Skocz do zawartości

Qubu666-Baja

Użytkownik
  • Postów

    466
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Qubu666-Baja

  1. . Wiem, ale tak wiązkę wymyślili do subwoofera. Ten subwoofer kupiłem z imprezy WRX, którą z tego co mi wiadomo, "patroszono" na rajdówkę Na dole link poglądowy do wiązki subwoofera, dla... potomnych http://ae64.com/images-e41/2005_OEM_sub_T-harness.jpg ("oczko" z tą masą)
  2. kurcze... to nie ten trop, chodź logicznie mówisz. Masę subwoofera się "podpina", tak ,jak tę od wiązki samochód-radio ,czyli z boku radia. "oczko" + śruba mocująca ramkę w którą "wjeżdża" radio.tak "zmasowane" jest" Ta sruba... Ona musi być od czegoś innego. Ps wrzucam zdjęcie poglądowe mocowania subwoofera i jego uchwyt mocujący https://www.autoweek.com/car-life/diy/a1819151/junkyard-butt-thumper-subwoofers-add-cheap-bass-garage-audio-system/
  3. Ostatnio odkręciłem, po raz kolejny fotel i kolejny raz się zastanawiałem "po co jest ta śruba?" To było przygotowane pod jakiś "ekstras"? coś miało regulowac?
  4. Porobiłem wszystko. Jak wyżej i grało. zaczęło się robić sucho pod maską. motor jednak kwalifikował się do wyciągnięcia i po prostu do solidnej, uczciwie zrobionej roboty. Wycieki opanowałem, ale panewki dały znać o sobie. i niestety w dniu, kiedy jechałem do mechanika (150km do niego miałem) po 50km motor mi się rozkraczył na "s-ce" .Buuuuuu... spadek mocy i "game over" . Do mechanika dojechałem na laweci, Więc wszystko zostało zrobione na cacy i śmigam do dziś . ile mil zrobiłem? musiałbym sprawdzić (gdzieś to mam zapisane). Jak znajdę ,to przeliczę na km i podam, ale to chwile zajmie, bo mam urwanie łba w robocie. Wracajac do "kapitalki". Remont i tak planowałem, więc tylko przyspieszyłem sprawę. Wszystko opisałem solidnie w wątkach. musisz szukać. Któryś z chłopaków gdzieś kiedyś dobrze napisał, że te motory są stworzone do szybkiego wyciągania i serwisu. wszystko co koledzy podpowiedzieli sprawdziło się w 100%. Wiem, że chciałbyś usłyszeć. "wszystko będzie ok" i ja to powiem, ale moja rada jest taka, że zbieraj kasę na remont silnika, żeby obrażeń większych nie zrobić, jeżeli coś się teraz dzieje niedobrego. szukaj dobrego mechanika, co "siedzi" w temacie Subaru. Po remoncie silnika pełen luz... zero stresu i każdy ma takie odczucie. co do wytrzymałości silników, to wg mnie są wytrzymałe, ale wymagają czułej ręki ,a nie chama, co leje "rzepak" do silnika. Myślę, że fajnie, jakby któryś z kolegów z większą ilością Subaru w swojej stajni , się wypowiedział. Wg mnie 200000-250000(max) km i motor na stół, na przegląd i komplet nowych uszczelniaczy i tego co wymaga remont. Oczywiście mówię o jezdzie takiej lajtowej z tym 200000-250000;P. Z resztą SOHC z 4EAT to tylko taka lajtowa, a