Skocz do zawartości

Skąd się wzięła ta głupia zasada??


Adrian Foto

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Tsunetomo napisał:

Tak. Co roku od 5 lat jeżdżę. SJS, Łódź, etc. Czemu pytasz? 

 

Piszesz jakbyś nigdy nie był ale skoro bywasz to szkoleniowcy zdaje się nie do końca do Ciebie trafiają. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, chojny napisał:

 

Piszesz jakbyś nigdy nie był ale skoro bywasz to szkoleniowcy zdaje się nie do końca do Ciebie trafiają. 

Dziękuje za Twoją cenna opinie. A konkretnie z czym się nie zgadzasz? Ze policjant wpuszczany do radiowozu nie powinien truchleć przez mocą BMW?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Tsunetomo napisał:

Dziękuje za Twoją cenna opinie. 

 

Nie ma sprawy, jest za free. 

 

11 minut temu, Tsunetomo napisał:

A konkretnie z czym się nie zgadzasz?

 

 

Ludzie, którzy nie mają jedynie prędkością patrolową toczyć się po ulicach miasta jak prewencja a brać udział w pościgach, poruszać się z dużą prędkością w ruchu publicznym powinni przechodzić odpowiednie i regularne szkolenia, i to bez względu na samochody jakimi jeżdżą. 

 

 

9 minut temu, Tsunetomo napisał:

Ze policjant wpuszczany do radiowozu nie powinien truchleć przez mocą BMW?

 

Powinien czuć respekt, znać możliwości samochodu i wiedzieć gdzie są jego granice bezpiecznej jazdy a gdzie rozpoczyna się niepotrzebne ryzyko a nawet brawura. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, chojny napisał:

 

Nie ma sprawy, jest za free. 

 

 

 

Ludzie, którzy nie mają jedynie prędkością patrolową toczyć się po ulicach miasta jak prewencja a brać udział w pościgach, poruszać się z dużą prędkością w ruchu publicznym powinni przechodzić odpowiednie i regularne szkolenia, i to bez względu na samochody jakimi jeżdżą. 

 

 

 

Powinien czuć respekt, znać możliwości samochodu i wiedzieć gdzie są jego granice bezpiecznej jazdy a gdzie rozpoczyna się niepotrzebne ryzyko a nawet brawura. 

 

No to chyba to napisałem? Czyż nie? Miło ze się ze mną zgadzasz :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Tsunetomo napisał:

No to chyba to napisałem? Czyż nie? Miło ze się ze mną zgadzasz :)

 

 

Tak? Tak napisałeś?

 

 

2 godziny temu, Tsunetomo napisał:

Litości... 245konne BMW z xDrive to niebezpieczne auto, diablo szybkie, niepewne w prowadzeniu, wymaga co najmniej 200 godzin szkolenia żeby kierowca, który ma prawo jazdy katergorii B, pracuje w aucie od iluś lat się nie zabił... i do tego policjant. 

Z całym szacunkiem, ale jeśli policjant który jeździ nieoznakowanym radiowozem, z zasady bierze udział w pościgach etc., ma problem ze to „za mocne auto i potrzebuje specjalnych szkoleń” to coś tu jest nie tak.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, chojny napisał:

Ludzie, którzy nie mają jedynie prędkością patrolową toczyć się po ulicach miasta jak prewencja a brać udział w pościgach, poruszać się z dużą prędkością w ruchu publicznym powinni przechodzić odpowiednie i regularne szkolenia, i to bez względu na samochody jakimi jeżdżą. 

 

Zgadza się, jednak takich szkoleń nie ma, bo jak wiadomo trzeba za nie płacić a pieniędzy brak.

Jednak, ciekawy jestem, jak takie szkolenie wpłynie na osobę która ma prawo jazdy od 30 lat i wyrobione złe nawyki, bez chęci współpracy. Idzie na szkolenie bo mu szef kazał, a i tak on wie lepiej bo jest "doświadczonym kerowcom"

"Dej mie tom beemke zaraz zobaczesz młody jak siem jeździ" ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, vince_snd napisał:

Zgadza się, jednak takich szkoleń nie ma, bo jak wiadomo trzeba za nie płacić a pieniędzy brak.

 

No to jest jak jest. 

 

2 minuty temu, vince_snd napisał:

Jednak, ciekawy jestem, jak takie szkolenie wpłynie na osobę która ma prawo jazdy od 30 lat i wyrobione złe nawyki, bez chęci współpracy. Idzie na szkolenie bo mu szef kazał, a i tak on wie lepiej bo jest "doświadczonym kerowcom"

"Dej mie tom beemke zaraz zobaczesz młody jak siem jeździ" ;)

 

Przeniesienie, emerytura pomostowa, awans. Jest sporo możliwości aby zapobiec nieszczęściu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, chojny napisał:

 

 

Tak? Tak napisałeś?

