Skocz do zawartości

RadziejS

Użytkownik
  • Postów

    678
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez RadziejS

  1. W moim przypadku nie miało to związku z akumulatorem. Ostatnio na PW pisał do mnie forumowicz, któremu przytrafiło się to samo. Jemu też pomogło przywalenie w rozrusznik . Dlatego też powróciłem do wątku, żeby wskazać przyczynę. Mam nadzieję, że przyda się innym, tym bardziej, że mrozy trwają i takie sytuacje mogą się zdarzać.
  2. Wrócę do starego tematu, którego nie zamknąłem. Wtedy pomogło stukanie czymś solidnym w rozrusznik. Najwyraźniej zawiesił się. Takie sytuacje zdarzyły mi się kilka razy, wyłącznie zimą w silne mrozy. Nie było potrzeby jakiejkolwiek naprawy. Dziękuję AK za trafną diagnozę na odległość.
  3. Jaki to był reduktor? Gazownik powiedział, że tylko Magic'ki miały taką przypadłość.
  4. Tego właśnie bym chciał uniknąć. Mechanik, który może być bardzo dobry w skutecznym usuwaniu problemu, dokładny, skrupulatny, nie oszczędzający, wcale nie musi być tak samo sprawny w diagnozowaniu. Mi osobiście chciano wymieniać wtrysk gazu, ale poprosiłem, że najpierw może niech wymienią filtry - i już wtrysku nie było potrzeby wymieniać Zamówiłem test CO2, jeżdżę, obserwuję, zbieram doświadczenia.
  5. A czytaliście na forum przypadek remontu panewek, po remoncie silnik nadal klekotał i okazało się że jedna świeca była slabo dokręcona? Wolałbym gruntownie zdiagnozować i wyeliminować wszelkie inne możliwości (tym bardziej że to daily car i 5000 rpm raczej nie przekraczam)
  6. Mam zamiar kupić testy CO2 i samodzielnie je zrobić. Jeśli dobrze myślę, to jeśli bąble są z zapowietrzenia test powinien wyjść negatywny. No i jak na UPG nie pasuje mi wielkość i częstotliwość tych bąbli oraz to, że na podniesionych obrotach ustają.
  7. Forek MY2007 2,5XT, 163kkm, LPG Zaczęło się od tego, że forek zaczął odrobinę później przełączać się na gaz – zawsze było tak, że jak tylko drgnęła wskazówka temperatury, był cyk i gaz się załączał. W ciągu kilku dni forek na lpg przełączał się odrobinę później (tak, że początkowo nie zdawałem sobie z tego sprawy) Potem doszło do tego, że na wolnych obrotach nikło ogrzewanie, grzało dopiero przy podniesieniu nieco obrotów. Trwało to ok. 5 dni. Zorientowałem się, że za dużo jest płynu w zbiorniku wyrównawczym a za mało w chłodnicy. Płyn wróciłem do chłodnicy i teraz ciekawe. W zbiorniczku przelewowym widzę czasem bąble, stosunkowo spore (jak ziarnko grochu), z częstotliowścią wg mnie rzadką, 1-2 szt. na sekundę i nie zawsze. I co dalej ciekawe, obserwuje je na wolnych obrotach (nie zawsze); przy podnoszeniu obrotów do 4000 rpm, brak pęcherzyków. Po wróceniu płynu do obiegu wiatraki się włączają, jeżdżę i obserwuje poziomy płynów. Bąble nadal czasem na wolnych widać. UPG robiłem rok temu i nie chciałbym tego powtarzać . Ponoć obecne reduktory LPG (AC R01) nie powinny puszczać bąbli do układu chłodzenia (była to domena reduktora Magic). Ale czy te objawy mogą świadczyć o nieszczelności układu i zapowietrzaniu? Może układ jest zapowietrzony, z forum wynika, że właściwe odpowietrzenie bywa problematyczne. Przerzucanie płynu do zbiorniczka występowało również zaraz po zrobieniu UPG rok temu - wtedy winny był korek chłodnicy, którą wymieniałem z powodu rozszczelnienia przed remontem UPG.
  8. Naprawiałem w s-turbo, na wiosnę będę przerabiał temat w obecnym XT MY2007 . A działała elegancko jeszcze rok temu....
  9. Ale równie dobrze może to być nieszczelność układu jak koledzy pisali wcześniej, lub na przykład wadliwy korek chłodnicy - mnie to rok temu spotkało - płyn uciekał do wyrównawczego i nie wracał do obiegu. Po wymianie korka ustało.
  10. RadziejS

