Skocz do zawartości

RadziejS

Użytkownik
  • Postów

    678
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez RadziejS

  1. Bo to trochę jak piston slap słychać rzeczywiście. A może to być sprawa zaciągania powietrza przez przewody paliwowe? Pytam, bo przy dużych mrozach było czuć trochę benzynę w kabinie. Przy okazji UPG, poprosiłem o interwencję, ale tylko te przewody dociągnięto opaskami (nie zmieniano ich). Przyszły cieplejsze dni i smrodu nie czuć, ale może jakaś nieszczelność jest.
  2. @@carfit, dziękuję. Zrobię to sam? Gdzie tego szukać pod maską?
  3. aaaa, no pewnie działa. Znaczy powinna chyba . Dzięki Leon. Skłaniałbym ku hałasującym wtryskiwaczom benzyny, ale nie zdawałem sobie sprawy, że one mogą w ten sposób hałasować.
  4. Zaobserwowałem dziwny hałas. Niezbyt głośny, słyszalny raczej tylko na wolnych obrotach. Hałas jest słyszalny tylko na benzynie i raczej nie od samego rana, gdy odpalam auto, tylko np. po kolejnym uruchomieniu po przejechaniu ok. 10 km, zanim auto przejdzie na błękitne paliwo. Hałas, o dziwo, słychać najwyraźniej siedząc w środku, ale ciężko zlokalizować. Jest to rytmiczny dźwięk, nie wiem jak to opisać, osiowy (jak panewka ), słychać go do mniej więcej 1500 rpm, potem amplituda jest zbyt częsta i nie jest słyszalny. Zastanawiam się czy to może być kończąca się pompa paliwa. Nie wiem jak ona jest zbudowana i czy może dawać znaki w ten sposób. A może jakieś inne pomysły? Forek jeździ jak należy.
  5. RadziejS

    Pozdrawiamy sie :)

    (OD)Pozdrawiam OBKa w kolorze zbliżonym do mojego XT - dziś rano przy Regulskiej w stronę Pruszkowa. Widzę nie po raz pierwszy, że jeździmy do pracy w podobnym kierunku
  6. @@NewSuberator, taka niestety przykra rzeczywistość. Z jednej strony można śmiać się z diagnozy przez net, czy z doktora Google, jednak ja wierzę, że na dobrze opisany w necie problem, można często znaleźć lepszą diagnozę niż w przypadku pobieżnych oględzin na żywo.
  7. Dzień dobry, a więc odpowiadam, niech się komuś przyda - przyczyną niewracania płynu do chłodnicy był najwyraźniej wadliwy korek. Po zakupie korka OEM sytuacja jest opanowana. Wada korka polegała najprawdopodobniej na jego nieszczelności w miejscu nitowania. Przez to prawdopodobnie układ się zapowietrzał i płyn przerzucało do zbiornika przelewowego. Ta sytuacja nauczyła mnie (a raczej przypomniała), żeby kompleksowo podchodzić do różnego rodzaju diagnozy i że oczywiste przyczyny różnych problemów nie zawsze są tymi faktycznymi.
  8. Podtlenek LPG zalicza się do modów?
  9. RadziejS

    Fruwająca maska.

    Moją maskę w forku gdy za słabo się zamknie (trzeba puścić wolno z określonej wysokości), potrafi się wypiąć. Dwa razy miałem sytuację, że maska wyglądała na zamkniętą a po pewnym czasie (w ciągu dnia, np. po lekkiej dziurze w jezdni), pyknęła i się otworzyła (trzymała jednak wajcha).
  10. Między innymi dlatego przeszedłem i lubię być w NJU (na abonament). Jak coś będą cwaniakować, zawsze mogę odejść, w każdej chwili. Na razie jestem mega zadowolony. Umowa jest zbyt prosta, żeby wcisnąć tam dodatkowe płatne usługi.
  11. Po 1-2 latach stwierdzisz, że pewne rzeczy mogłeś zrobić inaczej. Po 3-4 latach, stwierdzisz, że mogłeś zbudować nieco mniejszy dom, a po kolejnych dwóch latach powiesz, że dziś wybrałbyś zupełnie inny projekt
  12. Hej, dzięki za zainteresowanie. A więc tak - dostałem w zakładzie montującym chłodnicę, inny korek. Nie oryginalny, też 1.1 i jest zdecydowanie lepiej. Nie zaobserwowałem, żeby podnosił się płyn w zbiorniczku przelewowym i żeby były problemy z zaciąganiem go z powrotem do układu. Natomiast nadal pojawia się kropelka płynu w tym samym miejscu w którym zaznaczyłem na fotce w wątku. Wczoraj założyłem natomiast oryginalny korek 137kPa (OEM) i będę obserwował. Dam znać gdy będę miał 100% jasność i oby wątek pomógł jak największej liczbie subaroholików
  13. Coś mi szwankuje kontrolka ciśnienia oleju (tzn. obstawiam nie samą kontrolkę, ale coś po drodze). Nie zawsze pali się po przekręceniu kluczyka. Mam wrażenie, że może mieć to związek z wilgotnością. Gdy pogoda była wilgotna, deszczowa nie paliła się. Potem zaczęła, a gdy wczoraj umyłem forka znów się nie pali. Co to może być? PS. Nie mogę zmienić tytułu w widzę, że "m" zjadłem...
  14. RadziejS

