Skocz do zawartości

Jaki samochód... elektryczny, .. bądź łódka ;-)


radekk

Rekomendowane odpowiedzi

8 minut temu, Christoph napisał(a):


To troche tak jakby, zamiast sie do porzadku odlac calkowicie, ciagle chodzic z rozpietym rozporkiem i wyciagnieta fujara i tu troche podlac, i tu troche podlac, i tu jeszcze troche :OO:

 

7 minut temu, matros1 napisał(a):

 

Podobno z wiekiem problemy z prostatą czekają każdego z nas :P 

 

może inaczej to tak jakbyś VW z 1.9 TDI jechał na jednym baku 1999 km i żeby nie stawiać na siku użył woreczka z cewnikiem 

 

przez całą podróż w nim się będzie złoto zbierało i woreczek będzie pełen bez tych uciążliwych postojów ;)

 

 

a odrobinę poważniej im mniejsza bateria tym częstsze ładowania

 

Screenshot_20240301-175404.thumb.png.67ab362b5ad5d5906f9e1cdd816cd460.png

 

dwa przejazdy przez małe miasto z lekkim 4 km wyjazdem za nie 

praktyczni nie mam żadnej potrzeby podłączyć do ładowania ale i tak auto podpiąłem, żeby "przelać" nawet to z baterii domowych do "baku auta" bo jutro znowu dowali mi nowy prąd 

a mając 75% baterii i tak mam wystarczający zasięg na to wożenie się powiedzmy w promieniu 100 km dookoła komina (pomijam "fun")

 

znam użytkowanie BEV z realnym zasięgiem 450-500 km który nigdy nie widział prądu z DC a większośc jego ładowań to sobota/niedziela jak dość duże instalacje PV nie mają co zrobić z prądem

auto zrobiło tak ok 33 k km w rok jaki zamiennik jakiegoś 1.5 czy TSI DSG coś tam coś tam który spalał średnio 8 l /100 km podobnej jazdy 

i te weekendowe ładowania w większości wystarczają na cały tydzień 

 

jak można ładować się "u siebie" na zakupach itp. to nawet się nie zauważa tego procesu, masz auto naładowane i tyle

 

 

 

 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, matros1 napisał(a):

A wygląda to tak że ładujesz się przy okazji w domu, centrum handlowym, pracy i stacji żadnych nie odwiedzasz przez większość czasu. 

ale przecież tez musisz się podłączyć i odłączyć. Jak jeszcze w domu możesz skrócić ten czas mając kabel wpięty w ładowarkę i tylko musisz do samochodu podłączyć/odłączyć, to w takiej pracy już musisz do bagażnika, wyciągnąć kabel, podłączyć do zasilania, podłączyć do samochodu, poźniej wracając powtórzyć w odwrotnej kolejności, z 5 minut dziennie zejdzie:P:mrgreen:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, ketivv napisał(a):

co daje jakies 0,71 EUR/kWh w baterii

nie tak drogo 

0,71 x 4,3 x 20 kWh = 61 zł za 100 km. / 6,4 = 9,5 ltr PB95. Tyle to mi pali przy prędkościach powyżej 160 km/h. :yahoo:

 

17 godzin temu, matros1 napisał(a):

Ile razy udało Ci się takie przyspieszenie osiągnąć? 

2. Ile razy skorzystałeś w pełni z tego przyspieszenia w warunkach ruchu ulicznego (włączanie się do ruchu, start ze świateł) 

Chyba nigdy = ale kto mi zarzucał żebym porównywał auta o podobnych osiągach?

 

16 godzin temu, matros1 napisał(a):

Ktoś powie że 6 sek do 100 w Tesli RWD to przeciętny wynik. Na papierze faktycznie. Jednak w rzeczywistym zastosowaniu to jedno z szybszych aut jakim miałem okazję jeździć w ruchu ulicznym, a trochę mocnego sprzętu się przez moje ręce przewinęło. 

Śmiem twierdzić że taki BEV z osiągami na poziomie 8 sek do 100 będzie w normalnym ruchu ulicznym szybszy niż moja Meganka, która na papierze jest szybsza. 

Technologia się zmienia, ale TF pozostaje takie same.

Kilka lat temu dogmatem było że e-boxer jest subiektywnie szybszy niż na papierze.  :yahoo:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Weźcie już skończcie te przepychanki, macie auta za kilkaset kpln, a liczycie spalanie jak dziadek w dacii w lpg. Serio? Naprawdę chcecie komukolwiek wmówić że to był kluczowy parametr przy zakupie auta? Jasne, bo ktoś uwierzy, szczególnie w przypadku SUVa od Lexa :P

  • Super! 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, skwaro napisał(a):

Weźcie już skończcie te przepychanki, macie auta za kilkaset kpln, a liczycie spalanie jak dziadek w dacii w lpg. Serio?

