Skocz do zawartości

xemir

Użytkownik
  • Postów

    250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez xemir

  1. xemir

    Biale z nieba leci!

    Chcesz powiedzieć, że masz coś takiego ?
  2. Szczerze, to trochę nie rozumiem tego narzekania nad nowym Forkiem. Wiadomo przecież. jak wygląda główny potencjalny klient nowego Forestera, gdzie mieszka i czego oczekuje. Dlaczego zatem Subaru, które musi konkurować z "bulwarówkami" nagle miałoby zmienić model biznesowy i na siłę tworzyć model, którego kliencie nie potrzebują? Samochód obecnie staje produktem, który zaczyna przypominać smartfona. Jakiś tam % klientów odejdzie od marki, ale i tak liczyć się będą Ci, którzy patrzą na samochód, właśnie przez pryzmat zakupu iPhona. Tak myślę, że przynajmniej 99% potencjalnych nabywców, nigdy nie będzie chciało poruszać się nim w warunkach takich, jak są przedstawione na filmie w Rosji, zatem zgadzam się z tym co napisał RoadRunner - priorytet dobrych właściwości terenowych spada na sam dół wymagań.
  3. Jak z kwestią montażu (sam, 3rd party, ASO??),ramką i kablami ?
  4. Trochę "stare", ale nadal aktualne - może Tesla 3 "trochę" to zmieni. https://www.theatlas.com/charts/S19fs8IB- https://www.theatlas.com/charts/SJriJBUB- całość tutaj: https://qz.com/1029464/what-percent-of-us-car-sales-are-hybrids/
  5. Z tego co przeczytałem, to użyli bezpośrednio technologii z Priusa, tylko jak to ktoś napisał: "Crosstrek will be taller, heavier, and less aerodynamic than the Prius" (ciekawostką jest, że Toyota ma 17% udziałów w Subaru). Teraz jest taki "trynd" wśród producentów, każdy musi mieć elektryka/hybrydę w ofercie.
  6. Nie sądziłem, że jest już dostępny. Cena wyższa o ponad 20% w stosunku do klasycznego boxera wydawała mi się wysoka, ale jak spojrzałem na inne marki, (np. Golf GTE) to raczej jest w "normie".
  7. Nie wiem czy było: https://www.autocentrum.pl/newsy/newsy/to-pierwsze-takie-subaru-w-historii/ Sercem układu hybrydowego będzie dobrze znana jednostka benzynowa typu boxer o pojemności dwóch litrów, która generuje 140 KM. Do współpracy dołożona została jednostka elektryczna, która dostarcza 120 KM. Nie znamy niestety łącznej mocy całego układu hybrydowego, za to do 100 km/h model ten będzie się rozpędzał o ok. sekundę szybciej niż standardowa odmiana Crosstreka Wiemy natomiast, że w trybie elektrycznym Subaru Crosstrek Hybrid będzie w stanie rozpędzić się do prędkości 105 km/h i przejechać dystans ok. 27 km
  8. O tym pisałem wcześniej, przytaczając jako przykład pozornie prosty scenariusz drogowy, podczas gdy tutaj dyskusja trwa w najlepsze o dużo bardziej złożonym scenariuszu. Wielu kierowców nie jest świadomych zmian w Prawie o ruchu drogowym i jeździ tak, jak w czasach gdy się uczyli/zdawali. Przenieście teraz dyskutowaną sytuację na drogę, dodajcie duży ruch samochodów, presje kierowców, którzy stoją za kierowcą, którzy wjeżdża z drogi podporządkowanej, wiek kierowcy, jego doświadczenie i pewnie jeszcze ze dziesiątkę innych czynników. Wy zawracacie, od wjeżdża.
  9. Ta cała dyskusja jest trochę bez sensu - na co dzień obserwuję gigantyczne problemy wśród z pokonaniem NAJPROSTSZEGO równorzędnego skrzyżowania 3 dróg. Ci z pierwszeństwem, zatrzymują się i ustępują tym z lewej. Ci bez pierwszeństwa, notorycznie wymuszają pierwszeństwo na tych, których mają po swojej prawej stronie. Z moich obserwacji, najczęściej kierowcy stosują zasady: - mam pierwszeństwo - bo jadę prosto przez skrzyżowanie; - mam pierwszeństwo - bo moja droga jest szersza; Jak koledze zwróciłem uwagę, że jadąc pewną drogą, powinien (na konkretnym skrzyżowaniu), ustąpić pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony, to zrobił wielkie oczy - sądził, że skoro jedzie na wprost drogą szerszą to ma pierwszeństwo.
  10. Zakładam, że masz jeszcze gwarancję, wobec tego ciekawi mnie, jak ta zamiana wpływa na nią.
  11. xemir

