Skocz do zawartości

krist

Użytkownik
  • Postów

    767
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    1

Treść opublikowana przez krist

  1. a przestaniemy go wydobywać najdalej za kilkanaście, i co najśmieszniejsze przez najbliższe 2 lata to PiS bedzie zamykał kopalnie na potęgę, ale to już na inny wątek temat to była bardziej anegdota, ale wydaje mi się że oddaje problem z jazdą v8 biturbo w trasie. Palą za dużo, (chociaż poodobno nowe RS6 mniej bo ma deaktywacje cylindrów jak się jedzie delikatnie) a koniec końców nie idzie aż tak wykorzystać ich osiągów. Może inaczej: z mojego doświadczenia mocne auta benzynowe są super na trasę, pod warunkiem że się nie śpieszysz, i masz czas cieszyć jazdą. Na wakacje, nie do pracy
  2. myślę że za 10 lat i pojemność baterii i prędkość ladowania będą takie że nie będzie problemu z jazdą po autostradach dokładnie, i trzeba by zacząć przedwczoraj, na początek doinwestować przesył i postawić jakieś nowocześniejszcze elektrownie, nie wnikam atom, wiatr czy słońce, nie znam się na tym. Ale coś trzeba zmienić, i to na już. W Holandii właśnie robią gigantyczny plan instalacji ładowarek we wszzelkich parkingach, przy blokach, galeriach czy firmach. To nie jest tak że nasza chata z kraja, my sobie poradzimy, bo tak nie będzie. Ja też absolutnie nie czuje się gotowy rezygnować ze spaliniaka, ale być może za parę lat będę musiał, chocby dlatego że nigdzi nim nie wjadę. Od kiedy zamówiłem auto zacząłem się interesować co się właściwie dzieje w temacie elektryków, i to będzie drastyczna zmiana, i to szybciej niż nam się wydaje. W tym momencie producenci kompletnie położyli lagę na autach z ICE, liczą się tylko premiery elektryków, prześcigają się w podawaniu dat kiedy przestaną je sprzedawać. Jakiś czas temu w UK zmienili daty kiedy będzie można zarejestrować auto z ICE na 2030, i hybrydy do 2035, wszyscy krzyczeli że to szaleństwo i za szybko. Teraz już kilku producentów stwierdziło że do 2030 nie będą mieli żadnych aut ICE w ofercie, hybryd też, a za chwilę powiedzą może że i w 2025 na przykład. Dlatego nie rozumiem jak możemy tak przesypiać tą zmianę, obudzimy się jak zwykle z ręką w nocniku. Subaru może też się zdziwić, oni chyba bazują na tym że w USA jeszcze długo nic się nie zmieni, ale to się może bardzo szybko zmienić. Jeśli amerykanie np zorientują się że amerykańskie koncerny typu GM czy Ford są już gotowe na przejście na elektryki, a robią w tym temacie bardzo dużo, to szybciutko przegłosują zakaz rejestracji ICE, i subaru zostanie z bokserami na lodzie
  3. to ja wytłumaczę, co prawda inne auto, ale też duża benzyna, 450 koni, autostrada. Jadę sobie spokojnie, a tu dochodzi mnie jakieś audi A6, w dieslu, no to myślę nie, nie ma tak dobrze kolego. Akurat było to w niedziele, pusta autostrada w DE, to myślę zobaczymy ile to pójdzie, i rzeczywiście powyżej 250 kolesie odpadli, mieli ogranicznik a mój bolid z fabryki wyszedł z Vmax ponad 300. No i tak im odchodziłem, czasem trzeba było ciut zwolnić, po dłuższej chwili spojrzałem na wskazówke paliwa i pomyślałem że chyba mam przeciek, bo niemożliwe żeby z 80 litrowego baku tak szybko schodziło. Miny kolesi w dieslu jak zwolniłem i mnie wyprzedzili do dzisiaj pamiętam. I dlatego na trasy lepszy jest diesel, zawsze wyprzedzi benzynę, najpóźniej przy dystrybutorze
