Alfik

Dla mnie alternatywą dla Forka było Mitsubishi Pajero Sport. Jak widać zupełnie inny kierunek. Analiza potrzeb wykazała, że bardziej przyda się dobra jazda po szosie, niż reduktor. (wcześniej miałem i Suva i terenówki - wiedziałem w co idę). W terenie forestera nie męczyłem, ale to co już widziałem robi bardzo dobre wrażenie.

Też jestem ciekaw, znajomy do Outlandera włożył recaro (bo nie dawał rady jeździć). Jak by był plug and play, to bym się nie zastanawiał, choć ja wysiadam z Forka całkiem do rzeczy, choć znam lepsze fotele.

W dwa dni przeczytałem "Maluch - biografia" Stanislawa Semczuka. Trochę pomogło przeziębienie, ale fajnie sie czyta historię 126p.

Ok, rozumiem.

Pozwolę sobie zadać, rozumiem niezręczne pytanie - czy do Subriady można dołączyć nie-Subaru? Byłem dwa razy w górach Bułgarii i parę razy na wybrzeżu i powiem tak - wspaniałe, a do tego w dolinach dobre jedzenie i wino, pokochałem Bułgarię. Jeździłem po górach i na zachętę mogę pokazać swój film: https://www.youtube.com/watch?v=LZBAcnrjqi8 Przyznam jednak, że szkoda mi by było Forestera, nie to, że nie dał by rady, bo na takiej wyprawie jak moja, dał by bez problemu (ma dobre 4 cm prześwitu więcej niż wtedy miał mój ssangyong), ale jest jeszcze taki ładny, nowy i błyszczący. A Ssangyong jest poocierany, opancerzony i ma już lepsze niż na filmie opony...

Ciekaw jestem od kiedy ta akcja, bo jak miesiąc temu pytałem, czy soft aktualny, to w ASO mówili, że nic nowszego nie ma.

U mnie skoda przegrała jeszcze niższym profilem opon niż w subaru, mniejszym prześwitem i długim "dziobem" oraz dłuższym czasem oczekiwania. Do tego O2 powodowała u mnie ból pleców. Jeździłem skodami i nie narzekałem na nudę - szczególnie Octavia 1 z silnikiem 1.8turbo i pakietem sport a jeszcze bez ESP była bardzo rozrywkowa, jak pamiętam - żywsza od XT.

Kiedyś samochody tanie były małe a drogie - duże i jak się chciało pokazać, to kupowało się większy, ale korki, problemy z parkowaniem itd. sprawiły, że pojawiło się zapotrzebowanie na małe auta, ale szpanerskie - myślę, że początek dało MINI i teraz prawie w każdym rozmiarze można znaleźć wozy pozycjonowane i wycenione znacznie wyżej. Ostatnimi czasy dochodzi też klasa "bida" co pokazuje sukces dacii i próby jego powtórzenia przez innych. Na takim rynku Forester XT jest ciekawym autem, bo do "zwykłego" suva wsadzono silnik, jakiego nie powstydziły by się auta "premium". I to jest fajne.

Z ciekawości zmierzyłem prędkość samochodu z filmu powyżej - wyszło 127. Nie tłumaczy to kierowcy furgonetki, ale pokazuje skalę zagrożenia.

Moim zdaniem to za mało gumy w teren na tych 17, szczególnie jak są kamienie. W teren nigdy nie jest za dużo balona, chyba, że się w nadkole nie mieści. Poza uszkodzeniami felgi,liczy się też amortyzacja i przyleganie do nierówności. Liczy się też możliwość zakupu bardziej terenowych opon. Dla mnie koła są sporą wadą mojego leśnika i już na zimę mam mniejsze felgi. Żona ma w swoim samochodzie 265/75 i nie ociera felg o krawężnik

I tu się z kolegą zgodzę, niestety..

Paliwo o wyższej liczbie oktanowej wolniej się spala (większa odporność na spalanie detonacyjne). Pozwala to na ustawienie pracy silnika bardziej agresywnie w zakresie stopnia sprężania (stały, zmiana to mechaniczna obróbka bloku albo inne tłoki) i kąta wyprzedzenia zapłonu (regulowany przez komputer) w kierunku uzyskania większej sprawności a co za tym idzie mocy. W przypadku turbo podniesienie liczby oktanowej przyda się też przy zmianie ciśnienia doładowania. Dzięki adaptacji zapłonu i czujnikom spalania stukowego w pewnym zakresie silnik się dopasuje, ale niekoniecznie da z siebie cokolwiek więcej. Możemy mieć efekt łagodniejszej pracy (bo spalanie wolniejsze) i możemy też efekt mniejszej mocy (bo przyrost ciśnienia w cylindrze nie optymalny w funkcji czasu). Ale też uzyskać oszczędność paliwa, bo silnik będzie pracował z odrobinę większą sprawnością - jednak bez gwarancji. Producent wymaga paliwa 95 i wyżej, bo lepsze pewnie nie zaszkodzi, ale niekoniecznie pomoże. Wartość za niska, to spalanie stukowe w normalnym zakresie pracy stąd konieczność opóźniania zapłonu i obniżania osiągów. Liczba oktanowa określana jest przez porównanie danego paliwa ze wzorcową mieszanką węglowodorów zawierającą ustaloną zawartość oktanu na silniku badawczym o zmiennym stopniu sprężania.