    LPG w Subaru

    UPG miałem rok temu na szpilkach ARP robioną, więc wolałbym drugi raz nie robić . Poza tym, problem uciekania płynu do zbiorniczka wyrównawczego przerabiałem po wymianie chłodnicy i takie akcje miały miejsce dopóki nie zastosowałem oryginalnego korka chłodnicy. Ten, który trafił pod maskę po wymianie chłodnicy musiał być trefny. Dlatego teraz szukam najpierw przyczyn poza UPG.
  11. @@lookita,ja się przez chwilę zastanawiałem na fotowoltaiką, głównie z nastawieniem, żeby prąd odsprzedawać (mam ok 150m2 dachu skierowanege we właściwą stronę), ale niestabilność decyzji ze strony ustawodawcy skutecznie od tego mnie odwodzi. Nie ma konkretnych przepisów, nie wiadomo czy czegoś nie pozmieniają za chwilę, bo w końcu lobby prywatnych właścicieli domów z panelami nie ma zbyt wielkiego wpływu na kierunek tworzenia przepisów . Kalkulowałem sobie, że przy cenie odkupu prądu, jaka była planowana można by potraktować inwestycję w panele jako alternatywę do lokaty bankowej ze zwrotem ok. 7-10% rocznie. Nie kontynuowałem jednak tego tematu.
  12. RadziejS

    LPG w Subaru

    Hej, czy spotkał się ktoś z Was z nieszczelnością reduktora i puszczaniem gazu w do układu chłodzenia? Pytam, ponieważ ostatnio spotkała mnie dziwna przypadłość - przelało mi za dużo płynu do zbiorniczka wyrównawczego (tego plastikowego przy chłodnicy). Działo się to najwyraźniej stopniowo w ciągu ok. 5-6 dni. Retrospekcja - w pierwszych dniach auto zaczęło przełączać się na lpg jakby później niż zwykle - tzn. kiedy wskazówka temperatury była wyżej niż dotychczas. Potem zauważyłem, że ogrzewanie działa wyłącznie gdy obroty są w okolicy 2000 rpm, na wolnych leci zimno. Okazało się, że część płynu z układu przelało się do zbiorniczka wyrównawczego i nie wracało. Podejrzewam, że reduktor może zapowietrzać układ. Reduktory mam 2 szt. AC R01. UPG robiona rok temu więc wolałbym w tę stronę nie analizować . Wróciłem płyn ze zbiorniczka do chłodnicy i na razie chcę pojeździć 300-400 km na benzynie, żeby sprawdzić co się dzieje. Czy moje podejrzenia mogą mieć sens?
  13. RadziejS

    LPG w Subaru

    U mnie w XT był ściągany, dawniej w s-turbo nie - ten sam zakład
  14. 2.5xt w lpg daje radę. Na razie jestem po 30kkm. Poza tym, że wymieniłem wtryski lpg po zabrudzeniu, nic złego się nie dzieje. Wcześniej przejechałem ok. 75kkm s-turbo w lpg, również bez problemów.
  15. RadziejS

    LPG w Subaru

    Dla potomności - w moim XT Forku wymieniono na gwarancji trzeci już wtrysk Hana. Ponoć bardzo zabrudzają się od brudnego gazu. Objawy - lekko nierówna praca na biegu jałowym i poszarpywanie do ok 2k rpm przy delikatnym traktowaniu pedału gazu, słaba kultura pracy. Po okresie gwarancji zamiast wymian są czyszczone myjką ultradźwiękową, bo, jak mi przekazano, tam się nie ma co zepsuć.
  16. Mój tydzień temu też zaczął się kołysać na wolnych (tylko na LPG) oraz poszarpywać w podobnym zakresie, kultura pracy słaba.... Kiedyś już miałem wymieniany wtrysk (ponoć felerne Hany), początkowe objawy były podobne, tylko wtedy szybko postępowało a teraz usterka jest delikatniejsza. Być może znowu się coś zepsuło...
  17. A może jakaś poduszka, łapa silnika lub skrzyni?
  18. U mnie kiedyś sturbo szarpał, nadpalona była elektroda jednej świecy. Wymieniłem razem kablami i było ok przez kolejne 60kkm na lpg.
  19. Podoba mi się takie podejście i też podążam w takim kierunku (btw - słyszał ktoś o Sławku Muturi?) Teoretycznie demografia nie jest korzystna, ale przecież są ludzie, którzy będą do Polski ciągnąć, jak kiedyś my na "zachód". Zobaczcie ile na ulicach, w sklepach słychać języka ukraińskiego, oni też potrzebują gdzieś mieszkać. Myślę więc, że na wynajem popyt będzie jeszcze długo dobry. Poza tym, polski rynek będzie ewoluował w kierunku zachodniego, zwiększy się na rynku udział mieszkań wynajmowanych (zmaleje udział nabywanych na własność). Oczywiście to obniży nieco stopy zwrotu, ale nadal najem pozostanie dobrą alternatywą do lokat bankowych. @@maciek323, jakiś czas temu chciałeś sprzedawać kawalerkę w centrum. Kupiłeś coś podobnego?
  20. W tym roku uszczelki w forku XT, razem ze śrubami ARP i robocizną - 3500 zł. Niedaleko ASO . Oczywiście rozrząd, ani nic poza tym nie było robione.
  21. RadziejS