  4. musisz to koniecznie powiedzieć panu Duessmanowi, CEO Audi https://www.autoweek.com/news/industry-news/a35866586/audi-no-new-engines/ i jeszcze ludziom z BMW, bo oni tez się pchaja w tą ślepą odnogę. https://www.autoexpress.co.uk/mini/107429/mini-confirms-plan-go-fully-electric-2030
  5. oczywiście że tak, nawet dzisiaj auto elektryczne wydaje mi się daleko posuniętym kompromisem jako jedyny samochód w rodzinie, i sprawdzi się w przypadku ludzi mieszkajacych w dużych miastach, nie wyjeżdzających dalej, nie pracujących w kilku miejscach naraz Na pewno jesteśmy częściowo "przymuszani" do zmiany. Ale tak samo zostaliśmy "zmuszeni" do wywalenia starych pieców węglowych w niektórych gminach, podwyżki prądu i dotacje do solarów "przymuszają" nas do zostania prosumentami, cena odbioru śmieci zmusza nas do segregacji, i tak dalej. U mnie bardziej niż przymus zadziałąła ciekawość nowego. I niestety poczucie, po tej jeździe próbnej i tych kilkunastu startach, że co bym innego nie kupił (może oprócz jakichś supersamochodów, ale to zdecydowanie nie ten budżet) to będzie rozczarowanie że przyśpiesza zdecydowanie gorzej Jak już przy tym wątku jestem: nie chce ktoś kupić BMW M3, zadbany, niski przebieg, 4 letnie auto, trochę wolne, ale jak ktoś jeszcze nie próbowal elektryka to ujdzie
  6. co wymusiło powstanie hybryd, bez norm CO2 nie byłyby nikomu do niczego potrzebne, przykre że dałeś się wkręcić a jak dojedziesz zastaniesz tak każdego użytkownika diesla, który godzinę krócej tankował mam podejrzenie graniczące z pewnością że masz ból d o te 3 sekundy, bo mimo zaawansowanej technologii lexusy wyją i nie jadą zawsze uważam, mam nadzieję że Ty też, i nie widzę w tym nic śmiesznego
  7. Przez te 100 lat głównym ograniczeniem była pojemność baterii. Auta elektryczne istniały od co najmniej kilkudziesięciu lat, a le ze względu na mizerne zasięgi nikt nie mysłał o wprowdzeniu ich do serii. Postęp któey się dokonał w ciągu ostatnich 10 lat jest kolosalny, tym bardziej że udało się to bez jakiegoś wielkiego przełomu w technologii. Mnie do końca trudno uwierzyć że auto pzejedzie 400+ km, czy przyśpieszy poniżej 3,5 sek do 100, w sumie na pakiecie baterii z laptopa. O tyle wszyscy powinniśmy się do tej myśłi przyzwyczaić, że duże koncerny już zapowiedziały że to koniec silników spalinowych. Audi w piątek ogłosiło że nie będzie żadnej następnej rodziny silników konstruować, koniec. Dojadą pewnie z 10 lat udoskonalając obecne, może nawet krócej. Nastepne generacja A4 czy A6 to ostatnie w których będzie opcja zamówienia silnika spalinowego, we wszystkich zapewnie co najmniej z mikrohybrydą. Volvo, Ford czy Peugot powiedziały że po 2030 nie będą mieli w ofercie nic napędzanego paliwem, to raptem za 9 lat. Ja się nie cieszę, czy nie czekam na koniec aut z ICE, ale po prostu taka jest rzeczywistość, wydaje się ze opcja silników elektrycznych wygrała ze spalinowymi czy wodorowymi.