Jak to się mówi „ziarnko do ziarnka i uzbiera się rata leasingu” :P 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, skwaro napisał(a):

macie auta za kilkaset kpln, a liczycie spalanie jak dziadek w dacii w lpg. Serio? Naprawdę chcecie komukolwiek wmówić że to był kluczowy parametr przy zakupie auta? Jasne, bo ktoś uwierzy

 

jak już opisywałem moim przypadku argument koszt/km przejechany to jeden z 3 równorzędnych cech:

 

- możliwość zasilana swoją, czystą energią przynajmniej przez większość przejechanych kilometrów co daje mi możliwość przejścia w automobilizmie z roli konsumenta do prosumenta przy jednoczesnym wyeliminowaniu spalania kopalin, win-win solution

 

- wysoka sprawność układu przekładająca się na osiągi, które są relatywnie tanie w porównaniu do rozwiązań ICE, dostęp w całości do nowej filozofii auta opartej o ujednolicony software i dobrze przemyślany hardware

 

- aspekt finansowy, przypomnę nie korzystam z dopłat i zwyczajnie w porównaniu do rozwiązania poprzedniego (dwa auta benzynowe 2.0 turbo i 2.8 turbo) BEV TM3 LR jest tańszy przyjmując zakup energii do niego w miksie jaki rocznie osiągam czyli ok 67% "dom", 11 "praca" , 11% Supercharger Tesla i 3% inne ładowania (w każdej z tych lokalizacji energia użyta doładowania jest liczną do statystki kosztów - nie z tzw. "darmowej ze słońca" )

 

jednocześnie dla mnie samochód do moich potrzeb nie może być znaczącym składnikiem ogólnych kosztów życia - to coś co jest i za chwile może zniknąć, dlatego może mieć bardziej wartość emocjonalną (dlatego trzymam jednego ICE w garażu) jak mocno odczuwalną finansową 

TM3 LR nie jest przypadkowy to maksymalna kwota pełnej amortyzacji dla osobowego BEV w PL , miało mieć napęd AWD i nie być wolniejsze od spalinowych poprzedników

 

równie dobrze mogłaby to być TMS za 50% kosztów TM3 LR i kosztowo zgrywało by się jeszcze fajniej

raczej nie byłby to inny BEV jak Tesla choć możliwe, że zrobiłem jeden z pierwszych preorderów na ID3 1st edition od VW w PL ale szybko zrozumiałem że to będzie shit, wreszcie na rynku miał być BEV kompakt to zgłupiałem ;) 

to już 5 lat temu wow

Screenshot2024-03-0213_03_53.png.6ed1749e6dd14422d0750303fecd2a42.png

 

 

ot zwykła ekonomia 

 

chyba pierwszy raz w moim życiu, auto osobowe jest dla mnie formą czegoś pomiędzy inwestycji a konsumpcji z mocniejszym naciskiem na inwestycję, sprawdza się i czas pokaże co dalej 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez ketivv
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, aflinta napisał(a):

Ja płacę aplikacją, ale zupełnie nie o to chodziło w mojej wypowiedzi.

 czyli płacenie aplikacją za ładowanie BEV jest złe ale płacenie aplikacją za tankowanie ICE dobre  ? 

 

bo się zgubiłem o co chodziło 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

coś się jednak dzieje w infrastrukturze ładowania BEV w PL 

w Kielcach w tej lokalizacji wcześniej chyba było 40 kW teraz 175 kW 

no i coś przybywa za GreenWay FB zmiany w lutym 2024

Screenshot2024-03-0214_05_12.thumb.png.080a7286e7789b97dffbdf2d2da66834.png

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Jaca68 napisał(a):

inie ma kagańca przy 180.

 

Nie wiem o którym modelu Lexusa mowa ale aktualnie wszystkie nowe (poza flagowcami) mają kaganiec i to spory:

RZ - 160 km/h

LBX - 170 km/h

Hybrydowe UX - 177 km/h

NX - 200 km/h

RX - 200 km/h

ES - 180 km/h

LM - 190 km/h

 

Niestety to jest trend dzisiaj w motoryzacji. Volvo ma bodaj wszystkie modele ograniczone do 180 km/h. 

 

VW zaczął ograniczać nowe modele do 180 km/h 

 

Tesla zaczęła od poliftowej TM3 ograniczać do 200 km/h. 

