Skocz do zawartości

xemir

Użytkownik
  • Postów

    250
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez xemir

  1. xemir

    E-Boxer

    Czyli samochód za grubo ponad ćwierć miliona spala mniej więcej tyle ile spalała moja 20-letnia E-klasa, przy podobnym komforcie podróżowania.
  2. xemir

    cham na drodze

    Nie, nie jest fanatykiem - to jest człowiek, który ma problemy z zaakceptowaniem faktu, że żyje w społeczeństwie z relatywnie (w stosunku do wysoko-rozwiniętych kulturalnie narodów) niskim poszanowaniem innych. Przy okazji, zrobił sobie z tego źródło dochodu. Przepraszam, ale czy coś się Polsce zmieniło od 89 r?
  3. xemir

    ile wam pali ?

    Hmm, nie wiem czy to jest "spóżniania", ale u mnie w Levorgu wskazania z komputera różnią się od wskazań na dystrybutorze o min 0.5 litra. Błąd komputera jest tym mniejszy, im więcej dystansu jest przejechane w tych samych warunkach (rodzaj trasy, prędkości, częstotliwość hamowania/przyspieszania). Gdy te warunki są bardziej zmienne, wówczas różnica jest większa (do ok litra).
  4. xemir

    cham na drodze

    Stali się większym zagrożeniem bo: jest ich duuużo więcej niż kiedyś, oraz jeżdżą szybciej. Inna sprawa to, że ścisłe centra dużych miast niemal wszędzie, to trochę taka strefa wolna od przepisów - nieważne czy Londyn, Chicago, czy Kraków. Zobaczycie co będzie jak się rowery elektryczne upowszechnią. Normalny człowiek, orientując się, że jest za nim kierowca, który nie może go wyprzedzić, zjeżdża na pobocze - ja tak często robię. Problem jest nie tylko z rowerzystami, to samo jest z maszynami rolniczymi (z małymi wyjątkami), i skuterami. Jest to jedyna sytuacja, gdy nie mam absolutnie skrupułów w łamaniu tego przepisu. Widziałem już kilka razy, co się działo, gdy ktoś miał wątpliwości nie wyprzedzał - cudem nie doszło do karambolu, bo co bardziej niecierpliwi wyprzedzali cały sznur.
  5. xemir

    cham na drodze

    Jak najbardziej - gdy zacząłem jeździć samochodem kilkanaście lat temu, postanowiłem to robić zgodnie z przepisami +/-5% (tak jak się jeździ w wielu wysoko rozwiniętych krajach), szybko inni kierowcy "nauczyli" mnie, że tak się nie jeździ. Z ciekawostek - z przynajmniej setki Amerykanów, którzy przez ostatnie kilkanaście lat przyjechali do PL, żaden nie odważył się wynająć samochodu. Wszyscy mówili, że się boją. Nie byłem na zachodzie i południu Europy na rowerze już przynajmniej 5 lat, na pewno we Francji nie jest lepiej (o czym mi ostatnio mówił Francuz) i na pewno na płw Arabskim i za Bugiem jest gorzej. Z pozostałej części Azji też jest różnie, ale generalnie gorzej - bardziej niebezpiecznie niż PL. W Skandynawii raczej się nie pogorszyło, więc na pewno jest bez porównania lepiej. W USA jest generalnie lepiej, choć jazda po dużych aglomeracjach jest też niebezpieczna. Co do Afryki i Ameryki Płd to się nie wypowiadam, bo nie jeździłem tam, ale z tego co słyszałem, to jest gorzej niż u PL. Powtórzę jeszcze raz, co już kiedyś napisałem - poruszając się po drodze (bez względu, jako pieszy, kierowca, czy rowerzysta), najbardziej nieprzewidywalną grupą są inni rowerzyści, potem piesi, w dalszej kolejności kierowcy motocykli, osobówek a na końcu kierowcy ciężarówek. Dojeżdżając do pracy na rowerze niemal codziennie mam (na odcinku ledwie 1.5km) przynajmniej jedną sytuację wymuszenia pierwszeństwa - ponieważ, jak napisałem wcześniej, wszyscy inni uczestnicy są uprzywilejowani, nie mogę im mieć tego za złe.
  6. xemir