  8. obecnie Tesla ma w ofercie Autopilota w cenie auta, Enhanced Autopilot za 19k PLN i FSD za 39kPLN Autopilot to taki podstawowy lane assist z tempomatem adaptacyjnym, EAP do tego ma bajery typu przywoływanie auta i parkowanie, i jazda autonomiczna na autostradzie, FSD docelowo ma jeździć samo, na razi enie jeździ. Nie zdecydowałem się, po poerwsze nie mam zamiaru tym autem jeździć na dalekie wojaże, po drugie uważam że cena nie odpowiada oferowanej jakości, po trzecie mówia że za moment będzie to dostępne w abonamencie, z możliwoscią wykupienia na jakiś czas, może wtedy spróbuję @Jaca68widze że wyciągnąłeś cały arsenał lamerskich tekstów, więc po kolei 1. Panie, ile to pali - pierwszy tekst każdego Janusza jak zobaczy auto o większej mocy niż jego bolid w TDI, więc tak, z instalacji fotowoltaicznej, przewymiarowanej jak w moim przypadku, niewiele, z pradu w taryfie domowej, z grubsza 1/4 kosztu paliwa przeciętnego ICE, z superchargera z grubsza 1/2 kosztów. Natomiast jak szukasz argumentów to na Ionity bez abonamentu płacisz 3.50zł/kWh, tylko czy ktoś kogoś zmusza żeby tyle płacić? I jak już pisałem, elektryki w Polskich realiach to nie jest dobry wybór na trasy. 2 Po co takie szybkie- też nie wiem, ale patrząc na auta które masz w opisie to nie jesteś fanem dynamicznych samochodów, więc najwyraźniej 3 performance nie będzie w zakresie zainteresowania. Dla ludzi którzy jednak lubią dynamiczną jazdę jest to plus, że są 3 sekundy do setki a nie 13. 3. Jeśli chodzi o autostrady, to już teraz w Polsce mało gdzie można się rozpędzić, autostrady są zatłoczone na maxa, szybsza jazda robi się nieskończonym cyklem przyśpieszania i hamowania. Więc jazda 130 nie jest aż tak nużąca czy bezsensowna jak parę lat temu kiedy było luźniej, piszę tu głównie o A4/A2. W większości krajów Europy już teraz elektryk ma wystarczającą prędkość podróżną, w Holandii zdaje się jakieś absurdalne 100/120 wprowadzili, w Austrii też jechałem kiedyś w weekend chyba ze 200km z ograniczeniem 100, Szwecja, Dania, Francja, wszędzie jest podobnie. U Niemca też coraz częściej 120 zamiast Frei, więc niestety wszystko zmierza w tą stronę że to 130 to będzie max tego co wolno czy ma sens. Lexusy hybrydy to też nie są auta autostradowe, wozisz kilkaset kilo baterii na wycieczkę spalając samą benzyne, z zasięgiem ograniczonym przez niezbyt duży bak, a jednak kupiłeś je a nie passata w TDI który je niszczy na autobanie 4 szybkie tylko ze świateł, znowu trafiony zatopiony, w końcu nikt nie kupuje auta żeby przyśpieszało, a fakt że ze startu zatrzymanego jest szybsze niż kilkukrotnie droższe sportowe auta to minus jak nic. Co do spalania przy 150-160, nie wiem, sprawdze, ale też podejrzewam okolice 200km realnie, bo przecież nikt nie zjeżdza do 0% baterii. Nikogo nie chcę nawracać, każdy samosobie kowalem swojego kowadełka i wybiera to co może i ma ochotę kupić. Chciałem tylko przekazać że napęd na prąd może jak najbardziej być szybki i dynamiczny, i nie będzie tak źle jak niektórzy kraczą. Jeśli tylko podgonimy temat infrastruktury to można ze spokojem czekać na koniec produkcji aut ICE.
  9. polecam "bezdotykowe" jazdy na Radzymińskiej 334. Umawiasz się przez stronę, na miejscu podajesz nr prawa jazdy, podpisujesz i dostajesz samochód na większą cześć godziny. Mnie od startów rozbolała głowa. Jest to w jakiś sposób uzależniające, ta prędkość, i łatwość przyśpieszania, podobnie jak dzwięk w dobrym benzyniaku. Ale wiem że gdybym w moim poprzednim audi zrobił 20 startów z launch control w 40 minut, to wracałbym z kontrolką skrzyni biegów do warsztatu. A tu robisz starty poniżej 3,5 do setki, i nie ma żadnego problemu. I w przeciwieństwie do Modelu S, nie przestaje po kilku razach, nie ma specjalnej procedury ani podgrzewania baterii, po prostu opierasz głowę na zagłówku i naciskasz gaz