jak do wrażeń torowych, to już zdecydowanie kompetentni w temacie powinni się wypowiedzieć ile motor, km wytrzymuje, bo co ja taki... "ślamazarny robal" mogę powiedzieć ;P nawet nie zdążę się sztachnąć dobrze dymkiem z rury wydechowej konkretnego "zbója" i już znika... (Przynajmniej spalanie mam zadowalające - w nagrodę ) Ps jeżeli "pod chmurą" ktoś działa i chce wymyć silnik "na błysk", to parownica do tapet, płyn Akra do silników, szczoteczki, szmaty i jazda .silnik można doprowadzić , tak, że ewentualne wycieki można "obniuchać", bo wszystko jak na patelni widać. wodą nie zalewamy kostek itd. Olej się pięknie rozpuszcza, pod wpływem pary. Rozgrzewamy te "Skorupy" olejowe i ten cały "smalec" na szmatach "zjeżdża" spokojnie... To oczywiście w przypadku zaniedbanego silnika, ale jak tak się leje, to i tak wg mnie kwalifikuje się taki motor "na stół"
  5. Dzięki za konkret wpis. Zawsze dobrze wiedzieć więcej, niż mniej, jeżeli chodzi o mechanikę, elektrykę, elektronikę w samochodzie. Już chyba wszystko jasne, wiec lutownica w dłoń i jazda... Ogólnie, na szczęście, to miałem i tak zegary wyciągać, żeby szybkę wymienić, bo znowu popękała(pewnie też tak macie, bo widzę, że materiał specjalnie taki jest) Tak, jak pisałem... Jak wytestuje samochód z OBDII, to zrobię EDIT. ps VDT nie mam
  6. Witam wszystkich. Pytania mam proste(dotyczą AT - 4EAT): 1 - Jakie mieliście objawy padniętego czujnika prędkości? 2 - on jest wkręcony w 4EAT, czy jest poza nią? 3 - czujnik występuje jako niezależna część?, czy jest zintegrowana z czymś innym? 4 - padnięty czujnik prędkości = jazda samochodem w stylu "żabka"?. Skrzynia wariuje, bo nie ma odpowiednich danych z czujnika? (na logikę, to tak, ale muszę dopytac) 5 - "check" pewnie na desce od razu by wywaliło? EDIT: na laurach nie spoczywam. ogólnie film na dole rozwiał moje wątpliwości i koleś z filmu potwierdził to co obstawiałem. Dodaję dla borykających się z problemem. w moim samochodzie obrotomierz radośnie podskakuje, a prędkościomierz leży... (dwa razy się zdarzyło, w odstępie roku) Jutro podepnę OBDII i sprawdzę, czy obroty i prędkość płynnie na ekranie się będzie zwiększać/zmniejszać. Jak tak, to tylko pozostanie z mojej strony napisać w wątku gotowe rozwiązanie problemu... ps. ja mam "budzik" z modelu wyżej
  7. - A amory jakiej firmy? - "jakieś gumy" - nie wiesz, czy zamienniki ,czy oryginały są zamontowane? ogólnie fajnie, że podajesz informacje, Myślę, że to super wiedza, dla wszystkich. Szczególnie ,dla wszystkich, którzy jeszcze nie weszli w temat Subaru , nie analizują, kupują tanio starsze egzemplarze, potem rozczarowanie i "psioczenie" , że "Subaru jest drogie w utrzymaniu..." itd z cennikiem, który podasz/ podajesz będzie trochę przybliżenie tematu.