    cham na drodze

    Ja raz dojechałem na maks do krawężnika (droga osiedlowa) ale nie byliśmy w stanie się wyminąć. Pani chciała mnie zmusić do wjechania na chodnik i jazdy po chodniku. Ja stwierdziłem, że po chodniku jeździć nie będę i liczyłem że cofnie się te kilka metrów. Miała z tym ogromny problem i zajęło jej to dobre kilka minut, a ja spokojnie czekałem. Na tej samej drodze często dochodzi do takich sytuacji i gdy wcześniej nie było słupków na chodniku, to dość często kierowcy jeździli po chodniku (Ci, jadący po "swoim" pasie). Teraz w większości potrafią sobie poradzić, ale kilka % ma z tym problem i kończy się na wjeżdżaniu na krawężnik (słupki blokują możliwość jazdy po chodniku), niektórzy bardziej nerwowi po sobie krzyczą i trąbią, a Ci najbardziej krewcy się tłuką (2x). W innym miejscu, delikwent jadący jadący po prąd albo zjeżdżał na chodnik i traktował go jako dodatkowy pas, albo przeczekiwał sytuację.
  12. xemir

    cham na drodze

    Może to nie są Niemcy, Czesi, czy też Szwedzi, a jedynie kierowcy innych nacji (zza Odry), którzy mieszkają w tych krajach ? Moje doświadczenia w poruszania się zarówno rowerem, samochodem, jak i na piechotę w Danii, Islandii i Norwegii są całkowicie odmienne od Twoich. Prym tutaj wiodła Islandia, ale w Norwegi też zero spiny. Na zwężeniach, gdzie jeden drugiemu musiał sobie ustąpić, NIGDY nie było problemu, trąbienia, wpychania i kłótni - coś co jest na porządku dziennym uliczek osiedlowych w PL. Jazda przez Danię to nuuuudy, a na autostradzie nie widziałem nikogo, kto by jechał więcej niż +10, siadał na zderzaku czy poganiał. W NO (koło Kvanndal) widziałem taką scenkę (która pokazuje, jak wyluzowani są tam ludzie) - 3 samochody czekały na prom, z ostatniego wysiadło 2 chłopców w wieku 10-12 lat i zaczęli grać w piłkę na środku drogi. Kierowca pootwierał drzwi włączył jakąś muzykę i sobie coś tam porządkował. Gdy po chwili zaczął dojeżdżać kolejny, byłem pewny że kierowca krzyknie na chłopców, żeby się usunęli a kolejny samochodów zatrzyma się zaraz za nim. Ku mojemu zaskoczeniu: zatrzymał się z dość znacznej odległości, żeby nie przeszkadzać bawiącym się dzieciom. Dla mnie, którego za dzieciaka grającego na drodze, kierowcy trąbili i wygrażali, była to scena lekko szokująca. No przecież piłka mogła polecieć i uszkodzić mu samochód, nie mówiąc o tym, że blokowali mu dojazd! Nawet po Czechach czy Słowacji jeździ mi się dużo spokojniej niż po Polsce. Co do Włoch, to zachowanie na drodze jest typowe dla południowców, dramatu jednak nie ma. Przyznaję jednak, że od Rzymu na południe to już innym kraj.
  13. xemir

