Bosman

Holo póki co 4 czas. Za Ekstromem, Quinteiro i Loebem. Świetnie. Chociaż widać że faworyci nie cisnęli przesadnie, bo za wiele się tu nie wygra. Anyway, brawo Hołek.

W sumie to od 10 lat wygrywa tylko 3 kierowców, mogloby się to w koncu zmienić. Trzymając kciuki z Hołka, realistyczniej kibicuję w tym roku Sebowi żeby w końcu dopisał Dakar do swojej listy osiągnięć. Z ciekawosci spojrzałem na 2014 rok. 3 Polaków w top 10 czyli Holo, Marek Dąbrowski i Martin Kaczmarski. Familia Goczał za to chyba zmieniła klasę na wyższą UTV i jakimś holenderskim wynalazkiem startują. Znając ich to sprzęt jest solidnie przetestowany.

Dokladnie. Niech przede wszystkim dojedzie. Wtedy wynik się znajdzie. Niemniej Mini All4Racing, na którym bazuje obecny model ostatni raz wygrało Dakar w ... 2015 roku (był to też ostatni Dakar KH), a na podium było ostatnio 5 lat temu... Potem 20-21 Mini wygrywało, ale w Buggy 2wd, bo takim autom sprzyjał regulamin. Największe pytanie to jak w tym roku ustawiono balance of performance między spalinówkami a elektrykiem Audi. Bardzo ciekawy też transfer Nassera do Prodrivu. Toyota została bez topowych kierowców. No i pytanie jak pojadą mlodzi gniewni w rodzaju Moraesa czy Setha Quinteiro, którzy pokazywali tempo w poprzednich edycjach. Mam obawę że zestawienie Hołka (8 lat przerwy, debiutant w Arabii), Kurzeji (debiutant w Dakarze) i Mini, które raczej nie jest topowe może nie dać szans na sukces, ale chciałbym się mylić i trzymam kciuki.

Wtedy p. Koper pisał o Integrale czy jak się ta wersja 4x4 nazywała

Mimo że kilka lat jezdzilem maluchem przy 185cm, co bylo pewnym wyczynem, to pozycja w takim np Polonezie byla jeszcze gorsza. Ostatnio sobie to boleśnie przypomniałem jak pojechalismy dla jaj Polonezem na Estonie WRC. W maluchu przynajmniej wiadomo, że lepszej się zrobić za bardzo nie dało z powodu rozmiaru auta, ale Polonez to już zło w najczystszej postaci [emoji6]

Do dziś pamiętam artykuł p. Kopera w Motorze, w ktorym twierdził dokladnie odwrotnie. Tzn szał robiła tylko fabryczna Agrupa, a Nka była kiepska, zwlaszcza w porownaniu z jego ówczesnym egzotycznym odkryciem czyli ... Subaru Legacy [emoji6]

Wtedy stalem tam gdzie się Kuzaj obracał. Dojechal do nas już bez dwoch kół. Ludzi bylo chyba tyle samo co rok wcześniej albo więcej. Jakoś się wtedy te rajdy przeżywało dużo bardziej niż potem WRC i to było fajne. Ale wtedy można bylo albo pojechać oglądać na żywo albo dopiero po tygodniu oglądać jakieś urywki bodajże w Polsacie. Wynikow live jeszcze nie bylo ani internetu w telefonach. Autoklub chyba dopiero zaczynał

Pamiętam na Kormoranie 1996 tuż obok mnie widzialem start z asfaltu takiej st185, akurat nie Hołka, tylko pana Poletyło. On chyba odpadł z rajdu i wieczorem sobie tak obok serwisu na ulicy wystartował dynamicznie. Trudno mówić że wystartował. Raczej stał i nagle zniknął. Tam bylo tak absurdalnie dużo mocy, że do dzisiaj pamietam to dziwne wrażenie. Stoi i nagle nie ma [emoji6] [emoji6] [emoji6] Raczej wcześniej i później trochę się podobnych scen naoglądalem, ale tamto było abstrakcyjne, więc pewnie Holo nie przesadza z tą mocą w Celice

No i Msport potwierdził Fourmaux i Munstera. Dziwny wybór. No ale przynajmniej po tym pierwszym możemy spodziewać się kilku spektakularnych czasów w Monte jednak z dużym ryzykiem kosztownej naprawy dla Msportu [emoji6]

Myślałem o tym, ale z kierownicą po właściwej stronie ma tylko slabe silniki. Jeżdżę czasem Levorgiem znajomych i jednak Legacy/OBK to klasa wyżej jak chodzi o wielkość, komfort, materiały, wyciszenie, a człowiek się do dobrego przyzwyczaja. Mój LGT ma już 13 lat i chciałbym to samo tylko nowsze, na moje potrzeby to idealny samochód. Dlatego od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie OBK 2.4 i być może jakieś eksperymentalne obniżenie na elementach z Legacy i Bilsteinie, tak jak w moim LGT lub wcześniejszym Spec B. Legacy GT zresztą wróciło ostatnio na rynek US i to też ciekawe auto jak ktoś lubi sedany.

Stalem tam, gdzie go prawie obróciło. 2 spore błędy na krotkim odcinku, ale dla nas kibiców był wtedy niemal pół bogiem. Pojechalem oglądać ten rajd zamiast iść na egzamin. Pociągiem, bez noclegu, a miedzy odcinkami jeździło się autostopem [emoji6] Żeby teraz na rajd przyszła chociaż 1/4 tych ludzi.....