  8. Zuch... Ps Trzymam kciuki. I jestem ciekawy jak to wyjdzie, zlecając naprawę.
  9. aktualizacja tematu. Lampy jednak nie są z angola i wiem już to na sto procent. Dlaczego takie zamieszanie wyszło? (myślę, że to fajna wskazówka dla wszystkich co szukają używanych lamp i mają takie same dylematy) Zmatowiałe klosze lamp były na tyle, że zakłamywały kształt rzucanego snopa światła na ścianę, na tyle, że nie było widać odpowiedniego załamania na naszą stronę czyli _/. Trzeba było zweryfikować ttemat. Zabrałem zasilacz 12v od komputera i lampy, do plecaka, kiedy jechalem na przegląd. sprawdziłem z diagnostą lampy, żeby ostatecznie coś ustalić i wiedzieć, jak dalej działać w sprawie. Na maszynie załamanie światła (prawa lampa) pokryło się z tym na maszynie jest dobrze problem z głowy. Lampa świeci prawidłowo tzn jet dostosowana do naszego ruchu. Kolejny temat rozwiązany. Ps Dzieki za odpowiedzi
  10. To jest info konkretne. Zastanawiałem się ,jak silniczki zadziałają i czy w ogóle zadzialają. Dobrze, że tam jest w tym plastiku miejsce na klucz i możliwość ręcznego kręcenia(jakąś ślimacznicą? Chyba tak by bylo, ale to moje domysły) "Baja" nie ma miejsca na dodatkowe przyciski. Musiałbym dać panel z przyciskami na środku, albo... Mała półka, koło popielniczki, lub... Szersza półka z możliwością dołożenia jednego. Już trochę nad tym myślałem,ale dałeś mocne, sprawdzone info i temat chyba odpuszczę. Dzięki za pomoc
  11. Dzięki za info. Tak wczoraj mi się przypomniało, że jak kupiłem lampy liftowe , to miały one nazwijmy to "trójkątne" wtyczki, albo "rąbiaste" już dokładnie nie pamietam, ale... Zejdę do piwnicy i zrobię zdjęcia. W. Przedlifcie była kostka "kwadraciak" , no i została jedną niewiadoma co na drugim końcu wiązki, ale na logikę idę, że będzie taka sama, jak w przedlifcie. Przy lampach inne kostki, żeby ktoś kto się pomyli przy kupnie lamp do modelu, najwyżej się zdziwi, lamp nie podepnie pod kostki, wróci do sklepu i opowie co widział... Wymieni lampę i założy prawidłową. Na drugim końcu wg mnie musi być 1:1 taka sama, jak przedlift, żeby wiązka główna nie była projektowana 100x. Tak to czuję, tak to widzę. Mogę się mylić, ale nos mi mówi, że będzie "plug & Play", ale tylko z wstawieniem nowej wiązki z "lifta"
  12. Nie. Spokojnie akurat to było pytanie , do ludzi, którzy bawili się wiązka przedliftowa i poliftową, stąd napisałem, że schemat schematem, a życie swoje. chciałem po prostu konkret info.
  13. Dzięki za odp. Jeżeli masz jakieś plastiki w kolorze mojego wnętrza, to zrobimy tak, żeby jeszcze kilka złotych zostało, dla Ciebie, na jakiś uszczelniacz(nie za samą wysyłkę, bo to Twój czas, pakowanie. Ma być dla kazdego miło i tak mi pomożesz, to wiesz, nie chce "na wydrę" i "cyckać" Wiem, że jakieś graty Tobie z rozbiórki zostały, tylko nie wiem co, a ja mam kilka "braków". Masz może śruby mocowania tylnego łożyska? Jak coś to nowe kupię, ale chciałbym zatkać pusta dziurę oryginalna śrubą. Osłon wydechu nie mam... Oryginalnych zakrętek na zawory klimy "h" i "l". Jak masz te gadżety, to fajnie by było. Zaślepka śruby w klamce pasazera-przod mi wypadła. Kabel airbag od czujnika uderzenia, do połączenia w kokpicie- mam strucla. Był przegryziony. Naprawiłem solidnie, ale wiadomo... To airbag żeby nie było "bum!" To bym dał cały, solidny.
  14. Dzień dobry wszystkim. sezon ruszył na całego i furmanę trzeba dalej szykować. w związku z tym, że muszę wymienić wcześniej wstawione chinole-xenony, na lampy liftowe, to mam pytanie. Czy wiązki są takie same. Od razu mówię, że nie chodzi mi o radę typu "masz schematy to sprawdź", bo nie chodzi o to w tym pytaniu. pytanie , czy jak kupię wiązkę z "polifta", to podepnę ją dosłownie "plug & play" i właśnie,czy "plug" będzie taka sama 1:1 , że wymiana wiązki będzie szybka. Lutowania , przeróbki mnie nie interesują, bo teraz mam wiązkę "zaoraną" i klejoną taśmą izolacyjną. robota z tymi xenonami widać była szybka. Chce tę wiązkę wywalić i wstawić całą, dobrą , w oryginale. Moze ktoś wie?