    cham na drodze

    A ja się dziwię Waszemu zdziwieniu. Nie jeżdżę dużo, ale przez przynajmniej 2-krotnie inni kierowcy próbowali mnie spychać z drogi do rowu, gdy jechałem samochodem. Obaj za to, że nacisnąłem hamulec, gdy jechali mi na "zderzaku". Jeżdżąc na rowerze miałem kilkukrotnie sytuację, gdy kierowcy samochodów wyzywali mnie, bo jechałem w ruchu ogólnym - ostatnio jeden taki w KRK twierdził, że nie wolno mi jeździć po Twardowskiego - od ICE do Kapelanki, tylko mam jechać objazdem. Mojego kuzyna i jego kolegę jadących na rowerach TIR zepchnął do rowu - nic im się poważnego nie stało. Parę lat temu wstecz, gdy jeździłem po wsiach, musiałem uważać na lokalsów, bo czasem gdy ich mijałem próbowali mnie kopnąć, wyskakiwanie prosto pod koła, żeby zabrać rower, albo rzucali czym mieli pod ręką. O innych sytuacjach, które mam co dzień na drodze szkoda pisać - generalnie to stosunek kulturalnych zachować innych uczestników do tych chamskich to mniej więcej 1:50 Przyjąłem założenie, że wszyscy inni uczestnicy są uprzywilejowani - dzięki temu jeździ mi się dużo spokojniej i bezpieczniej.
  7. xemir

    E-Boxer

    To bardziej odnosiło się do ogólnej dyskusji o spalaniu E-boxera i porównaniu tego spalania do chociażby FXT. Te 5.8 l/100 km wydaje się absurdalnie niskie, jak na 280 konny samochód i od razy pojawiają się pytania w stylu - to po co hybrydy, skoro taki usportowiony hot-hatch potrafi spalić tyle co hybryda. No właśnie - nie kupuje się 280 konnego hot-hatcha po to, żeby wykręcać rekordy spalania. Tak samo jak koledzy pisali o FXT i wpływie stylu jazdy na jego spalanie. W przypadku e-boxera można mieć żal o niską moc i osiągi, oraz relatywnie wysokie spalanie, ale można mieć ciastka i zjeść ciastka - no chyba, że kiedyś powstanie eFXT, którego będziemy ładować energią z własnych ogniw foto-woltanicznych
  8. xemir

    E-Boxer

    Tak mi się przypomniało:
  9. xemir

    cham na drodze

    Ja jeździłem na szosie przez kilka lat (jeszcze w latach 90-tych). Dużo z tych dróg po których jeździłem miało bardzo złą nawierzchnie - z dziurami i "wybrzuszonym" od ciężkich pojazdów asfaltem. Zdarzało mi się też jeździć po szutrowych drogach. Najbardziej niebezpiecznie nie były poprzeczne nierówności, ale właśnie ten "wybrzuszony asfalt", choć muszę przyznać, że kiedyś urwałem ze 3 szprychy podczas pokonywania torowiska. Jakość drogi była wówczas dla mnie drugorzędnym problemem - głównym byli kierowcy, a właściwie ich stosunek do mnie, jako rowerzysty na drodze. Nieważne jak blisko krawędzi jechałem - zawsze było źle. Dostawałem groźby i wyzwiska. Co do dzisiejszych rowerzystów na szosach - to jest jedna z gorszych grup rowerzystów. Nie chce im się czekać na zielone i normalnie przejeżdżają na czerwonym nic sobie z tego nie robią. Praktycznie nigdy nie korzystają ze ścieżek w miastach. Gdy jadą koło siebie na drodze i tamują ruch samochodów, to na zwrócenie uwagi reagują w chamski sposób. Poruszam się bardzo dużo na rowerze (więcej niż samochodem), ale większość rowerzystów w PL właściwie ma za nic jakiekolwiek przepisy ruchu drogowego. Jeżdżąc na rowerze, najbardziej muszę uważać na: innych rowerzystów, pieszych, kierowców SUV-ów. Najbardziej przewidywalni są kierowcy ciężarówek.
  10. xemir

