A po co? Ja sobie chwalę, nikt nie siądzie i nie będzie jechał bez pasów, bo "to tylko kawałek", bo ten dźwięk jest wk..cy na maksa i odpada mi proszenie.
Jedyne czemu to przeszkadza, to że nie można torby z zakupami położyć na siedzeniu.
Niestety w naszym pięknym kraju, dla niektórych to wstyd jakiś pasy zapinać. Nie wiem, czy to taki rodzaj bohaterstwa - pokazanie że ja się nie boję, czy jak...?
Ja żałuję że na tylnych siedzeniach nie mam takich czujników, bo tam to już praktycznie każdego trzeba prosić o zapięcie pasów (no może 90%)
Zamontuj sobie z tyłu z wersji od kangurów.
I życzę Ci, żebyś kiedyś jechał ze śpiącym dzieckiem i Ci się to cholerstwo włączyło...