    LPG w Subaru

    @@bomber804, mój forek 2.5XT jest zagazowany do ok. roku. Przejechałem ok. 12 tkm. Potwierdzam, że najważniejszy jest instalator . Podzielę się informacjami nt. mojej konfiguracji i odczuciami - może pomoże Ci w decyzji. A więc - w tym wątku, ale gdzieś daleko wcześniej pisałem, zatem się powtórzę: Sterownik Zenit PRO OBD (5 lat gwarancji) Wtryski Hana 2100 czerwone - okazały się zbyt wydajne i zmieniono na niebieskie - OK. Na biegu jałowym było źle. Reduktor: 2 szt ACR01 150KM (czarne), ale alternatywnie mógł być 1 szt czerwony 250KM Wrażenia: auto jeździ bardzo dobrze, nie czuję różnicy na LPG, a może nawet jest lepiej niż na etylinie . Nie mam włączonej opcji dotrysku benzyny przy wysokich obrotach. W tym miesiącu miałem robioną UPG, silnik był na stole, stwierdzono, że luzy zaworowe nie wymagały regulacji, więc chyba jest nieźle. To co średnio mi się podobało po instalacji, to fakt, że wkrętki w kolektorze zrobione powyżej klapek TGV (a wtryski benzynowe są poniżej). Niektórzy gazownicy robią to poniżej, ale mój akurat zrobił powyżej. Początkowo doszukiwałem się gorszej pracy instalacji w związku z tym i nawet znalazłem - lekkie falowanie obrotów na biegu jałowym, które jednak okazało się być spowodowane czym innym a mianowicie pogryzieniem (wielokrotnym) przewodów podciśnieniowych przez kunę (najprawdopodobniej). Gdy uporałem się z kuną, nie zauważyłem żadnych problemów z instalacją. No może, taki mały szczegół - nie wiem czy to jest spowodowane, ale czasem po krótkim postoju i ponownym odpaleniu auta, przez sekundę cosik gazem jakby zaleci. Zdarza się to sporadycznie, trudno to wyczuć, może jestem przewrażliwiony, a może jakaś tam pozostałość lpg po nozdrzu uderza . Auto pali ok. 14,5L lpg. "Minusem" jest, że nie można ufać wskaźnikowi poziomu gazu - w BRC w poprzednim forku działało to jakoś lepiej. Gdy gazu jest mniej niż pół butli, przy konkretnym bujnięciu i bucie (np. po długim rondzie), auto potrafi samo przełączyć się na benzynę - widocznie gaz przelewa się w złe miejsce w butli. Jak masz pytania, pytaj śmiało - z tym, że ja jestem tylko użytkownikiem i nie znam się
  15. Ja natomiast mam Junkersa Cerapur Smart 3-14, z którego jestem bardzo zadowolony. Gdy budowałem, ok 6 lat temu, może 7 - dałem za niego 3600 brutto, to chyba tanio , dlatego jestem ciekaw ile teraz trzeba dać kondensat modulujący z niskiej mocy.
  16. Mądry ja po fakcie. Chłodnicę brałem w zakładzie renomowanym, zdecydowałem się na tę tylko dlatego, że była dostępna wcześniej i że mi ją polecono. Jeśli rzeczywiście ten korek jest lipny i to się potwierdzi, to będę i zadowolony i zły. Zadowolony, że to tylko to, i trochę zły, czy obu na pewno UPG była do roboty.
  17. Poszło i ode mnie. Swoją drogą, na potrzeby ankiety, zastanowiłem się, gdzie mieszkam przy ostatnim pytaniu . Bo z jednej strony formalnie mieszkam we wsi poniżej 20 tys., ale jest ona przy granicy stolicy i wszystko mnie raczej wiąże z Wawą. Zaznaczyłem miasto pow. 500 tys.