  15. Mi ten motyw kilka razy "załatwił", na rano akumulator, bo włączyłem światła "map light" , wyszedłem ,środkowe przy otwarciu drzwi świeciło. Zamknęłem drzwi, cyk! Pilotem zamki i do chałupy, niech się tam samo ściemni... Rano, cyk! Zapłon, a tam cisza, łeb do góry, guziki wciśnięte od "map light", "acha... No to z kabla będzie i czas "dawce szukać" "
  16. Subaru "wrzucało" fotochrom firmy Gentex. Kostka powinna być pod "map light". Wiem, bo miałem zwykle lustro, kupiłem Gentex , podpielem pod kostkę i chodzi, ściemnia, elegance...
  17. W rocznikach 1999-2004 można Robić bezinwazyjnego "moda", żeby "auto" działało dla przednich szyb. Niestety modelu z którego to się "brało" panel kierowcy z 2x "auto" nie pamietam. Ps jak kiedyś wrócę do tego tematu, to wpisze.
  18. a co bagnety mówią? płyny ustrojowe w pierszej kolejności bym posprawdzał, czy tam coś w ogóle jeszcze w środku jest. Oleje, ATF(?). jaki rocznik fury? jedyne co miałem z cyklu "strzały z nikąd", to jak korka od miski olejowej mi fachura dobrze nie dokręcił. korek spustowy dostał wibracji, na gwincie było ślisko i BUUM!!! Dzwięk jak na westernie i odgłos rykoszetu. Oczywiście olej spłynął momentalnie i kontolka się zapaliła-"czajniczek" ;P. Ty pewnie nie masz problemu ,bo żadna kontrolka się nie świeci. kangurek od półosi? No to musiały by się zrobić z półosiek mimośrody. Wibracje mocne tak, ale "kangurek"? nie wiem... ciężko oszacować. Może nagraj film na parkingu i wrzuć tu, to wtedy zawsze szybciej oszacować, coś "wyniuchać" z niuansów. Ogólnie wyciągając szklaną kulę widzę, że to skrzynia daje skok. (a nie leje się tobie czasem na uszczelniaczach skrzyni? Moze masz braki i nie ma skrzynia odpowiedniego cisnienia. to trochę, jak masz rurkę i napój w kubku. jak jest odpowiedni poziom, to sie pije normalnie, a jak z dna, to dzwięki, zasysa człowiek powietrze itd). Ja stawiam na skrzynię. Wał(?) moze krzyżak lekko "chrupnął", wał się lekko przestawił i przy wirowaniu i wyższych prędkościach po prostu bije, jakby cegłę do pralki wrzucić-ale to ciężko tak oceniać. no bo jakby skrzynia, to jakis "check" by wyskoczył wg mnie...
  19. temat muszę na spokojnie ogarnąć. Mam Szybę "Safeue"-tak się nazywa producent, zazwoniłem do człowieka, który w opisie firmy, na stronie www ma zaznaczone, że zajmują się "Safeue" ,ale na razie cisza... A Wy jakich marek macie szyby czołowe? W "Outback II" widziałem oryginalną szybę bo był napis "Subaru" jakie marki macie? to też w sumie cenne info, gdzie szukać...
