. Dziwny to patent z tymi podkładkami szczerze mówiąc. Po roku eksploatacji widoczne były brzydkie, nieestetyczne rdzawki na chlapaczu. Rdza spływała na plastik i go odbarwiała co wyglądało coraz gorzej. Na świeżym aucie trochę wstyd przed sąsiadem Popróbowałem dopasować różne inne wkręty i nalepsze rozwiazanie jak na tę chwilę to wkręty Audi/Skoda takie oto Wygląda to ładnie, schludnie oraz nie wymaga podkładek. Jak sie łba śruby nie zjedzie wkrętakiem jest również szansa że to nie skoroduje przez dłuższą chwilę. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Krzych692 Opublikowano 22 Maja Udostępnij Opublikowano 22 Maja Witam, Trafić na taki wątek po zakupie nowego outbacka to jak wygrać w totka. Co prawda wygrać też by się przydało, aby nadążać za wszystkimi modyfikacjami wykonywanymi przez autora. Gratuluję autorowi zaangażowania i konsekwencji w relacji. Powstało naprawdę dobre kompendium co można zrobić, aby nasze Subaru było jeszcze lepsze. Z rzeczy, które zrobiłem w ciągu pierwszego miesiąca to oklejenie folią full front +4 drzwi oraz nowe lampki podświetlenia drzwi z napisem Subaru.....wiem, wiem. Przymierzam się do malowania zacisków hamulców i do zakupu felg. Na liczniku wybiło już 3200km i należałoby wymienić olej, zamierzam to zrobić sam, ale przerabiam wątek już drugi raz i nie mogę podjąć decyzji czy zalewać tak jak zaleca producent 0W20W, czy przejść na 15W30W. Pozdrawiam wszystkich właścicieli subaryn, z autorem wątku na czele 2 1 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się