  10. co do zasęgu, jadąc po autostradzie 130km/h na tempomacie, z okazjonalnym zwalnianiem przyśpieszaniem bo tiry to wychodzi ok 23 kWh na 100km. Na krajówce jadąc ile się da, a nie da się za wiele bo tiry i ograniczenia, to ok 18kWh na 100. Bateria ma netto 78kWh, więc można łatwo wyliczyć jaki jest zasięg, ok 330km na autostradzie, ok 430km na krajówce i podobnie w mieście. więc jeśli powstanie w końcu sieć ładowerek (co tak naprawdę jest prostsze niż stawianie stacji benzynowej) a inne auta osiągną chociaż ten poziom który ma dzisiaj tesla, to do 90% zastosowań elektryk nie będzie żadnym wyrzeczeniem. Ok jak któś ma ochotę zrobić 1600km w 12 godzin, to jeszcze długo nie, ale poza tym nie widzę żadnego problemu. Jeśli będzie gdzie ładować. Więc tak naprawde zamiast te śmieszne Izery planować i kolejną PiS fabrykę stawiać, to zmusiliby Obajtka żeby na każdym orlenie była ładowarka, a na trasach szybkie po 250/350kW. I w tym momencie to możemy wszyscy jeździć na prąd, a patriotyczne paliwo wydobyte spod Gorlic tankować do sti na weekend tylko.
  11. Skoro mam chwilę to napiszę, odebrałem w zeszły piątek TM3P, a kolorze MSM To moje piewsze auto elektryczne, w sumie to nigdy wcześniej nawet nie jechałem elektrykiem. Z tygodniowego użytkowania, to widze że niewątpliwą zaletą tesli jest tablet, aplikacja i i oprogramowanie. Ma mnóstwo fajnych udogodnień, potrafi wykorzystać wiele fajnych możliwości które daje technika zamontowana, jak sentry, komórka jako klucz, profile kierowców, zapamiętywanie gdzie ma dom, gdzie pracę, i mnóstwo mnóstwo innych. Obsługa w większości jest prosta i intuicyjna, nie trzeba się wiele uczyć, ja w biegu opanowałem chyba większość funkcji, a miałem 0 doświadczeń z Teslą wcześniej. Szkoda ze nie korzysta z kamer żeby zrobić widok 360 stopni, szkoda że matrycowe LEDy są statyczne, jak rozumiem jest szansa że to w przyszłości się pojawi jako aktualizacja. Wnetrze umówmy się że termin "premium interior" to taki żart na poziomie "kontroli emisji" bo odpowiada średniej jakości wnętrzu producenta popularnego, a do marek premium są lata świetlne. Akurat to mi pasuje nawet bo mam tendencję do używania aut nieraz w błocie, przewożenia niezbyt czystych przedmiotów, więc nieraz bolało mnie serce jak wstawiałem coś uwalonego do lepiej wykonanych wnętrz. Mysia dostała komplet chamskich dywaników gumowych i matę do bagażnika, i już jesteśmy przygotowani na wszystko. Nie mam wielkich oczekiwań wobec tesli jako auta na dłuższe podróże, ale powrót z Warszawy na podkarpacie pokazał mi że to mogłoby dobrze funkcjonować gdyby, i to jest duże gdyby, była lepiej rozwinięta sieć SC. Ładowałem się w Radomiu, 25 minut i akurat zdążyłem wrócić z toalety i zjeśc sałatkę, i już można było jechać dalej. Zapomniałem poprosić o naładowanie do 100% w tesli, z nim pewnie bym dojechał do domu, ale ok, nawet lepiej wyszło. Ale jak chciałem w piątek jechać nią do Krakowa, to wymiękłem, tam w okolicy nie ma SC, musiałbym szukać czegoś po marketach, albo kombinować z Orlenami, i szczerze mówiąc miałem kilka miejsc do obskoczenia na konkretną godzinę i wymiękłem, pojechałem dieslem. Oby ta sieć szybko powstała. W sumie czemu