No to teraz pytanie - kupuje dobre czesci do zrobienia rozrzadu, jade do ASO na montaz i po 30kkm bum, pasek pekniety. Do kogo jade z pretensja i kto rozpatrza gwarancje? Aso powie, ze montaz byl zgodny ze sztuka, producent powie ze maja normy ISO i ze produkt nie byl wadliwy. Kto wezmie na klate koszty naprawy?
Pytam, bo niestety przechodzilem juz cos podobnego z honda. Kupilem w zaprzyjaznionym sklepie sprzeglo, pojechalem do mojego tunera (konkretny zaklad, dlubie GTRy, 911 i Hondy). Po przejechaniu 500km sprzeglo szlag trafil (exedy stage 1), zaczelo szarpac, palic sie przy ruszaniu i smierdziec. Po demontazu okazalo sie, ze przyjarane jest kolo zamachowe i dosisk a tarcza byla zjechana na zewnetrznej czesci. Ide z pretensja do mechanikow - zwalili wine na sprzeglo, ide z paragonem do sklepu, oni mowia ze winny zaklad. Wymusilem wysylke sprzegla do UK do analizy i po 2 tyg. stwierdzili ze winny byl montaz. Tuner umywa rece bo robi takie rzeczy nie od dzis i nigdy nie mial problemu a argumenty od producenta sa z palca wyssane. Machnalem reka i wymienilem sprzeglo na ASO w ASO. 1500pln poszlo sie pasc. Teraz przy bardziej newralgicznych naprawach (np. rozrzad) zlecam mechanikowi zajecie sie caloscia i to on bierze odpowiedzialnosc za calosc, nie tylko za usluge. Ja z reklamacja pojde do niego, a gdzie on pozniej ruszy juz mnie nie bedzie interesowac. Warto o tym pamietac