    E-Boxer

    W Polsce ??? Najwcześniej za 20-30 lat. Jeśli ktoś ma wątpliwości, to proponuję eksperyment (szczególnie cenny dla osób posiadających dzieci w wieku 0-3 lat). Proszę pozbyć się samochodu i spróbować bez niego funkcjonować przez przynajmniej 6 miesięcy. W tym czasie konieczne sprawdzenie: wyjazdu do szpitala z dzieckiem, wyjazdu do lekarza który - przyjmuje w sąsiedniej dzielnicy (z dzieckiem i samemu), załatwienia kilku spraw "na mieście" tego samego dnia (market budowany, sklepy meblowe, sklepy odzieżowe, sklep ogrodniczy) i przetransportowanie do domu/mieszkania kilku rzeczy (mniejszych i większych), weekendowego wyjazdu do miejsca oddalonego od najbliższej stacji kolejowej o przynajmniej 20 km, odwiedziny rodziny mieszkającej na drugim krańcu miasta w weekend i powrót wieczorem, wyjazdu na lotnisko, krótkiego sobotniego/niedzielnego wypadu "za miasto", do parku (wszystko z dziećmi), wyjazdu do muzeum. Ważna sprawa, eksperyment robimy nie mieszkając w jednym z 6 największych Polskich miast. ~4 lata temu Żona wybrała się na weekend Majowy do Przemyśla, ja musiałem wyjechać w sprawach służbowych poza Europę. Żonie zepsuł się samochód, tak że potrzebna była laweta. Miała bardzo utrudnione przemieszczanie pomiędzy hotelem a Przemyślem. Postanowiłem załatwić jej samochód (sama nie była w stanie tego zrobić). No cóż, nie dość że okazało się to ogromnym wyzwaniem, to na koniec Pani z wypożyczalni i tak musiała na końcu jechać razem z Żoną do KrK, żeby potem wrócić samochodem do Rzeszowa (firma nie miała oddziału w KrK - tzn. niby miała, ale ten samochód musiał wrócić do Rzeszowa). O swoim innych perypetiach z wypożyczaniem w Polsce, samochodów na dłużej i na minuty mógłbym napisać długi elaborat. Na obronę podam jednak, że PL to się jednak "da" funkcjonować bez samochodu - pochodze z miasta wojewodzkiego, z rodziny wielodzietnej. Przez pierwsze 17 lat mojego życia rodzice nie posiadali samochodu, sam byłem samochodowym oportunistą, wszędzie przemieszczałem się KM, autobusami, pociągami i oczywiście rowerem (którym pojeździłem trochę po Europie) PW zrobiłem w wieku 26 lat, a pierwszy samochodów kupiłem w 2005 roku. Jednak w USA życie bez swojego samochodu (mam na myśli taki, który stoi pod domem) to jest już wyzwanie (wiem, bo byłem tam bez samochodu przez 3 tygodnie), ale prawdziwy challenge to kraje arabskie. Przystanek po drugiej stronie jezdni ? Ok, tylko najbliższe możliwe przejście oddalone o 2km :D, alternatywnie możecie przekraczać 5 pasmową drogę z samochodami jadącymi 100-120 km/h, jak to robią lokalsi
  11. xemir

    Znów problem z AWD

    Jako że pierwszy raz tej "zimy" (poza górami, lepiej byłoby tę porę roku nazwać "chłodna") miałem okazję pojeździć po śniegu. spróbowałem jak zachowa się Levorg podczas ruszania na skręconych kołach po śniegu (ubity śnieg, trochę lodu, temp na lekkim +) i nie udało mi się zaobserwować żadnych problemów opisanych w tym wątku. Być może wpływ na to miało to, że było dość płasko, śnieg był dość zbity, wszystko koła miały taką samą przyczepność i miałem częściowo dociążony samochód. Niestety nie miałem czasu i miejsca na więcej prób, ale jeśli tylko nadarzy się okazja to postaram się o więcej prób.
  12. Kupiłem demo, przejechanie 700km. Też się tego obawiałem, ale na razie po blisko 3 latach absolutnie nic się nie dzieje. Sprawdzam w miarę regularnie poziom oleju i niczego podejrzanego nie zauważyłem. Na wszelki wypadek wykupiłem dodatkowe 2 lata gwarancji. Czy kupiłbym drugi raz demo?Trudne pytanie. Gdybym demo miało podobne niski przebieg jak moje, to być może rozważyłbym ponowny zakup, ale chyba na razie nic z Subaru. Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka
  13. xemir

