Miało swoja aferę VW i Audi]. Maja teraz marki japońskie.
Jakoś nie wierzę, że władze korporacji nie miały pojęcia o błędach.
Jestem przekonany (ale nie zwolennikiem teorii spiskowych), że musiała być wiedza. Gdzie kontrola jakości, normy, testy i inne procedury bezpieczeństwa, które powinny zadziałać i u dostawcy i u odbiorcy