Ponoć bezawaryjne Subaru to oksymoron
Kupiłem kiedyś legasia 2.5, mega niewysilony, automat, uszczelki zrobione, co złego może się stać? Zawsze turbione staruchy traktowałem jak tykającą bombę, a prywatnie największy zawód sprawił mi właśnie ten wolnossak, z kolei doładowany w moich rękach zrobił już 6x więcej kilometrów i do pieca się zupełnie nie dotykałem po za rutynowymi czynnościami. Wszystko się zepsuje, a kiedy to kwestia kilku składowych do "sukcesu"
ps. Zaciski masz starszego typu, do SF jest jeden klocek, nie powinno być problemu z doborem. Nowsze dwutłoczki tokico weszły dopiero w SG.