    cham na drodze

    Niestety, ale z moich obserwacji niestety te "kilka procent" to raczej jest ponad połowa - czasem mam wrażenie że bliżej 90%. 1 na 10 rowerzystów przeprowadza rower przez pasy, z tego tak 1/50 to są dzieci (one są najbardziej nieprzewidywalne, bo jadą po pasach kompletnie bez wyobraźni) oraz osoby ubrane w stroje kolarskie (zasada - im ktoś ubiór bardziej kolarski i szybszy rower, tym więcej łamie przepisów). Przejeżdżanie na czerwonym świetle: dość rzadkie, najczęściej łamane to czerwone na przejeździe rowerowym, ale pamiętam dwa grube przypadki - na rondzie Mogilskim w KRK, gość na szosie jechał tak, jakby światła były wyłączone (przejechał przynajmniej 2 krotnie na czerwonym), drugi na szosie nie chcąc czekać na czerwonym, pokonał skrzyżowanie (lewoskręt) dwukrotnie po pasach, na czerwonym. Jazda po chodniku - tu mnie najbardziej denerwuje zachowanie rowerzystów na chodnikach, zwłaszcza na drogach osiedlowych, gdzie spokojnie mogliby pojechać po drodze, a zmuszają mnie jako pieszego dość często do ustępowania im miejsca. Na CPR jest jeszcze gorzej, bo tam spora część jeździ jak, jakby jechali po velostradzie. Jazda bez oświetlenia po zmroku to prawdziwa plaga - szacuję, że max połowa ma prawidłowe oświetlenie (tył i przód). Inne przewinienia (nagminne): nieprawidłowe włączanie się do ruchu, ignorowanie pierwszeństwa (zwłaszcza piesi i kierowcy). To są obserwacje dla dużego miasta, gdzie jazda jest bardziej cywilizowana - na prowincji jest dużo gorzej. Te wszystkie "przewinienia" nie są aż takie groźne, no bo szanse że zginę potrącony przez rowerzystę na chodniku czy pasach są prawie zerowe. Problemem jednak jest to, że rowerzyści poruszają się po jezdni i kierowcy muszą na ich uważać i już kilkukrotnie widziałem spowodowanie zagrożenia na drodze przez takie zachowanie rowerzystów (nie wspominając o zwiększeniu agresji wśród kierowców). W sumie tych wszystkich zdarzeń jest naprawdę niewiele, jeśli zestawić je ze liczbą zdarzeń spowodowanych przez kierowców - problem w tym, że gdyby kierowcy jeździli tak jak rowerzyści, to na ulicach byłby "Sajgon". Na koniec, piesi są jeszcze bardziej nieprzewidywalni i już dwukrotnie widziałem wypadek, spowodowany przez pieszego przebiegającego na czerwonym, który później spokojnie wsiadł sobie do tramwaju.
  14. Ja też, cena którą mi zaproponowano to 400 Pln.
  15. To faktycznie niefart - ja w poprzednim W210 miałem szybę przez 10 lat i zero pęknięć - no dobra, miałem jedno małe (na max 0.5 cm w dolnym rogu), a szyba nosiła wiele drobnych śladów od uderzeń. Miałem wymienić szybę, ale ostatecznie poszedł na żyletki. Nie wykupywałem auto-szyby (przez ten limit oraz przez jakieś zapisy mówiące o konieczności wstawiania nieoryginalnej) i będę likwidował z AC, ale zastanawiam się o ile więcej zapłacę następną ratę AC.
  16. Dziękuję bardzo za odpowiedź. Z moim pobieżnych oględzin, wygląda to na uszkodzenie mechaniczne, spowodowane przez kamień (na pęknięciu zauważyłem niewielkie wyszczerbienie). Czekam na oględziny rzeczoznawcy. Pozdrawiam, -WSz.
  17. Dziś Żona zauważyła pęknięcie szyby, wygląda to tak jak na załączonym zdjęciu. Nie stwierdziła uszkodzeń mechanicznych, szyba rano była ok - samochód stał pod blokiem i rano przejeżdżając (jechałem rowerem) obok samochodu niczego nie zauważyłem. Szkoda zgłoszona do AC, jeszcze się ze mną nie kontaktowali. Dzwoniłem do ASO i otrzymałem informację o cenie za szybę: 4700 brutto + robocizna (ok 800-1000 Pln). Moje pytania: 1) Czy istnieje możliwość stwierdzenia, że uszkodzenie było powodem wadliwego montażu (jeśli nie ma wyraźnego śladu uszkodzenia) i na tej podstawie naprawy gwarancyjnej (samochód jest na gwarancji do 3-2020). 2) Czytając wcześniejsze odpowiedzi Dyrekcji, odniosłem wrażenie, że cena podana przez ASO może być "zawyżona", w związku z tym chciałem zapytać o możliwość weryfikacji otrzymanej z ASO informacji o koszcie szyby, (zakładam scenariusz w którym, ubezpieczyciel odmówi mi naprawy szkody z AC i będę musiał pokryć całość z własnej kieszeni). Pozdrawiam, -WSz.
  18. xemir