kupiłem? Od roku widzę że ilość wyjazdów dalszych niż 100km do stolicy województwa, czy ok 250km do rodziny mi się drastycznie zmniejszył. Targi są odwołane, klientów ogarniamy zdalnie, głównie poruszam się "dookoła komina" po mieście i niedalekiej okolicy. Już od dłuższego czasu wkurzało mnie że moje auta po mieście palą horrendalne ilości paliwa, i są wiecznie niedogrzane, więc nawet nie wciskam mocniej pedału gazu, bo olej zimny i szkoda panewek. Jeżdzenie po 3-5 km naraz samochodem który pali w mieście 15, a jak jest zimny to i 25l/100km, i prawie zero przyjmnosci z tego bo jak złapie temperaturę to akurat go trzeba gasić jest dość frustrujące na dłuższą metę. Pod tym względem elektryk jest idealny, można mu "dać na zimnym" i nie zaprotestuje. Nie ukrywam że to co mnie głównie przekonało do tesli to osiągi. Nie ma w tej chwili w tej klasie cenowej auta o zbliżonych osiągach. RS e-tron kosztuje ponad 2x więcej, i tak naprawdę na miasto jest za duży, a na trasę ma za mały zasięg, w Polsce nie widzę sensu dla tego typu samochodów, póki sieć ładowarek jest tak uboga. Jeśli chodzi o porównanie do aut sportowych to Model 3 w prowadzeniu troche przypomina mi lancera evo, mam do tego samochodu straszny sentyment i w sumie to mnie przekonało. Przyspieszenie ma lepsze, niestety evo nawet po remapie nie zbliżało się do takich przeciążeń przy przyśpieszaniu. Jedyne moje auto które miało podobną moc i przyśpieszenie to SL55 AMG, ale on ze startu miał problemy, i znowu, był za ładny, za ciasny, i za dużo palił żeby go na codzień używać. Mam takie miejsce gdzie się po dość ciasnym łuku wyjeżdza na obwodnicę miasta, i trzeba lekko pod górę przyśpieszyć żeby się włączyć do ruchu aut które jadą tam ok 80-100 km/h Jak samochód tam sobie nie daje rady, żeby od 60 dojść sybko do 100-120 i spokojnie się zmieścić, to nie był udany zakup. TM3P jest pierwszym autem w którym na suchym muszę na wyjściu trochę ujmować "gazu" bo robi się za szybko, ma nierealne przyspieszenie nawet w porównaniu do sportowych aut. Umówmy się że auta sportowe 450-500 konne z miejsca dostają baty, z rolki od ok 100jadą podobnie, może trochę słabiej. Zaleta silnika spalinowego wyjdzie powyżej 150-180, tylko gdzie można bezpiecznie tyle pojechać na publicznej drodze? Hot hatche nawet nie mają startu do Tesli, sorry. Ok, teslą nie polatasz po szutrach, ale ilu właścicieli nawet świetnego Yarisa GR weźmie go na "Małą Finlandię" i będzie tam cisnąć? Do tego prąd kosztuje grosze, w wiekszości chyba ładuje swoj wyprodukowany, więc Vateusz i Obajtek będą mieli mały pożytek z mojej jazdy Ogólnie to na dzisiaj jestem na tak, widzę sporo pozytywów o których nie wiedziałem podejmując decyzję, i nie pojawiło się żadne większe "ale" Zasięg na autostradzie mógłby być większy, bo nie wiem czy ja się naucze jeździć 110-120 po pustej A4, może będe musiał , ale to w sumie wiedziałem wcześniej. Z dzisiejszej perspektywy strasznie mnie śmieszą zrozpaczone głosy fanów "klasycznej" motoryzacji, którzy rozpaczają nad końcem silników benzynowych ( a najczęściej nie wiedza ile kosztuje i jak pracochłonne jest utrzymanie w optymalnym stanie auta z dużym silnikiem benzynowym) i nie mają pojęcia jakie osiągi może mieć auto na bateryjkę.
  12. to chyba kończy ten wątek, skoda lepsza od subaru, c.b.d.o.
  13. krist