 

 

 

Tak. Ktoś kto wpuszcza policjanta do nieoznakowanego radiowozu bez stosownych szkolen, bez których rzeczony policjant boi się jechać 245konnym BMW nie powinien pracować. Pomimo Twojego komentarza i oceny (które jak widzę lubisz ferować) wiem na czym polega bezpieczna jazda, nieco szybsza na torze także, a każdy pracownik mający auto służbowe w moich firmach ma coroczne szkolenie z bezpiecznej jazdy. I nikt nie boi się 245 koni ;)

Milego dnia Ci życzę :)

 

 

Edytowane przez Tsunetomo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Tsunetomo napisał:

Ktoś kto wpuszcza policjanta do nieoznakowanego radiowozu bez stosownych szkolen, bez których rzeczony policjant boi się jechać 245konnym BMW nie powinien pracować.

 

Napisałeś zupełnie coś innego, więc przypomnę po raz kolejny. 

 

4 godziny temu, Tsunetomo napisał:

Litości... 245konne BMW z xDrive to niebezpieczne auto, diablo szybkie, niepewne w prowadzeniu, wymaga co najmniej 200 godzin szkolenia żeby kierowca, który ma prawo jazdy katergorii B, pracuje w aucie od iluś lat się nie zabił... i do tego policjant. 

Z całym szacunkiem, ale jeśli policjant który jeździ nieoznakowanym radiowozem, z zasady bierze udział w pościgach etc., ma problem ze to „za mocne auto i potrzebuje specjalnych szkoleń” to coś tu jest nie tak.

 

6 minut temu, Tsunetomo napisał:

Pomimo Twojego komentarza i oceny (które jak widzę lubisz ferować)

 

Jak czytam takie bzdury jak powyżej, szczególnie tu, na forum o wysokiej świadomości kierowców to niestety ich ocena sama ciśnie się na klawiaturę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, chojny napisał:

 

Napisałeś zupełnie coś innego, więc przypomnę po raz kolejny. 

 

 

 

Jak czytam takie bzdury jak powyżej, szczególnie tu, na forum o wysokiej świadomości kierowców to niestety ich ocena sama ciśnie się na klawiaturę. 

Nie stresuj się tak. Zawsze możesz dać mi bana za poglądy inne od Twoich. Masz przecież taką „moc”. ;) i będziesz miał spokój od ludzi o „niskiej świadomości” takich jak ja. You made my day, Buddy.

Niezmiennie życzę Ci udanego dnia :)

 

Edytowane przez Tsunetomo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, vince_snd napisał:

Zgadza się, jednak takich szkoleń nie ma, bo jak wiadomo trzeba za nie płacić a pieniędzy brak.

 

To potwierdzone info, ze nie przechodzą żadnych szkoleń? Bo jeszcze nie tak dawno temu było inaczej, teraz nie wiem.

 

Tsunetomo przeczytaj jeszcze raz fragment który wyboldowal Ci chojny, bo się zapiekliliscie obaj, a wzięło się to z tego ze chyba napisałeś co innego niż chciałeś przekazać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, QbaqBA napisał:

To potwierdzone info, ze nie przechodzą żadnych szkoleń? Bo jeszcze nie tak dawno temu było inaczej, teraz nie wiem.

https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/policjanci-na-potege-rozbijaja-nowe-bmw/rlzlsw5

"Wersję anonimowego policjant potwierdza zresztą niedawny raport NIK. Kontrolerzy wypomnieli Policji, że w 2015 roku tylko 153 policjantów przeszło szkolenia doskonalenia techniki jazdy, a rok później 240. Stanowiło to zaledwie 10 procent zapotrzebowania, jakie miała drogówka. W efekcie policjanci rozbijali co trzeci pojazd, a do szkód dochodziło niemal co godzinę. Co więcej według NIK-u ponad połowa z kolizji powstała z winy policjantów."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomijam źródło artykułu, bardziej chodzi o sedno raportu dostępnego tutaj https://www.nik.gov.pl/aktualnosci/nik-o-policyjnych-samochodach-sluzbowych.html

 

dla mnie sprawa jest dosyć prosta

wiekszosc funkcjonariuszy drogowki nie przechodzi szkolen z techniki doskonalenia jazdy, takze pomimo wielu lat doswiadczenia "za fajerą" nie potrafia dostosować swoich umiejetności do możliwości auta którym jadą (nie ważne czy ma 90KM czy 241KM) a nawet jeśli przechodzą to kryterium wysłania takiego delikwenta na szkolenie jest dosyc kuriozalna

 

generalnie zrobił sie zbyt duzy offtop ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 6.06.2019 o 09:38, Tsunetomo napisał:

Z całym szacunkiem, ale jeśli policjant który jeździ nieoznakowanym radiowozem, z zasady bierze udział w pościgach etc., ma problem ze to „za mocne auto i potrzebuje specjalnych szkoleń” to coś tu jest nie tak.

