Skocz do zawartości

Chcę kupić tego Forestera ale jest mała zagadka


Kedlaw

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

Jak już wspominałem w dziale powitalnym poluję na Forestera.

Negocjacje trwają i być może ten będzie mój:

https://poctra.com/2017-SUBARU-FORESTER-2/id-Ai5YYDq0CpIJHa8n/ELGIN-IL/Photos#lotDetails

Jednak znajomy zasiał we mnie ziarno niepewności.

Dlaczego przy tak małych uszkodzeniach, jest tak wysoka kwota naprawy 22,469 USD?

Uszkodzone zostały kurtyny po obu stronach i wymienione zostało zawieszenie przy prawym przednim kole + plus naprawy blacharskie.

Jego uwagę przykuł fakt, że inne samochody dostępne na tej stronie o podobnym koszcie naprawy są dużo bardziej zniszczone.

Auto kupuję od właściciela w Polsce, który już dwa lata śmiga nim po kraju.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po prostu wez samochod na porzadna sciezke zdrowia i wtedy sam zdecyduj. Jesli kolo jezdzi 2 lata i auto trzyma sie kupy to chyba dobrze? Jakby mu sie psulo co chwila to by go chyba sprzedal szybciej? Co do kosztow naprawy to zapewne ksztaltuja sie w zaleznosci od tego gdzie i jak bylo naprawiane. Jesli jest naprawione dobrze to nie bedzie zonkow, tyle ze wiesz ze auto mialo wypadek, i to jest chyba problem dla niektorych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, tremba napisał:

Po prostu wez samochod na porzadna sciezke zdrowia i wtedy sam zdecyduj. Jesli kolo jezdzi 2 lata i auto trzyma sie kupy to chyba dobrze? Jakby mu sie psulo co chwila to by go chyba sprzedal szybciej? Co do kosztow naprawy to zapewne ksztaltuja sie w zaleznosci od tego gdzie i jak bylo naprawiane. Jesli jest naprawione dobrze to nie bedzie zonkow, tyle ze wiesz ze auto mialo wypadek, i to jest chyba problem dla niektorych.

 

Przed zakupem obowiązkowo pojadę do ASO i sprawdzę auto, a koszt naprawy jest szacowany na tamtej stronie i to mnie niepokoi, co tamci goście wykryli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Samochód wygląda jakby miał uszkodzenie z prawej w miejscu spojenia słupka A, progu, przegrody, może podłużnica i podłoga. Do tego pokrzywiona rama pomocnicza (sanki) i zawieszenie PP. Jakby coś  bardzo sztywnego tam się wbiło. Naprawa w tym rejonie wiąże się z demontażem wszystkiego wokół co kosztuje masę pracy i kasy. Na podstawie technologii producenta wychodzi "całka" bo tak liczą ubezpieczyciele na całym świecie. Oczywiście Polak potrafi to naprawić tak, że będzie się opłacało.

Foty są zrobione na zasadzie "z tej strony jest cały" dodatkowo może być podszykowany w Stanach na potrzeby giełdy. 

Pokaż te foty z giełdy mechanikowi, który będzie sprawdzał auto, będzie mu łatwiej szukać ewentualnych błędów w sztuce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałem nie groźne otarcie po całej stronie samochodu , naprawa na nowych elementach 60 tyś  w garażu na używkach spokojnie 10 razy mniej. 

więc te 22 $ nie szokuje 

U nas maska kosztuje 3-4 tyś dodaje malowanie i się robią kwoty 

Edytowane przez Karenz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na moje oko ta kwota naprawy jest oszacowana przez ubezpieczyciela i zapewne uznana jako szkoda całkowita, gdyz uszkodzeniu uległa konstrukcja auta. Ubezpoeczyciel mógł oszacować, ze naprawa bedzie nieopłacalna, bądź po naprawie nie bedzie spełniał wymogów bezpieczeństwa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za pomoc, temat nieaktualny, bo samochód kupiła inna osoba.

Poluje nadal, tyle że bezpośrednio ze Stanów.

Podobno najbezpieczniej jest tam kupować bezpośrednio od firm ubezpieczeniowych, bo inne mogą być podszykowane.

Jak mi się uda to się pochwalę :)

 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten biały, który poprzednio chciałeś kupić mógł wyglądać podobnie,  tyle że po prawej. Dodatkowo ten chyba oberwał z tyłu. Ma szanse jeździć prosto. 

Jest sens ściągać ze Stanów jakiegoś gniota porozwalanego z każdej strony i tu go składać. To nie są kosmetyczne uszkodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, STV napisał:

Jest sens ściągać ze Stanów jakiegoś gniota porozwalanego z każdej strony i tu go składać. To nie są kosmetyczne uszkodzenia.

Z mojego punktu wiedzenia - Nie ma.., choć to pewnie kwestia ceny i samozaparcia.

Tyle że potem (za jakiś czas..) też będzie dużo trudniej z ewentualną odsprzedażą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sprawdzenia na Carfaxie i w historiach licytacji (zapomniałem nazwy portalu) nawet nie podchodziłbym do tematu. Są przypadki przypudrowanych trupów, aut kilkukrotnie bitych itp.

Druga sprawa, to ocena uszkodzeń na podstawie zdjęć. Wiadomo,  gradobicie, urwane zderzaki, obtarcia itp nie nastręczają problemów, ale kurcze przy konkretniejszych szkodach (jak wyżej) nawet fachowiec ma problem z wyceną.

Ogólnie, to unikałbym wozów nie poruszających się na 4 kołach ze względu na ich transport (znajomemu przy załadunku widlakiem uszkodzili m. in. wał i wydech, co oczywiście wyszło dopiero w Polsce). 

Import sens ma, ale wiele rzeczy musisz ogarnąć, o wielu wiedzieć i mieć zapas na ew. wtopę. Ja raczej brałbym firmę która sie tym zajmuje. 

 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 11.12.2019 o 00:06, Kedlaw napisał:

Polowania ciąg dalszy. Co myślicie o takim uszkodzeniu?

Po naprawie będzie jechał prosto? :)

Wiem, że całe zawieszenie przy tym kole do wymiany, ale jeśli mocowania są pourywane czy to się da dobrze zrobić?

forester-uszk.JPG

zadek tez zdrowo dupnięty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...