    cham na drodze

    Jeśli masz na myśli to miejsce https://tinyurl.com/ybs3o3hl to jest tam 50 a nie 70. Z tego co pamiętam, na Zakopiance we wszystkich miejscach gdzie są przejścia jest również 50, natomiast w okolicach skrzyżowań 70. Inną sprawą jest to, że na Zakopiance potrafił mnie wyprzedzać lewym pasem Autobus jadąc +30. Po pierwsze, chyba sobie żartujesz z tym budowaniem przez weekend przejścia podziemnego. Po drugie i to chyba jeszcze istotniejsze - przejścia podziemne to najgorsze z możliwych rozwiązań - idealne miejsce na patologię. Nad Zakopianką zbudowano już w kilku miejscach bezpieczne przejścia - wszystkie są ponad ziemią.
  19. Powtórzę, co już napisałem kilkukrotnie - tył nie zachowuje się najlepiej na poprzecznych nierównościach. Przejazd przez progi zwalniające ze zbyt dużą prędkością (zwłaszcza te w kształcie łuku) może spowodować, że pasażer z tyłu podskoczy, a wszystko co jest w bagażniku niezabezpieczone podskakuje jak piłka (mam model z marca 2017). Zbyt duża prędkość to czasem 15 km/h (choć próg można pokonać z prędkością 20 km/h). Jeden z progów na moim osiedlu, po przebudowaniu pokonywałem max 3 km/h, ale przegięli z kątami i musieli przebudować bo ludzie kasowali podwozie - widziałem nawet jednego, co musiał pokonywać ten próg pod pewnym kątem. Przy pokonywaniu zakrętów trzeba uważać na poprzeczne nierówności - już mi się udało zerwać przyczepność na śliskiej nawierzchni (tył trafił na dziurę). Staram się go uważniej pilnować podczas pokonywania zakrętów, gdy widzę na nich poprzeczne nierówności. Komfort jest akceptowalny - wcześniej jeździłem W210 i jednak komfort był dużo wyższy. Nawet francuskie samochody (jakieś nowe Clio) oferują wyższy komfort. Na bardzo nierównej drodze potrafi nim bujać na boki.
  20. xemir

    Felga 19 cali

    Bezdomnym się podoba - jeden taki mnie zaczepił i stwierdził że ładne, ale jak piszesz - kwestia gustu. BTW. Nikifor też był bezdomny przez jakiś czas.
  21. xemir