Czyli Legacy kombi. Mój ulubiony i nieodżałowany model Subaru. Też mam plan niedlugo ściągnąć OBK2.4 i zrobić z niego Legacy GT na Bilsteinie [emoji6] Lubie Subaru, ale potrzebuję kombi, które dobrze jezdzi w zakrętach, a nie po bezdrożach.

I bez zawirowań politycznych Kajto najczęściej dopinał program dopiero gdzieś w marcu

Nie dostanie niestety. Właśnie potwierdził Skodę w WRC2. Szkoda, że Pumy Rally 1 raczej nie trafią do nikogo, kto potrafiłby zrobić z nich użytek. Przy okazji Miko stwierdził, że swoje plany na 2024 oglosi w ..... lutym lub marcu ;-( Czyli powtórka z corocznych perypetii KK. Jeśli on ma cokolwiek kiedykolwiek osiągnąć w WRC, to powinien już w tym roku zaczynać od Monte i Szwecji....

Polecam poogladanie sobie na YT relacji z Safari Classic. Np. 28 klasycznych 911tek startuje i są tam używane delikatnie mówiąc zgodnie z przeznaczeniem. Sporo też moich ulubionych Datsunowów i Escortów. Są też 2 polskie załogi. Podziwiam tych ludzi, bo z tego co kiedyś słyszałem buda raz uzyta w tym rajdzie więcej się do niczego nie nadaje, chyba że po jakims naprawdę totalnym remoncie.

W teorii ma to zapobiegać niedzielnemu wożeniu się do mety i brzmi niegłupio. Ale zycie pewnie pokaże też jakieś słabe strony tego systemu

Zwyczajnie. Chłop bardzo dobrze pojechał (podobnie jak cały rajd)i miał dość dobre warunki.

Jak chodzi o widowiskowość, to wg mnie dzisiejsze WRC (jak i te od 2017) są bardziej widowiskowe niż Bgrupa przede wszystkim z tego powodu że są znacznie szybsze w każdych warunkach. Tak naprawdę to one teraz są dokladnie odpowiednikiem Bgrupy. Rurowe konstrukcje i szalona moc. Nie w tym lezy problem. Ale chyba nawet w czasach Bgrupy i później nigdy liczacych się w walce o mistrza producentów nie było więcej niż 4. Teraz próg wejscia jest chyba relatywnie niski, bo skoro stać na to nawet MSport, to dowolna marka moglaby się z nimi dogadać i dolozyc tylko inne zewnętrzne panele na rury "Pumy", a uklad hybrydowy jest standardowy. To chyba nawet taniej niż opracowac Rally2 na bazie seryjnego auta. Ale jakoś nikt się nie garnie i to jest dziwne.

Coś słabo rękawy podwinięte jak na niego, więc widać że to raczej spokojna wycieczka [emoji6]

Robienie newsa z komentarzy internautów pokazuje poziom dziennikarstwa niektorych portali. Typowy clickbajt

Mikkelsen, Lappi i Sordo będą dzielić jeden samochód? Dziwny pomysł i pokazuje skalę kryzysu WRC. A z Hankook to ciekawe jak sobie poradzi, ale przeczuwam że temat opon będzie często poruszany na metach OS jak się skończy jazda na Michałach.

Z tych trzech to Lindholm najsensowniejszy jeszcze, chociaż w tym sezonie był mniej przekonujący niż w poprzednim. Fourmaux chyba w Japonii wyczerpał limit dzwonów w WRC na całą kariere, ktorej jeszcze na dobre nie zaczal. Munster trochę za malo pokazał w WRC2 dotychczas. Solberg zdecydowanie bardziej by tu pasował.

Bylem na Slomczynie. Na żywo poza usual suspects bardzo dobre wrażenie robił Borowski w Fabii (bardzo fajnie agresywnie), ponownie Terlikowski w Imprezie (szybko, widowiskowo i piękny bulgot Subaru) i Kowalczyk w ex-Bubikowym M3 compact. Miko w tej nowej Fabii wizualnie wyglądał wolniej i mniej zgrabnie niz Wróblewski (sporo podsterownosci), ale stoper jednak pokazywał co innego. Oceniając po fakcie ja osobiście żałuję że nie było tych nadmuchanych plastikowych wydmuszek, byly bardziej widowiskowe niż to co w tym roku jechało. Z drugiej strony może dzięki temu walka była bardziej wyrównana. Ale największy brak, to oczywiście brak KK. Jakakolwiek była prawdziwa przyczyna, to pozbawiło to rajdu połowy emocji i ja jako kibic mam do niego o to spory żal. Widać to zresztą choćby po liczbie komentarzy w tym wątku, czy po braku wielotomowej porajdowej powieści na profilu Miko ;-) Niby rajdzik był ok ale emocji trochę mało jak na Barbórkę.

W tych wszystkich statystykach i rekordach Maxa niesamowite jest, że ukończył w punktach ostatnie 41 (!!!) wyścigów z rzędu. Ani jednego DNF, ani jednego kończącego incydentu po starcie, ani jednego wypadku, ani jednej awarii. Wielkie osiągnięcie jego i RBR. No i ta seria może się jeszcze kontynuuować w 2024. Oczywiście łatwiej jest o brak wypadków jak się odjeżdża po starcie i większość wyścigu przejeżdża samotnie. Niemniej i tak robi to ogromne wrażenie. W tym sezonie wszystkie wyscigi ukończył w punktach również SLH, co też jest wspanialym wynikiem jego i MB, mimo ich narzekań.

Papa Jos relacjonował że jak Max wsiada na testach to masakruje ojca