 

Zgadzam się z Tobą :) . IMHO szkolenia to jakieś tam bzdetne minimum, coś tam niby powiedzą i pokażą, ale z głąba drajwera nie zrobią. Najważniejsza kwestia to głowa na karku i predyspozycje psychiczne, a nie każdy takie ma. Zamiast szkoleń jazdy powinni robić specjalne testy na głowę. Moc ma małe znaczenie, największe ma logiczne myślenie - inteligencja, umiejętność ciągłego przewidywania, obserwacji i podstawy fizyki w głowie... Jeżeli tego zabraknie to można się wyłożyć 75-konnym autem na pierwszym lepszym zakręcie. Jeżeli ktoś ma problem z jakimkolwiek autem - czy ma one 100, 200 czy 500 koni to nie powinien NIGDY brać udziału w jakimkolwiek pościgu, bo jeszcze kogoś zabije.

 

Zresztą, nie trzeba daleko szukać - na prawko kat. "B" też są przecież szkolenia i egzamin... I jeżdżą tacy ludzie czasami, że GRZECZNIE OKREŚLAJĄC - chciałoby się im te prawko zabrać :D .

  • Dzięki! 1
  • Lajk 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
W dniu 4.06.2019 o 11:09, _akir_ napisał:

sprzedawałem już pare aut i sam proponowałem wyjazd do ASO (takiego gdzie nie widzieli samochodu) - koszt takiego sprawdzenia nie jest duży i jeśli nie mam nic do ukrycia to sam moge za niego zaplacic (wg mnie takie rzeczy zwiekszaja wiarygodność sprzedającego)

Jak w ogłoszeniu jest kwestia: zgadzam sie na ocene w dowolnym warsztacie/serwisie ,to jest mega bajka dla kupującego ,bo może sprawdzić wszystko ,podnieść ,popatrzeć ,popukać,poruszać .

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Kupując samochód umawiam przegląd przed sprzedażowy w najbliższym ASO i za niego płacę. Uchroniło mnie to w dwóch przypadkach od sporych kłopotów.

Tego samego oczekuje od kupującego. Nie jestem handlarzem sprzedałem cztery auta, ale problemów nie było. Przewiozłem, jeżeli klient pytał czy nie ściąga, puściłem kierownicę gaz potem hamulec i sprzedane.

Jak kupowałem Jeepa to sprzedający się żalił ze masę ludzi chciało się tylko przejechać. Po tygodniu trzeba było tankować auto od nowa.

Generalnie w tym przypadku nie wpisywaliśmy do umowy że zapoznałem się ze stanem technicznym bo sprzedający nie mógł się umówić na przegląd w ASO. Przegląd zrobiłem u siebie co było formalnością potwierdzającą dobry stan auta.

Zobaczymy czy Subarynę też mi się uda dobrze kupić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.06.2019 o 10:03, Adrian Foto napisał:

Chodzi mi o jazdę próbną po zdeponowaniu gotówki.

 

Widać to szczególnie przy ofertach wrx/sti. Ktoś sprzedawał kiedyś auto, i miał problemy z ludźmi którzy przyjeżdżali tylko się przejechać?

Odsiewa pojeżdżaczy ,którzy chcą sie przejechac ,a później udaja,ze się zastanowią ,bo jadą zobaczyć dwa inne,ze auto za twarde ,radio nie taki a kierownica za gruba.

 

Inna rzadka kwestia,to dzwon na jeździe próbnej , słynna sytuacja jak gośc podczas jazdy po mokrym rozpiętrolił kilometr od sprzedającego Hondę S200,która chętny zakupu chwilę wcześniej ruszył.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, hemi112 napisał:

Odsiewa pojeżdżaczy ,którzy chcą sie przejechac ,a później udaja,ze się zastanowią ,bo jadą zobaczyć dwa inne,ze auto za twarde ,radio nie taki a kierownica za gruba.

 

 

Odsiewa też część klientów poważnie zainteresowanych autem, którzy nie chcą wybierać naście/dziesiąt tysięcy by móc sprawdzić na kilku km jak samochód jeździ. Kupowałem już kilkanaście samochodów używanych i jeśli w ogłoszeniu jest, że jazda próbna po wyłożeniu gotówki na stół, to nawet dalej nie patrzę na ogłoszenie. Taka sytuacja może zadziałać w drugą strone, przejedziesz sie miną, coś sie podczas jazdy rozgraczy i cwaniak sprzedający może robić problemy ze zwrotej pełnej kwoty którą wyłożyliśmy. Ja nie wymagam od jazdy próbnej zrobienia dużej ilości km, po prostu chcę się przejechać dosłownie kilka km by sprawdzić stan auta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Korton ,sądzę z drugiej strony,że to idzie się dogadać, bo z jednej strony sprzedający odsiewa "pojeżdżaczy",a z drugiej pewnie idzie  ze sprzedającym się dogadać co do warunków jazdy i zadatku.

Takie hasło odsiewa tych napalonych.Tak myślę.

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...