    E-Boxer

    Forester wygrał w głosach szerokiej publiczności, to co podałeś to ranking jury dziennikarzy. V hlasování veřejnosti na webu autoroku.info bylo odevzdáno 46.000 hlasů. V kategorii malých a mini vozů dostal nejvíc hlasů Peugeot 208, v nižší střední a střední třídě vyhrála Škoda Scala, mezi luxusními vozy vyhrálo Volvo S60/V60. Nejoblíbenějším malým crossoverem je Škoda Kamiq, mezi středními crossovery a SUV je vítězem Subaru Forester a nejoblíbenějším velkým SUV je BMW X7. Mezi sportovními vozy zvítězil Hyundai i30 Fastback N a nejoblíbenějším pick-upem je Ford Ranger Raptor.
  14. xemir

    E-Boxer

    Ciekawostka a Czech: Czesi wybrali swój Samochód Roku 2020. Kto wygrał? [...] Dodatkowo na swoich faworytów w różnych kategoriach mogła równolegle głosować w Czechach szeroka publiczność. Na liście nagrodzonych modeli znalazły się takie samochody jak m.in. Skoda Scala, Volvo S60/V60 i Peugeot 208, jak również Subaru e-Forester oraz Hyundai i30 Fastback N.
  15. xemir

    Znów problem z AWD

    Za mało miałem możliwości pojeżdżenia po śniegu, ale tyle ile pojeździłem to nigdy nie miałem podobnego problemu opisywanego powyżej. Jeśli spadnie tej Zimy śnieg, to postaram się zwrócić na to uwagę.
  16. Chcesz powiedzieć, że będą Ci wymieniać tę pompę oleju ?
  17. Ja również zacząłem to słyszeć niedawno, wcześniej tego nie słyszałem. Mi stuknęło dopiero 30 tyś, nie byłem z tym w serwisie.
  18. xemir

    Czujniki TPMS w Levorgu

    Ja mam dwa zestawy kół i mam dwa komplety czujników (org.) i nie jeżdżę do ASO. Każda zmiana kół z wyważeniem kosztuje mnie ok 1h czasu + ~120 Pln (z wyważaniem i programowaniem).
  19. xemir

    cham na drodze

    Zmiana przyzwyczajeń (natury) przez wyższe kary, które na dodatek i tak większości (ile poważnych wykroczeń jest karanych? pewnie nawet nie promil) nie będą egzekwowane, na masz szans na przyniesienie efektów w Polsce. To jest problem leżący właśnie w przyzwyczajeniach i mentalności. Żeby zobrazować co mam na myśli podam 2 przykłady: a) Ruczaj, Kraków (o tutaj: https://tinyurl.com/tznclfw) - pani parkuje na chodniku o szerokości max 1m, zastawiając całą szerokość + kawałek jezdni (samochody w tym miejscu parkują bardzo często), zwracam jej uwagę, że piesi muszą omijać jej samochód co po zmroku, w tym miejscu stwarza dla nich zagrożenie - jest wąsko i kierowcy często w tym miejscu jeżdżąc zbyt szybko, muszą nagle hamować. Pani odpowiada, że nie ma gdzie zaparkować. Mówię, że skoro nie ma gdzie parkować, to może przyjechać komunikacją miejską albo TAXI. Twierdzi, że to niemożliwe. Informuję ją, że w takim razie będę zmuszony wezwać SM. Oni mówi OK i sobie poszła. b) Inne miejsce w Krakowie- samochody nie mają gdzie parkować, więc parkują na trawniku. Rezultat trawnika już dawno nie ma (na odcinku ok. 100 metrów), jest za to wielkie bagno, które zostało rozniesione na chodnik, ścieżkę rowerową i jezdnię. Na ścieżce ostry łuk, więc przejazd po asfalcie pełnym błota staje się niebezpieczne. SM czasem przyjeżdża i daje mandaty ale i tak, codziennie stoi na trawniku ok 50 samochodów. I teraz meritum: Gdy pytam rowerzystów, dlaczego nie przejmują się przepisami to odpowiadają, że przecież nikomu nic nie zrobią, bo przecież rowerem nie można nic nikomu zrobić (najwyżej sobie zaszkodzą), często też tłumaczą się brakiem ścieżek, lub też tym, że przepisy są bez sensu i się nie aplikują do rowerów. Piesi najczęściej usprawiedliwiają swoje zachowanie brakiem chodników, długim oczekiwaniem na zielone światło, kierowcami, którzy nie chcą ich przepuścić. Kierowcy zaś najczęściej usprawiedliwiają się brakiem autostrad, miejsc do parkowania, dobrych dróg, oraz bezsensownymi znakami (które można często ignorować).
  20. xemir