  20. 13mm to lepiej jak w pierwszej wersji, jaka "zaoferował" warsztat, który był wyznaczony przez PZU. 53mm brakowało ;P i zdziwione towarzystwo... powiedzialem (na luzie i dla jaj ), ze mogą dospawać listwy metalowe na słupkach i wtedy szyba będzie pasić . Tylko 1z3 gości zaczął się śmiać ;P Ps tak w ogóle to pojechałem do w porządku ludzi, którzy mają dwa Outbacki (I gen, II gen) i pozwolili mi zmierzyć szybę w MKII. Wychodzi na to, że Europa i US, to to samo. Trzeba będzie ryzykować Właściciele byli "w temacie". Pani od razu zwróciła uwagę na "prosiaka" (Mam go czarnego, na tylnej szybie-czarnej i tylko wprawne oko widzi "prosiaka"), więc ucieszyłem się, bo był to sygnał, że będzie wola pomocy i była, za co bardzo dziękuję. Syn państwa naprawia Subaru w Szczecinie, jeździ Subaru i pewnie jest zarejestrowany na naszym forum (daj znać kolego- masz w porządku rodziców) Państwo porobili zdjęcia mojego samochodu, obejrzeli w środku. Ogólnie fajny, ludzki klimat i dzięki pomocy wiem, że: Piklington pasił do wersji Europejskiej wg katalogu. Skoro pasi do Europejczyka, to stawiając dwa samochody obok siebie i robiąc pomiary wyszło na to ,że szyba jest 1:1 i EU=US. Teraz pozostało tę roszadę rozwiązać wstawiając nowa szybę. Jak już dojdzie do tego, to jak zwykle dam w 100% sprawdzoną przez siebie odpowiedz
  21. Ja przy pierwszej w moim życiu wymianie paska rozrządu miałem dwa "motywy". Ktoś tak dopier**lił śrubę na wale, że aż przykro. Nie było kleju, grzałem palnikiem, udarem waliłem, puściło, ale co sie nawkurzałem... kupiłem od razu nową śrubę i kluczem dynamometrycznym dałem wartość ile przykazali. Drugi motyw, to mimo książki, filmów itd zakręciłem się i nie wiedziałem na co zwrócić uwagę. "strzałki" ,czy "nacięcia"? Dziś się śmieję z tego, ale moze ktoś będzie mieć taką "zagrychę" "strzałki" - po przekręceniu co 90' ,wyznaczają odpowiednie cylindry "nacięcia" ustawianie rozrządu Napisałem, bo nigdy za wiele wiedzy,żeby nie popierniczyć. Szkoda motoru No i "lekki" motyw miałem z kreskami na pasku "Mitsuboshi". Wszystko elegancko środek zszedł się z linią, lewa strona też, ale prawa miała lekkie przesunięcie na malowaniu. Pierwsze "ułożenie paska" silnik nie chodził, tak jak byłem przyzwyczajony... jeden "ząb" za daleko. Drugi strzał, przesunięte odpowiednio o jeden "ząb" obok. I muzyka z silnika płynęła jak trzeba. Uszczelniacz na wale wrzuciłem OEM, bo się lało. Na wałkach było cacy i zostawiłem stare. Z tego co kojarzę ta "Z"-ka będzie widoczna , jak będziesz ściągać po kolei elementy i trafisz na nią. Nie chcę piany bić, ale ona chyba wchodziła w obudowę rozrządu, przy pompie, ale musiałbym sobie przypomnieć... No i króćce w pompach różnie wychodzą, na co trzeba uwagę zwrócić.
