Ale w przypadku epidemii chodzi o minimalizacje skutkow. Regiony we wloszech w ktorych wystapil wirus sa juz odizolowane, kraje oscienne wstrzymuja pociagi, etc. Bardziej chodzi o to, zeby nie mowic, ze w Tajlandii jest spoko i nikt nie chodzi w maseczce. Gorzej bedzie, jezeli wykryte zostanie jakies ognisko choroby w regionie w ktorym jestes albo np. wyjdzie na jaw ze rzad ukrywal prawdziwe liczby zeby chronic rynek turystyczny. I wtedy albo okaze sie, ze nie ma jak wrocic albo po powrocie wyladujesz w izolatce. Paniki nie ma, ale reakcja jest adekwatna do sytuacji - problem jest w Chinach i nalezy minimalizowac ryzyko przeniesienia go dalej. Korpo rezygnuja z duzych miedzynarodowych konferencji zeby nie narazac sie na jakies pozwy w razie zarazenia pracownika a WHO zaleca ograniczenie podrozy do niektorych krajow.
No nie wiem - samoloty Alitali nie dostaly zgody na ladowanie w conajmniej jednym przypadku.
Na koronawirusa? Rownie dobrze moglbys palec do wody swieconej wstadzic.