 

Gdzieś czytałem że wynika to z rodzaju użytych opon. Że chcąc obniżyć emisję/spalanie floty, stosowane są opony Eco, które powyżej 200 km/h w pewnych warunkach są niestabilne. 

Bezpieczniej więc dać kaganiec, szczególnie że poza DE i tak legalnie nie ma gdzie jechać z takimi prędkościami. 

Ale i w DE toczy się już od jakiegoś czasu dyskusja żeby zacząć ograniczać prędkość ze względu na bezpieczeństwo, emisje spalin, hałas. 

Edytowane przez matros1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, matros1 napisał(a):

Tymczasem te same/podobne czynności na ładowarce nagle są przeszkodą. A prawda jest taka że to kwestia przyzwyczajenia i po kilku ładowaniach mamy temat obcykany i wiemy co i jak. Tak jak nie tankujemy na każdej stacji (bo cena, bo hot dogów nie ma, bo nie będę wspierał zachodnich koncernów), tak samo nie ładujemy się wszędzie. Korzystamy głównie z ulubionej sieci a tylko w razie potrzeby skorzystamy z ładowarki po 100 EUR za godzinę. Podobnie jak tankuję na codzień na stacji za 1.9 EUR/ltr ale zdarzy mi się zatrzymać i zatankować za 2.2 EUR/ltr jak jadę akurat autostradą. 

 

Ba, proces ładowania może być prostszy od tankownia samochodu. Bo z Plug&Charge nie trzeba kart, aplikacji, niczego poza sparowaniem jednorazowo karty kredytowej z kontem.

 

Niestety są przeszkodą, bo na publikach można stracić 20 min. i nawet nie rozpocząć ładowania. Już o tym pisałem. Porównywanie tego do pytania o hot-doga na stacji jest trochę słabe ;) 


Ja rozumiem, że przed wyborami były częste awarie „instrybutorów”, ale to sytuacja wyjątkowa.
 


IMG_2759.thumb.jpeg.c3fccdc8783f8890bb7f90b778885f3f.jpeg

 

Może za kilkanaście lat to się zmieni, a może korzystanie z elektryka zawsze będzie zdecydowanie bardziej upierdliwe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Zyzol napisał(a):

Może za kilkanaście lat to się zmieni

Myślę że nastąpi to dużo szybciej. 

Moje doświadczenia w PL są ograniczone ale pozytywne (nigdy nie stałem 20 min próbując uruchomić ładowarkę). Ale jest jeszcze dużo do zrobienia z infrastrukturą. 

W NL działa to wszystko bardzo sprawnie i staje się co raz prostsze (Plug&Charge). W PL myślę będzie podobnie w ciągu następnych 2-3 lat. 

  • Lajk 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, matros1 napisał(a):

w DE toczy się już od jakiegoś czasu dyskusja żeby zacząć ograniczać prędkość

należało będzie zadać pytanie po co wówczas nam Niemcy

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, ketivv napisał(a):

 czyli płacenie aplikacją za ładowanie BEV jest złe ale płacenie aplikacją za tankowanie ICE dobre  ? 

 

bo się zgubiłem o co chodziło 

Nie, nie o to chodziło. Odniosłem się tylko do hot-doga, że ja do kasy nie chodzę, bo też mogę zapłacić aplikacją przy dystrybutorze, oraz wyraziłem żal, że plug&charge w przypadku ICE nie zadziała (zazwyczaj, bo nie jest to tak proste do realizacji jak e BEV).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, aflinta napisał(a):

Nie, nie o to chodziło. Odniosłem się tylko do hot-doga, że ja do kasy nie chodzę, bo też mogę zapłacić aplikacją przy dystrybutorze, oraz wyraziłem żal, że plug&charge w przypadku ICE nie zadziała (zazwyczaj, bo nie jest to tak proste do realizacji jak e BEV).

 

dokładnie, czyli ogólnie rozmawiamy o tym samym ;)

 

btw. to co prawda na Orlenie ale jeszcze 2,5 roku temu właściwe tylko apką płaciłem za Pb po zatankowaniu i nawet nie tyle chodziło o czas co o .....  gubienie faktur papierowych 

 

 

teraz w jednym wpisie alej w temacie BEV dzisiejsze ceny energii na Półwyspie Iberyjskim

 

Screenshot2024-03-0310_51_52.thumb.png.a67aa61804214455724af5d0a44254c8.png

 

podkradzione z X,  17 h nieprzerwanego darmowego prądu z sieci dużo czasu aby sobie naładowac BEV, uruchomić pralkę a może i podładować baterie "residential storage" na wysoką cenę w nocy

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...