  18. Dziś po powrocie z pracy zajrzałem pod maskę - stan płynu w normie, zarówno w chłodnicy jak i w zbiorniku obok. I teraz ciekawe - w zbiorniku pojawiły się bąbelki po zgaszeniu silnika,gdy dotknąłem korka chłodnicy. Mam wrażenie, że nalepka na korku była lekko wybrzuszona. Gdy jej dotykałem, pojawiły się bąbelki w zbiorniku. Zdjęcie korka zrobiłem już gdy wybrzuszenie nalepki zniknęło. Nie mam 100% pewności, że bąbelki są jednoznacznie związane z moim dotykaniem korka. Potwierdzę to jutro. W każdym razie mam podejrzanego. Dobrze kombinuję?
  19. Coś mnie w tej mojej sytuacji zastanawia bardzo - dlaczego może mi podciekać tam gdzie pokazałem na fotce, na króćcu przy wężyku? Przecież tam nie powinno być ciśnienia.
  20. to raczej nie wchodzi w grę, bo one chyba inaczej działają Zastanawiam się czy może tu być coś z "puszczaniem bąków" przez reduktory gazu. Muszę dłużej pojeździć na lpg i bacznie obserwować. Jeśli płyn znów wypluje do wyrównawczego, cofnę go ponownie, pojeżdżę potem tylko na benzynie (może nawet zakręcę lpg przy butli) i zobaczę co się dzieje. To by dało obraz czy reduktory mają wpływ na zjawisko. Co myślicie? Dobrze rozumuję? Problem z diagnozą polega na tym, że od piątku rano gdy zaobserwowałem objaw do soboty wieczór, gdy pojawiło się znowu - zrobiłem pewnie ok. 150 km, więc trochę trzeba pojeździć.... No i dziś pojawiła mi się taka koncepcja - może moje auto wcale nie miało UPG.... takie same powinny być? zgłupiałem...
  21. Korki mam takie jak na załączonych zdjęciach. Zastanawia mnie natomiast czy korek na chłodnicy jest w porządku. Otóż po wymianie chłodnicy zauważyłem, że często po jeździe (często tzn. wtedy kiedy akurat otwierałem maskę), jest kropelka płynu pod tym wężykiem dochodzącym do korka (zaznaczyłem na fotce). Wygląda mi to na to, że płyn chce wrócić ale jakby coś go trzymało i może dlatego stamtąd podcieka - dobrze myślę? Zastanawiam się też, czy korek przy chłodnicy pochodzi z nowej chłodnicy, czy może ze starej, oryginalnej, która została wymieniona. Mam też taką obserwację, że ten korek przy chłodnicy dokręca się jakoś inaczej niż ten na silniku, i nie wiem co to jest w porządku. A mianowicie: - korek na silniku (pomarańczowy) - wkładam w otwór, czuć, że trzeba trochę docisnąć, żeby załapać blaszką o rancik i dopiero przekręcam do domknięcia - korek przy chłodnicy (żółty) - wkładam w otwór i nie trzeba dociskać, żeby załapać blaszką korka o rancik chłodnicy Moja wątpliwość - czy tak jest OK? Wygląda na to, że korek żółty nie dotyka (lub ledwo dotyka) gumką dolną do wlewu chłodnicy, przy dokręcaniu nie pracuje jego główna sprężyna (w odróżnieniu od korka pomarańczowego). Czy to może być przyczyna niepowracania płynu? Przetoczyłem sobie teraz płyn ręcznie ze zbiornika wyrównawczego do chłodnicy i pojeżdżę z częstszym monitorowaniem. Wężyk jest drożny (przetaczałem ściskając gruby wąż przy chłodnicy na górze i zamykając ręką otwór korka chłodnicy - podciśnieniowo)
  22. Mam 2 reduktory AC R01. Wcześniejsza chłodnica rozleciała się pewnie po części ze starości, może dodatkowo przez UPG. To zresztą typowe rozszczelnienie w 10 letnim forku. Ten korek mnie interesuje. Czasem rozwiązanie tkwi w nieoczywistym miejscu.
  23. drout, płaciłem u Roslonca 500 już z wymianą i płynem. Podobno te zamienniki też do ASO wysyłają. Może się zapowietrzył, ale 2 tygodnie po montażu? Drożność przewodów jak najbardziej do sprawdzenia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...