Na autostradzie spoko. Gorzej ze do pracy dojeżdżam lokalnymi drogami wątpliwej jakości, a do tego drogowcom obce było rowne kładzenie studzienek, wiec spora czesc mojej drogi to slalom. Wtedy ten asystent naprawdę denerwuje. Poza tym ja jestem kierowca, który patrzy na drogę, nie na telefon. Wiec jeśli zmieniam pas lub wyjeżdżam za linie to SWIADOMIE. Jedynym wyjątkiem może być jakieś ogromne zmęczenie na autostradzie, ale ja jak jestem zmęczony to zjeżdżam na MOPa na szybka drzemkę.