    cham na drodze

    Z tego co się orientuję i po moich rozmowach z ludźmi z ASO (przykładaliśmy nawet szablon), montowanie jest jak najbardziej możliwe, poza konkretnym obszarem szyby. Jeśli ktoś tego nie zrobi wcześniej , to wrzucę zdjęcie miejsca gdzie można montować.
  21. xemir

    cham na drodze

    Miałem nadzieję, że nie będę jej musiał montować nawet w celu obrony. Niestety to już n-ta sytuacja w przeciągu niecałych 3 lat od kiedy kupiłem samochód, a limit "szczęścia" najwyraźniej już wyczerpałem. Hak, często zgadzam się z tym co piszesz, ale teraz napisałeś truizm, który niczego nie zmienia. Po pierwsze, ludzie pod wpływem emocji często postępują irracjonalnie (o czym sam zapewne doskonale wiesz). Po drugie (i chyba nawet ważniejsze), jeśli ktoś kupuje kamerkę już z zamiarem uwiecznienia i publikowania takich sytuacji, to takie komentarze i uwagi innych osób, nie zrobią na nim żadnego wrażenia.
  22. xemir

    cham na drodze

    Błędne założenia - jestem przeciwny wprowadzeniu tego przepisu. Staram się jedynie obnażać próby zwalania winy na innych przez częste stosowanie uogólniania. Tak zmieniając jednak wątek (nie odbiegając jednak od tematu) - dziś rano znalazłem niemiłą niespodziankę: Robiłem wszystko, żeby nie musieć kupować kamerek. Niestety ostatnie wydarzenia (zdjęcie powyżej, oraz Pani, która omal mnie nie stuknęła, gdy czekając na skrzyżowania zaczęła się staczać w moim kierunku), zmuszając mnie do "okamerkowania" samochodu...ech....
  23. xemir

    cham na drodze

    A ja spotkałem się wielokrotnie z ignorowaniem: czerwonego światła, ograniczeń prędkości, zakazu parkowania, znaków stop/ustąp pierwszeństwa/zakaz wyprzedzenia, wyprzedzenia na przejściach dla pieszych/wiaduktach/zakrętach/wzniesieniach, itd. itp... (mogę wymienić wszystkie możliwe przepisy Kodeksu Drogowego). Dlatego w pełni zgadzam się z przedmówcami. Dodam tylko, że jedynym sposobem na rozwiązanie tych wszystkich problemów, będzie wprowadzenie całkowitego zakazu opuszczania miejsca przebywania (bezdomni muszą pozostać w miejscu, w którym będą się znajdować w momencie wprowadzenie ustawy). Autonomiczne roboty, będą karać wszystkich nieposłusznych, a kara zawsze będzie taka sama.
  24. xemir

    Zakup używanego Levorga

    To jest jasne, chodzi głównie o to, że silnik 1.6T może sugerować "rozsądne" spalanie, tymczasem spalanie jest zaskakująco wysokie uwzględniając nawet napęd 4x4 oraz sporą masę pojazdu. Mój poprzedni samochód ważył podobnie, miał gorszy cx, napęd na tył, miał za to silnik 2,2CDI o mocy 122 KM i przy bardziej dynamiczniej jeździe spalał o ok. 30-50% mniej paliwa. Z tym że Levorg jest ładny to się akurat zgodzę i nie jest to moja opinia, ale opinia wszystkich osób, które go widziały (często były to osoby całkowicie przygodne). Na temat tego napędu to jest tu dużo dyskusji. Myślę, że w 99% przypadków nie zauważyłbyś różnicy między Haldexem a S-AWD. Ja miałem okazję przejechać się Passatem Alltrackiem i nie przypadł mi do gustu.
  25. xemir

    cham na drodze

    I to jest dramat dwóch stron. Często się o tym zapomina, że sprawca (oraz jego rodzina) również na tym cierpią - pójdzie do więzienia, albo straci pracę, to rodzina traci żywiciela. Wpadają w długi, żeby je potem spłacić, zaczyna się praca na "lewo" albo inne drobne przestępstwa. Jak przyjdzie recydywa, to potem już jest równia pochyła.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...