  22. Post pod postem wpisałem o tej samej treści (zrobiłem edycje i wpisałem ten tekst,bo "dubla" nie mogłem skasować, to się tłumaczę... )
  23. A na wózki nie było akcji przywoławczej?, bo właśnie gniły na potęgę, głupia sprawa wyszła z tym i chcieli , żeby jakoś ludzie bezpiecznie wracali żywi do domu? Trzeba posprawdzać akcje przywoławcze, bo u siebie sprawdzałem i wiem, że US miały problemy. EDIT: Proszę bardzo... można zobaczyć, ja ruda zjadła i jak kolega zza oceanu walczy z wymianą w swoim garażu. Kolega również podpowiedział, że "Please watch this whole video and consider repairing/replacing before totaling out an otherwise great car! There is a recall on this specific part for rust proofing. Recall # 03V153000" - czyli... bezpieczeństwo ponad wszystko Ps.były "Poduchy", wózek i można było "pójść spać" bez końca
  24. Dziś mogę odpowiedzieć spokojnie na Twoje pytanie, bo już PZU dało odpowiedź w temacie. Taki był cel zakupu "PZU szyba",żeby w końcu ktoś ogarnął temat za mnie. PZU chętnie przyjęło pieniądze. Skoro na starcie biorą cash, to rozumiem, że dwie strony mają układ. Jak się nie zbije szyba przez rok, to pula ze stołu zjeżdża do kieszeni PZU, jak mam problem, to niestety ,ale oczekuje pomocy(przepraszam bardzo za to- ja, zwykły robal) , jak sama nazwa wskazuje ubezpieczają mnie w razie draki, a nie leją mi "betonowe buty" -tyle teoria. Wiem, że w regulaminie jest słynna " * ", która zwalnia ubezpieczyciela z jakichkolwiek prób, ciut dłuższych poszukiwań. Teraz tak... "Gorący kartofel" jest przerzucany, czyli w PZU doradzili mi... "Poszukaj sobie szybę sam, bo my nie mamy tego modelu w katalogu..."-robalu , ale umowę zawarli chętnie. Ich serwis-ziomek, dekady "w szybach" siedzi, to jest jego temat od lat. Słaby jednak koles, bez kontaktów znaczy, bo nie doszukał się informacji. "Typówke" z Vin-u, to praktykant spokojnie znajdzie z oficjalnych katalogów. Szybę Do Skody, Seata, to ja sobie mogę sam na szrocie kupic za kilka fajnych złotych i po kłopocie, nie potrzeba "auto szyby PZU" No... To tyle, czyli tak: załatw wszystko sam, wyskocz z siana, to oddamy(pytanie czy się znowu nie wykona. Kapuche wydam i znowu wysad. Grubo by było...) Pytanie: mieliście taki przypadek? Swoje pieniądze wydaliście, na szybę, a tu PZU zrobiło klasyczny "wysad" i nie wypłacili? Jak wyglądała u Was likwidacja szkody w "PZU auto szyba "? Napisanie historii jest dla Wszystkich, którzy mają trochę inny samochód, kupią "auto szybę PZU" i zamykają temat, wpadając w stan błogiego spokoju z powodu "czuwającego dobrego anioła" w postaci PZU-błąd. Trzeba być czujnym i mieć swoje kontakty. Ja mam kilka kontaktów(na używki), coś czułem, że różnie może byc.w.tym temacie i stało się... Mam też drugie rozwiązanie, ale muszę pomierzyć szybę Europejczyka, stąd moje pytanie tytułowe, tylko dziś uzyskałem cenna informację na temat szyby, która leży w Piklingtonie-szyba europejczyk(do Legacy 2002) . Namierzyłem Outback Europejczyka zaparkowanego pod czyimś domem. Jutro jadę kulturalnie atakować właściciela z zapytaniem,czy mogę stanąć fura, obok fury i pomierzyć szyby. Powinno być wszystko jasne. Dlaczego tak? Szyba Piklingtona jest około 13mm krótsza od mojej Dla mnie to przepaść, chyba, że da radę to jakoś wygubić na uszczelkach, ale moja siedzi z lekkim luzem 2mm luzu między szyba,a uszczelka. 13mm to dużo różnicy, przy montażu szyby? Wygubią to jakos? Może samtakie szerokie uszczelki... Ale mieć uszczelke-gruba jak szlauf? ;P Jaja z tą szyba mówię Wam... Ale i tak kocham tę furę...
  25. Oni nie mają tego w katalogu. Byłem, sprawdzałem i sam im podpowiadałem co szukać. Koleś (oczywiście jego serwis namaszczony przez PZU) tylko się zmarszczył i g*wno załatwił póki co... Termin wyznaczony u niego ,na wymianę, a facet się zakręcił z lekka i temat stoi. Wracam panowie i panie do mojego pytania. Nie chcę nic pisać póki co o historii i przygodach , bo nie chce na razie nic sugerować nikomu. Na bank wszystko napiszę, jak zakończę temat lub ktoś z użytkowników wersji US dałby znać, że takim bolidem jeździ.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...