    Impreza MY2018

    Ja od tylnego zawieszenia bardziej obawiam się ile wytrzyma silnik i turbo, bo chciałbym tym samochodem pojeździć z 10 lat. Tylne zawieszenie nie jest aż takie złe - po prostu trzeba pamiętać, że jeśli na zakręcie masz poprzeczne nierówności (np. szyny, dziury) to należy być bardziej czujnym. Komfort może jest nieco niższy niż w W210 czy nawet jakiejś nowej Renówce, ale generalnie samochód jedzie jak po szynach. U mnie jest 15k i poza lekko porysowaną skóra fotela od uchwytu zamka błyskawicznego oraz lekko skrzypiącej (przy mocnym docisku) obudowie tunelu środkowego (przedniego) nie widać żadnych śladów zużycia.
  22. Ja mam model '17 (identyczny kolor jak Twój) i po przejechaniu ok 15 tyś mam praktycznie podpisuję się pod wszystkich co napisałeś z wyjątkiem tego że: - brakuje mi czasem przedniej kamery (kamer w lusterkach) - można by wówczas bez stresu parkować na "żyletkę" - mirror link jest bezużyteczny, mapy stare i nie ma carplay/android auto - zawieszenie z tyłu jest irytujące - podskakuje na poprzecznych nierównościach i dwukrotnie już na zakręcie straciłem przez nie przyczepność po najechaniu na małą dziurę Jestem z samochodu bardzo zadowolony i nadal bardzo lubię nim jeździć, ale może to zabrzmi dziwnie - nie jestem pewien, czy drugi raz bym się na niego zdecydował.
  23. xemir

    spalanie

    Sprawdziłem raporty na sprintmonitor.de - Levorg od 7 do 12 (średnio 8.7), Octavia 1.8 DSG 4x4 od 7.5 do 10.5 (średnio 8.5), tak że nie widzę problemu. Porównałem też z innymi modelami (Mercedes, BMW, VW) o podobnej mocy. Te bez 4x4 spalanie miały na poziomie 8-9, podczas gdy starsze modele o podobnej mocy to bliżej 11-12.
  24. Miałem ten sam dylemat ponad rok temu. Żona nie chciała SUVa i wybrała Levorga. Ja nie byłem przekonany do Forestera , a jazdę Levorgiem wspominałem bardzo miło, dlatego przystałem na wybór żony. Bałem się prześwitu, ale nie ma dramatu - bardziej trzeba uważać na profil (jak napisał piotrr), już raz obtarłem felgę. W zawieszeniu najbardziej przeszkadza mi źle zestrojony tył (podskakujący) - irytujące to jest i czasem nawet niebezpieczne może być. Spalanie w mieście jest wysokie i bardzo trudno uzyskać 8, średnio to raczej 9-10 przy spokojnej jeździe (energiczna jazda to już 12-13), na trasie nie ma problemu zejść poniżej 8, jadąc bardzo spokojnie bez możliwości wyprzedzania to nawet do 6.5 można zejść. Z parkowaniem w mieście o dziwo też nie ma większych problemów - bardzo mi tu pomaga kamera. Levorg nie jest typowym fun-carem, ale czasem można się pobawić w zakrętach. Mój 10-letni bratanek uwielbia nim jeździć, zawsze jak jedziemy to woła, żebym włączył tryb S i pocisnął po zakrętach Jeśli masz 2 dzieci i nie musisz wozić im wózka i głównie jazda po mieście to chyba wziąłbym VX.
  25. Moja żona "obiektywnie" uznała że jest inaczej .Jeździła Mazdą 3 (2.0 automat), Aurisem (benzyna, manual), po jeździe Subaru stwierdziła, że wszystkie przednionapędowce jeźdżą identycznie, nasz stary tylnionapędowy jeździł inaczej, a Subaru jeszcze inaczej - lepiej. Co prawda, nie była w stanie wytłumaczyć, na czym ta "lepszość" miałaby polegać, ale wyglądała na zadowoloną po jeździe Subaru.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...