    Hot Hatch Hysteria

    no i ciekawy jeste mczy vw nie zrobil numeru i nie podstawił auta o ciut lepszych parametrach. W świat pójdzie że jest mega szybki a potem nikt tego nie sprawdzi. Doświadzczenie w temacie mają spore
  14. krist

    GRubo przesadzony Yaris

    jak się redukuje z 5 na 2
  15. ja od pewnego czasu hobbistycznie robie takie inwestycje. Jeśłi miałbym doradzać to albo niemieckie sportowe, zwłaszcza Porsche, Mercedes, niektóre BMW, raczej nie Audi, i lub jakieś wyjątkowe egzotyki. Auta z Japonii to raczej w dłuższym przedziale czasowym. I raczej evo niż sti chyba że jakiś spec c albo type-r. Z doświadcznia unikałbym angielskich marek, trudno je potem sprzedać
  16. Nie jestem finansistą, chociaż kończyłem swego czasu uczelnie biznesową, i pamętam że jest dostępne full wiedzy teoretycznej w formie książkowej. Techniki gry na giełdzie zostały opisane x razy, i podstawy tak naprawdę nie zmieniają się od lat. Tych guru nie znam, ale w pełni zgadzam się z tym co powyżej, gdyby byli tacy mega genialni już dawno bawili by się na swoich prywatnych wyspach a nie robili płatne kursy.
  17. krist

    GRubo przesadzony Yaris

    zabawny jest moment obrotowy w seryjnych evo, 355Nm w e9, ja po bardzo delikatnym remapie cywila miałem 470Nm
  18. krist

    GRubo przesadzony Yaris

    trudno znaleźć źródło które ma wszystkie wymienione auta, ale strona accelerationtimes.com podaje że GR ma 14.6 na 1/4 mili, lancery e6-10 między 14.4 a 14.9sek (nie licząc wersji specjalnych FQ, najgorszy czas ma rzeczywiście X) wiec raczej wynik byłby podobny. No i z evo jest ten "problem" że po prostym remapie może mieć 360 koni albo i więceji spory moment
  19. krist

    GRubo przesadzony Yaris

    W audi zadziałało to co ekonomiści nazywają efektem wysokiej bazy. łatwiej odchudzić grubasa niż utrzymać wagę chudego, przy najmniej w motoryzacji
  20. krist

    Co zamiast STI MY15

    ja mam nadzieję że za dwa dni będe szczęśliwym użytkownikiem drugiego M3, bo tak niektórzy skracają Model3, i strasznie sie jaram elektrykiem Jedyne czego mu brakuje to dźwięku, chociaż jak oglądam testy ostatnich sportowych aut, to nawet 911 turbo S brzmi jak odkurzacz, z soft limiterem i opf. Silniki elektryczne mają to do siebie że można zmieścić w aucie kolosalne moce, bez takich komplikacji jak przy silnikach spalinowych. Kompletny startup NIO jako swoje pierwsze auto zbudował bolid z 4 silnikami o mocy 1kW, czyli ponad 1300 koni, w samochodzie spalinowym to nie do pomyślenia. Zresztą już na jesieni BMW ma wypuścić i4, kóre w wersji "M" a może eM będzie miała większą moc niż to M3 competition, zapewne z małej wirówki na tylnej osi Jakby ktoś chciał sie przekonać czy przyszłość będzie taka straszna jak niektórzy mówią zapraszam na jazdę próbną
  21. krist