Ale ten wiśniowy na lodzie z red. Manzasem to .... mercedes. Przecież WRX STI kosztuje grubo poniżej 200k

Dach może być kłopotliwy, ale blaszany jest bardziej podatny na drgania niż szklany (mniej sztywny) - więc jakiś sens jest.

Świecą godnie. Biksenon ani reflektory skrętne to nie są, ale nie ma co narzekać - reflektory ze zwierciadłem swobodnie kształtowanym to wręcz nowocześniejsza technologia niż elipsoidalne (czyli z soczewką). Ponadto są to ksenony o pełnej mocy, a nie ostatnio wprowadzane osłabione, które nie potrzebują spryskiwaczy ani poziomowania. Po ustawieniu (w wątku jest mowa o autach nowych, z salonu) jest fajnie. Można narzekać na dzienne na żarówkach, które połączone są z przeciwmgielnymi - w efekcie dzienne nie wyglądają dobrze, a przeciwmgielne świecą słabo.

Dodam jeszcze jeden argument za - dziś prowadziła żona i co 5 kilometrów słyszałem "ach, jak ja uwielbiam ten samochód" a pomiędzy tymi deklaracjami inne komplementy, że taki żwawy, lekki, cichy. Miło.

Ja kupiłem stalowe 17. To kwestia przyzwyczajenia. W drugim aucie mam profil 75 przy szerokości 265 i to dopiero daje poczucie spokoju na zimowych dziurach. Czujniki przestaną być problemem za rok, dwa. Rynek nie znosi próżni.

Producenci zwykle przestawiają linie produkcyjne w wakacje i po wakacjach wychodzi model po zmianach. W Stanach na forum subaru o obecnym modelu pisze się jako o 2015, a zaraz będzie 2016. Ot taka tradycja. Nasz importer określa bieżący model jako 2014, ale już WRX to 2015.

Ja pozwolę sobie wyrazić opinię po zaledwie dwóch miesiącach: Zalety: Lekkość rozpędzania, prowadzenie, praca silnika (cichy, gładki, silny) i skrzyni (coraz bardziej ją lubię, choć na początku narzekałem), poczucie bezpieczeństwa, przestrzeń dla ludzi, widoczność, ergonomia sterowania (klimą, tempomatem itp.) oraz jako mocne zaskoczenie, bo wcale mi na tym nie zależało, a się sprawdza - elektryczna klapa i kamera cofania. Bardzo dobrze działająca w błocie kontrola trakcji i świetnie działający system kontroli zjazdu (jak bym na reduktorze jechał). Prześwit. Wady: Drgania kierownicy (wyważanie kół w ASO nie pomogło, w testowym nie drżało, więc pewnie coś do naprawnienia), sama wizyta w ASO , drgania maski przy większej prędkości i szumy, wykończenie kufra (podłoga i styropian), fotel bez podparcia pod lędźwie (ale nie gorszy niż w skodzie , wysiadam o własnych siłach ), delikatne nadwozie (zaparkowałem pod kasztanem ) i źle ukształtowany zderzak (na szkole jazdy subaru uszkodził się w części terenowej). I oczywiście spalanie. A! Jeszcze słabe uchwyty na kubek. A! i jeszcze podpórka pod lewą stopę zaprojektowana jest pod mniejszy numer buta. Jak się nie będzie psuł, to pojeżdżę kilka lat, czy kupił bym ponownie - nie jestem teraz pewien, ale wady nie są krytyczne i o ostatecznej ocenie zdecyduje niezawodność. XT nie ma właściwie konkurencji - bo takie osiągi w SUVie 4x4, to jakieś 40 tysięcy więcej kosztują, chyba, że wystarczy skoda scout. Mi nie zależy na wyglądzie, prestiżu, czy bajerach - dowodem na to jest mój drugi samochód - Ssangyong Kyron (jak by się kto pytał - lepsze fotele, większy kufer, cichsze podwozie i lepszy w terenie, ale dynamika kutra rybackiego).

Ja już mam kupione zimówki na felgach 17 bez czujników. Jak znajdę programowalne czujniki, to dołożę, ale myślę, że da się i żyć bez.

Ja podniosłem "na oko" pierwszej nocy, bo nie mogłem jechać. Następnego dnia diagnosta na stacji stwierdził, że ustawiłem "w punkt". Super wygodny jest klucz oczkowy z terkotką, bo zwykłym płaskim, to sporo kręcenia by było.

Do tego te sprytne czujniki są tańsze:) a najtańszy jest plasterek na lampkę kontrolną

E6 na szybie znaczy, że szyba spełnia

Fajny ten 2.5 sport, jednak E6 na szybie oznacza kraj w którym robiono badania homologacyjne części na Europę. W tym przypadku (E6) to Belgia. Myślę, że główny problem 2.5 w Polsce to akcyza - pewnie był by droższy od XT.

Przy uruchamianiu nic się nie rusza - i tak to może działać - poproś ciężkiego kolegę, by Ci usiadł na progu kufra przy zapalonych światłach - zobaczysz czy działa