    LPG w Subaru

    U mnie wyglądał sporo gorzej. Wręcz zapchał instalację, forek przerywał przy dynamicznym depnięciu.
  22. Bardziej od warsztatu istotne jest kto montuje. Tak jak pisał drout, raz można być mega zadowolonym, a drugim razem w tym samym zakładzie, niekoniecznie. Mam podobne doświadczenia - gaz zakładany dwa razy w tym samym miejscu - raz idealnie, drugim razem z pewnymi przeciwnościami, finalnie ok, ale potknięcia były.
  23. Mój forek również został mrugać. Czy znacie jakieś opinie nt. żarników Bosma? Ceny ok. 2x niższe niż Philips/Osram. Doradźcie proszę, bo to będzie mój pierwszy ever zakup tego typu żarówek
  24. @@romek_l, mogę to w zasadzie skopiować i się pod tym podpisać . Różnice byłyby kosmetyczne. Wróciliśmy z Chorwacji z Żoną w niedzielę 2 października. Byliśmy 1 dzień w Trogirze (gdzie widziałem OBK na polskich blachach WI...), potem 6 nocy w Splicie. Byliśmy nietypowo bo samolotem - pierwszy raz lecieliśmy śmigłowym Bombardierem. Gdy się leci w dwie osoby jest to super rozwiązanie - cenowo wypada nieco taniej niż podróż autem, a leci się 2h, bez stresu, zmęczenia i jesteś w innym świecie. Bardzo jestem wdzięczny Żonie, że zarządziła podróż takim środkiem transportu. W Splicie mieszkaliśmy w tzw. apartamencie - mieszkanko z dwoma sypialniami w dzielnicy Lucac - super lokalizacja, w połowie drogi między Rivą i pałacem Doklecjana a plażą miejską. 6 nocy 230E. Split jest całkiem ładny, tzn. marina, okolice starego miasta, masa knajpek, dużo ławek itp. Bardzo ładna jest plaża - spory kawałek piaszczysty z bardzo delikatnym zejściem. Poza tym jest długi odcinek tzw. plaży betonowej, która ma także swój urok - zejście do wody po drabinkach. Duże wrażenie zrobił na nas pałac Doklecjana, zwłaszcza wieczorem, kiedy w jednej z knajp grała muzyka na żywo. Wypiłem w wtedy najdroższe piwo jakie dotąd piłem Ze Splitu zrobiliśmy sobie kilka wycieczek i bardzo się cieszę, że nie byliśmy samochodem - mogliśmy wypić piwko lub inny trunek, nie przejmowaliśmy się trasą itp. Odwiedziliśmy: - wyspę Hvar promem/katamaranem - byliśmy tylko w mieście Hvar - jak dla nas b. drogo, trudno było coś do jedzenia w sensownej cenie znaleźć, poprzestaliśmy więc na burku z mięsem na obiad. Plaża wokół miasta jest malownicza i interesująca. Zapewne jest wiele interesujących miejsc wgłąb wyspy. - park narodowy z wodospadami Krk - autokar jedzie ok. 1h - super opcja; 150 kun/os w obie strony; miejsce bardzo ładne, spacer, kąpiel pod wodospadem, malownicze widoki, ceny wysokie (ale to zrozumiałe w takich miejscach) - Omiś - autobusem miejskim; ciekawe miasteczko, tańsze niż Split Cała wycieczka nam się bardzo podobała, trafiliśmy super pogodę, codziennie słońce 23-24 stopnie, 1 października jeszcze kąpałem się w ciepłym morzu, co po ostatnich dniach w Polsce nie jest wcale takie oczywiste . Jedzenie, które dla nas jest bardzo ważnym punktem wycieczki było smaczne, ale żebym szalał, nie mogę powiedzieć. Jadłem jednak najpyszniejszy makaron i najlepszą dotąd bruszczettę we włoskiej Konoba Feral - żałuję, że nie spróbowaliśmy pizzy, ale nie mieliśmy na nią miejsca niestety... Widoki w parku narodowym piękne, woda w morzu krystaliczna, kawa w knajpie przy morzu romantyczna... ale brakowało nam tego czegoś co odnajdujemy w Grecji. Nie wiem czego dokładnie, ale tu tego nie odnaleźliśmy. Wyjazd super, ale myślami planujemy już jakąś kolejną grecką wysepkę . Koniec OT, bo to w końcu wątek o Chorwacji samochodem
  25. Rzeczywiście w starym domu, z instalacją na stalowych rurach o dużym przekroju, dużo wody w układzie i zapewne ocieplonym gorzej niż domy współczesne, gaz może być słabym pomysłem. Paliwo stałe ma sporo minusów, ale do starego domu będzie dużo lepszym wyborem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...