W fordzie GT od początku mówili ze to będzie auto limitowane. Chodziło o to żeby uniknąć takich rzutkich biznasmenów od pietruszki którzy zamówią 10 sztuk a potem będą je sprzedawać portugalczykom na ebayu. I zadziałało, koleś musiał zapłacić Fordowi żeby uniknąć procesu. Ciekawa historia, można tu przeczytać: https://www.thedrive.com/news/21623/john-cena-taps-out-settles-lawsuit-with-ford-after-selling-his-ford-gt
Jeśli chodzi o toyotę, już widać że pewnie i 50 tysięcy GRów sprzedadzą bez problemu, jeśli będa mogli tyle wyprodukować. ograniczeniem jest pewnie czas, i kompletnie nie rozumiem dlaczego np w Anglii importer i dealerzy potrafią przypilnować tematu ,a w Polsce robią wiochę i z tego co mówi @carfitsami sprzedawcy jeszczedo tego bajzlu dokładają cegiełkę. Jak wyszedłem ze szpitala i usłayszałem że już jazd próbnych nie będzie, bo cwaniacy zamówili po x sztuk żeby tym handlować, i to powiedziałem sobie całujcie się w nos i poszedłem do salonu innej marki. I w moich oczah toyota straciła tym nie potrafi zatrzymać procederu, który w krajach anglojęzycznych nazywają scalping, czyli to co indianie robili białym twarzom