    Co zamiast STI MY15

    w Polsce absolutnie, nie ma sensu dyskutować, jako jedyne auto dla rodziny to mocny kompromis. Pytałem @turdziGT bo u niego a) dużo lepsza sieć ładowarek, b) cenowo wychodzi o wiele taniej kupić coś na prąd. Chriss Harris ma tą umiejętność podsumowania tematu w jednym krótkim zdaniu, to by było świetne 340M competition. Może gdyby Anglikom dali też do testów manuala, bez "competition to może inaczej by go oceniał. Jam miałem za jakiś czas sprzedawać moje f80, (też non competition, ale i tak z niego straszny dzikus), ale patrząc jak mocno ugrzeczniony jest następca to chyba nie ma się do czego śpieszyć. Teraz pewnie M2 przejmie pałeczke po M3, następna generacja ma być jeszcze większa, więc już pewnie dogoni F80 wielkością.
  22. krist

    GRubo przesadzony Yaris

    miałem okazję ostatnio się przejechać RAMem 1500, to rzeczywiście trochę inna skala motoryzacji
  23. krist

    Co zamiast STI MY15

    hmmm, zobacze, nie oczekuje cudów, ale myślałem że auto kóre robi po autostradzie ok 330km realnie, i potem ok 25 minut "tankuje" jakoś mozna od czasu do czasu zabrać w trasę. Z drugiej strony mam znajomego, dojezdza z pracy z Holandii do Niemiec często, zawsze szedł najgrubiej jak się da, jak amg to tylko 63. I kiedyś podjeżdza jakąś słabszą wersją, pytam co się stało, czy mu interes nie idzie, A on że ma dość AMG, bo co się nawyprzedza na autostradzie to go potem 2 litrowe diesle mijają jak stoi przy dystrybutorze, i potem znowu ich wyprzedza, i tak w kółko. I tak moc mu też wolność ogranicza, bo co chwile trzeba tankować
  24. krist

    Co zamiast STI MY15

    to akurat czytałem, do tego złomowanie aut po byle przycierce technologia jest jeszcze taka sobie, chociaż na drugie auto to jako tako ię chyba nadaje. dodatkowo masz tam mega zachety podatkowo/prawne do zakupu Wszytko pewnie zależy od tego jak i ile się jeździ. i czy auto ma być uniwersalne czy może być trochę niepraktyczne. Ja w momencie jak się decydowałem to oglądałem w warszawie rs4, podobne do Twojego, czyli na dzisiaj to już przedlift. Salon robił mega promocję bo im rocznik 2019 został, i fajną specyfikację mieli, taką aż trochę za grubą (może dlatego stała) ale jakoś pomyślałem że można by dla odmiany czegoś innego spróbować. Może to efekt w Polsce może nie ma jeszcze RS za każdym rogiem, ale naprawdę sporo tego jeździ, do tego S, S-line udające RS, zwłąszcza na południu audików jak psów...
  25. krist

    Co zamiast STI MY15

    to ja zapytam z innej beczki: czemu nie kupiłeś wtedy coś szybkie na prąd? wydaje mi się że Model S Raven w NO był w podobnej cenie jak RS4 Gdzieś widziałem wyniki sprzefaży aut z Norwegii i nawet nie podejrzewałem że diesle i benzyny, bez hybrydy, mają jednocyfrowe udziały w rynku, lekko szokujące, same elektryki i plug iny się tam sprzedają. Z tej samej w sumie beczki, znieśli embargo na testy tego: i wychodzi że te nowe RS mogą być całkiem fajne, przynajmniej nie mają kapryśnego DSG
×
×
  • Dodaj nową pozycję...